jezza może nie medyczne, ale jeżeli masturbacja powoduje zawalanie innych rzeczy, staje się centralnym wydarzeniem, obsesją i celem samym w sobie to znaczy że coś jest nie tak. Nie twierdzę, że w przypadku autora mamy z czymś takim do czynienia - ale w sumie żadnych farmakologicznych środków bym nie polecał - wystarczy odrobina silnej woli i opanowania... zresztą sam autor dostrzega jakiś problem bo prosi o pomoc w ograniczeniu tego zjawiska
Jak ograniczyć.
Collapse
X
-
-
Okej, zgadzam się, że jeśli coś owładnie nasz umysł do tego stopnia, że nie jesteśmy w stanie normalnie funkcjonować - to jest to szkodliwe, bo to ewidentnie skrajne postępowanie, obsesja.
zresztą sam autor dostrzega jakiś problem bo prosi o pomoc w ograniczeniu tego zjawiska
Jeszcze jedno pytanie mi się nasuwa - czy łatwiej jest opanować chęć do brandzlowania się, czy spuścić z krzyża raz dziennie, pozbywając się wyrzutów sumienia i uznając masturbację jako naturalną kolej rzeczy?Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Dhartez - może moje ostrzeżenie zmotywuje cię do ograniczenia masturbacji.
Teoretycznie onanizm nie jest szkodliwy, uczy reakcji własnego ciała, częste wytryski stymulują produkcję nasienia itd. Ale pamiętaj o tym, że w ten sposób uczysz swojego przyjaciela określonych i jak przypuszczam silnych bodźców, które prowadzą do zaspokojenia. Nie życzę Ci tego, ale za rok, dwa lub trzy gdy poznasz swoją wybrankę i rozpoczniecie współżycie to najprawdopodobniej będziesz miał problemy z wytryskiem. Czytaj: najnormalniej w życiu nie będziesz mógł dojść w czasie normalnego stosunku waginalnego. A jeśli będziesz musiał robić to w gumce to już w ogóle zapomnij o orgazmie.
Mówię to z własnego doświadczenia. Jak miałem 15 lat to też bardzo często się onanizowałem. Współżycie rozpocząłem mając lat 19, teraz mam prawie 24, szóstą partnerkę i dopiero przy trzeciej lub czwartej zacząłem się wyzbywać problemów z orgazmem.
Podsumowując - nie mówię żebyś całkowicie zaprzestał masturbacji. Wiem że to jest właściwie niewykonalne, zwłaszcza w Twoim wieku
Chodzi mi o to żebyś ograniczył ją do niezbędnego minimum. Ma to same korzyści - w prawdzie będziesz robił to rzadziej, ale za to z jakimi doznaniami i 'efektami wizualnymi' Poza tym zmniejszysz prawdopodobieństwo zaburzeń wytrysku w przyszłości (a takich problemów naprawdę Ci nie życzę. Wbrew pozorom to nic fajnego 'pukać' dwie godziny i prawie nic nie czuć).Skomentuj
-
Czytam na stronie zdrowy-sex.pl
Masturbacja w młodości źle wpływa na późniejsze życie seksualne?
Mit. Masturbacja pozwala na lepsze poznanie własnego ciała, jego reakcji na pieszczoty, dzięki niej można odkryć, co tak naprawdę sprawia nam przyjemność. Masturbacja nie upośledza też funkcji seksualnych ani kobiety, ani mężczyzny. Co więcej, może nawet pomóc w utrzymaniu sprawności seksualnej mężczyzny oraz w podniesieniu jakości spermy.
"Poważne" źródła podają, że patologia w tej materii istnieje wtedy, gdy dochodzi do masturbacji kilka/kilkanaście razy dziennie, lub towarzyszą masturbacji czynności zagrażające zdrowiu. W tym pierwszym przypadku można mówić o prawdziwym uzależnieniu.Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuliSkomentuj
-
Nie ma sposobów na ograniczenie, ani ustalonej liczby dni i godzin, kiedy można to robić, a kiedy nie. To Twój organizm wyznacza sobie częstotliwość, która jest uzależniona od popędu płciowego i poziomu hormonów, a że jesteś w wieku dojrzewania to nie ma się co dziwić, że robisz to codziennie. Jeśli będziesz kiedyś w związku i seks z partnerką będzie dla Ciebie mniej przyjemny niż masturbacja wtedy możesz zacząć się martwić. Jak na razie wszystko z Tobą okSkomentuj
-
Skomentuj