Nowicjusz w SM

[Bouncer_Lublin]

Słuchajcie, sprawa jest tego typu: poznałem niedawno bardzo atrakcyjną dziewczynę, zadziałaliśmy na siebie praktycznie od razu, ale gdy przyszło co do czego, totalna klapa. Zupełnie nam nie wychodziło. Bez fałszywej skromności - miałem bardzo dużo kobiet i jestem doświadczony. Jednak z nią totalnie mi nie wychodziło. Dopiero później dowiedziałem się, że ona lubi iść w klimat SM jako osoba poniżana i krzywdzona. Dla mnie to zupełna nowość. Podpowiedzcie mi jak się wkręcić w ten klimat? (mam w sobie coś z sadysty)

[Zebraa]

Jak już tego nie czujesz to niestety kiszka. Albo będziesz zalosny albo ci się sadyzm popieprzy z czysta przemoca.

Tu nie chodzi tylko o dawanie klapsow. Osoba dominujaca psychicznie dominuje nad partnerem. I slowo klucz to partner. Ulegla jest szmata, suka, czy jak ja by nie nazwać, ale mimo ponizania, bicia, rozkazow i niepodwazalnej dominacji jednak jest prtnerka (w lozku). Osoby dominujace naprawdę dbaja o ta druga osobe.

Cholernie trudne do wytlumaczenia. Trza być czlowiekiem nie tylko masterem

[ATD]

Jeżeli nie czułeś tego do tej pory, to prawdopodobnie nic z Ciebie już nie będzie.
Ja w ten klimat wkręciłem się parę ładnych lat temu, teraz człowiek ma już podejście do tego tematu trochę inne. Jeśli czujesz, że taka forma relacji z drugą partnerką nie jest dla Ciebie, to cóż...
Nie wytłumaczy się tego. Ewentualnie możesz coś poszukać w jakichś artykułach w necie.
Tylko dbaj o nią, nie zachowuj się jak psychol.

[Wiolka]

Od siebie mogę dodać, że jako kobieta momentalnie wyczuwam ewentualną niepewność partnera i wtedy najczęściej jest już kicha. Z czasem przychodzi wprawa więc może się to potoczyć różnie. Jeśli dziewczyna jest dobrze w tej kwestii rozgarnięta, to sama zasugeruje co nieco. Nie bój się z nią rozmawiać, bo choćbyś nie wiem ile na forum przeczytał, to ona i tak będzie mieć swoje wlasne, indywidualne odczucia, sugestie.

Co ważne, a już wspomniane powyżej - dbaj o nią.
Z doświadczenia wiem, że sama lubię być tak traktowana, ale muszę czuć ten komfort psychiczny. To bardzo dynamiczna zabawa seksualnością i pierwsze czego musisz się nauczyć to balansowania na krawędzi. Na początku nie będzie niczym złym jeśli będziesz pytał - to pomoże Ci wyczuć ten temat. Lepiej ostrożnie brnąć kroczek po kroczku niż skrzywdzić fizycznie, a co gorsza zrazić do siebie kobietę , która chce Ci oddać się cała, w 100%. Psychicznie i fizycznie.

[Dawca mroku]

Skłonność do dominacji się ma lub nie to jedna kwestia. W klimat z pewnością nie wkręcą Cię filmy BDSM. Są one bardzo "przedmiotowe" a Ty przez cały czas musisz ją szanować jako człowieka i zachowywać pełną kontrolę nad wszystkim co się dzieje. Zgadzam się z Wiolką, że lepiej stosować metodę małych kroczków niż skrzywdzić kobietę fizycznie lub co czasami jest znacznie gorsze psychicznie

[AC-DC]

Są serwisy czy też fora służące wymianie doświadczeń w temacie, gdzie możesz podpatrzeć, dopytać lub doczytać to i owo, większość jednak anglojęzyczna. Przede wszystkim jednak porozmawiaj z nią.