W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Prostytucja kobiet - pójście na łatwiznę, czy ciężki kawałek chleba?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • studencina
    Świętoszek
    • Feb 2009
    • 27

    #31
    Normy moralne zaszczepiane są ludziom w procesie socjalizacji, a ich przestrzeganie w dużej mierze wynika z nawyku i strachu przed konsekwencjami ich łamania. Oczywiście jest grupa ludzi, którzy przestrzegają norm z powodu własnego, głębokiego przekonania wykształconego poprzez własne przemyślenia natury moralnej. Większość jednak podąża za tłumem, przyjmując gotowe wzorce, które np. mogą wypływać z nauki kościoła. Prostytutki muszą, siłą rzeczy, porzucić wzorce wpojone im w procesie socjalizacji, a to z kolei ułatwia łamanie norm moralnych. Nie twierdzę, że jest to prawda objawiona, sam mam wątpliwości, jednakże uważam, że znacznie więcej takie osoby są w stanie zrobić dla pieniędzy niż ludzie wykonujący bardziej akceptowane społecznie zawody.

    Skomentuj

    • e-rotmantic
      Perwers
      • Jun 2005
      • 1556

      #32
      studencina, ale Ty mówisz o normach społecznych, a nie moralnych. Jedno z drugim nie zawsze się pokrywa.

      Skomentuj

      • studencina
        Świętoszek
        • Feb 2009
        • 27

        #33
        Łamiąc normy społeczne, jednostka w pewnej mierze wyklucza się z głównego nurtu życia społecznego, gdyż jej zachowanie spotyka się z dezaprobatą. Społeczeństwo natomiast jest głównym gwarantem przestrzegania norm moralnych - tych, które są uregulowane prawnie, a także tych, których prawem nie sposób uregulować. Jednostka łamiąc normy społeczne lub moralne naraża się na sankcje społeczne: śmieszność, wstyd, ostracyzm. Wraz ze zmniejszającą się wrażliwością na sankcje społeczne, co jest zwykle nieuniknione, zmniejsza się wrażliwość na łamanie norm moralnych.

        Skomentuj

        • e-rotmantic
          Perwers
          • Jun 2005
          • 1556

          #34
          Napisał studencina
          Społeczeństwo natomiast jest głównym gwarantem przestrzegania norm moralnych
          Społeczeństwo ustala normy moralne, a nie jest gwarantem ich przestrzegania. Mentalność Polaków jest idealnym tego przykładem. Ale to tylko takie moje czepialstwo. Tak w ogóle, chłopie, bardzo do rzeczy piszesz i jeszcze jeden Twój post i ja chyba zrewiduję swoje poglądy na temat prostytutek.

          Ale ja wciąż mam pewne ALE. Powtórzę jeszcze raz, że do bólu logicznie piszesz i to się trzyma kupy, no ale jest to ALE. Otóż, w kontekście łamania norm moralnych prostytucję można porównać do oglądania pornografii. Jest ona w naszym społeczeństwie uznawana za niemoralną. A jednak faceci na potęgę pornusy oglądają, ale nikomu się tym nie chwalą. Skrywają to przed ogółem. Czy to znaczy, że taki facet, oglądający pornografię, ma większe skłonności do łamania norm moralnych niż ten, który pornosami się autentycznie brzydzi? W przypadku prostytutek zjawisko wygląda podobnie. One się sprzedają, ale przecież na ogół kamuflują się przed rodziną i znajomymi. Prowadzą niejako podwójne życie, co akurat świadczy o ich świadomości i jednak jakichś hamulcach.

          Skomentuj

          • studencina
            Świętoszek
            • Feb 2009
            • 27

            #35
            Oglądanie pornusów nie wyrzuca jednostki z głównego nurtu życia społecznego, gdyż relatywnie łatwo fakt uprawiania takiego procederu ukryć . Z prostytucją jest znacznie trudniej, zwykle dość szeroka grupa osób wie o tym, iż określona kobieta w ten sposób zarabia na chleb, chociażby robiła to w zaciszu domowym. Niechęć społeczna skierowana w stronę prostytutki powoduje, iż ona nie czuje się już częścią społeczeństwa i jest mniej wrażliwa na sankcje społeczne.

            Powtórzę, że kluczowe jest poczucie wyrzucenia ze społeczeństwa lub na jego margines.

            Dość skrajnym przykładem marginalizacji społecznej są getta zamieszkałe przez mniejszości narodowe w krajach zachodu, np. we Francji. Przestępczość tam jest ogromna, gdyż ich mieszkańcy nie czują się członkami tych społeczeństw. W przypadku prostytutek nie mamy do czynienia z tak dużym natężeniem marginalizacji, ale zasada może działać podobnie.

            Skomentuj

            • Schatten
              Erotoman
              • Feb 2009
              • 608

              #36
              Prostytucja /nie tylko kobiet/ - pójście na łatwiznę czy ciężki kawałek chleba?

              Hm... na pewno wielu z piszących tu było w pięknym Amsterdamie i widziało w red lights district panienki 'na wystawach'... Folklor... swego rodzaju.
              Do końca życia nie zapomnę cholernie smutnych oczu pięknej dziewczyny, od której dzieliła mnie tylko szyba 'wystawy'...
              Innego razu, w Barcelonie... desperacja dziewczyny z Albanii... sliczna '******lka'... Nie zarobiła tego wieczoru, kiedy chwilę mogłem z nią porozmawiać - 'broken english' - kiedy wracaliśmy do hotelu ze znajomymi...

              To cholernie smutne że są ludzie na tym chorym świecie, którzy nie mają innego POMYSŁU na zarabianie...

              Ale o czym my tu mówimy, skoro tak duża część ludzkości żyje za mniej jak 1 dolara /!/ dziennie - wyobrażacie to sobie???
              Exclusiv qrwy to raptem wierzchołek góry lodowej...

              Nie ma co potępiać żadnego sposobu na życie...

              A swoją drogą - gdyby ludzie nie kupowali kradzionych rzeczy, nie byłoby kradzieży... Gdyby ludzie nie korzystali z sexu za pieniądze... nie byłoby prostytucji - ale ZAWSZE będzie - i jedno, i drugie...

              niestety.
              0statnio edytowany przez Schatten; 05-05-09, 04:46.
              ...some like it dirty/some like it clean/
              some like it tender/and some like it lean/
              some fuck for fun/some for prestige...

              Skomentuj

              • wirus
                Świntuszek
                • Feb 2009
                • 70

                #37
                Podobno jeden obraz mówi lepiej niż 1000 słów:
                Podane linki prowadzą do nieistniejących materiałów. J.

                Wg mnie prostytucją rządzą prawa rynku: jest popyt <-> jest podaż
                I tego żadne moralizatorstwo nie zmieni... w końcu zawód przetrwał nawet świętą inkwizycję...

                A czy jest moralne korzystanie?? I tak się płaci za seks, chociaż najczęściej w zawoalowanej formie... a że panna woli 100PLN do kieszeni zamiast kolacji i wyjścia do kina no to jej wybór...

                Niech każdy sobie policzy ile wydaje a za ile używa... reszta jest wyrównana w seksie. W końcu bilans zawsze wychodzi na 0...
                0statnio edytowany przez Jacenty; 24-06-09, 13:50.
                Uti bele ist Turpis

                Skomentuj

                • CzarnaRosa
                  Świntuszek
                  • Apr 2009
                  • 90

                  #38
                  a moim zdaniem prostytucja to z jednej strony pójście na łatwiznę: bo zawsze znajdzie się ktoś kto będzie chciał zapłacić za seks, a trochę ciężej znaleźć dobrze płatną prace gdzie nie jest wymagane wyższe wykształcenie - a z drugiej strony to jednak nie jest łatwa praca bo nigdy nie wiadomo na kogo trafisz i co będziesz musiał/a dla tej osoby zrobić..
                  a poza tym w czym jest gorsza taka kobieta która zarabia w ten sposób? niejedna licealistka puszcza się na dyskotekach i to za darmo a ta kobieta przynajmniej zarabia na swoje utrzymanie.
                  Myślę że często prostytucja zaczyna się od "dorabiania" sobie na studiach, dziewczyny wyjeżdżają do większych miast, czują się tam nieswojo i chcą łatwo zarobić kasę żeby się utrzymać i dopasować do otoczenia, więc szukają sobie "sponsorów" po pewnym czasie dochodzą do wniosku że to niezły sposób na życie i brną w to dalej.. itd

                  no ale to jest tylko takie moje ciche zdanie na ten temat ..

                  Skomentuj

                  • Lieutenant Nox
                    Seksualnie Niewyżyty
                    • Jul 2009
                    • 345

                    #39
                    Spójrzmy na to tak 'Albo się sprzedam, albo umrę z głodu.'
                    Nie jedna kobieta mając tragiczna sytuację w rodzinie (mąż zostawić żonę w np. trójką dzieci, a żona nie pracowała).
                    Co pozostaje tym kobietom? Jeśli nawet znajdą pracę, na zaliczkę raczej nie ma co liczyć, a kiedy pieniądze potrzebne są TERAZ, bo dziecko nie ma co zjeść czy, nie ma na uregulowanie rachunku za prąd czy wodę?
                    Dla kobiety to trudna decyzja, często ostateczność, konieczność
                    [...] Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
                    Mateusz, rozdział 6, wers 24.

                    Skomentuj

                    • Bender
                      Administrator
                      • Feb 2005
                      • 3026

                      #40
                      Ciekawy temat, szkoda, że wcześniej nie natrafiłem.

                      Ostatni post pozwolił wypłynąć na wierzch tej myśli: Nawet jeśli założymy, że prostytucja jest niemoralna jest nieskończenie wiele kontekstów, w których już nie jest taka zła, trudno ją potępić. Ot, przykład z dziećmi. Albo zagrożenie życia.

                      To mi przypomina podobną dyskusję z moim przyjacielem na temat moralności/etyki zabójstwa. On kategorycznie stwierdził, że jest to złe, bezwzględnie. Ja miałem inne zdanie. Przykład samoobrony, obrony bliskich. Chyba, że traktować to w kategoriach zła i mniejszego zła. Wtedy teoria kumpla trzyma się kupy. A czy można potraktować zabójstwo w jakimś konkretnym przypadku jako dobro? Kwestia z jakich założeń się wychodzi.

                      Analogicznie jest IMHO z prostytucją. Pod groźbą śmierci, z lufą przy głowie. Albo wracając do przykładu z matką. Ma 3 dzieci, jest stan dajmy na to po wojnie, nie ma pracy, jedzenie jest ograniczone. Co jest dobre - umrzeć we 4 z braku jedzenia, karmić 2 dzieci i trzeciemu pozwolić umrzeć (de facto zabić) czy zabić by oszczędzić mu cierpienia? Albo dać dupy żołnierzowi który ma jedzenie i umożliwić przetrwanie. Zła matka, dobra matka czy niemoralna prostytutka? Co tu jest moralne lub nie, robi dobrze dając dupy czy mniejsze zło czyni?

                      A w to, że życie dziwki nie jest usłane różami to dla mnie jasne. Czy współczuć im pracy? Kwestia czy to ich wybór czy konieczność ich do tego zmusiła. (drastyczny przykład, dzieciak chory na białaczkę, potrzeba dużo kasy. Coś te matki - prostytutki dobrze prezentują się w przykładach). A jak wybór od tak - cóż, jest multum zawodów obarczonych wieloma minusami. Górnicy, szambo-nurkowie, księża.

                      A co do zestawienia prostytucji do zachowań obecnych w związkach przypomniał mi się taki o to filmik. Może jest trochę poniżej poziomu tego tematu, ale jako pewnego rodzaju pointa się nadaje: http://www.youtube.com/watch?v=fwbl6SJGRyQ

                      Pozdrawiam, Bender.
                      Kobiety potrzebują powodu by uprawiać seks. Mężczyźni jedynie miejsca.
                      Billy Crystal

                      Skomentuj

                      • Eris
                        Perwers
                        • Feb 2009
                        • 851

                        #41
                        Prostytuacja nie jest zawodem, ktory nobilituje ale daleka jestem od potepiania. Nie jest jedyna branza, w ktorej czlowiek sprzedaje swoje cialo - a przeciez nie jedynie o cialo chodzi ale o czas i umiejetnosci. W dodatku ludzie gotowi sa sprzedac nawet wlasna dusze za rzeczy, ktorych teoretycznie nie mozna kupic, wiec znam gorsze i bardziej powszechne sposoby na upodlenie samego siebie. Sa rozne sytuacje w zyciu i zapewne jak w kazdej pracy - bywa ciezko. Tancerze i tancerki erotyczne, panie i panowanie do towarzystwa nie budza takich emocji, nawet aktorzy porno maja lepsza opinie. Przyzwyczailismy sie, ze z prostytucja wiaze sie to, co najgorsze. Okreslenia "burdel" czy "dziwka" na zawsze weszly do jezyka potocznego w nieco odmiennym niz pierwotne znaczeniu. Dlatego latwiej nam zaakceptowac to, ze ktos jeczy przez telefon niz uprawia seks za pieniadze. Nawet, jesli w gruncie rzeczy chodzi o to samo.

                        Skomentuj

                        • lubiesex0
                          Świętoszek
                          • Sep 2009
                          • 0

                          #42
                          Byłam dziwka przez 3 lata,przyjmowalam od 5 do 10 klientow dziennie.
                          Co czulam,dlaczego?
                          Zawsze lubilam sex,moralnie mi to nie przeszkadzało,moze nie raz fizycznie,byl pewien nadmiar.
                          Dziewczyny,kobiety nie zostaja dziwkami,bo tak jest najlatwiej.
                          Mozna znalezc 1000 kobiet i tyle samo powodów.
                          Nie twierdze,ze sa to male pieniadze,dziewczyny potrafia zarabiac kokosy,ale nie jest to takie proste,jak opisuje zacieta kolezanka Asia.
                          Osoba,ktora nigdy nie miala doczynienia z tym srodowiskiem,nie powinna sie wypowiadac na ten temat.Najpierw trzeba zobaczyc,poznac,zrozumiec a potem mozna oceniac,na koncu krytykowac.

                          Prawda jest,ze wiekszosc dziwek to prozne,glupie dziewczyny,nie zaprzecze,znalam ich wiele.Ale sa tez takie,ktore maja swoj okreslony cel,dażą do niego i po jakims czasie koncza kariere i ukladaja sobie zycie.

                          Ze swojego przykladu powiem,ze nie wzbraniam sie iz nigdy nie wroce do zawodu i nie jest sa to pieniadze,z jednej strony bylo to meczace ale z drugiej przyjemne.
                          Poznawalam wielu mezczyzn,ktorzym nie chodzilo glownie o to zeby z krzyza oddac material,chcieli sie wy zalic,pogadac o swoich problemach ,do tej pory nie z jednym z Panow utrzymuje kontakt towarzyski.
                          Brakuje mi sexu i tyle..........
                          LSO

                          Skomentuj

                          • Wesoly Jas
                            Banned
                            • May 2009
                            • 239

                            #43
                            Napisał Xiu
                            I czym się różni sprzedawanie ciała za pieniądze od sprzedawania ciała za dobry wygląd partnera, podobanie się, 'to coś', lub trochę uczuć? Tak pytam, bo są na tym forum osoby, które zaliczyły dość sporo, a mimo to krytykują prostytutki.

                            Xiu kazda kobieta mam w sobie cos z dziwki takze nie co tu sie wglebiac
                            Jedna jest dziwka dla swojego mezam chlopaka druga dla wielu mezczyzn.

                            Moim zdaniem ciezki kawalek chleba maja prostytutki pracujace na ulicy bo pogoda plata figle a podziwiam ich zachartowanie ciala stojac w zimie w plaszczykach w ubogim ubranku.

                            Natomiast te co przyjmuja w domach maja juz lzejszy chlebek, jedynie tylko dupsko mycha i usta bola no ale coz to sa wady pracy.

                            Skomentuj

                            • azazel1983
                              Banned
                              • Dec 2009
                              • 14

                              #44
                              czytając Wasze wypowiedzi dochodzę do dwóch wniosków.

                              po pierwsze prostytucja powinna być już dawno legalna :

                              a. kwestie zdrowotne (zarówno dla Kobiet jak i klientów)
                              b. kwestie podatkowe (to często są zarobki rzędu 15-20 tysięcy miesięcznie. bez podatku. i bez możliwości ściągnięcia go w jakikolwiek sposób)

                              po drugie :

                              wychodzę z założenia, że każdy ma prawo wypowiadać swoje zdanie. Ale !!! to co ktoś robi ze swoim ciałem to jest jego prywatna sprawa - nic nikomu do tego jeśli Kobiety czy Mężczyźni wykorzystują swoje ciało do zarabiania pieniędzy. Na prawdę są poważniejsze problemy we współczesnym świecie niż prostytucja. jedyne co jest problemem to fakt, iż jest nielegalna i "chłopcy - opiekunowie" zarabiają na tym horrendalne pieniądze.

                              po trzecie :

                              nie można generalizować i obrażać tych Kobiet.

                              Skomentuj

                              • Skinheads_Front
                                Erotoman
                                • Jun 2009
                                • 530

                                #45
                                azazel1983, choćby prostytucja był legalna to i tak prostytutki będą kobietami noszącymi pewne piętno, mającymi brudną przeszłość. Dalej będą pewną "kastą" gorszych kobiet. Nie znam faceta, któremu nie przeszkadza, że laska wcześniej dała komuś za kasę, bądź dla celów materialnych. Była prostytutka to dobra żona dla frajera z piskliwym głosikiem, co będzie się cieszył, że jakaś go zechciała albo dla spoconego, otyłego, bogatego, biznesmena znudzonego podstarzałą żonką, który będzie się ślinił i miał mokro w gaciach, że ma niezłą, młodą suczkę, która przy jego gburowatych kumplach snobach łazi w mini, która ledwo tyłek kryje i w czerwonych pończochach i mówi do niego: tygrysie

                                Skomentuj

                                Working...