Stałem się "przyjacielem", po serii dziwnych znaków

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • lightbiker
    Świętoszek
    • Jul 2009
    • 6

    Stałem się "przyjacielem", po serii dziwnych znaków

    Witam serdecznie,

    Piszę tutaj mając nadzieję na odpowiedzi rozniaśniające ogląd na moją sprawę; od razu przejdę więc do rzeczy.

    Mam 22 lata, dziewczyna ma troszkę mniej - poznaliśmy się rok temu, jako część pewnego stowarzyszenia studenckiego, wiadomo, najpierw co jakiś czas jakieś piwko wspólnie w towarzystwie, ale że dziewczyna jest bardzo mądra oraz ma kobiece kształty tak więc zacząłem myśleć o czymś więcej. Jednak że nieśmiały ze mnie osobnik to zwlekałem z tym aż do stycznia, gdy dostałem jej numer telefonu - zadzwoniłem wieczorem, niewiasta miała dość trzęsący się głos, gdy zapytałem się czy nie miałaby nic przeciwko wyjściu na miasto w tygodniu. Powiedziala, że to przemyśli, ale że nie dawała odpowiedzi, to zadzwoniłem dzień/dwa później ponawiając moją prośbę, ale i tym razem dała mi wymówki, więc dałem sobie spokój, co jednak nie znaczy, że przestała mi się podobać czy też że przestałem mieć nadzieję na coś więcej (jak to typowy facet).

    Złożyło się jednak tak, że od nieco ponad miesiąca mieszkamy razem pod jednym dachem wraz z innymi - dziewczyna przez ten czas dawała pewne znaki (przebywanie razem, patrzenie w oczy, chęć wspólnych spacerów, wysyłanie "snapów" z serduszkami w miejsce oczu (chociaż robiła to na początku mieszkania razem, potem ta częstotliwość się zmniejszyła); tak wiem, że to brzmi dziecinnie, ale tak było. Nie będąc pewny jej intencji chciałem być bardzo delikatny, zwłaszcza że mieszkamy pod jednym dachem. Zdarzyła się jednak okazja i w niedzielę wieczorem ponowiłem moje pytanie odnośnie wyjścia na miasto, mówiąc jej, że mam w świadomości fakt, że zignorowała mnie ostatnim razem. Dałem jej kolejny dzień na zastanowienie i wczoraj wieczorem przyszedłem do jej pokoju z nią porozmawiać oczekując odpowiedzi.

    Jakie było moje zdziwienie podczas wczorajszej rozmowy, gdy okazało się, że według niej nigdy nic do mnie nie czuła i te snapy z serduszkami to wysyła "wszystkim". Powiedziała mi że lubi ze mną przebywać, ale na spotkanie nie ma co liczyć - wiadomo, po prostu zostałem w tzw. friendzone. Nie będę kłamał - zabolało mnie to, ale dzięki temu zacząłem analizować moje zachowanie względem kobiet. Co boli bardziej to to, że teraz cały czas spędza z naszym współlokatorem.

    Piszę tutaj prosząc o wyjaśnienie odnośnie kobiecej psychiki - czy jest możliwe, że coś wcześniej do mnie czuła, ale po prostu za długo zwlekałem (czyt. byłem ciotą) i wrzuciła mnie do swoich "przyjaciół" zmyślając podczas wczorajszej rozmowy odnośnie braku zainteresowania mną, etc.? Czy da się z tego wyjść np. wprawiając ją w zazdrość?

    Będę wdzięczny za odpowiedź dłuższą niż "tak/nie", inne poszlaki oraz wskazówki na przyszłość odnośnie związków (jak nie z tą to z inną ).
  • lady__in__red
    Gwiazdka Porno
    • Oct 2010
    • 1949

    #2
    Moim zdaniem nic z tego nie będzie. Ona wyraźnie dala Ci do zrozumienia, że nie chce z tobą być. Nie jest zainteresowana. Wydaje mi się, że to nie Twoja wina a po prostu nie wpadles jej w oko. Gdyby chciała czegoś więcej to na pewno dala by znać. Kobiety potrafią zadbać o siebie ( swoje interesy)

    przykro mi ale marne szanse na cokolwiek widzę.

    Co zrobić na przyszłość? Nie mam pojęcia bo ja się na podrywie kompletnie nie znam
    Ale powodzenia życzę
    Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.

    Skomentuj

    • joedoe
      Perwers
      • Aug 2014
      • 1272

      #3
      Napisał lightbiker
      Piszę tutaj prosząc o wyjaśnienie odnośnie kobiecej psychiki - czy jest możliwe, że coś wcześniej do mnie czuła, ale po prostu za długo zwlekałem (czyt. byłem ciotą) i wrzuciła mnie do swoich "przyjaciół" zmyślając podczas wczorajszej rozmowy odnośnie braku zainteresowania mną, etc.? Czy da się z tego wyjść np. wprawiając ją w zazdrość?
      Na poczatku to dziewczyna wyczuwa kim facet jest i do czego sie nadaje tyle ze potrzebuje do tego 5 minut, wliczajac w to picie kawy.
      Jasne ze nawet gdyby jakas iskierka odpalila to dales jej wystarczajaco duzo czasu zeby zgasla.

      Owszem. Wiekszosc kobiet da sie wziac na zazdrosc ale pamietaj ze baby umieja czytac w myslach. Jesli tylko bedziesz odgrywal scenki to ona to bedzie wiedziec. Odpal gorace pieszczoty (mam na mysli naprawde gorace) z jakas inna na imprezie gdzie ona bedzie a jesli ją ruszy - bedziesz mial jedyną okazję. Gdy znowu zaczniesz jej dawac czas na zastanowienie - nawet nie probuj tego wszystkiego. Kobiety sie nie zastanawiaja, albo idą albo nie.

      Spotkalem kiedys bardzo mądre zdanie:
      "Jesli nie usłyszałeś NIE - za malo chciałeś."

      A skoro tak - malo dostales, o ile cokolwiek w ogole.

      Skomentuj

      • elumar
        Seksualnie Niewyżyty
        • Jan 2015
        • 289

        #4
        Ona nie jest zainteresowana.
        Nie kręcisz jej, i tyle.
        Odpuść.

        A czy wprawić ją w zazdrość, odgrywać scenki...
        To dziecinada.
        Że niby co - dziwkę wynajmiesz żeby się z nią lizać przy tamtej?
        Żałosne.
        Poderwiesz inną, tylko po to by ją wykorzystać do scenek?
        Sku....yństwo.
        Jeśli nawet by to zadziałało - w co wątpię - to i tak na krótko.
        Skoro nie potrafisz jej sobą zainteresować w normalny sposób, to i nie dasz rady utrzymać jej przy sobie na dłużej.

        Po prostu - to nie ta dziewczyna.
        Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

        Skomentuj

        • elKoj69
          Perwers
          • Sep 2012
          • 1195

          #5
          Napisał joedoe
          Jasne ze nawet gdyby jakas iskierka odpalila to dales jej wystarczajaco duzo czasu zeby zgasla.
          Wszystko w temacie.
          Tak w skrócie mówiąc wyszedles trochę na cipe Tak jakby randka z Tobą była decyzją jej życia, w dodatku pokazujesz ze albo nie wiesz do końca czego chcesz albo co gorsza nie umiesz zdobyć tego, czego chcesz.
          Związek oparty tylko o namiętność jest krótki..... choć miewa długie orgazmy.

          Skomentuj

          • joedoe
            Perwers
            • Aug 2014
            • 1272

            #6
            Napisz to sobie nad lustrem w lazience zebys widzial co rano:
            "Jesli nie usłyszałeś NIE - za malo chciałeś."

            Szczerze mowiac - sam jestem idiotą pod tym względem.
            (Wiarus bedzie zachwycony czytajac te slowa).

            eee, sorry elKoj69, myslalem ze to pisze nasz friend(zoned).
            To nie do ciebie.

            Skomentuj

            • joedoe
              Perwers
              • Aug 2014
              • 1272

              #7
              Napisał elumar
              Że niby co - dziwkę wynajmiesz żeby się z nią lizać przy tamtej?
              Żałosne.
              Po prostu - to nie ta dziewczyna.
              1. czemu nie?
              2. to damskie teksty zeby sterowac facetami. (dla wtajemniczonych: shaming language). Lepiej niz lizac byloby bzykac ją w sypialni. TO na pewno zadziala. CZYNY sie liczą, reszta to bicie piany. Tamta DAŁA. Chcesz ją przebic? Daj lepiej niz ona. Proste jak - nomen omen - p-i-e-r-d-o-lenie. Dziewczyny doskonale wiedzą/widzą kiedy pieprzenie smutkow przestaje skutkowac. Skutkuje za to pieprzenie SIĘ. Wtedy koncza sie zarty i friendzone.
              3. po prostu - to nie ten chlopak. Ale dla mnie to po prostu chlopak co byl za naiwny wierzac w teksty piorące mózg.

              4. Slyszalas o pivotkach?
              Przysluga za przysluge.
              Last edited by joedoe; 22-10-15, 17:08.

              Skomentuj

              • elumar
                Seksualnie Niewyżyty
                • Jan 2015
                • 289

                #8
                Czemu nie?

                Bo facet który ma szacunek do samego sienie nigdy nie zapłaci dziwce.
                Płatny seks jest dla nieudaczników niepotrafiących nic poderwać.
                A płacić dziwce tylko po to by odgrywać teatrzyk przed inną?
                Trzeba być totalnie żałosną ciotą.

                Tak samo jak wykorzystywanie nieświadomej dziewczyny do wzbudzenia zazdrości u innej.
                Znałem kiedyś gościa który odwinął podobny numer - od wykorzystanej zarobił w pysk, a jej kumple konkretnie poprawili.
                Najlepsze że dziewczyna u której chciał wzbudzić zazdrość dowiedziała się o wszystkim i publicznie go wyśmiała.

                Jak nie potrafisz dziewczyny zainteresować w normalny sposób, to znaczy że jesteś na nią za cienki, a wszelkie zagrywki z zazdrością czy podobne są dla pozbawionych jaj nieudaczników.

                Prawdziwy facet zna swoją wartość i nie bawi się w gierki.
                Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                Skomentuj

                • joedoe
                  Perwers
                  • Aug 2014
                  • 1272

                  #9
                  Napisał elumar
                  Czemu nie?
                  Bo facet który ma szacunek do samego sienie nigdy nie zapłaci dziwce.
                  To wlasnie nazywam praniem mózgu.
                  Płatny seks jest dla nieudaczników niepotrafiących nic poderwać.
                  Płatny seks jest dla gosci co nie chca sie bawic w damskie gierki, bycie dzentelmenem co sie za plecami z niego smieja i paru innych takich dziwakow.
                  A płacić dziwce tylko po to by odgrywać teatrzyk przed inną?
                  To owszem. Dziwke trzeba zerżnąć a tamtą olac,
                  Tak samo jak wykorzystywanie nieświadomej dziewczyny do wzbudzenia zazdrości u innej.
                  Ze tez jeszcze nie dodales "biednej wykorzystywanej niewinnej". To dopiero by pasowalo, prawie jak do uchodzcow z Syrii.

                  Jak nie potrafisz dziewczyny zainteresować w normalny sposób
                  czyli jak dokladnie?
                  , to znaczy że jesteś na nią za cienki, a wszelkie zagrywki z zazdrością czy podobne są dla pozbawionych jaj nieudaczników.
                  A moze p-i-e-rdole STARANIA o zainteresowanie jej sobą bo mam wazniejsze sprawy i dupa jest mi potrzebna do tego do czego potrzebna jest dupa?
                  Prawdziwy facet zna swoją wartość i nie bawi się w gierki.
                  Tu sie zgodze. Prawdziwy facet zna swoją wartość i nie bawi się w gierki.

                  Skomentuj

                  • Margo82
                    Perwers
                    • Mar 2013
                    • 937

                    #10
                    Dwie sprawy do autora tematu:
                    1. Nigdy nie byłeś nikim więcej niż kumplem, raczej nie widziała w Tobie potencjalnego partnera.
                    2. Nie słuchaj Joedoe, jak zwykle pie...y głupoty.
                    "Obelgi to argumenty tych, którzy nie mają argumentów." Jean-Jacques Rousseau

                    Skomentuj

                    • elumar
                      Seksualnie Niewyżyty
                      • Jan 2015
                      • 289

                      #11
                      Napisał Margo82
                      2. Nie słuchaj Joedoe, jak zwykle pie...y głupoty.
                      Zgadzam się.
                      W innym temacie nawija o wierności i związkach, a tu rzuca teksty jak wiejski casanova z dyskoteki w remizie.

                      Zachowanie charakterystyczne dla typków którzy sami w życiu sobie nie radzą z kobietami, za to dużo pyskują na pokaz.
                      Co najlepiej potwierdza tekst:

                      A moze p-i-e-rdole STARANIA o zainteresowanie jej sobą bo mam wazniejsze sprawy i dupa jest mi potrzebna do tego do czego potrzebna jest dupa?
                      Jest takie powiedzenie: pokaż mi swoją kobietę, a powiem ci kim jesteś.
                      Cóż można powiedzieć o amatorze tanich dziwek czy tępych blachar?
                      Najniżej upadło społeczeństwo, które w milczeniu wysłuc***e jak jawni dranie prawią mu kazania o moralności.

                      Skomentuj

                      • men_anonim
                        Erotoman
                        • Oct 2014
                        • 426

                        #12
                        życie nie kończy się na jednej kobiecie, ot co!

                        Skomentuj

                        • holly
                          Perwers
                          • Feb 2009
                          • 1090

                          #13
                          Nie było żadnych dziwnych znaków, zapraszałeś ją kilkukrotnie na randkę, ona odmawiała. Nie ma jaśniejszej sytuacji.

                          Jak babie się facet podoba i ją zaprasza i do niej dzwoni to jej się żołądek z radości przekręca. A jak jakiś typek (a najgorsze, dobry kolega) zarywa to trzeba go delikatnie spławiać.
                          C'est la vie.

                          Skomentuj

                          • jezebel
                            Emerytowany Pornograf

                            Zboczucha
                            • May 2006
                            • 3667

                            #14
                            Ja już kiedyś na forum pisałam, że moje pierwsze mega wzniosłe uczucie zmieniło kierunek z faceta który mi się cholernie podobał, na faceta, który był tylko przyjacielem tamtego. Bardzo mu się podobałam, ale on sam był dla mnie niewidzialny. Dopiero, kiedy wyraził swoje uczucia w sposób bardzo romantyczny i zawalczył o mnie, mimo mojego braku zainteresowania, wbrew pozorom zwrócił mocno moją uwagę. Nie ukrywam, że był to dość długi proces, bo byliśmy nastolatkami, ale zaowocował piękną miłością. Jednak od tamtego czasu białe figi zamieniłam na czarne koronki i już nie jest tak magicznie.
                            To dlatego nie jestem zwolenniczką gotowych recept na związek.
                            Za to umiejętność odczytywania pewnych sygnałów przydałaby Ci się. Dziewczyny uwielbiają kokieterię i uwodzenie, nie lgną też do facetów z którymi źle się czują, więc chęć spędzania z Tobą czasu, wspólne spacery, nie czynią Cię zupełnie przegranym. To, że dziewczyna nie chce się umówić, może wynikać ze zwyczajnej niechęci wikłania się w coś poważniejszego. Jesteście w bardzo szczególnym wieku, kiedy często ludzie nie chcą przekraczać pewnej granicy wolności, bo to skutkuje zobowiązaniem. NIe mam super pewności, ale im lżej do tej znajomości podejdziesz, tym bardziej zaskakujący efekt możesz uzyskać. Im większy dystans stworzysz, tym większy magnetyzm możesz spotkać z jej strony. Może jesteś zbyt łatwym celem zbyt oczywistym.
                            Nie wykluczam też oczywiście, że nie jest zainteresowana, ale na moje oko po prostu jeszcze nie wie czego tak naprawdę chce.
                            Nie analizuj tyle i nie chodź dookoła niej jak lis wokół kurnika.
                            Może czas na zakrapianą domówkę ? Może za często to powtarzam, jakbym promowała zakrapiane imprezy jako remedium na wszystko, ale w takich sytuacjach potrafią rodzić się prawdziwe namiętności i okazje Takie imprezy świetnie nadają się do przełamywania lodów, są doskonałym momentem by zbliżyć się do kogoś na mniejszą odległość niż zazwyczaj, pękają granice i luzują się hamulce Ewentualnie przekonasz się, że jesteś totalnie poza granicami jej zainteresowania.
                            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                            Skomentuj

                            • Christophero
                              Banned
                              • Feb 2009
                              • 1039

                              #15
                              Napisał elumar
                              Że niby co - dziwkę wynajmiesz żeby się z nią lizać przy tamtej?
                              najlepiej po cipce.

                              oj dzieci, dzieci

                              Skomentuj

                              Working...