Kocham swoją kobietę, ale wciąz ciągnie mnie do facetów - o co chodzi?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Rojza Genendel

    Pani od biologii
    • May 2005
    • 7704

    #16
    Napisał pablo6989
    OK. Ja np. mimo pewnych ciagot nie zdradzam swojej dziewczyny...

    Ty piszesz też ze Cie podniecał fakt gejostwa Twojego chłopaka - ciekawe
    Przecież oni mnie też nie zdradzali. To kwestia... umowy. I przyzwolenia.
    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #17
      Napisał RedJane
      No dobra, ja jestem może mało miarodajna, bo jestem dość wybitnie liberalna jeśli chodzi o podejście do związku i o sprawy łóżkowe, ale mnie np biseksualizm męski robi dość wybitnie i nie miałabym nic przeciwko gdyby mój sobie czasem z jakimś innym pozwalał, pod warunkiem że czasem mogłabym się przyłączyć
      No widzicie, już dwie jesteśmy
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • niewiadomo
        Świętoszek
        • Jan 2011
        • 15

        #18
        Napisał KudlatyMisio

        Sam postaram się trochę poszperać po mądrych księgach bo coś mi twoja sytuacja przypomina.
        Bylbym wdzieczny. Moze tego typu mądre wyjaśnienie mogłoby w czymś pomóc. Specjalistę odwiedzę jeśli sytuacja nie zmieni się w najbliższym czasie i będzie poważnie rzutowała na mój związek.

        Tak się zastanawiam... Jak wielkie trzeba mieć szczęście, żeby poznać kobietę, która tego typu zachowania akceptowałaby a nawet była nimi podniecona

        Chciałbym o wszystkim powiedzieć mojej partnerce, ale ona jest dosyć konserwatywna i jeszcze młoda (20 lat). Skoro za nic w świecie nie daje się przekonać na zabawy analne, albo jakieś bardziej szalone akcje w łóżku to raczej nie przełknie faktu, że jestem bi i uprawiałem seks z facetami. Poza tym, podpytywałem ją kiedyś czy pociągają ją kobiety, albo czy miałaby ochotę na trójkąt, to kategorycznie zaprzeczyła.
        Chyba podejście do seksu w przyszłości nie zmieni jej się tak diametralnie, żeby zaczęły jej się podobać moje odchyły

        Pozostaje więc albo skonsultować się ze specjalistą, albo zrezygnować z tego związku i szukać dziewczyny, która mogłaby to zaakceptować.
        Co o tym myślicie? Wydaje Wam się, że taka mało liberalna seksualnie kobieta będzie w stanie zrozumieć i zaakceptować to co jej powiem?

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #19
          Napisał niewiadomo
          Tak się zastanawiam... Jak wielkie trzeba mieć szczęście, żeby poznać kobietę, która tego typu zachowania akceptowałaby a nawet była nimi podniecona
          Moje życiowe doświadczenia mówią coś zupełnie innego.
          Przeciętny facet wcale nie chce mieć takiej dziewczyny. Bo jak nie jest zazdrosna i zaborcza to pewnie nie kocha, a jak akceptuje takie rzeczy, to pewnie się sama puszcza. No a jeśli ją to kręci, to już w ogóle jakaś nienormalna. Można się z taką przespać, ale związek, a co dopiero małżeństwo na pewno nie. Lepiej mieć konserwatywną przyzwoitą, niezbyt doświadczoną partnerkę, a po kryjomu spotykać się z chłopcami i "takimi" kobietami.
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • niewiadomo
            Świętoszek
            • Jan 2011
            • 15

            #20
            Mi to właśnie przeszkadza, że moja kobieta nie pasuje do mnie seksualnie. Temperamenty na szczęście mamy podobne, ale jeśli chodzi o liberalizm i wyuzdanie to ona jest daleko daleko za mną.

            Bardzo często o tym myślę i zastanawiam się co tu zrobić, żeby ją bardziej otworzyć. Jeśli nie zgadzamy się w jakichś sprawach w łóżku to często robię jej z tego powodu pewnego rodzaju "wyrzuty". Jestem też na nią często zły, chociaż wiem, że nie powinienem.

            Z tego wszystkiego od jakiegoś czasu mam dylemat... Czy uda mi się dopasować do niej tak, aby nie przeszkadzał mi u niej brak seksualnego szaleństwa? Czy jest szansa, że ona z biegiem czasu "wyrobi" się w tych sprawach? Czy taki związek ma przyszłość jeśli nic się nie zmieni?

            Kocham ją i nie chciałbym jej zdradzić, ale ten jej konserwatyzm przeszkadza mi na tyle, że prędzej czy później chyba to zrobię

            Skomentuj

            • Ines
              Ocieracz
              • Jun 2009
              • 164

              #21
              Nie rób tego człowieku! Dokładnie to zrobił mi mój facet - te rany we mnie się nigdy nie zagoją! Oglądaj cholerne gejowskie pornosy, znajdź jakieś ujście swoich żądz w internecie, ale nie zdradzaj kobiety która kochasz!! Bo będziesz żałował! I przede wszystkim pogadaj z nią o tym. Do dupy z takim związkiem w którym się ma takie tajemnice...
              "A brudne łona kobiet złych istotą poezji w mig stają się"

              Skomentuj

              • mikel84

                #22
                Sam sobie odpowiedziałeś na watpliwości.
                Napisał tedi_69
                Zanim byłem w związku, zdarzyło mi się wchodzić na gejowskie chaty, kilka razy byłem nawet bliski umówienia się z jakimś kolesiem, ale zawsze tuż przed samym wydarzeniem, przechodziło podniecenie, dochodziło zwątpienie czy na pewno tego chcę i czy nie będę załował, a do tego strach że mogę się czymś zarazić albo ktoś z moich znajomych/rodziny się o tym dowie.
                I nawet nazwałeś rzeczy po imieniu.
                Napisał tedi_69
                boje się że pewnego razu, moje skłonności wezmą górę, (do czego mam nadzieje nigdy nie dojdzie) albo po prostu będę męczył się z tym całe życie.
                Moim zdaniem może być coś na rzeczy, ale lęki i strach nie pozwalają robić to, co chciałbyś naprawdę robić. Ty to wypierasz, bo po tym co piszesz, jasno wynika że wmówiono ci złe rzeczy na temat kontaktów m/m. Może warto porozmawiać z psychologiem o tym.

                Miałem podobnie dziewczynę, potem byłem bi, a teraz uważam że moje kontakty z kobietami były wielkim nieporozumieniem (pomimo, że coś czułem) bo jestem homo.

                Przeciętny hetero nie gromadzi pornografii gejowskiej, nie wchodzi na gejowskie czaty (chyba, że jest homofobem i musi wyładować swą agresję) i nie wie co to fellow.

                Skomentuj

                • cross109
                  Świętoszek
                  • Apr 2010
                  • 4

                  #23
                  Mam podobnie na co dzień w związku z kobietą, spotykam się raz na jakiś czas z facetem by oddać się swoim rządzą i nie uważam że osoby BI, to geje, którzy nie potrafią się do tego przyznać tylko ukrywają się przed całym światem. Nie wyobrażam sobie związku partnerskiego z facetem. Uważam że żadna osoba Bi nie powinna się wstydzić swojego ja lub próbować się na siłę zmienić, szukać pomocy. Tacy jesteśmy i tacy zostaniemy.

                  Skomentuj

                  • mikel84

                    #24
                    Ok, ja to rozumiem. Jesteś bi. Jednak dalej jest coś nie tak, bo dalej uważasz że czujesz wyrzuty sumienia przy onanizacji podczas oglądania gejowskiego porno. Więc zaakceptuj się jako bi i bądź w końcu szczęśliwy. Albo to odrzuć i będziesz szczęśliwym hetero.

                    Skomentuj

                    • fundrive
                      Świętoszek
                      • Jul 2007
                      • 2

                      #25
                      Napisał mikel84
                      Ok, ja to rozumiem. Jesteś bi. Jednak dalej jest coś nie tak, bo dalej uważasz że czujesz wyrzuty sumienia przy onanizacji podczas oglądania gejowskiego porno. Więc zaakceptuj się jako bi i bądź w końcu szczęśliwy. Albo to odrzuć i będziesz szczęśliwym hetero.
                      Czuje wyrzuty sumienia bo biseksualizm męski jest zacznie gorzej odbierany niż kobiecy.

                      Skomentuj

                      • fundrive
                        Świętoszek
                        • Jul 2007
                        • 2

                        #26
                        Napisał niewiadomo
                        Mi to właśnie przeszkadza, że moja kobieta nie pasuje do mnie seksualnie. Temperamenty na szczęście mamy podobne, ale jeśli chodzi o liberalizm i wyuzdanie to ona jest daleko daleko za mną.

                        Bardzo często o tym myślę i zastanawiam się co tu zrobić, żeby ją bardziej otworzyć. Jeśli nie zgadzamy się w jakichś sprawach w łóżku to często robię jej z tego powodu pewnego rodzaju "wyrzuty". Jestem też na nią często zły, chociaż wiem, że nie powinienem.

                        (...)
                        Oj skad ja to znam
                        Nie wiem ile masz lat, od kiedy jesteście w związku itd ale na ile znam życie to prawdopodobieństwo, ze coś zmieni się po twojej myśli jest znacznie mniejsze niż to, ze pójdzie odwrotnie.
                        Na razie pewnie się powstrzymujesz, dostosowujesz do swojej kobiety bo ją kochasz.
                        Ale z czasem zacznie Cię wkurzać, że to ona dyktuje warunki w seksie a Ty musisz się dostosować.
                        Przechodziłem przez to co Ty. Moja kobieta doszła już dosyć daleko w pozornym otwarciu się seksualnie. Co z tego skoro to było pozorne i robione głownie dla mnie.
                        Też mam fantazje biseksualne i cieszę się, ze nie powiedziałem o nich mojej kobiecie w momencie chwilowego entuzjazmu i otwarcia.

                        Skomentuj

                        • krtk231
                          Świętoszek
                          • Jan 2010
                          • 2

                          #27
                          Napisał KudlatyMisio
                          Odnosząc się do uzupełniającego postu autora.

                          Jednak tak jak pisałem wcześniej polecam psychologa/seksuologa.
                          Przyjaciel chyba tu nie pomoże zbyt wiele (jednak głębsza analiza by się przydała)

                          Z tego co przewidziałem, a ty raczyłeś potwierdzić.
                          To na moje oko musisz to z kimś skonsultować bo póki co może jest to delikatna dysfunkcja, ale może z czasem się pogłębić.

                          Sam postaram się trochę poszperać po mądrych księgach bo coś mi twoja sytuacja przypomina.
                          I udało się coś znaleźć w tych mądrych księgach? Pytam, bo jestem w dość podobnej sytuacji co autor. Czyli pisząc w skrócie - fantazje homoseksualne od czasu do czasu, zazwyczaj zakończone masturbacją i potem spokój, aż do następnego pobudzenia.

                          Jeszcze nie próbowałem z innym facetem i zastanawiam się czy warto, ale chyba już jestem zdecydowany, żeby zobaczyć jak to wygląda.

                          Skomentuj

                          • KrakBI
                            Świętoszek
                            • May 2011
                            • 2

                            #28
                            Wszystkim piszącym w temacie, współczującym autorowi, niosącym podobne brzemię, mogę napisać tylko - jest mnóstwo kobiet, dziewczyn, które to zaakceptują. Jeśli nie,t o nie są nas warte. Nie ukrywajcie tego, bo to męczarnia. Ja tak mam i żałuję. Chwila prawdy mogła to zmienić. Albo tak albo tak. Poznałem wspaniałą kobietę, która nie tylko akceptowała moją inność, ale jeszcze naprawdę chciała w tym uczestniczyć. Niestety to było na długo po moim ślubie i narodzinach dzieci.
                            W moim przypadku jest tak, że raz na dwa tygodnie, góra miesiąc muszę być z facetem, rozładować jakieś podświadome napięcie. Uwielbiam seks z kobietą, codziennie i bez końca, ale raz w miesiącu wymykam się jak bandyta i lecę na lewiznę.

                            Skomentuj

                            Working...