Zanik chromosomu y

[jezebel]

Chica, ale Ty poruszasz typowo społeczne aspekty, a tutaj w dużej mierze odbywa się coś zupełnie od nas niezależnego Ja generalnie wrócę do tego tematu, jak skończę ten, nad którym pracuję, ale muszę znaleźć czas, by trochę przysiąść nad nim Może uda mi się to wyjaśnić.

[jezebel]

Nie kwestionowałam Twojego rozumienia tego art.

Mnie z kolei nie pasuje, że natura musi być taka, jaką sobie ją wyobrażamy. Myślę, że ona nas wyłącznie toleruje - ta natura w szerokim pojęciu.

[Rojza Genendel]

A dla mnie dużo bardziej prawdopodobna wydaje się wersja Wellsa- rozpad ludzkości na nowe gatunki.

[Gurgun]

Cóż, całkiem możliwe, że postęp w genetyce pozwoli usunąć problem

[Sajana]

ciekawe spekulacje, ale mały palec (ten z nr 5 zaczynając od kciuka ) od zawsze jest mały i tez ma kiedyś zaniknąć.. ciekawe co/kto zniknie pierwszy

[Rojza Genendel]

Wrzucam artykuł z Przekroju. Jest i lepiej napisany i zdecydowanie bardziej rzetelny.

[erilen]

Kto to w ogóle napisał (ten oryginalny artykuł)? Przecież to jest jakiś publicystyczny bełkot. Żeby w XXI w. pisać takie bzdury referując najwyraźniej niezrozumiałe dla siebie badania genetyczne... Nawet biorąc pierwsze zdania akapitów można się załamać:

W 2010 roku jedna trzecia mężczyzn będzie żyła samotnie. Połowa z nich
prawdopodobnie umrze. Mężczyźni są skazani na wymarcie

Non sequitur: z samotności choćby 99% mężczyzn i ich bezpotomnej śmiernic nijak nie wynika zanik podziału na płci. Na mocy banalnych mechanizmów plemniki zawsze będą z grubsza podzielone fifty-fifty, albo wręcz będą faworyzować męskie potomstwo (tajemniczy ale znany od stuleci mechanizm nadprodukcji mężczyzn wobec ich braku w populacji, np. po wojnach). Póki są dzieci, będą nowi mężczyźni w ilości takiej, która zapewnia sukces genetyczny kobietom.

Teoria Darwina sprzed półtora wieku o wyższości samców nad samicami
brzmi dla współczesnych genetyków wręcz zabawnie.

Skądinąd znam dobrze pisma Darwina i jakoś umknęła mi tam powyższa myśl. W ogóle jakby większości czytelników umknęła. Ale dobrze, że jest Autor...

Ten genetyczny symbol męskości ulega tak szybkiej degeneracji, że
wkrótce mężczyzna będzie należał do przeszłości

Pomijając już ewolucyjną skalę czasu i fakt, że tu nie ma wyroków śmierci (bo celowość ewolucji ma sens tylko z teologicznego punktu widzenia -> teilhardyzm), powyższe dotyczy li tylko mężczyzny rozumianego tak, jakim jest obecnie. Na tej zasadzie 500K lat temu też nastąpił kryzys i "prawdziwi mężczyźni" wyginęli. Doskonale zresztą wyjaśnia to pani profesor z artykułu od Rojzy.

mężczyźni wyewoluowali do życia w związku z kobietą

Nikt nie wyewoluował do niczego. Lamarckizm leży sztywny od czasów Darwina. Rownie dobrze można napisać, że kobiety wyewoluowały do związków z mężczyznami, co chyba pokazuje sens powyższego.

Z ekonomicznego punktu widzenia rozmnażanie płciowe jest mało
sensowne.

Eee.. Jakby to rzec oględnie: fakty pokazują, że jest wybitnie sensowne. Rozmnażanie płciowe daje ogromną przewagę, choćby na polu rekombinacji, a wiec i zmian genomu, co definicyjnie jest motorem ewolucji.

Nie brakuje w naturze przykładów, że samce są powołane do życia w
jednym tylko celu - jako tragarze genów.

W odróżnieniu od samic?? Podział na samce i samice ma sens tylko w kontekście rozmnażania płciowego - poza nim wszystkie organizmy to tragarze genów.

Itd. To popis ignorancji i alarmizmu, obliczonych na medialną nośność przez lekkostrawność i wizję dni ostatnich.

EDIT Sorry za odgrzewanie, ale mnie zdrzaźniło

[Niechciany__]

Nie czytałem tego, co napisał autor wątku - za długie do czytania na forum.. Wolałbym linka do oryginału..

Faktem jest, że długość chromosomy Y, odpowiadającego w genomie za płeć męską, stale i systematycznie maleje. Naukowcy przewidują, że zaniknie on za jakieś 300 czy 3000 lat (nie umiem podać bardziej precyzyjnie)..

Co się wtedy stanie z ludzkością? Nie wiem. Może wszyscy będziemy wtedy krążyć zamknięci w sztucznych ciałach ze stali i krzemu?

Konkludując, tak na serio problem mnie nie boli, bo nie dożyję jego skutków..

[erilen]

Naukowcy przewidują, że zaniknie on za jakieś 300 czy 3000 lat

Tu była mowa o np. 150 tysiącach lat. 300 czy 3000 lat to w ogóle nie jest żadna perspektywa ewolucyjna.

Co się wtedy stanie z ludzkością?

Nic :-) Nie będzie już tą ludzkością którą była (o ile w ogóle jeszcze będzie), ale przed wszystkim nie znikną płci. Nie znam ani jednego przypadku, aby rozmnażanie płciowe wyewoluowało w bezpłciowe, co z resztą byłoby dość trudne z racji o wiele większej dynamiki ewolucji przy płciach. A chromosom Y może sobie zanikać do woli, możemy mieć dodatkowe 5 chromosomów, albo 3 stracić.

[Nolaan]

Ja to wiem, że czeka. A nawet jak się jacyś ostaną, to sama resztę wykończę - namiętnym seksem i śmiercią z wyczerpania/ odwodnienia/ głodu

Taaa, jasne Nie te lata moja droga
A te wszystkie teorie to ściema na maksa. Mężczyźni byli, są i będą na wieki wieków amen.

[Pasek102]

Nie wiedziałem , że jestem "gatunkiem" na wymarciu.
Polski rząd powinien coś z tym zrobić. Może jakieś miesięczne dofinansowania bym mógł się rozwijać duchowo i cieleśnie.
Na początek tak 3000 zeta by starczyło , a później to się zobaczy (trzynastki , premie świąteczne lokum autko itd.)

[red_painterka]

ciekawe spekulacje, ale mały palec (ten z nr 5 zaczynając od kciuka ) od zawsze jest mały i tez ma kiedyś zaniknąć.. ciekawe co/kto zniknie pierwszy

5 palec ma zaniknąć?
A zanim mężczyźni "zanikną" to prędzej Słońce kopnie w kalendarz.

[primejay]

5 palec ma zaniknąć?

Serdeczny, nie będzie gdzie "odstraszacza" zakładać

[red_painterka]

A co do artykułu, widzę zastraszające zjawisko - zanikanie mózgu u niektórych osobników. Pozostałością będzie wyrostek mózgowy- processus cerebralis

[Nolaan]

Tu to moim zdaniem jest zjawisko ogólne, nie tylko u samczej części ludzkości, choć u nas to czasem bardziej widać ;]
A serdeczny niech znika, nie trza będzie w końcu ślubów brać i hipisowska wolność zapanuje na ziemi
Poza tym wiecie, zawsze najpierw padają najmniej dostosowane osobniki, więc dziewuchy mogą zacierać ręce i ostrzyć broń bo najlepsze samce alfa zostaną. Warto się o takowego pokusić na własny użytek