W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Trójkąt i co potem ?? Wasze doświadczenie

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bstok19pas
    Świętoszek
    • Aug 2007
    • 29

    Trójkąt i co potem ?? Wasze doświadczenie

    Trójką dosyć specyficzny układ ja preferuje 2m+1k.
    Ale nie O Tym.
    Interesuje mnie Czy ktoś miał już w tym jakiś doświadczenie.
    I czy wpłynęło to na wasze stosunki ??
    I czy To była Osoba znajoma czy zupełnie obca np. z internetu.
  • karaoke
    Świntuszek
    • Aug 2007
    • 73

    #2
    Przerabiałam obie formy trójkątów
    Osobiście wolę 2m+1k ale mój mąż woli 2k+1m
    Przerabialiśmy więc obie formy, najpierw jego Oczywiśćie wspaniale bawił się przez ponad pół roku.
    Potem zażądałam mojej części umowy-zgodziłam się jednak na swing. Mąż miał problem z akceptacją innego faceta w układzie.
    Oczywiście mimo,że miał tej nocy wiele kobiet dal siebie-gdy zobaczył mnie w akcji z innym (bosko perwersyjnym) facetem wpadł w szał. Zostawił swing-party i mnie.
    Doszło do sprawy rozwodowej
    Jakoś jednak zdołaliśmy potem przez to przebrnąć, znów jesteśmy razem.
    Niestety na wieki zakończyły się jego porno zabawy z kilkoma kobietami-skoro nie rozumie pojęcia kompromisy
    Tak więc....w trójkątach podstawą jest by potrafić dawać bardziej niż brać pozdrawiam.
    Nadmienię jeszcze,że jeden facet nie jest w stanie zadowolić kilku, nawet dwóch kobiet (poparte doświadczeniem), to kobiety nauczyły się udawać zadowolenie
    Natomiast jedna partnerka może zadowolić jednocześnie wielu mężczyzn i to nie byle jak

    apropos: ludzi poznaliśmy przez internet w łóżkowe sprawy lepiej nie mieszać znajomych
    Chyba Cie nie naucze edytować postów...A.
    0statnio edytowany przez Astraja; 01-09-07, 12:28.
    Domy z betonu...
    nie ma wolnej miłości
    są stosunki małżeńskie oraz akty nierządu...
    Casanova tu u nas nie gości...

    Skomentuj

    • Abegan
      Erotoman
      • Sep 2006
      • 591

      #3
      Napisał karaoke
      Nadmienię jeszcze,że jeden facet nie jest w stanie zadowolić kilku, nawet dwóch kobiet (poparte doświadczeniem), to kobiety nauczyły się udawać zadowolenie
      Natomiast jedna partnerka może zadowolić jednocześnie wielu mężczyzn i to nie byle jak
      1. Nie wszystkie kobiety udają
      2. Nie wzięłaś pod uwagę rozciągnięcia w dłuższym (kilka godzin) czasie takich zabaw. Facet dość szybko się regeneruje, wbrew pozorom.
      3. "Nie byle jak", czyli jak? Wystawić otwory to każda głupia potrafi. Ale dać coś więcej, "popracować" trochę fizycznie, dać trochę z siebie to już nie każda...

      Tak czytam Twoje dotychczasowe posty właśnie i już widzę wieeelkie klapy na Twoich oczach. Moja babcia jest nowocześniejsza w tych sprawach...
      Abegan

      Skomentuj

      • różowy_jeż
        Ocieracz
        • Jul 2007
        • 126

        #4
        ja poznałam najpierw jednego człowieka który delikatnie mnie wprowadził w trójkąty i czworokąty. Nie jest On moim życiowym partnerem, a jedynie dobrym przyjacielem, razem bawimy się tak od ponad roku. Poza sexem łączy nas naprawdę wielka przyjaźń...
        "Wolna miłość to jej hobby",
        a może powinno być wolny sex

        Skomentuj

        • karaoke
          Świntuszek
          • Aug 2007
          • 73

          #5
          Napisał Abegan
          1. Nie wszystkie kobiety udają
          2. Nie wzięłaś pod uwagę rozciągnięcia w dłuższym (kilka godzin) czasie takich zabaw. Facet dość szybko się regeneruje, wbrew pozorom.
          3. "Nie byle jak", czyli jak? Wystawić otwory to każda głupia potrafi. Ale dać coś więcej, "popracować" trochę fizycznie, dać trochę z siebie to już nie każda...

          Tak czytam Twoje dotychczasowe posty właśnie i już widzę wieeelkie klapy na Twoich oczach. Moja babcia jest nowocześniejsza w tych sprawach...


          1. a co tu narzekać, kiedy juz po zabawie? lepsza dobra mina do złej gry
          2.a komu chciałoby się czekać na swoją kolej?
          3.napisałam, że każda kobieta "MOŻE" co nie oznacza, że wszystkie
          Domy z betonu...
          nie ma wolnej miłości
          są stosunki małżeńskie oraz akty nierządu...
          Casanova tu u nas nie gości...

          Skomentuj

          • LazyWriter
            Seksualnie Niewyżyty
            • Oct 2006
            • 259

            #6
            Nie bylem w trojkacie 2m+k, natomiast jezeli chodzi o 2k+m:

            Wymaga to na pewno duzej "dojrzalosci zwiazkowej" i zaufania do partnera/ki. Bezposrednio z tym wiaze sie tez koniecznosc zwiekszonej uwagi/wyczulenia na reakcje partnera. Bawiac sie w kontrolowana zdrade - ktora jest - po czesci przynajmniej - kazdy trojkat, nie nalezy tracic z oczu najwazniejszego - czyli partnera/ki.

            Co do zaspokojenia wiecej jak jednej kobiety..
            Oczywiscie, ze moze nastapic sytuacja, gdy panie udaja, ze jest im niesamowicie. Powinno sie jednak pojawic pytanie - czy jest jakikolwiek sens kontynuowac taki trojkat? Lepiej byloby w takiej sytuacji przystac na swing, jezeli juz mowa o eksperymentach.

            Co do zadowolenia jeszcze: Nie powinno sie generalizowac, jako, ze istota zwiazku trzech osob nie polega tylko na wypranym z wszystkiego innego akcie seksualnym. Wrecz przeciwnie. Seks z "ta trzecia" moze byc prologiem, swego rodzaju intermedium lub epilogiem. Nie musi takze w ogole do niego dojsc - gdy panie bawia sie ze soba, przy wspoludziale meskiej czesci zwiazku. Konfiguracji i schematow przebiegu tego typu zabaw jest tyle, ile ludzi je uprawiajacych.

            I tak z usmiechem - gdyby panie udawaly w kazdym z takich przypadkow, liczba ukladow 2x+y zmniejszylaby sie diametralnie..

            Propos pytania - "Co potem?"
            Z wiekszoscia osob, z ktorymi niegdys sie bawilem, utrzymuje bliski kontakt. Mimo zwiazkow w ktorych aktualnie jestesmy, nasze przezycia i wspomnienia zbudowaly miedzy nami bardzo silna, ciepla i specyficzna wiez.
            0statnio edytowany przez LazyWriter; 29-08-07, 22:42.
            Carpe dentum...
            Szukalem filmu "Waleria i tydzien cudow" - thx SunKwo!

            Skomentuj

            • Rojza Genendel

              Pani od biologii
              • May 2005
              • 7704

              #7
              Tak, byłam w takim układzie, dawno temu. I nie był to nikt obcy, zresztą do dziś mamy wszyscy kontakt ze sobą, chociaż nie wracamy do tego doświadczenia. To była najlepsza i najprzyjemniejsza rzecz jakiej udalo mi się doświadczyć. Oczywiście mmf.
              0statnio edytowany przez Rojza Genendel; 30-08-07, 10:13.
              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

              Skomentuj

              • michal_krk
                Świntuszek
                • Jan 2007
                • 50

                #8
                hej!
                bylem w obu konfiguracjach... w obu przypadkach byli to moim bliscy znajomi a nie osoby spotkane na necie (takim nie ufam)...
                bylo swietnie, podniecajaco a nasze relacje po sexie w ogole sie nie zmienily
                moze mialem szczescie a moze trafilem na rozsadnych ludzi... grunt ze wszystko jest jak bylo

                Skomentuj

                • malena2010
                  Świętoszek
                  • Aug 2007
                  • 2

                  #9
                  trojkat

                  hej pytasz o doswiadczenia z trojkatami.po pierwsze ja tez wole dwoch facetow plus kobieta(czyli ja).przezylam kiedys cos takiego.zdazylo sie to na imprezie u kumpla gdzie bylam tylko ja moj facet i nasz dobry znajomy.moj facet mial wtedy urodziny i po kilku piwkach spytal mnie czy nie moglibysmy sprobowac trojkata.nie chcialam zbytnio a rzczej nie mialam odwagi i wtedy on powiedzial ze to bedzie najwspanialszy prezent urodzinowy jaki moge mu dac.w koncu sie zgodzilam i bylo mi naprawde cudownie.jak chyba nam wszystkim ale niestety moj facet doszedl pierwszy i nagle stal sie zazdrosny o naszego kumpla.skonczylo sie wielka awantura.szybko sie z tym uporalismy,nie ma to wplywu na nasze obecne zycie wiec polecam opcje ze znajomym.chociaz z kims z internetu tez musi byc super bo pewnie na wiecej sobie czlowiek pozwala.ja bym sie jednak bala ze to moze byc ktos niebezpiecZny,niezrownowazony albo chory.pozdrawiam i zycze powodzenia

                  Skomentuj

                  • Radinho
                    Świętoszek
                    • Aug 2007
                    • 12

                    #10
                    czytam wasze posty i jestem w szoku.jak mozna bedac w zwiazku uprawiac sex z inna osoba i to na oczach partnera/partnerki.to jest chore.kontrolowana zdrada?zdrada jest zdrada i jesli sie kogos kocha to mozna zaspokoic swoje pragnienai z ta ukochana osoba.a ludzi ktorzy bedac w zwaizku decyduja sie na trojkaty jest mi po prostu zal.wy nie wiecie co to jest milosc.a poza tym nie szanujecie siebie.ktos napisal ze to wymaga duzej "dojrzalosci zwiazkowej",to jest po prostu smeiszne.zal mi was.

                    Skomentuj

                    • LazyWriter
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Oct 2006
                      • 259

                      #11
                      Szanowny Kolego Radinho..

                      W szoku byc mozna. Nie jest to, poki co, ustawowo zakazane.
                      Radzilbym, dokladnie przestudiowac definicje choroby, zanim zaczniesz znow szafowac epitetami w stylu "chore".
                      Dla swietego spokoju, jestem nawet w stanie przyznac, ze zadne z nas tu obecnych nie ma bladego pojecia czym wlasciwie ta milosc jest..
                      Czy Swiatly Radinho, z wyzyn swoich 20 lat i pierwszej partnerki lozkowej [tak, tak - ten od "dojrzalosci zwiazkowej" to ja ] moglby nas, smiesznych i nie szanujacych sie, w tej kwestii uswiadomic?
                      O Swiatla Skarbnico Wiedzy i Madrosci.. Nie zaluj maluczkim.. Prosimy..
                      0statnio edytowany przez LazyWriter; 01-09-07, 00:49.
                      Carpe dentum...
                      Szukalem filmu "Waleria i tydzien cudow" - thx SunKwo!

                      Skomentuj

                      • Xena
                        Seksualnie Niewyżyty
                        • Apr 2005
                        • 338

                        #12
                        Napisał karaoke
                        Przerabiałam obie formy trójkątów
                        Osobiście wolę 2m+1k ale mój mąż woli 2k+1m
                        Perwersja jest to,ze we wczorajszym temacie mowilas ze mezowi brakuje temperamentu i MUSISZ go zdradzac.

                        Oj,chyba napisze raporcik i skarke,za wprowadzanie ludzi w blad,bulwersujace szczucie ludzi i znieslawienie.
                        "I am still learning"-Michelangelo's motto,1560,at age 85.

                        Skomentuj

                        • Radinho
                          Świętoszek
                          • Aug 2007
                          • 12

                          #13
                          ok,moze troche mnie ponioslo.potrafie zrozumiec trojkaty,w ktorych uczestnicza osoby wolne,ktore nie sa w zadnym zwiazku.natomiast jesli uczestnicza w nich osoby ktore sa w stalym zwaizku lub nawet malzenstwie,to dla mnie to nie jest normalne.Chica napisala ze takei doswaidczenie pozwolilo jej przekonac sie jak bardzo jej facet ja kocha.wiec tweirdzicie ze urpawianie sexu z inna osoba,to potweirdzenie waszej milosci i ze to umacnia wasze zwiazki?no sorry,ale to nie jest normalne.podstawa milosci jest wiernosc i oddanie sie drugiej osobie i jesli ktos naprawde kocha to sex z ukochanym/ukochana zaspokoja wszsytkie pragnienia i potrzeby.ja naszcescie nie mam takiego problemu,bo gadalem o tym z moja dziewczyna i ona jest tego samego zdania co ja.ją poporstu takei cos brzydzi.dla nas sex to uwienczenie milosci,oddanie sie drugiej osobie.ale moze poprostu nigdy tak naprawde sie nie zakochaliscie.

                          Skomentuj

                          • evika
                            Perwers
                            • Nov 2006
                            • 1083

                            #14
                            podstawa milosci jest wiernosc i oddanie sie drugiej osobie
                            Wybacz, ale nie brzmi mi to dobrze. Jesli już, to jest to jedna z kosekwencji miłosci.
                            Miłosc, która ząda wyłacznosci na ciało i duszę, to małostkowa miłosć.
                            jeśli kogos bardzo kocham, to kocham, mimo tego,ze uprawia seks z kimś innym. Nie jest moja własnością, ja go tylko kocham. Wiem,ze wielu ludziom trudno to zrozumieć, i wiem,ze wielu nie zrozumie tego nigdy, a juz na pewno nie w wieku lat 20..
                            ale moze poprostu nigdy tak naprawde sie nie zakochaliscie
                            nie myl zakochania z miłością

                            Skomentuj

                            • laleczka23
                              Ocieracz
                              • Jun 2007
                              • 130

                              #15
                              Ja się kiedyś bawiłam w trójkąty i w sumie to różnie bywało,bo czasem pozwalałam się bawić mojemu partnerowi ze swoją nową "przyjaciółką",ale wtedy zazdrosna byłam jak cholera nie w trakcie ale po jakoś tak dziwnie mi było.Czasem to ja dołączyłam do jakiejś pary,wtedy to była zwykła zabawa bez żadnej zazdrości z mojej strony,czasem wychodzilo tak że wszyscy sobie byliśmy przypadkowi i tak jest chyba najlepiej.W każdym bądź razie,próbowałam aby zaspokoic ciekawość i dawno temu to było teraz zdecydowanie uważam,że łóżko to miejsce dla 2 osób.
                              Nie wyobrażam sobie dzielić się kimś kogo kocham,patrzeć na to i szczytować w tym samym momencie;-)

                              Skomentuj

                              Working...