Kupić czy wynająć?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • jezebel
    Emerytowany Pornograf

    Zboczucha
    • May 2006
    • 3667

    Kupić czy wynająć?

    Na pewno większość z Was miała styczność z pojęciami wynajem, kupno, hipoteka itp. Pewnie niejedno z Was żyje w wynajętym pokoju lub mieszkaniu, inny kupił swoje wymarzone M na kredyt, a jeszcze inny odziedziczył chałupę albo kupił za gotówkę.
    Nie trzeba się znać na nieruchomościach i branży kredytowo finansowej, by wiedzieć, że najczęściej Polak musi się zadłużyć na całe życie, by spłacić kilkadziesiąt metrów kwadratowych, w którym przyjdzie mu mieszkać z rodziną. Co sprytniejszy i przy forsie zrobi z tego interes i na przestrzeni 10 lat sprzeda i kupi tyle mieszkań, że będzie go stać na własne, bez popadania w długi.

    Przyjmijmy taką tezę, że jesteśmy ludźmi ani skrajnie biednymi, ani bogatymi. Nie mamy raczej wiele oszczędności, jakoś dajemy sobie radę dzięki pracy na etacie lub prowadząc własny biznes, udaje nam się przetrwać, ale co miesiąc nie bywamy na Wyspach Kanaryjskich. Co lepiej w takiej sytuacji zrobić? - kupić na kredyt czy wynająć? Lepiej zadłużyć się na całe życie, spłacić o ponad 2 razy więcej niż wzięliśmy i w efekcie po 35 latach zostawić dzieciom mocno wyeksploatowane mieszkanie, czy lepiej po prostu wynajmować do końca życia, a ewentualną nadwyżkę odkładać?
    Wiem, że obie sytuacje mają plusy i minusy, ja je znam ze swego punktu widzenia - chciałabym poznać Wasz.
    Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli
  • Junona
    Erotoman
    • Aug 2007
    • 468

    #2
    A moze póki co wynajmowac, ale zapisac się na listę do TBSa? Nie znam szczegółów, ale kolezanka z urzedu miasta mówiła, że ludzie dostają naprawdę piękne mieszkania w nowym standardzie. Trzeba kilka lat poczekac, wiadomo..ale jest to jakaś kolejna opcja, a po jakimś czasie mozna zdaje się takie mieszkanie wykupic i zostac jego wlascicielem.
    Jesli mialabym wybierac pomiedzy wynajmem a kupnem, wybralabym kupno, bo wolę splacac wlasny kredyt niz ładowac komuś do kieszeni nigdy nie wiedzac, czy wlasciciel nie kaze mi spadac za kilka miesiecy. Jest tez roznica w swiadomosci..kupione jest moje a wynajęte nie, a dzieci gonic do nauki, zeby po 30 latach same mogły sobie zapewnic dach nad głową a niekoniecznie liczyc tylko na nasze wyeksplatowane marne kąty
    Pain is an unavoidable side-effect of life.

    Skomentuj

    • Holy inquisitor
      Erotoman
      • Aug 2009
      • 756

      #3
      Ja wybrałem opcję z kredytem. Rata kredytu jest podobna do opłaty za wynajem, a przynajmniej mieszkanie będzie kiedyś nasze. Dodatkowo można w nie inwestować i wszystko mieć zrobione po swojemu. No i nikt nas z niego nie wyrzuci, bo np znudziło mu się wynajmować i postanowi sprzedać. Problem może jedynie powstać jak stracimy płynność finansową.
      Btw ja swoje mieszkanie już dawno spłaciłem, a od czasu jak je kupowałem jego wartość wzrosła trzykrotnie, więc jest to swojego rodzaju lokata kapitału, no a dzięki wzrostowi wartości nieruchomości nie czuję się stratny na odsetkach od kredytu .

      Skomentuj

      • jezebel
        Emerytowany Pornograf

        Zboczucha
        • May 2006
        • 3667

        #4
        Junona - Mieszkanie na kredyt nie jest jednak Twoje, dopóki go nie spłacisz, prawda?
        Fakt, że mimo wszystko nie ma strachu o to, że ktoś nagle przyjdzie i w ciągu miesiąca każe opuścić mieszkanie.
        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

        Skomentuj

        • Holy inquisitor
          Erotoman
          • Aug 2009
          • 756

          #5
          Napisał jezebel
          Mieszkanie na kredyt nie jest jednak Twoje, dopóki go nie spłacisz, prawda?
          Jest twoje. Ma jedynie obciążoną hipotekę, co w praktyce oznacza, że trudniej je sprzedać itp.

          Skomentuj

          • jezebel
            Emerytowany Pornograf

            Zboczucha
            • May 2006
            • 3667

            #6
            A co w przypadku braku płynności, jakiś finansowych tarapatów i niemożności spłaty kredytu? Ciągle mamy takie samo prawo do tego mieszkania?
            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

            Skomentuj

            • Holy inquisitor
              Erotoman
              • Aug 2009
              • 756

              #7
              a wtedy to już zaczynają się problem, ale są jeszcze ubezpieczenia od tego typu wypadków, tylko że podwyższają koszty kredytu.

              Skomentuj

              • jezebel
                Emerytowany Pornograf

                Zboczucha
                • May 2006
                • 3667

                #8
                W tej chwili, kiedy sytuacja na rynku pracy mocno się zmieniła, już właściwie brak jest kredytów bez ubezpieczenia od utraty pracy np. Tani dobry kredyt jest prawie niemożliwy, strasznie popularne są cross sale, które powodują podwyższenie opłat okołokredytowych.
                Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                Skomentuj

                • Lubartowiak
                  Erotoman
                  • Oct 2006
                  • 487

                  #9
                  Jeżeli rata kredytu na mieszkanie nie będzie przekraczała miesięcznego czynszu to lepiej jest kupić.

                  Przyszłości nikt nie zna, wszystko się może zdarzyć, wtedy będzie się poszukiwało wyjścia.
                  "Są ludzie, którzy nigdy nie byliby zakochani, gdyby nie słyszeli o miłości" La Rochefoucauld

                  Skomentuj

                  • Hagath
                    Emerytowany PornoGraf
                    • Feb 2009
                    • 1769

                    #10
                    Jeśli nie przeszkadzają Ci szczególnie obcy ludzie w domu, to kup mieszkanie trzypokojowe lub większe i wynajmuj wolny pokój/pokoje. To ułatwi spłacanie rat, a w przyszłości nie będzie dylematu, gdzie upchnąć dzieci
                    The Bitch is back.

                    Skomentuj

                    • glizdziarz
                      Banned
                      • Sep 2005
                      • 1981

                      #11
                      Zdecydowanie kupić. Przeważnie rata kredytu jest mniejsza niż koszt wynajmowania takiego mieszkania. Wie, wiem, obawa o płynność finansową jest mocnym odstraszaczem a z drugiej strony taki kredyt motywuje nas do rozsądnych kroków w wyborze pracy i jej utrzymaniu. Problemem są kretyńskie ceny mieszkań w wielkich iastach bo w mieście do 100 tys. mieszkańców (wyjątek kurorty0 takie samo mieszkanie można kupić za pół ceny tego z wielkiej aglomeracji położonej o rzut beretem. No i kwestia w jakim stanie kupujemy. Czy pod klucz czy z własnym wykończeniem. Tzw deweloperski stan to mieszkania znacznie tańsze niż niż pod klucz. mając smykałkę w robotach wykończeniowych można nieźle zaoszczędzić.

                      Skomentuj

                      • jezebel
                        Emerytowany Pornograf

                        Zboczucha
                        • May 2006
                        • 3667

                        #12
                        Hag, to rozsądne rozwiązanie
                        Tak naprawdę tematem zainteresowałam się nie dlatego, że szukam rozwiązania dla siebie, ale od 10miesięcy przyglądam się bardzo dokładnie temu tematowi - chodzi mi o rynek nieruchomości i kredyty hipoteczne. Obserwuję zmiany i decyzje ludzi. Niektórzy mocno uzależniają swoje szczęście od własnego mieszkania i zdarliby skórę z siebie, żeby opłacić ratę, ledwo wiążą koniec z końcem. Zastanawiam się czy warto.
                        Z mojego punktu widzenia oczywiście na razie nic nie warto, bo jestem sama. Nawet jeśli będę chciała z kimś zamieszkać, to z pewnością będzie to na początek wynajem, ale jeśli nie zdecydujemy się na dzieci, to nie wiem czy będę kupować - bo komu mam zostawić?
                        Gliździarzu kochany, powiedzmy, że chcę w Stolnicy Wsiurskiej kupić 55metrówkw. Biorę średnie, bo małe przeważnie od razu chce się zamienić na większe, więc od razu zacznę od czegoś na miarę 3osobowej rodziny. Niech to będzie rynek wtórny, jakieś paroletnie mieszkanie, a ja chcę wziąć kredyt na 100% jego wartości, bo nie mamy oszczędności. Mieszkanie jest na strzeżonym osiedlu w dość dobrej dzielnicy, niedaleko węzła komunikacyjnego. Wartość nieruchomości: 420.000. Wezmę go sobie na 35 lat, raty równe. Rata wyniesie: 2.683zł. Do spłaty mam 1.126.860,00
                        Jeśli chcę wynająć, muszę dać jednorazową kaucję w wysokości już często tylko jednokrotności opłat z wynajmem i regulować co miesiąc 1500zł plus liczniki.
                        Nie wiem czy nie lepiej ten tysiąc różnicy odłożyć - za 420tysi piękna może być starość.
                        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                        Skomentuj

                        • glizdziarz
                          Banned
                          • Sep 2005
                          • 1981

                          #13
                          No to też jest rozwiązanie, tylko z wiekiem zaczyna się cenić miejsce o którym można powedzieć, że jest moje.

                          Skomentuj

                          • jezebel
                            Emerytowany Pornograf

                            Zboczucha
                            • May 2006
                            • 3667

                            #14
                            No właśnie - tego jeszcze nie wiem, nigdy nie byłam stara zmierzam tam dopiero.
                            Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

                            Skomentuj

                            • glizdziarz
                              Banned
                              • Sep 2005
                              • 1981

                              #15
                              Niestety chcąc dojść do tego:



                              musisz myśleć o starości i planować.

                              Skomentuj

                              Working...