No jasne ale piramidy potrzeb nie oszukasz. Skoro nie musze uciekac, by przezyc to pewne moje potrzeby sa zaspokojne i dlatego chce czegos wiecej. To normalne.
Przeciez to wlasnie historia pokazuje, ze jesli nie masz odpowiedniego zaplecza, to g zdzialasz. Dlatego tez te nasze wszystkie bohaterskie_zrywy_narodowosciowe byly li tylko bezsensownym wysylaniem mlodych ludzi na rzez.
Nie mowie po rusku owszem - dzieki ludziom ale tymi ludzmi nie byli nasi przodkowie.
Plus ja jestem egoistka, nie patriotka. Jesli mi wyjasnisz dlaczego mialabym tracic czas na cos co sie najpewniej nie uda (zmiana kraju) zamiast zadbac o swoj wlasny tylek (co jest latwiejsze i bardziej efektowne) to bede ci wdzieczna.
Udajesz, ze nie wiesz o co chodzi. Jasne, ze wszedzie sa bezdomni ale...
Wystarczy miesiac pobyc za granica, by poczuc roznice. Inny poziom kultury, mentalnosci. Kurde nawet wystarczy sie przejechac do Polski A, by poczuc roznice.
Jesli mieszkasz w okolicach Poznania, Wrocławia czy nawet Krakowa to pewnie tego nie widzisz ale roznica pomiedzy Polska A a reszta kraju jest zdecydowania wieksza niz np. miedzy Polska A a Niemcami.
Tylko taki maly hint - ww miasta bardzo dlugo byly niemieckie.
Przypomnialo mi sie pewne spotkanie w ktorym bralam udzial. Towarzystwo tak miedzynarodowe jak tylko moze byc. Ludzie glownie mlodzi, rozmowy o polityce i o wszystkim. Grupa najbardziej zrezygnowana, zniechecona wrecz wypalona to oczywiscie Polacy, Ukraincy, Slowacy etc. Ukraincy chyba najbardziej - oni byli pozbawieni jakiejkolwiek nadziei. Ruscy to dziwna nacja - im to mozesz na leb nasrac a i tak beda to mieli gdzies. Ludzie najbardziej otwarci, usmiechnieci podchodzacy do zycia z pewnym optymizmem to generalnie wszystkie kraje na zachod od Odry ale nie tylko. Czesi juz sa zdrowsi. Duzo zdrowsi.
Polacy, ktorzy wyjezdzaja na stale za granice odzywaja, rozkwitaja. Tak jakby ktos im nagle zdjal 100kg z plecow.
Nie ma sensu zreszta mowic o zmianie kraj, bo to nie o kraj chodzi tylko o ludzi. A tych nie zmienisz.
Przeciez to wlasnie historia pokazuje, ze jesli nie masz odpowiedniego zaplecza, to g zdzialasz. Dlatego tez te nasze wszystkie bohaterskie_zrywy_narodowosciowe byly li tylko bezsensownym wysylaniem mlodych ludzi na rzez.
Nie mowie po rusku owszem - dzieki ludziom ale tymi ludzmi nie byli nasi przodkowie.
Plus ja jestem egoistka, nie patriotka. Jesli mi wyjasnisz dlaczego mialabym tracic czas na cos co sie najpewniej nie uda (zmiana kraju) zamiast zadbac o swoj wlasny tylek (co jest latwiejsze i bardziej efektowne) to bede ci wdzieczna.
Udajesz, ze nie wiesz o co chodzi. Jasne, ze wszedzie sa bezdomni ale...
Wystarczy miesiac pobyc za granica, by poczuc roznice. Inny poziom kultury, mentalnosci. Kurde nawet wystarczy sie przejechac do Polski A, by poczuc roznice.
Jesli mieszkasz w okolicach Poznania, Wrocławia czy nawet Krakowa to pewnie tego nie widzisz ale roznica pomiedzy Polska A a reszta kraju jest zdecydowania wieksza niz np. miedzy Polska A a Niemcami.
Tylko taki maly hint - ww miasta bardzo dlugo byly niemieckie.
Przypomnialo mi sie pewne spotkanie w ktorym bralam udzial. Towarzystwo tak miedzynarodowe jak tylko moze byc. Ludzie glownie mlodzi, rozmowy o polityce i o wszystkim. Grupa najbardziej zrezygnowana, zniechecona wrecz wypalona to oczywiscie Polacy, Ukraincy, Slowacy etc. Ukraincy chyba najbardziej - oni byli pozbawieni jakiejkolwiek nadziei. Ruscy to dziwna nacja - im to mozesz na leb nasrac a i tak beda to mieli gdzies. Ludzie najbardziej otwarci, usmiechnieci podchodzacy do zycia z pewnym optymizmem to generalnie wszystkie kraje na zachod od Odry ale nie tylko. Czesi juz sa zdrowsi. Duzo zdrowsi.
Polacy, ktorzy wyjezdzaja na stale za granice odzywaja, rozkwitaja. Tak jakby ktos im nagle zdjal 100kg z plecow.
Nie ma sensu zreszta mowic o zmianie kraj, bo to nie o kraj chodzi tylko o ludzi. A tych nie zmienisz.
Skomentuj