Czy oddacie swoje organy po smierci?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Abegan
    Erotoman
    • Sep 2006
    • 591

    #31
    Napisał gucio5tys
    @Abegan

    Jeszcze przed chwilą mówiłeś o "bardzo wartościowych organach, których nie oddasz" a teraz twierdzisz, że robaki mogą je spokojnie zjeść..

    Marnotrawisz.
    Nic nie pisałem o żadnych "bardzo wartościowych organach" - pisałem o własnych, których robaki nie zjedzą bo będę pochowany w urnie hermetycznej a popiołu to raczej robaki nie jadają. Jakiś problem masz z tym, że myślę inaczej?

    Swoje organy rozdawaj ile wlezie - od moich wara. Jak dla mnie koniec dyskusji.
    Abegan

    Skomentuj

    • gucio5tys
      Perwers
      • Dec 2005
      • 1075

      #32
      @angel

      Mylisz się. Jedynie czego chcę to dobrego argumentu przeciw. Odpowiedzi "bo nie" są infantylne.

      >Dla ciebie to dziwne, dla innych całkiem proste i logiczne.

      Właśnie takie postępowanie jest dziwne, nielogiczne i niezrozumiałe.

      >To bez sensu, żebyś każdemu z osobna, kto na tym forum, kto bedzie myślał inaczej niż ty, próbował wmówić, że źle robi.

      Niczego nie wmawiam, staram się obalić te "argumenty"
      Nic nie pisałem o żadnych "bardzo wartościowych organach" - pisałem o własnych, których robaki nie zjedzą bo będę pochowany w urnie hermetycznej
      Tutaj. "Dla innych są wartościowe" - w domyśle, dla ciebie. I jaki jest cel pochówku w urnie (?) hermetycznej?

      >a popiołu to raczej robaki nie jadają.

      Napisałem, że popiół użyźni glebę.

      btw. jesteście katolikami? Jeśli tak to skąd to przywiązanie do ziemskiej skorupy?
      Last edited by gucio5tys; 15-04-07, 11:37.
      Alkohol - typowy rozluźniacz języka
      "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
      Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

      Skomentuj

      • Abegan
        Erotoman
        • Sep 2006
        • 591

        #33
        Napisał gucio5tys
        Tutaj. "Dla innych są wartościowe" - w domyśle, dla ciebie. I jaki jest cel pochówku w urnie (?) hermetycznej?
        Za dużo szukasz treści między linijkami.

        A jaki sens jest w ogóle chować zmarłych?

        >a popiołu to raczej robaki nie jadają.

        Napisał gucio5tys
        Napisałem, że popiół użyźni glebę.
        a teraz twierdzisz, że robaki mogą je spokojnie zjeść..
        A jednak powtarzasz ciągle o tych robalach...
        Abegan

        Skomentuj

        • viper_88
          Erotoman
          • Mar 2005
          • 417

          #34
          Tak szczerze, to jak na razie bardziej pisałbym się na ateistę, niż katolika. Natomiast od razu zaznaczam, żeby nikt mi tu niczego nie zarzucał, iż wcale nie twierdzę, że ten stan rzeczy nigdy, na 100%, się nie zmieni

          Skomentuj

          • gucio5tys
            Perwers
            • Dec 2005
            • 1075

            #35
            Napisał Abegan
            Za dużo szukasz treści między linijkami.

            A jaki sens jest w ogóle chować zmarłych?
            Po prostu wnikliwie szukam

            Chowanie zmarłych w ogóle nie ma sensu. To debilny obrzęd wielu religii. Jeśli ktoś naprawdę wierzy w Boga i w to, że zmarły poszedł do niego - nie musi chodzić na cmentarz by z nim porozmawiać. Obrzęd pochówku powinien polegać na kremacji i rozsypaniu popiołów (ja np chcę by tak postąpiono z moim ciałem/prochami). Pogrzeby są drogie i śmieszne. Cmentarze są niepraktyczne, zajmują mnóstwo przestrzeni, która mogła by być lepiej wykorzystana. - ale to dyskusja na inny temat.

            A jednak powtarzasz ciągle o tych robalach...
            Mea culpa. Myślałem, że mówisz o pochówku ciała w trumnie, które zjedzą robaki a nie o pochówku prochów. Rozsypane prochy lepiej się przysłużą niż zakorkowane w hermetycznej urnie.
            Last edited by gucio5tys; 15-04-07, 11:54.
            Alkohol - typowy rozluźniacz języka
            "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
            Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

            Skomentuj

            • Abegan
              Erotoman
              • Sep 2006
              • 591

              #36
              @gucio5tys: wiesz co mnie martwi w Twoich wypowiedziach? To, że ze wszystkiego musi być jakiś pożytek. A to popioły mają się "przydać", a to organy...

              A nie pomyślałeś o tym, że te zwłoki to ciało osoby komuś bardzo bliskiej? Dlaczego mamy je kroić i rozdawać w szpitalach?

              Tak daleko odbiegasz w swoich myślach do racjonalizowania wszystkiego, że zapominasz o duchowości ludzi. Dla Ciebie nie ma sensu chodzić na cmentarz "odwiedzić" mamę?

              PS. Realizacja Twoich planów jest mało możliwa - rozsypywanie prochów jest w Polsce nielegalne. Choć, znając praktyki domów pogrzebowych, jak ładnie zapłacić to oddadzą - niezgodnie z prawem! - np. urne z Twoimi prochami Twoim bliskim.

              PPS. Nie widzę nic śmiesznego w pogrzebach. Zrozumiesz jak Ci umrze ktoś bliski, naprawdę bardzo bliski. O szacunku dla zmarłego wspominać już nie będę bo to jeden z aspektów bardzo szerokiego tematu, do dyskusji przy innej okazji.
              Last edited by Abegan; 15-04-07, 11:59.
              Abegan

              Skomentuj

              • gucio5tys
                Perwers
                • Dec 2005
                • 1075

                #37
                Abegan, nie ma się o co martwić. Jestem utylitarystą.

                O tym jak pozytywnym zjawiskiem jest transplantacja organów (mam nadzieję), nie muszę mówisz. Przykro, że nie wszyscy to rozumieją.
                O zaletach kremacji wspomniałem na marginesie.
                A nie pomyślałeś o tym, że te zwłoki to ciało osoby komuś bardzo bliskiej? Dlaczego mamy je kroić i rozdawać w szpitalach?
                To złe podejście. Zwłoki to zwłoki, na nic przydatne bliskim. Zmarłego i rodzinę łączyły więzi emocjonalne. Po zmarłym zostają wspomnienia, do których wracamy a nie ciało.
                non omnis moriar? A po co oddajesz krew w szpitalu skoro jest twoja?
                Alkohol - typowy rozluźniacz języka
                "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
                Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

                Skomentuj

                • Abegan
                  Erotoman
                  • Sep 2006
                  • 591

                  #38
                  Napisał Dromader
                  Chociaż szczerze mówiąć w przypadku gdyby moje organy miałyby trafić do osoby, która sprzeciwiała się oddaniu swoich po śmierci, to wolałbym, żeby zgniły.
                  To lepiej żeby Twoich organów nikt nie dostał. ŻYCIE człowieka ma zależeć od tego czy się zgodził na oddanie, czy nie?!?!?!

                  Taki Pan Miłosierny jesteś, że oddsz organy WARUNKOWO?? Nonsens i głupota, wybacz.

                  Napisał gucio5tys
                  To złe podejście. Zwłoki to zwłoki, na nic przydatne bliskim. Zmarłego i rodzinę łączyły więzi emocjonalne. Po zmarłym zostają wspomnienia, do których wracamy a nie ciało.
                  non omnis moriar? A po co oddajesz krew w szpitalu skoro jest twoja?
                  Znów piszesz przydatne. Zwłoki nie mają być przydatne.

                  Wszystko obdzierasz z uczuć i emocji... to nie utylitaryzm, to obdzieranie wszystkiego co dla człowieka wrażliwego jest ważne - z emocji właśnie.

                  Jakby Twoją mamę chowali pociętą "na części" to też byś taki hepi był? Nie możesz zrozumieć, że dla niektórych krojenie bliskich jest profanacją, niezależnie od celu tego "przedsięwzięcia"?

                  Krew oddaję do badania. Czasem honorowo. Krew to nie organy.
                  Last edited by Abegan; 15-04-07, 12:14.
                  Abegan

                  Skomentuj

                  • Yoshua
                    Perwers
                    • Mar 2007
                    • 1374

                    #39
                    1. jak cos sie bedzie nadawalo to po smierci chetnie oddam.
                    2. jak ktos z moich bliskich bedzie potrzebowal cos za zycia co bede mogl oddac, to oddam.
                    3. po smierci chce byc skremowany.
                    " - Fajny masz korek od wanny.
                    - Taki tam...
                    - ...Ale gra empetrójki"

                    Skomentuj

                    • Abegan
                      Erotoman
                      • Sep 2006
                      • 591

                      #40
                      Napisał Dromader
                      Skoro taka osoba sama nie jest w stanie oddać swoich organów, to jakim prawem domaga się czyichś? Trzeba ponosić konsekwencje swoich decyzji. Może to radykalne rozwiązanie, ale może wtedy to dotrze do osób przeciwnych takim praktykom. Jeśli nie ze zwykłego humanitaryzmu, to ze strachu zaczną się zgadzać.
                      1. Konsekwencje? A jak oddajesz krew (nawiązując do wątku wyżej) dla ludzi, którzy przechodzą ciężką operację i jej bardzo potrzebują to pytasz potem czy tą krew dostała osoba, która choć raz swoją oddała?

                      2. Gdzie jest powiedziane, że organy "należą się" tylko tym, którzy zgodzili się oddać swoje? To dopiero byłby nonsens... "Drogi Pacjencie, nie zgodziłeś się więc umieraj, sorry". Paranoja.

                      3. Do tak poważnych decyzji nie można ludzi zmuszać strachem!

                      Chyba nie rozumiesz słowa humanitaryzm... W tym pojęciu mieści się także zrozumienie dla innych, pozwalanie im na samodzielne podejmowanie decyzji. Ty chcesz ludzi zastraszać. Cel uświęca środki? Nie sądzę...

                      Ludzie, nie zmuszajcie innych żeby byli dobrzy. I starajcie się zrozumieć, że ten który oddaje w niczym nie jest lepszy ani gorszy od tego, który nie chce. Łatwo Wam tu się chwalić "z krzykiem", żeby każdy usłyszał, że tacy dobrzy jesteście, że oddacie. Łatwo jest zadysponować czymś, co już Wam nie będzie potrzebne. A może lepiej dawać TERAZ coś z siebie ludziom? Poświęcić coś swojego (np. trochę kasy) co tydzień, czy miesiąc i komuś pomóc?
                      Abegan

                      Skomentuj

                      • tsumetai
                        Świntuszek
                        • Jan 2006
                        • 76

                        #41
                        Nie oddam, ludzie nie zasługują na moje organy.

                        Skomentuj

                        • angel
                          Seksualnie Niewyżyty
                          • Aug 2006
                          • 189

                          #42
                          Napisał tsumetai
                          Nie oddam, ludzie nie zasługują na moje organy.
                          Dlaczego??

                          Skomentuj

                          • Abegan
                            Erotoman
                            • Sep 2006
                            • 591

                            #43
                            Napisał angel
                            Dlaczego??
                            Odpowiem za siebie: dlatego, że być może moją nerkę dostanie ktoś, kto potem zgwałci i zamorduje dwie 5-letnie dziewczynki.

                            Wiem, drastyczny przykład, ale przemawiający.

                            Ot gucio5tys - masz pierwszy rzeczowy argument
                            Abegan

                            Skomentuj

                            • gucio5tys
                              Perwers
                              • Dec 2005
                              • 1075

                              #44
                              PS. Realizacja Twoich planów jest mało możliwa - rozsypywanie prochów jest w Polsce nielegalne. Choć, znając praktyki domów pogrzebowych, jak ładnie zapłacić to oddadzą - niezgodnie z prawem! - np. urne z Twoimi prochami Twoim bliskim.
                              Nie ma potrzeby przekazywania prochów rodzinie. Wysypać do morza albo wykopać dół i zasypać!

                              PPS. Nie widzę nic śmiesznego w pogrzebach. Zrozumiesz jak Ci umrze ktoś bliski, naprawdę bardzo bliski. O szacunku dla zmarłego wspominać już nie będę bo to jeden z aspektów bardzo szerokiego tematu, do dyskusji przy innej okazji.
                              Zbyt duża rozbieżność poglądów. Przed grudniem 2006 zmarła mi bliska osoba. Dobrze się stało. Jeśli bóg naprawdę istnieje, ta osoba ma się świetnie. Jeśli nie - również dobrze się stało. Był stary, schorowany i bardzo cierpiał.
                              Pogrzeby są żałosne. Spotkałem masę obcych dla mnie ludzi, którzy opłakiwali zmarłego jednak znaczna większość z nich nie widziała chorego, nie zajmowała się nim, nie wiedziała jak żyje. Ta osoba już od kilku lat prosiła by ją uśmiercić ale eutanazja nie jest dozwolona. Spełniła się wolna konającego. Ma się świetnie pod każdym względem. Słowa "najszczersze kondolencje", które mi składano były śmieszne, cieszyłem się ze śmierci tej osoby tak samo jak i (zapewne) ona.

                              Napisał Abegan
                              To lepiej żeby Twoich organów nikt nie dostał. ŻYCIE człowieka ma zależeć od tego czy się zgodził na oddanie, czy nie?!?!?!

                              Taki Pan Miłosierny jesteś, że oddsz organy WARUNKOWO?? Nonsens i głupota, wybacz.
                              To nie nonsens. Ja chętnie oddam swoje orany każdemu pod warunkiem, że nie dostanie ich np morderca, który ucierpiał podczas strzelaniny z policją. Niech gnój zdycha. W tym kraju często ratuje się seryjnych samobójców, terrorystów, anarchistów, fundamentalistów z różnych organizacji, a potem brak narządów i krwi dla ludzi, którzy naprawdę ich potrzebują.


                              Znów piszesz przydatne. Zwłoki nie mają być przydatne.

                              Wszystko obdzierasz z uczuć i emocji... to nie utylitaryzm, to obracanie wszystkiego co dla człowieka wrażliwego jest ważne - z emocji właśnie.
                              Co za bzdury Nazwijmy rzeczy po imieniu. Organy są przydatne! To są cenne podmioty, które mogą komuś uratować życie!
                              Traktuję przedmiot (narząd to rzecz) jak przedmiot. To nic złego.
                              Obojętność na cudze cierpienie i niedopuszczanie faktu, że ktoś może jutro umrzeć bo "ty jesteś na nie" jest obdzieraniem z człowieczeństwa i z wrażliwości

                              Jakby Twoją mamę chowali pociętą "na części" to też byś taki hepi był?
                              Moja matka ma takie same poglądy jak ja.
                              Alkohol - typowy rozluźniacz języka
                              "Jestem przeciwny aborcji, bo jak pokazuje życie, wyskrobano nie tych, co trzeba." Janusz Korwin-Mikke
                              Przeglądarka internetowa ze słownikiem ortograficznym!!

                              Skomentuj

                              • angel
                                Seksualnie Niewyżyty
                                • Aug 2006
                                • 189

                                #45
                                Napisał Abegan
                                Odpowiem za siebie: dlatego, że być może moją nerkę dostanie ktoś, kto potem zgwałci i zamorduje dwie 5-letnie dziewczynki.

                                Wiem, drastyczny przykład, ale przemawiający.

                                Ot gucio5tys - masz pierwszy rzeczowy argument

                                Fakt.... ale i tak chciałabym sie dowiedzieć, co przez to chciał powiedzieć tsumetai

                                Skomentuj

                                Working...