W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

"Trochę techniki i człowiek się gubi"?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • 495f50
    Perwers
    • May 2011
    • 1118

    "Trochę techniki i człowiek się gubi"?

    Dźbry Mam nadzieję, że podobnego wątku jeszcze nie było, a nie bardzo miałem koncepcję jak go wyszukać. Ale do rzeczy...

    Mianowicie, ciekawi mnie Wasze podejście do kwestii rynkowych nowości w zakresie techniki i elektroniki. Każdą nowość przyjmujecie z wypiekami na twarzy i gdy tylko jest taka możliwość, kupujecie? Patrzycie na wszystko podejrzliwie i zostajecie przy sprawdzonych rozwiązaniach? A może coś pośrodku?

    Ja generalnie powiem szczerze, że... jestem przerażony. Mam dopiero 23 lata, a czuję się chwilami jak senior. Przykładowo:

    1) nie chcę smartfona. Jestem zadowolony ze zwykłych telefonów (SE C901 i SE K810i), choćby z tego faktu, że mają wszystko czego potrzebuję, mogę na nich bezwzrokowo pisać SMSy i nie są wielkości cegły (choć K810i trzeba przyznać, że jest gruby, ale rzadko go noszę gdzieś ze sobą). Poza tym gdybym miał smartfona, to nie wychodziłbym z internetu przez 57 godzin na dobę...

    2) muzyka. Ostatnio na forum pojawił się wątek traktujący o serwisach takich jak Spotify. Ja znowu jestem przeciwko - jasne, mam "empetrójki", nawet dużo, ale bardzo sobie cenię moją kolekcję CD, i nie zamieniłbym jej na nic. Lubię coś mieć "fizycznie", a nie tylko w postaci bitów i bajtów. Podobną kwestię mamy np. w przypadku gier komputerowych - prawdopodobnie będzie się dążyć do tego, aby gry były uruchamiane "z chmury" - innymi słowy, gracz zakupi "dostęp" do gry, która będzie na bieżąco "obliczana" itd. przez jakiś zewnętrzny serwer, a potem wysyłana do gracza. Zaletę ma to ogromną - komputer można mieć beznadziejny (bo serwer wszystko załatwi), wystarczy dobre połączenie z siecią. Wada - jak wyżej, nie mamy gry fizycznie, namacalnie. A skoro już się ma komputer skonfigurowany z myślą o grach, to po cholerę patrzeć w stronę chmury?

    3) komputery. Jeszcze kilka lat temu sprzęt komputerowy był moim konikiem, zaraz po motoryzacji. Szczególnie jeśli mowa o kartach graficznych, w nieco mniejszym stopniu płyty główne, procesory i parę innych typów komponentów. A dziś? O ile karty graficzne i płyty główne jeszcze aż tak mega do przodu nie poszły, to i tak już dawno temu się zgubiłem. O procesorach nawet nie wspomnę. Troszeczkę ratuje mnie tutaj fakt, że do tej pory raz na jakiś czas złożę kilka komputerów, więc jeszcze ta tematyka nie uciekła mi kompletnie. Poza tym mega mnie boli próba "zesmartfonienia" wszystkiego co się da, przeniesienie wszystkiego na sterowanie dotykowe itd... Już nawet cała masa serwisów internetowych (jak choćby gram.pl czy nowe Allegro...) mają interfejsy które wyglądają podobnie do "kafelków" z Windowsa 8 i dla mnie są po prostu mega nieczytelne (Allegro to pół biedy, ale gram.pl to bym zakopał).

    4) kwestia powiązana z powyższym - serwisy społecznościowe. Kiedyś była nasza-klasa (w sumie dalej jest, ale mało kto tam włazi - poza mną ), potem było bum i wszyscy przenieśli się na Facebooka, argumentując to najczęściej dupiatym regulaminem na NK i raczej nie zwracając uwagi na to, że FB też wcale wybitny pod tym względem nie jest, a w każdym razie wtedy nie był. Dochodzi znowu kwestia obsługi - brak "kafelków", ale ciśnienie mi rośnie już jak widzę kogoś obsługującego FB, w sumie niezbyt potrafię wyjaśnić dlaczego. Kwestią, która mnie drażni dodatkowo, jest organizowanie 80% konkursów tylko na FB. Tak jakby dane firmy czy kij wie kto zapomnieli o reszcie użytkowników sieci - tak trudno wstawić coś na własną stronę? Tylko FB, really?

    5) motoryzacja i "uszczęśliwianie na siłę" klientów pierdołami typu: system włączający wibracje fotela kierowcy, jeśli ten zmieni pas bez włączania kierunkowskazu, czujniki zmęczenia kierowcy, asystent parkowania (samo parkuje samochód)... REALLY?! Kuźwa, no ja bardzo przepraszam, ale ja WIEM kiedy jestem zmęczony, WIEM kiedy nie muszę włączać kierunkowskazu i UMIEM parkować (a jak mi nie wyjdzie to poprawiam i ot, cała filozofia). Wiem, że z tym ostatnim niektórzy mogą mieć problem i spoko, nie wyrzucam im tego, ale nauczyć się powinni - bo jak się przesiądą z samochodu z "park assist" do jakiegoś który tego nie posiada, to będą w ciemnej dupie przy próbie zaparkowania równoległego. Tu mógłbym napisać jeszcze sporo więcej, ale nie będę Wam truć tyle.


    Na razie chyba tyle, wyrzuciłem z siebie to co mnie boli najbardziej. Tja, wiem, dziwny jestem i powinienem do tego podejść po prostu z myślą "zostaję przy wypróbowanym sprzęcie mając wszystko gdzieś". Tyle tylko, że biorąc pod uwagę nie tylko postęp technologiczny czy nowe pomysły koncernów, ale także urzędników wprowadzających kolejne bzdurne przepisy, obawiam się, że trochę ciężko będzie mi się przestawiać na nowe rozwiązania w kolejnych latach - a pewnie prędzej czy później będę do przynajmniej części z nich zmuszony.

    Jak Wy do tego podchodzicie? Zapraszam do dyskusji.
    0statnio edytowany przez 495f50; 12-04-13, 23:02.
  • 495f50
    Perwers
    • May 2011
    • 1118

    #2
    Mój laptop ma 9 lat Ale to ze względu na to, że nowszego po prostu nie potrzebuję - gram na pececie, więc nowego peceta składałem stosunkowo niedawno (chyba z 1,5-2 lata temu). W laptopie co prawda wymieniałem dysk twardy (raz, że starszy był blisko awarii a dwa, że miejsca mi nie starczało), procesor i dorzuciłem RAMu, ale generalnie to nadal jest sprzęt rodem z 2002/2003 roku.

    Jakby moja grupa miała mieć wszystko na Facebooku to bym chyba klawiaturę zjadł Zdecydowanie wolę zwykłe, standardowe forum...

    Red - głowy nie dam, ale wydaje mi się, że palmtopy wyszły już z użycia... takie jakby smartfony starszej generacji, ale z bardziej "komputerowymi" systemami operacyjnymi, często miały też dołączony rysik. Mój kumpel miał coś takiego jeszcze w liceum. Teraz już w ogóle nie słyszę, żeby ktokolwiek mówił o palmtopach.

    A tablet... wygląda jak za****ście duży smartfon, ale chyba nie da się z tego dzwonić Chyba...
    Załączone Pliki
    0statnio edytowany przez 495f50; 12-04-13, 23:26.

    Skomentuj

    • Nolaan

      #3
      Ja się brzydzę tego wszystkiego, zupełnie nie zdanżam, a fb bym już dawno nie miała, gdyby nie kwestie zawodowe. I też się boję, że zaraz będę na maksa e-wykluczona...
      Ani mi się waż fejsa sobie likwidować!
      A poza tym to ja się zasadniczo z Red zgadzam i podejście mam podobne.

      Znaczy, żeby mnie znowu nie posądzono o małpowanie cudzych myśli - ja jestem człek prosty i proste oraz nieskomplikowane rozwiązania sobie cenię, nawet często kosztem mozliwości. Smartfonów nie cierpię, fejsa tolertuję o tyle że mam kontakt z ludem dalej ode mnie osiadłym, co to jest ten spotify nie wiem i wiedzieć nie chcę, a samochody dla mnie najlepsze są sprzed 20 lat, kiedy wszystko szło naprawić samemu.

      Za dużo tego wszędzie i nie lubię. Nadmiar przebajerowania odstręcza mnie od nowinek, zwłaszcza jeśli to jest coś na tzw. topie.

      Skomentuj

      • Xenon
        Perwers
        • Feb 2009
        • 1112

        #4
        1. Jestem wierny stjupidfonom, których szczytem możliwości są dzwonki w mp3. Obawiam się, że gdyby było inaczej, to nie wychodziłbym z sieci.
        Kiedyś miałem służbowego palmptopa, ale rozstałem się bez bólu.
        2. Muzykę trzymam tylko w mp3, ale pobieranie jej z chmury byłoby dla mnie akurat najmniej upierdliwe, bo czasem nie chce mi się szukać czegoś na dysku i słucham z jutuba.
        3. Też mam archaicznego laptopa wyprodukowanego w 2004. Sam kupiłem go w 2008 jako używany i dalej śmiga, choć trzeba było trochę wydać na naprawy, jednak niektóre da radę zrobić samemu. Parametry ma dobre. Przez całe studia używałem na nim dość wymagających programów, ale niestety niedługo pójdzie w odstawkę. Ciężko teraz dostać matrycę do niego.
        4. Długo opierałem się przed FB, ale go akceptuję. Nie ma lepszego miejsca do inwigilacji.
        5. Nie lubię jeździć samochodem. Jestem poza tymi tematami.

        Napisał Invisible_Penguin
        Red - głowy nie dam, ale wydaje mi się, że palmtopy wyszły już z użycia... takie jakby smartfony starszej generacji, ale z bardziej "komputerowymi" systemami operacyjnymi, często miały też dołączony rysik. Mój kumpel miał coś takiego jeszcze w liceum. Teraz już w ogóle nie słyszę, żeby ktokolwiek mówił o palmtopach.
        Coś w ten deseń. Miały klawiaturę QWERTY, ale i dotykowy ekran.
        0statnio edytowany przez Xenon; 12-04-13, 23:26.
        A może po prostu będę... lamusę!

        Skomentuj

        • znowuzapilem
          SeksMistrz
          • Nov 2010
          • 3555

          #5
          He, odrazu po przeczytaniu tematu pomyślałem o Jance

          Ad1 Nie mam srajfona i nie mam ciśnienia żeby go kupić (czyt. nie mam hajsu).
          Pewnie niebawem kupie bo internet traktuje jako jeden z cudów świata i fajnie jest mieć wszystko pod ręką.

          Ad3 Komputery to dla mnie czarna magia Potrafie robić podstawowe czynności, nic po za tym.

          Ad4 Tu już śmiechu nie ma. Pejsbuk pochłania internet i to w sposób agresywny. Taki nowotwór złośliwy który dyskryminuje nie posiadaczy konta.

          Ogolnie to jak wpadam do kumpla którego dawno nie widziałem to większe wrażenie na mnie zrobi jak sie pochwali progresem w bicepsie niż nowym srajfonem czy smart TV 3d hd.
          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

          Skomentuj

          • Xenon
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1112

            #6
            No i jeszcze poza kategoriami Pingwina dodam, że oświetlam swój pokój tzw. żarówkami "wstrząsoodpornymi", czyli po prostu stare 2x100 W.
            A może po prostu będę... lamusę!

            Skomentuj

            • 495f50
              Perwers
              • May 2011
              • 1118

              #7
              Oooooooo to to, żarówki! Powybijałbym tych pseudoekologów którzy przeforsowali wycofywanie zwykłych A ludzie to łykają jak pelikany cegłę...

              Pomijając topniejące zapasy zwykłych żarówek, kupuję tylko te halogenowe... LEDowych ani tym bardziej "zwykłych" energooszczędnych nie kupię, mogą mnie w cztery litery pocałować.

              Skomentuj

              • Away
                Gwiazdka Porno
                • Oct 2009
                • 1887

                #8
                1) mam smartfona, kocham go i pewnie bym umarła bez niego ( tak wiem, głupie to ) , kupiłam tylko dlatego ,że przedłużałam umowę nie, że jakoś specjalnie
                2) Muzykę mam głównie w mp3 właśnie w telefonie bo lubię słuchać w tramwaju, autobusie itd, chociaż powinnam zainwestować w jakieś mp3 raczej.
                3) laptopa miałam z 7 lat i nie zamierzałam go wymieniać, ale umarł więc siłą rzeczy muszę zainwestować w nowy.
                4) naszej klasy nie mam, fejsbuka i owszem, grupa z uczelni jest dużo info itd no i kontakt z wieloma osobami
                5)na samochodach mało się znam, głównie tylko patrzę na nie pod kątem wizualnym podobają mi się zarówno stare jak i nowe. Jedyny wymóg mój to manualna skrzynia biegów
                Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.

                Skomentuj

                • Xenon
                  Perwers
                  • Feb 2009
                  • 1112

                  #9
                  Napisał Invisible_Penguin
                  Pomijając topniejące zapasy zwykłych żarówek, kupuję tylko te halogenowe... LEDowych ani tym bardziej "zwykłych" energooszczędnych nie kupię, mogą mnie w cztery litery pocałować.
                  Halogeny też ssą dupę, jeśli chodzi o oświetlanie pomieszczeń. Wytrzymują tyle co zwykłe, są droższe, światło dają takie sobie.
                  Żarówki wstrząsoodporne vel sygnalizacyjne sprowadzane z Ukrainy żondzą!
                  A może po prostu będę... lamusę!

                  Skomentuj

                  • MsMisska
                    Perwers
                    • Jan 2012
                    • 1409

                    #10
                    1. Nie wiem czy mój telefon można podpiąć pod smartfona, ale to ten z dotykowych, dostęp do internetu mam nieograniczony, więc w każdej chwili niestety mogę korzystać z sieci. Wcześniej miałam Nokię 5200 Xspress Music, i byłam z niej zadowolona, ale mi się popsuła i wzięłam tego Samsunga.

                    2. Muzyka na telefonie.

                    3. Komputer stacjonarny mam bodajże od 6-7 lat. Staroć. Chodzi już jak traktor.

                    4. Miałam nk, ale gdy po 3 miesiącach weszłam i miałam 70 wiadomości to usunęłam konto, bo nie wchodziłam tam. Nie było sensu tego trzymać.
                    Fejsbuka mam, utrzymuję kontakt ze znajomymi spoza miasta, z byłej klasy. Fejsbuka mam stosunkowo niedługo, może około półtora roku.

                    5. Nie mam prawa jazdy, więc w ogóle mnie ten temat nie interesuje.

                    Skomentuj

                    • holly
                      Perwers
                      • Feb 2009
                      • 1090

                      #11
                      ja jestem dzieckiem mediów i internetu, ogarniam wszystko co jest do ogarnięcia z tym, że nie kupuję gadżetów bo mnie kuźwa nie stać :>
                      C'est la vie.

                      Skomentuj

                      • znowuzapilem
                        SeksMistrz
                        • Nov 2010
                        • 3555

                        #12
                        No właśnie kwestia finansów, mnie nie stać na wiele rzeczy a wole nie mieć niż wyskoczyć z jakąś Manta co mi sie spdli po 4 miesiącach

                        Nagietka 9latek to już stary gość. Mój kumpel ma 4 letniego synka, jak byś widziała jak on ogarnia tablety to masakra.
                        Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                        Skomentuj

                        • MsMisska
                          Perwers
                          • Jan 2012
                          • 1409

                          #13
                          Ja to na komunię dostałam zegarek i rower z takich lepszych rzeczy, a z pieniędzmi to nie wiem co się stało i gdzie się podziały

                          Skomentuj

                          • Xenon
                            Perwers
                            • Feb 2009
                            • 1112

                            #14
                            Tablety i inne ajfony to najczęściej nie są skomplikowane urządzenia. Można łatwo wdrożyć się w nie, tylko po co?

                            Misska, jak to co? Uległy denominacji.
                            A może po prostu będę... lamusę!

                            Skomentuj

                            • znowuzapilem
                              SeksMistrz
                              • Nov 2010
                              • 3555

                              #15
                              Mój hajs poszedł na dobrze oprocentowaną inwestycje. A konkretnie 40%
                              Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

                              Skomentuj

                              Working...