Oddanie prezentów od byłych

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • brzydki27

    #16
    wszystkie wywalam, a te co mi zwrócono wy****łem na jej oczach na śmieci

    Skomentuj

    • wujcio_wodnik
      Seksualnie Niewyżyty
      • Feb 2006
      • 261

      #17
      nie oddawałem zwsze to jakiś kawałek historii wspomnien w prezencie mieszka,nie zawsze przykrych..........

      również nigdy niechciałem zwrotów,prezent zawsze był dawany od serca,a to że w pewnym momencie tego serca zabrakło,to bez znaczenia,liczą się wspomnienia które mieszkają w prezentach....
      Gdy umierał leżąc tutaj sam,
      za ojczyznę, którą kochał ponad życie,
      widział przyszłość, która zła była i podła,
      chmury czarne, wiatr ze wschodu gonił z wolna,

      Skomentuj

      • Maoam
        Erotoman
        • Feb 2009
        • 714

        #18
        Oczywiście, że nie oddaję i od nikogo nie oczekuję zwrotu prezentów. Od chwili, w której dostaję jakiś przedmiot na własność, należy on do mnie, więc nie widzę potrzeby oddawania komuś czegoś, co jest moje.
        Sama nie wyobrażam sobie również, że ktoś miałby mi wręczyć coś, co kiedyś z radością mu dawałam, byłoby mi po prostu przykro i uważałabym to za całkowicie zbędne.

        Za to rzeczy, które się pożyczyło od byłych najlepiej oddać możliwie jak najszybciej, jak opadną emocje.
        Już w ostatni por skóry tak dawno mi wniknąłeś
        Że nie wierzę, iż kiedyś jeszcze nie być tam mogłeś
        I choć nie wierzę by mógł być ktoś bardziej otwarty
        Dla Ciebie niż ja jestem, zrób coś, otwórz mnie, rozbierz...

        Skomentuj

        • mala.mi
          Świętoszek
          • Mar 2009
          • 16

          #19
          Kiedy powiedział mi, że to koniec, bo ma kogoś od jakiegoś czasu oddałam mu tylko obrączkę którą miałam na palcu.

          P.S. nie bylismy małżeństwem - żeby nie było

          Skomentuj

          • silije
            Świętoszek
            • Mar 2009
            • 2

            #20
            Mój ex nie pogodził się w faktem, kiedy go zostawiłam. Nachodził mnie, dręczył, zastraszał (że mnie zabije, że naśle na mnie kogoś). Po takim wariacie wyrzuciłam wszystkie rzeczy, które od niego miałam lub oddałam do domu dziecka (miśki, kolczyki etc).

            Skomentuj

            • Sortis
              Świętoszek
              • Mar 2009
              • 10

              #21
              Ja nigdy nie miałem problemu czy oddać.... co dostałem w przypływie złości rozwaliłem na tysiąc kawałeczków i bardzo dobrze

              Skomentuj

              • daj_mi
                Emerytowany PornoGraf
                • Feb 2009
                • 4452

                #22
                A z pierścionkiem zaręczynowym? Oddajecie? Bo to takie symboliczne, wiecie
                Last edited by daj_mi; 11-04-09, 02:52.
                Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                Regulamin forum

                Skomentuj

                • daj_mi
                  Emerytowany PornoGraf
                  • Feb 2009
                  • 4452

                  #23
                  No właśnie. Pierścionek to jednak co innego.

                  Ale całej reszty nie mogłabym oddać. To przecież już fragment mnie.
                  Wielkość tkwi w perwersji. Wszystkie moje opowiadania erotyczne.

                  Regulamin forum

                  Skomentuj

                  • Bujda
                    Erotoman
                    • Feb 2009
                    • 725

                    #24
                    Pierścionek zaręczynowy oddałam. Reszty już nie.
                    Komm doch bitte, bitte, bitte, noch ein bisschen näher…

                    Skomentuj

                    • atakmarchewki
                      Świętoszek
                      • Feb 2009
                      • 13

                      #25
                      Ja mam wszystkie prezenty od mojej byłej. Tylko, że schowane w pudełku w szafie. Oprocz zegarka, ktory dostalem od niej na 18tke i z ktorym juz nie potrafie sie rozstac

                      Skomentuj

                      • Misiunia3
                        Erotoman
                        • Feb 2009
                        • 462

                        #26
                        Ja ani nie oddałabym prezentow ani nie chciałabym aby zostały mi zwrocone, te ktore podarowałam facetowi.

                        Jesli chodzi o pierscionek zareczynowy to akurta ta rzecz bym zwrociła.
                        Grzesznica...

                        Skomentuj

                        • Sexy_man
                          Perwers
                          • Feb 2007
                          • 1163

                          #27
                          Nie oddawałem prezentów swojej ex ani ona mi nie oddawała.
                          I uważam jak tutaj większość, że oddawanie prezentów jest nie na miejscu, niekulturalne i jedynie teatralne.
                          Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                          Skomentuj

                          • shy_girl

                            #28
                            Ja jestem zdania,że prezentów się nie oddaje...
                            Skoro już dostałam prezęt, to chyba to już moje??
                            A to, że nasze drogi się rozchodzą nie znaczy, że trzeba pozbywac sie wspomnień, i wszystkiego oddawac i robic wielkiego show... Po co jeszcze zadawac wiecej przykrosci... Co innego pierścionek zaręczynowy...
                            Albo jakis mega drog prezent... wszystko zależy.. Rózne rzeczy robimy w zlości...

                            Skomentuj

                            • Missionaire
                              Ocieracz
                              • Apr 2006
                              • 118

                              #29
                              Hmm,ja wszystko co miałem od swojej byłej oddałem(ale nie jej,przypadkowym osobom np. szwagrowi dałem zegarek),bądź wyrzuciłem.
                              Nie potrzebuję tych rzeczy i już dawno zastąpiłem je nowymi
                              "Żółw porusza się z taką prędkością, jaka wystarcza do polowania na sałatę."
                              Terry Pratchett

                              Skomentuj

                              • Napaleniec
                                Świętoszek
                                • Feb 2009
                                • 17

                                #30
                                Hmm. Ciężko było by mieć przy sobie rzeczy które przypominały by o ukochanej. Ale nie oddał bym jej nic, gdyż jednak chciałbym by była po niej jakaś pamiątka, no i głupio by było...
                                Uprawianie seksu przypomina gre w brydza. Jak sie nie ma dobrego partnera, to lepiej miec dobra reke.

                                Skomentuj

                                Working...