Witam, mój mąż od dłuższego czasu miał nieco problemów w łóżku. Początkowo pojawiało się sporadycznie...miękkie ciałko ale kiedy pojawiało się ono co raz częściej pojawiły się również dąsy i wymówki. W tym momencie sex jest już kompletną klapą, ale zdaję sobie sprawę, że po takim czasie i negatywnym odbiorze sytuacji może być tak z samego stresu, że tak się dzieje. Co w tej sytuacji poradzić? Zgodził się na pomoc w tym zakresie ale przed pójściem do lekarza chciałby spóbować coś w domu zaradzić i najlepiej, żeby to nie on musiał się tego spsobu doszukiwać... Bardzo proszę o jakieś konkrety!
Dziękuję
A. żona G.
Dziękuję
A. żona G.
Skomentuj