Witam wszystkich Forumowiczów,
od pewnego czasu zmagam się z problemem w swoim związku, który miałem nadzieję, że będzie jedynie przejściową sytuację, jednak upływ czasu w niczym nie pomógł. Od prawie trzech lat jestem w związku z moją partnerką (mam 27 lat, ona 22) i praktycznie wszystko między nami układa się bardzo dobrze, oczywiście jak każdy od czasu do czasu mamy jakieś problemy, ale jesteśmy szczęśliwi, planujemy wspólną przyszłość, jednak od kilku miesięcy coraz większym problemem okazuje się podejście do seksu.
Przyznaję, że uwielbiam seks, uwielbiam eksperymentować, moja partnerka jest bardzo atrakcyjna i podniecająca dla mnie, więc często mam ochotę na seks. Ona również twierdzi, że uwielbia seks, ale ma na niego ochotę co 2-3 tygodnie. Wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat i zazwyczaj twierdzi, że wszystko jest w porządku, ale po prostu nie miała czasu o nim myśleć albo nie było okazji. To drugie trudno mi sobie wyobrazić, bo mieszkamy blisko siebie, ale woli, żebyśmy spędzali czas w jej rodzinnym domu, zamiast u mnie w mieszkaniu. Jeśli próbuję poruszać tematy seksu, zainicjować go to zazwyczaj w odpowiedzi słyszę "że ciągle mówię o jednym", "ciągle chodzi Ci o seks", nawet jeśli taki temat poruszę po 2-3 tygodniach.
Szczerze przyznam, że nie wiem co mam już robić. Rozmowy w niczym nie pomagają, a według mojej partnerki powinienem wziąć na siebie więcej dodatkowych obowiązków, żeby nie myśleć o seksie lub pójść do lekarza. Wyobrażam sobie wspólną przyszłość, jednak nie wyobrażam sobie, abym przez resztę życia uprawiał seks od okazji do okazji :/.
Może ktoś spotkał się z podobnym problemem lub ma pomysł jak go rozwiązać ?
od pewnego czasu zmagam się z problemem w swoim związku, który miałem nadzieję, że będzie jedynie przejściową sytuację, jednak upływ czasu w niczym nie pomógł. Od prawie trzech lat jestem w związku z moją partnerką (mam 27 lat, ona 22) i praktycznie wszystko między nami układa się bardzo dobrze, oczywiście jak każdy od czasu do czasu mamy jakieś problemy, ale jesteśmy szczęśliwi, planujemy wspólną przyszłość, jednak od kilku miesięcy coraz większym problemem okazuje się podejście do seksu.
Przyznaję, że uwielbiam seks, uwielbiam eksperymentować, moja partnerka jest bardzo atrakcyjna i podniecająca dla mnie, więc często mam ochotę na seks. Ona również twierdzi, że uwielbia seks, ale ma na niego ochotę co 2-3 tygodnie. Wielokrotnie rozmawialiśmy na ten temat i zazwyczaj twierdzi, że wszystko jest w porządku, ale po prostu nie miała czasu o nim myśleć albo nie było okazji. To drugie trudno mi sobie wyobrazić, bo mieszkamy blisko siebie, ale woli, żebyśmy spędzali czas w jej rodzinnym domu, zamiast u mnie w mieszkaniu. Jeśli próbuję poruszać tematy seksu, zainicjować go to zazwyczaj w odpowiedzi słyszę "że ciągle mówię o jednym", "ciągle chodzi Ci o seks", nawet jeśli taki temat poruszę po 2-3 tygodniach.
Szczerze przyznam, że nie wiem co mam już robić. Rozmowy w niczym nie pomagają, a według mojej partnerki powinienem wziąć na siebie więcej dodatkowych obowiązków, żeby nie myśleć o seksie lub pójść do lekarza. Wyobrażam sobie wspólną przyszłość, jednak nie wyobrażam sobie, abym przez resztę życia uprawiał seks od okazji do okazji :/.
Może ktoś spotkał się z podobnym problemem lub ma pomysł jak go rozwiązać ?
Skomentuj