Temat dla starszych prawiczków - fakty i mity

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Christophero
    Banned
    • Feb 2009
    • 1039

    #16
    Napisał DjJay
    Myślałem że do seksu są potrzebne jakieś głębsze uczucia
    Żadne głębsze uczucia nie są potrzebne, czasem może tylko dobrze łyknąć jednego głębszego.

    "Jak się napije tigera i zjem kaszanki to stoi jak ozwora" jak mawia jeden wieśniak.

    Uczucia dobre są już jak człek się chce ożenić.
    Ale seks z tym nie ma nic wspólnego.

    Ech, teraz chłopie używaj do woli. Nic się nie martw.
    Ile się da, używaj co sie nawinie.
    Aż któregoś dnia Ci się znudzi i wtedy.... poszukaj sobie żony.

    Skomentuj

    • DjJay
      Świntuszek
      • Jan 2017
      • 70

      #17
      Napisał Christophero
      Ech, teraz chłopie używaj do woli. Nic się nie martw.
      Ile się da, używaj co sie nawinie.
      Aż któregoś dnia Ci się znudzi i wtedy.... poszukaj sobie żony.
      Właśnie tak zamierzam! Dzięki za dobre słowa
      A ten temat założyłem tak z potrzeby "wyrzucenia" tego z siebie, może komuś się przyda, może nie... Oby nikt nie popełniał takich błędów jak ja (z czekaniem i zwlekaniem).

      Skomentuj

      • Christophero
        Banned
        • Feb 2009
        • 1039

        #18
        Napisał DjJay
        Właśnie tak zamierzam! Dzięki za dobre słowa
        A ten temat założyłem tak z potrzeby "wyrzucenia" tego z siebie, może komuś się przyda, może nie... Oby nikt nie popełniał takich błędów jak ja (z czekaniem i zwlekaniem).
        I pamiętaj, nie rozmawiaj o tych sprawach z kobietami.
        Ech będą z Ciebie ludzie.
        Zobaczysz jak rozprostujesz skrzydła, zaczniesz latać jak orzeł!



        powodzenia!

        Skomentuj

        • DjJay
          Świntuszek
          • Jan 2017
          • 70

          #19
          Napisał Christophero
          I pamiętaj, nie rozmawiaj o tych sprawach z kobietami.
          Ech będą z Ciebie ludzie.
          Zobaczysz jak rozprostujesz skrzydła, zaczniesz latać jak orzeł!



          powodzenia!
          Dzięki. Wiem że się o tym nie rozmawia z kobietami, w punkcie #4 o tym napisałem Nic nie mówiłem i pytań też żadnych nie było, zero tematu, bo po co

          Skomentuj

          • DSD
            Perwers
            • Jan 2010
            • 1275

            #20
            Napisał DjJay
            To, że dziewczyny nie lubią prawiczków.
            Nie wszystkie. Sprawdzone.

            Napisał DjJay
            Masz chętną koleżankę to z nią to robisz, nie masz to płacisz obcej (...) koleżanką (tzn niby na kolację, ale wiadomo czym się skończyła), która od bardzo dawna mnie "podrywała" ale nigdy się z nią nie chciałem umówić
            I to jest dziwne. Miałeś 'chętną koleżankę', a musiałeś zapłacić prostytutkom? Wiem, kompleksy, ale pozbawianie Cię niewinności mogłoby być dla niej tylko dodatkową atrakcją...
            'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

            Skomentuj

            • Zebraa
              Gwiazdka Porno
              • Nov 2013
              • 1614

              #21
              poczytaj,
              była tak zakopleksiony, zdenerwowany ze kilkakrotnie mu nie stanął przy kobietach
              no za****sta atrakcja dla panny by była

              a tak dziewcze nie wie ze miał problemy, nie rzutuje to na ich zwiazek, ich pewność siebie ( jej jako kobiety, która go nie podnieca, jego jako kochanka)
              on stał sie pewny siebie, swoich umiejetnosci i poznał kobiece ciało choc trochę i panna ma z głowy pokazywanie mu gdzie jej łechtaczka i inne bzdury, a moze czerpac radość z seksu
              Zwą mnie Zimną Suczą i uważam to za komplement.

              Skomentuj

              • Christophero
                Banned
                • Feb 2009
                • 1039

                #22
                Napisał DSD
                Nie wszystkie. Sprawdzone.



                I to jest dziwne. Miałeś 'chętną koleżankę', a musiałeś zapłacić prostytutkom? Wiem, kompleksy, ale pozbawianie Cię niewinności mogłoby być dla niej tylko dodatkową atrakcją...
                Ale ja musze przyznac ze tez unikalem takich panienek, ktore otwarcie deklarowaly ze sa w zasadzie utajonymi *****kami.

                To pewien paradoks meskiej natury.
                Nie bylo problemu isc na dupy za kase ale panna-****a udajaca dame mnie odstraszala.

                Ps. Solstafior juz na banie??

                Skomentuj

                • DSD
                  Perwers
                  • Jan 2010
                  • 1275

                  #23
                  Napisał Zebraa
                  poczytaj,
                  była tak zakopleksiony, zdenerwowany ze kilkakrotnie mu nie stanął przy kobietach
                  no za****sta atrakcja dla panny by była

                  a tak dziewcze nie wie ze miał problemy, nie rzutuje to na ich zwiazek, ich pewność siebie ( jej jako kobiety, która go nie podnieca, jego jako kochanka)
                  on stał sie pewny siebie, swoich umiejetnosci i poznał kobiece ciało choc trochę i panna ma z głowy pokazywanie mu gdzie jej łechtaczka i inne bzdury, a moze czerpac radość z seksu
                  I wszystkie zakompleksione prawiczki dostały dowód poparcia prawdziwości swoich obaw... Jak nie doopcysz jak Rocco na sterydach to ani nie myśl o bawiącej się włosami koleżance...

                  BTW, o ile pamiętam - na BT zawsze odradzano korzystać z prostytutek (iceberg też...). A tu 'rewolucja konserwatywna' dotarła nawet do alkowy. Wracamy do starych, sprawdzonych metod - ojciec prowadził syna do burdelu aby się nauczył co gdzie i jak...
                  'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

                  Skomentuj

                  • DjJay
                    Świntuszek
                    • Jan 2017
                    • 70

                    #24
                    Napisał DSD

                    I to jest dziwne. Miałeś 'chętną koleżankę', a musiałeś zapłacić prostytutkom? Wiem, kompleksy, ale pozbawianie Cię niewinności mogłoby być dla niej tylko dodatkową atrakcją...
                    Niestety. Miałem wiele okazji w życiu na seks, łącznie z tą koleżanką z pracy, ale po prostu miałem blokadę w głowie. Nie mogłem się odblokować. Ona doświadczona, ja prawiczek, wstyd i blokada taka ze mi nie stawał, już kilka razy tak miałem, więc nie chciałem z kolejną koleżanką mieć tego wstydu.

                    Do prostytutki poszedłem dopiero jak zmieniłem podejście na ten pierwszy raz - szedłem z nastawieniem że wcale nie musi mi stanąć i nic złego się nie stanie jak nie dam rady (pierwszy i ostatni raz widzę tę osobę). I faktycznie tak było, nie stanął mi ze stresu, ale i tak ta pierwsza wizyta mi dużo dała, krok po kroku się odblokowywałem, uważam że to był dobry plan na moje kompleksy. Kolejne wizyty na wspomagaczach-tabletkach, stawał elegancko i się odblokowałem całkowicie. Dopiero potem "skorzystałem" z zaproszenia tej koleżanki z pracy... niby na kolację, ale wiedzialem że skończy się seksem i tak też się stało. Zapewne byłem kiepskim kochankiem, ale przynajmniej miałem już w głowie "odblokowane" i wiedziałem co i jak, a nie dopiero się na niej "uczyłem", zresztą wydaje mi się że było w miare ok, bo od tej pory już praktycznie ciągle się spotykamy, więc nie zawiodłem, a i coraz lepszy seks jest.


                    Napisał Zebraa
                    poczytaj,
                    była tak zakopleksiony, zdenerwowany ze kilkakrotnie mu nie stanął przy kobietach
                    no za****sta atrakcja dla panny by była
                    Dokładnie tak, tego chcialem uniknąć.


                    Napisał Zebraa
                    a tak dziewcze nie wie ze miał problemy, nie rzutuje to na ich zwiazek, ich pewność siebie ( jej jako kobiety, która go nie podnieca, jego jako kochanka)
                    on stał sie pewny siebie, swoich umiejetnosci i poznał kobiece ciało choc trochę i panna ma z głowy pokazywanie mu gdzie jej łechtaczka i inne bzdury, a moze czerpac radość z seksu
                    Dokładnie o to mi chodziło. Gdybym taki plan wdrożył w życie już kilka lat temu, to bym nie stracił tych paru lat.
                    Last edited by DjJay; 04-02-17, 17:11.

                    Skomentuj

                    • Catalleya
                      Gwiazdka Porno
                      • Jan 2013
                      • 1733

                      #25
                      Napisał DjJay

                      Ja tak miałem. Mam 30 lat i dopiero miesiąc temu miałem swój pierwszy raz. Opowiem Wam fakty i mity. Na podstawie mojej osoby, moich doświadczeń.
                      Miesiąc temu miałeś pierwszy raz, a już opisujesz na bazie swoich ''doświadczeń''. Pozdro600

                      Napisał DjJay


                      Fakt/mit #2
                      Czy jak długo czekasz na pierwszy raz, to będziesz miał problemy z erekcją?
                      Tak, będziesz miał. Co innego jak 20 latek ma swoj pierwszy raz z kolezanka w swoim wieku, to normalne, bedzie lepiej lub gorzej ale da rade.
                      Ty nie dasz rady. Nie stanie Ci. Nie bedziesz miał wzwodu. Co z tego , że w domu jak sam sprawdzasz to Ci stoi i możesz wszystko. Przy kobiecie Ci nie stanie. Wiesz dlaczego? Bo przez 10 lat o tym myslaleś jak to jest, jak to bedzie, czytales o tym, ogladales, za duzo sie tym przejmowałeś. Po prostu trema i stres zrobią swoje. Nawet jak przy przytulaniu bedzie Ci stał, to jak ona Ci zdejmie majtki to opadnie. Nie ma szans inaczej. Poczytaj to forum - poczytaj inne fora - zobacz jak wiele osob pisze ze im nie stoi podczas pierwszego razu. To stres, nie choroba. Im czlowiek starszy, tym wiecej nad tym myslal w zyciu i wiecej bedzie sie stresować, bo chce dobrze wypaść. 18-latek sie nie stresuje bo nie ma takiej wiedzy jak dobrze wypaść, po prostu to robi. A 28-latek juz tak duzo o tym przeczytał w życiu ze chce byc dobry w łóżku i ze stresu mu opadnie. Proste. Tak bedzie i w Twoim przypadku i to jest pewne! Więc nie nastawiaj się że za pierwszym razem pobzykasz. Za pierwszym razem podotykaj, zrób minetę, niech ona Ci zrobi loda, w ogóle poczuj jak to jest. Po co od razu się nastawiać "muszę być super kochankiem" , skoro 99% takich starszych prawiczków nie daje rady. Ty też nie dasz rady.
                      Gówno prawda. Czytając forum, rozmawiając z kolegami wiem, że kurdę staje im. Jak kochałam się z prawiczkiem to stał mu tak, że nie jeden koleś by mu tak twardej i sztywnej pały zazdrościł. Więc proszę nie pisz, że nie będzie im stał bo to gówno prawda. Tobie nie stał, nic dziwnego jak bzykałeś prostytutkę.


                      Napisał DjJay

                      Fakt/mit #3
                      Napisał DjJay
                      Czy iść do prostytutki? Na forum duzo ludzi o to pyta. Moja odpowiedz - tak, jak najbardziej. Ludzie piszą że to zmieni Wasz pogląd na kobiety, że to Was zepsuje, że po co płacić, że wstyd, że bez miłości nie ma sensu itd. Bzdury. Wlasnie tak bedzie lepiej. Ja bylem kilka razy u różnych prostytutek. Nawet nie chodzilo o to by płacić za seks. Bo i tak mi nie stał ze stresu. Ja płaciłem by dotknąć. By poznać kobietę. Podotykać, zobaczyć jaka cipka jest w dotyku. Poczuć ją. Stopniowo, za drugim , trzecim, czwartym razem coraz wiecej i lepiej, w końcu mniej stresu było i zaczął mi stawać. Powiecie że dużo kasy wydałem? Co z tego? Jakbym był mądry to bym już 5 lat temu poświęcił nawet 5 tys zł żeby tylko nie być starym prawiczkiem.
                      Aha - ważna sprawa - nie licz że prostytutka Cie wszystkiego nauczy. One też mają gorsze dni, im też się nie chce pracować, a tylko "odwalić" robotę i wolne. Jedna będzie czuła, a inna będzie Cię spławiać. I nie licz że płacisz za godzinę, to masz 60 minut. Raczej 40, bo prysznic przed i po, poza tym one przedłużają wszystko żeby jak najmniej pracować. Ale to normalne, każdy lubi olewać pracę. Nie licz że płacisz to będzie super i wyjdziesz zadowolony. Ale i tak warto zapłacić, bo poznasz bliskość kobiety i ją podotykasz, nawet jeśli Ci nie stanie. To czego nie robiłeś przez te 10 lat co powinieneś robić. Warto chociaż o tyle być dalej do przodu.
                      5 tysi na to by nie być prawiczkiem? Pozdro600
                      Bzyknąć pierwsza lepsza laskę (gdzie masz jeszcze świadomość, że w ogóle jej przyjemności nie robisz) tylko po to żeby bzyknąc dla mnie jest strasznie słabe. Normalnie kurde żałosne. Wow, nie jestem teraz prawiczkiem bo bzyknąłem ****ę. SUPER.

                      Napisał DjJay
                      Fakt/mit #4
                      Czy powiedzieć kobiecie że to mój pierwszy raz? Nie, nie mówić. Jeśli to doświadczona kobieta- owszem (zaraz to ktoś napisze) ona się zorientuje że nie masz doświadczenia, ale również bez doświadczenia sie ludzie ktorzy od dawna uprawiali seks. Np. mieli żony "kłody" i nic nie potrafią. Po prostu pierwszy raz i kilka kolejnych będzie bardzo kiepskie, bedziesz kiepski w łóżku i co z tego. Ale nie musisz sie stresowac nad tym jak jej sie wytlumaczyc. Nic nie mow. Bedzie kiepsko to trudno. Ale samo stresowanie sie czy jej mowic ze jestes prawiczkiem tylko pogorszy sprawe.
                      Oczywiście, nic nie mów, dojdź po 5 ruchach, a ona już nie zadzwoni bo byłeś kiepski. Nie będzie drugiego razu skoro nie potrafisz jej zaspokoić. Kobieta to też człowiek, ona też rozumie. Fakt, można tym odstraszyć kobietę, ale znajdą się takie, które będą chciały Cię nauczyć wielu rzeczy.


                      Napisał DjJay

                      Fakt/mit #6
                      Wszystko co czytałeś/słyszałeś najgorszego o starszych prawiczkach - tak, to jest prawda. To, że jesteś dziwny. To, że jesteś odmieńcem. To, że nie warto czekać do ślubu. To, że dziewczyny nie lubią prawiczków. To, że pierwszy raz Ci sie nie uda i Ci nie stanie. To, że nie zadowolisz na początku kobiety. Itd itd. To brzmi śmiesznie, ale niestety takie są fakty. "Normalni" ludzie to wiedzą, a prawiczkowie sobie dorabiają ideologie, że to nic złego, że dadzą radę i że jak poczytają to się dobrze przygotują. Tu nie ma co się przygotowywać, nie ma co planować. Idziesz i to robisz. Nie staje Ci to robisz to na drugi raz innym razem. Masz chętną koleżankę to z nią to robisz, nie masz to płacisz obcej. Tyle. Nie ma co czekać. Nie popełniajcie mojego błedu z czekaniem na właściwą kobietę!

                      Nie będę tego komentować.

                      Skomentuj

                      • barmetr
                        Perwers
                        • Feb 2009
                        • 1399

                        #26
                        Napisał DSD
                        Wracamy do starych, sprawdzonych metod - ojciec prowadził syna do burdelu aby się nauczył co gdzie i jak...
                        Nie wiedziałem, że dawniej elity tak się bawiły.
                        Acz wydaje mi się, że wizyta u prostytutki za cudze pieniądze nie boli, nie odziera z godności, nie rodzi poczucia straty. Mogę się oczywiście mylić, bo nigdy w burdelu nie byłem, a pieniądze są dla mnie o wiele cenniejsze niż krótkotrwała przyjemność.

                        Skomentuj

                        • Christophero
                          Banned
                          • Feb 2009
                          • 1039

                          #27
                          Napisał barmetr
                          Nie wiedziałem, że dawniej elity tak się bawiły.
                          Acz wydaje mi się, że wizyta u prostytutki za cudze pieniądze nie boli, nie odziera z godności, nie rodzi poczucia straty. Mogę się oczywiście mylić, bo nigdy w burdelu nie byłem, a pieniądze są dla mnie o wiele cenniejsze niż krótkotrwała przyjemność.
                          ech, tak było
                          dziś za dużo dorabia się ideologii do prostych spraw.

                          Był taki dowcip:
                          spotyka syn ojca w burdelu,
                          - tatooo!!! co ty tu robisz????
                          - synu! nie będę dla tych paru groszy matki budził po nocy - odpowiada mu spokojnie ojciec obejmując go ramieniem.

                          Skomentuj

                          • DjJay
                            Świntuszek
                            • Jan 2017
                            • 70

                            #28
                            Napisał Catalleya
                            Miesiąc temu miałeś pierwszy raz, a już opisujesz na bazie swoich ''doświadczeń''. Pozdro600
                            A na bazie czyich doświadczeń mam pisać? Piszę na bazie swoich. Jakbym mial doświadczenia 1 dzień, to też bym to opisał.

                            Napisał Catalleya

                            Gówno prawda. Czytając forum, rozmawiając z kolegami wiem, że kurdę staje im. Jak kochałam się z prawiczkiem to stał mu tak, że nie jeden koleś by mu tak twardej i sztywnej pały zazdrościł. Więc proszę nie pisz, że nie będzie im stał bo to gówno prawda. Tobie nie stał, nic dziwnego jak bzykałeś prostytutkę.
                            Mi nie stał przez wiele lat w różnych "związkach" , które to związkami nie były właśnie dlatego że ze stresu mi nie stał, miałem jakąś blokadę. Byłem w związkach, wszystko było super, ale nie było seksu, dlatego te moje związki się szybko kończyły.
                            A co do tego że prawiczkom często nie staje - na tym forum było wiele takich tematów, dlatego tak napisałem. A Ty ilu prawiczków "miałaś" ? Jak piszesz jednego. No to nie wiesz co i jak...
                            Wpisz w google "prawiczek brak erekcji" - setki tematów, ja własnie po przeczytaniu setek tematów zrozumiałem w czym tkwi mój problem, że setki czy tysiące ludzi ma ten problem, że to często spotykane, że to problem w głowie i dopiero znalazłem na to rozwiązanie. Czyli nie kolejny związek i próba czy się uda, tylko seks bez zobowiązań z osobą obcą, żeby tylko przełamać blokadę, aż do skutku, az się uda. Udało się (potrzebowałem tabletek, pomogły, teraz bez nich daję już radę, bo stresu brak). Teraz mogę być z kimś bliskim.

                            Napisał Catalleya
                            5 tysi na to by nie być prawiczkiem? Pozdro600
                            Bzyknąć pierwsza lepsza laskę (gdzie masz jeszcze świadomość, że w ogóle jej przyjemności nie robisz) tylko po to żeby bzyknąc dla mnie jest strasznie słabe. Normalnie kurde żałosne. Wow, nie jestem teraz prawiczkiem bo bzyknąłem ****ę. SUPER.
                            5 tysi napisałem tak przykładowo. Gdyby trzeba było więcej - dałbym więcej. Mialem na mysli ze już dawno bym za to płacił gdybym wiedział że mi to pomoże przełamać stres i blokadę w głowie. Po co płacić psychologowi, seksuologowi, skoro zapłaciłem za parę wizyt i moja głowa się naprawiła. Warto zapłacić. Kiedyś tego nie wiedziałem i czekałem nie wiadomo na co. Na kolejny związek , na kolejną kobietę na której mi zależy i znowu by było to samo. Dzięki, przerabiałem to wiele razy w życiu.
                            Czyli co - Ty byś radziła te 5 tysi wydać na psychologa? Bo na pewno więcej niż kilka wizyt by trzeba było, a to tez nie wiadomo czy pomoże. Ja wybrałem jednak naukę na błedach , niż słuchanie teorii u psychologa.

                            Napisał Catalleya
                            Oczywiście, nic nie mów, dojdź po 5 ruchach, a ona już nie zadzwoni bo byłeś kiepski. Nie będzie drugiego razu skoro nie potrafisz jej zaspokoić. Kobieta to też człowiek, ona też rozumie. Fakt, można tym odstraszyć kobietę, ale znajdą się takie, które będą chciały Cię nauczyć wielu rzeczy.
                            Jak ktoś ma 28 czy 30 czy więcej lat, to się tak stresuje tym "jak to powiedzieć", że tego nie zrozumiesz. Co innego jak ktoś ma lat 20 - to nie zdziwi jego partnerki. A przez tyle lat w człowieku narasta taki stres, że samo myślenie o tym "jak to powiedzieć" już powoduje że się odechciewa. Nie rozumiesz w ogóle psychologii, a próbujesz obalać moje doświadczenia. To nie seksuologia, tylko psychologia i problemy w głowie (każdego prawiczka w takim wieku ok.30stki).
                            Last edited by DjJay; 05-02-17, 17:17.

                            Skomentuj

                            • stvari
                              Ocieracz
                              • Feb 2013
                              • 187

                              #29
                              Jestem prawiczkiem i mam 25 lat, więc czuję się upoważniony do odpowiedzi w tym temacie i zmierzenia się choć z kilkoma "faktami/mitami".

                              Napisał DjJay
                              Temat dla starszych prawiczków, czyli powiedzmy powyżej 25 roku życia i dalej, takich którzy mają na tym punkcie kompleksy a wiadomo że z wiekiem one sie pojawiają.
                              Jakoś nie mam na tym punkcie jakichkolwiek kompleksów; co więcej, czasem myślę, że jestem w jakimś stopniu "lepszy" od tych, którzy nie stronią od życia seksualnego.

                              Napisał DjJay
                              Macie 25, 28, czy nawet grubo powyżej 30 lat i nadal jesteście prawiczkami ? Macie tego dość, czytacie to forum i inne podobne, piszecie i żalicie się, nie wiecie jak się tego pozbyć, boicie się że kobieta Was wyśmieje?
                              Nie mam dość prawictwa, nawet z czasem coraz lepiej się z tym czuję. Nie boję się wyśmiania, nie mam oporów przed przyznaniem się komuś, że żyję w celibacie.


                              Napisał DjJay
                              Fakt/mit #1
                              Napisał DjJay
                              Czy taki "starszy" prawiczek to coś złego?
                              Tak, to coś złego, bardzo złego - ale w Twojej głowie. Przez ten fakt bardzo źle się czujesz w relacjach z kobietami. Podświadomie się ich boisz, obawiasz, czujesz się gorszy. Nawet jeśli bez problemu podrywasz kobiety.
                              Nie uważam się za gorszego, tak jak napisałem wyżej, czasem uważam się nawet za lepszego. W jakiejkolwiek relacji z kobietą (z mężczyzną zresztą też ) nigdy nie byłem.


                              Napisał DjJay
                              Fakt/mit #2
                              Czy jak długo czekasz na pierwszy raz, to będziesz miał problemy z erekcją?
                              Tak, będziesz miał.
                              Tego to ja nie wiem. Z resztą, nie interesuje mnie to... Erekcja nie jest mi potrzebna.

                              Napisał DjJay
                              Fakt/mit #3
                              Czy iść do prostytutki? Na forum duzo ludzi o to pyta. Moja odpowiedz - tak, jak najbardziej.
                              Paaaaanie, daj pan spokój... Szkoda pieniędzy.


                              Napisał DjJay
                              Fakt/mit #6
                              Wszystko co czytałeś/słyszałeś najgorszego o starszych prawiczkach - tak, to jest prawda. To, że jesteś dziwny. To, że jesteś odmieńcem. To, że nie warto czekać do ślubu. To, że dziewczyny nie lubią prawiczków. To, że pierwszy raz Ci sie nie uda i Ci nie stanie. To, że nie zadowolisz na początku kobiety. Itd itd. To brzmi śmiesznie, ale niestety takie są fakty. "Normalni" ludzie to wiedzą, a prawiczkowie sobie dorabiają ideologie, że to nic złego, że dadzą radę i że jak poczytają to się dobrze przygotują. Tu nie ma co się przygotowywać, nie ma co planować. Idziesz i to robisz. Nie staje Ci to robisz to na drugi raz innym razem. Masz chętną koleżankę to z nią to robisz, nie masz to płacisz obcej. Tyle. Nie ma co czekać. Nie popełniajcie mojego błedu z czekaniem na właściwą kobietę!
                              Tak, wiem, że jestem dziwny, że jestem odmieńcem. Lecz jestem z tego powodu dumny! Nie mam zamiaru zmieniać swojego "stanu". Z każdym rokiem czuję się coraz lepiej w celibacie i doceniam to, że mogę tak żyć.Zapisz</span>

                              Skomentuj

                              • DjJay
                                Świntuszek
                                • Jan 2017
                                • 70

                                #30
                                Napisał stvari
                                Jestem prawiczkiem i mam 25 lat, więc czuję się upoważniony do odpowiedzi w tym temacie i zmierzenia się choć z kilkoma "faktami/mitami".

                                Jakoś nie mam na tym punkcie jakichkolwiek kompleksów; co więcej, czasem myślę, że jestem w jakimś stopniu "lepszy" od tych, którzy nie stronią od życia seksualnego.
                                Czyli mój temat nie jest dla Ciebie Mój temat jest dla tych których to męczy, powoduje kompleksy i problemy w głowie. Dla tych którzy próbują być w związkach, ale przez te problemy im to nie wychodzi. Czyli dla takich jakim ja byłem.

                                Skomentuj

                                Working...