Strach i łzy podczas seksu - problem psychiczny czy uraz z przeszłości?

[hot chocolate]

Witam, mam problem natury psychicznej
mam narzeczonego, znamy się długo, bardzo się kochamy, nasz związek jest oparty na przyjaźni i zaufaniu. mimo to coś jest ze mną nie tak. seks uprawiamy od dawna i wyzbyłam się już wszystkich oporów i wstydu. jednak od pewnego czasu gdy mój mężczyzna zaczyna pieścić mnie oralnie to albo nic nie czuję, jestem zupełnie obojętna albo czuję się gwałcona. czasem czuję że on mnie wykorzystuje bez mojego przyzwolenia już przy grze wstępnej gdy zaczyna pieścić moje piersi, tylko że wcale tak nie jest! ja się na wszystko zgadzam. chcę seksu a mimo to czuję się jak szmata.
nieważne w którym momencie zaczynam się czuć jak zwykła dziwka to zawsze po osiągnięciu orgazmu długo i mocno płaczę i nie chcę aby mnie dotykał. czasem podczas seksu odnoszę wrażenie że jest mi zupełnie obcy, chociaż jest mi najbliższą osobą
zupełnie nie wiem dlaczego.
dodam że nigdy nikt mnie nie zgwałcić ani nie skrzywdził mnie seksualnie. tak mi się wydaję bo może czegoś nie pamiętam.
nie wiem co mam z tym zrobić

[Schatten]

zajrzyjcie do psychologa... Od tego bym zaczął na waszym miejscu. Koniecznie pójdźcie razem.

[e-rotmantic]

może czegoś nie pamiętam.

No właśnie, takie odnoszę wrażenie. Ludzka psychika potrafi się bronić w zaskakujący sposób, m.in. poprzez wymazanie z pamięci traumatycznych przeżyć. Nie chcę Cię straszyć ani nic sugerować. Moim zdaniem, koniecznie powinnaś zawitać u seksuologa lub psychologa, i to nie byle jakiego. Bez cofki w czasie się nie obejdzie, może nawet niezbędna będzie hipnoza...

[Sprężynka]

Hot chocolate, tego problemu nie rozwiążesz na forum. Wizyta u psychologa nie jest czymś strasznym, a Tobie może pomóc.

[Barti777]

A twoj facet o tym wie???

[Nilieth]

jeju, hot chocolate strasznie to brzmi co opisujesz. Powinnać jak najpredzej poszukać fachowej pomocy bo sie zamęczysz w ten sposób. Ja kiedyś też miałam coś podobnego do sytuacji opisanej przez Ciebie ale powód był inny. Trafiłam na porąbanego chłopaka który zdawał sie być najwspanialszym mężczyzną na świecie aż do momentu gdy zaczął stosował wobec mnie szantaż psychologiczny i próbował wymuszać seks. Wyrwałam sie z tego związku i długo nie umiałam w nastęnym cieszyć się seksem bo też czułam sie bardzo źle. Ale jakoś powoli sie wszystko układało.

Naprawdę pogadaj z kimś i szukaj pomocy u jakiegoś profesjonalisty bo nie warto męczyć się samemu. Twój chłopak przecież Cię kocha i pomoże Ci to pokonać.

[hot chocolate]

No tak tylko mój mężczyzna naprawdę jest cudownym człowiekiem i nigdy mnie do niczego nie zmusza i nie szantażuje.

w odpowiedzi na pytanie, on oczywiście o wszystkim wie. widzi przecież jak się zachowuję i interesuje go to co się ze mną dzieje. poza tym my o wszystkim rozmawiamy otwarcie. przykro mi bo on się czuje tak bardzo bezsilny i nie wie jak mi pomóc. i zaczynamy się zapętlac. on się boi że mi zrobi krzywdę lub dotknie mnie tak że nie będzie mi się to podobać więc przestaje mnie dotykać jak wcześniej, a ja się wkurzam wtedy jeszcze bardziej że dotyka mnie jak porcelanową lalkę a nie kobietę i koło się zatacza, że czuję się jak przedmiot...

[jezebel]

A jak jest z Twoimi przekonaniami na temat seksu? Jak jest z Twoją wiarą/religią? Jak jest z Twoją wiedzą, fantazjami, doświadczeniami?

Zgadzam się z tym co napisał e-rotmantic - nasza głowa może skrywać wiele tajemnic.
Myślę, że bez pomocy fachowca się nie obejdzie - w przeciwnym razie nie widzę możliwości by pozbyć się problemu - raczej tylko możliwość na pogłębienie się frustracji, co w konsekwencji może popsuć tę miłość.

[kicia!]

mam wrażenie, że wcale do końca nie wyzbyłaś się uprzedzeń, najzwyczajniej w świecie seks jest dla Ciebie tematem tabu i brzydzisz się go w jakimś sensie. Masz wbite w glowę że to nieczyste, być może nie akceptujesz swoich naturalnych potrzeb.

[Christophero]

yyyyyyyyyyyy nigdy nie spotkałem się z czymś takim.


Ale wskazuje to chyba rzeczywiście na 2 możliwości... coś się musiało stać a Ty to wymazałaś jakoś z pamięci jak pisze ktoś tam, albo odezwały się dawne i mocno wpajane wartości religijne że seks to tylko do prokreacji itd...

hmmmm.... trudna sytuacja, idźcie do psychologa jak radzą tu inni,