W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Nocne widmo

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • truskawka
    Ocieracz
    • Mar 2006
    • 126

    Nocne widmo

    Opowiadanie pochowdzi z blogu http://melinda-noc.blog.onet.pl , ale tak mi się podoba, żechciałam pokazać je także wam.


    Pierwszy raz moja noga dotknęła pokładu jachtu. Tydzień w luksusie, tydzień na beztroskiej zabawie i we wspaniałym towarzystwie. Mam taką nadzieję.
    Przywitałam się z koleżanką, która mnie tutaj zaprosiła.
    Pływającą łódeczka należała do jej męża.
    Zaprowadziła mnie pod pokład i pokazała moją kajutę. Zostawiłam tam torbę i wyszliśmy, nie było czasu nawet obejrzeć wnętrza.
    Potem zaprowadziła do jadalni i przedstawiła gościom.
    Towarzystwo mieszane, wszyscy uśmiechnięci i rozbawieni. Po kolei podawaliśmy sobie dłoń wymieniając imiona.
    Męża koleżanki znałam , reszta była mi nieznana. Panie elegancko ubrane, panowie uprzejmi i na pierwszy widok sympatyczni.
    Kolację podano po wypłynięciu. Czułam się wolna od wszelkich trosk, wszystko to zostało na stałym lądzie.
    Późno w nocy, na lekkim rauszu udaliśmy sie do swoich pomieszczeń. Byłam zmęczona. Toaleta i do łóżka.

    Wtargnął cicho jak duch, nie zaskrzypiała podłoga ani drzwi. Ciemno. Znał drogę do łóżka, nie był tu pierwszy raz, po drodze nie potrącił żadnego sprzętu.
    Usiadł na brzegu i próbował przeniknąć wzrokiem ciemność. Powoli położył się i przysunął się do pleców kobiety.
    ...........

    Z głębokiego snu wyrwała mnie silna dłoń zatykająca usta, pierwszy odruch, szarpnęłam się , nic nie dało. Otworzyłam oczy, ale nie było nic widać, za plecami leżał mężczyzna i mocno przyciskał do siebie. Jego usta przy moim uchu, czułam gorący oddech na szyi i policzku - Witaj słodka...- jego szept mógłby zwalić z nóg, gdybym już nie leżała. Tyle było w nim żaru i ukrytej namiętności.
    - I nie krzycz, to oswobodzę ci usta.
    Nic nie odpowiedziałam, nie mogłam, ale też ze strachu byłam zesztywniała na amen.
    Odsunął dłoń i złapałam oddech, jego palce błądziły teraz po szyi i szukały pulsu, który bił jak oszalały. Cichy , bezgłośny śmiech wcale mnie nie odprężył, mógł mnie przecież udusić. Morderstwo na jachcie brrrr....
    Leżałam bardzo cicho, słyszałam tylko swój oddech i pulsowanie krwi, nie mówiąc że serce o mało nie wyskoczyło z piersi. Dłońmi zaciskałam mocno koc na piersiach, jakby to było koło ratunkowe, które jakoś nie chciało mnie uratować .
    Usta błądzące po szyi łaskotały i wbrew wszystkiemu sprawiało mi to przyjemność, ugryzł płatek ucha ;
    -Jesteś taka delikatna, taka miękka- wyszeptał.
    Zadrżałam, chciałam odwrócić głowę, chociaż wiedziałam że i tak nic nie zobaczę. Jego dłonie wśliznęły się pod koc, jak dwa węże spragnione ciepłego ciała.
    Myślałam szybko....kto to mógł być, który z gości był na tyle bezczelny, że wtargnął tu w środku nocy i panoszył się jak w swoim własnym łóżku?
    - Ktoś ty? wyszeptałam.
    - Nocne widmo- zaśmiał się , a śmiech ten był cudownie ciepły i zmysłowy. Obudził wszystkie uśpione żądze w moim ciele. Czego mam nadzieję, że nie zauważył, w końcu w takich chwilach kobiecie nie wolno się poddawać. Był intruzem roszczącym sobie prawa do mojego ciała. Tylko dlaczego leżałam cicho i nie odepchnęłam go teraz?
    Przewrócił mnie powoli na plecy, dłonie wplótł we włosy i unieruchomił głowę.
    - Czy widzisz kim jestem? -szepnął-jego usta były tuż przy moich.
    - Nic nie widzę, jest ciemno.-Czułam na sobie jego ciepły oddech.
    - No i nie zobaczysz.
    Nie zobaczyłam, faktycznie, czarny cień , nic więcej. Czułam jednak jego stłumiony śmiech.
    Objął ustami moje usta i delikatnie smakował. Wargi nabrzmiały, czułam pulsujące i mrowiące gorąco. Wtargnął językiem do środka , wpijał się jakby z tydzień głodował i nie mógł nasycić pragnienia.
    Teraz gorąco i mrowienie czułam w całym ciele, miękłam z podniecenia. On odwrotnie, twardość jego ciała ugniatała brzuch i powodowała, że mimowolnie przyciskałam się i szukałam bliższego z nim kontaktu.
    Duch nie duch, był jednak bardzo cielesny.
    Nie przerywając całowania jedną dłonią zaczął wędrować po całym ciele. Złapał piersi , które zdradzając mnie wyszły na spotkanie i przylgnęły do ciepłej dłoni.
    Pieścił chwilę , ścisnął sutek , który zaraz złośliwie stwardniał. Sprawdził powoli linię biodra i pośladek. Moje ciało samo, nie pytając mnie o zgodę wygięło się ku niemu. Kolanem rozchylił uda , nie protestowałam, nie mogłam i nie chciałam. W takim momencie głowa przestaje myśleć.
    Dłoń sprawdzała kształt uda, czułam jego gorące palce niebezpiecznie blisko miejsca, które najbardziej pragnęło dotyku. Ustami dotarł na wierzchołki piersi. Półkule zakołysały się pod pieszczotą języka i uniosły wyżej. Prawy sutek został schowany w wilgotnych i ciepłych ustach, a palce na dole wtargnęły do środka rozchylającej się wilgotnej kobiecości. O ile to możliwe moje ciało wypłynęło na to spotkanie, wygięło się w łuk, biodra uniosły się do góry i przyjęły pieszczoty dłoni u ust. Rozpływałam się z pożądania, tylko szybkie urywane oddechy rozbrzmiewały w ciemnościach zdradzając, że w tym pomieszczeniu jest mężczyzna i kobieta.

    .........
    Włożył dwa palce do środka a kciukiem masował nabrzmiałą perłę. Tak bardzo chciał już w niej być, ale hamował się, chciał by była tak podniecona, że sama będzie prosić o to aby wreszcie w nią wszedł.
    Cieszył się, że jest ciemno, nie chciał by go rozpoznała , dlatego też nic nie mówił tylko szeptał. Głos też mógł go zdradzić. Jej ciało tańczyło w jego dłoniach. Podobało mu się , że tak reaguje i że jest tak zmysłowa. Spodobała mu się od samego początku.
    Wiedział też , że przez cały ten tydzień będzie zastanawiać się, kim był. Zaśmiał się bezgłośnie, kto wie czy nie przeprowadzi w dzień małego śledztwa. Będzie obserwować wszystkich pasażerów, świetna zabawa. Ma tylko nadzieje, że sam się nie zdradzi.

    .........

    Czułam, że więcej nie zniosę, leżał na mnie, bawił się moim ciałem i prowokował , zachęcał by poddało się dłoniom, uwodził cichym, namiętnym szeptem i cieszył się gdy reagowałam, tak jak chciał.
    Ja też chciałam, chciałam by był już we mnie, by nabił mocno na siebie, by w końcu skończyło się słodkie cierpienie. Podniecenie wręcz rozsadzało , a to że nie wiedziałam kim jest potęgowało zmysły jeszcze bardziej. Zaplotłam ramiona na jego plecach, nie ma sensu być bierną, gdy nie ma się ochoty. Gładziłam silne i gładkie mięśnie, był taki ciepły i przyjemny w dotyku. Pośladki były twarde, bardzo napięte. Widać był już na cienkiej granicy jak i ja sama. W końcu miałam już dość, chciałam go natychmiast! Teraz! W tej chwili!
    - Proszę, czy możesz ...wyszeptałam z napięciem
    - Co mogę? O co mnie prosisz kobieto? - Jego głos był cholernie zmysłowy i taki cichy, że poczułam dreszcze.
    - Chcę ciebie, zakończ to wreszcie...
    Znowu ten cichy śmiech...potem dotknął członkiem wejścia do wrót , chwilę tak czekał i mocno wszedł do środka. Odrzuciłam w tył głowę i zamknęłam oczy, z gardła wydobył się tylko cichy ,chrapliwy dźwięk.
    Objął mnie ciasno ramionami i wtopił usta w moją szyję.
    Sama też zacisnęłam dłonie na jego plecach . Poruszał się najpierw wolno, wychodził prawie do samego końca i wracał uderzając o dno. Cicho jęcząc poddawałam się tak cudownej torturze, biodra wychodziły ponaglając na spotkanie. W końcu przyśpieszył , na szyi czułam ciężki oddech, dłoń wsunęłam w jego włosy i przyciągnęłam do siebie by zagłuszyć wydobywające się jęki. Gorące ciała i dłonie, spoceni z wysiłku przylegając ciasno do siebie tańczyliśmy odwieczny taniec.
    Tak mocno nabijał sie na mnie, jakby chciał się wyładować, jakby chciał pozbyć się nieistniejącego gniewu i złości. Straciłam rytm, próbowałam go dogonić, ale wgniótł moje biodra w prześcieradło i szaleńczą jazdą przyprawiał o drżenie ciała. Oddychałam jego oddechem , poddawałam się ostrym ruchom bioder i ciężarowi jego ciała . moje ciało nie było już moim, wszystko było pod jego kontrolą, należałam cała do niego. Wiódł mnie prosto na szczyty, już nie jęczałam, ale wydałam gwałtowny, długi jęk.
    Zatkał mi usta dłonią, bym nie pobudziła innych.
    Odrzucił nagle głowę i wyszeptał przez zaciśnięte zęby;
    - Czy wiesz co ze mną robisz?
    Nie odpowiedziałam, uniosłam wysoko nogi i zacisnęłam dookoła męskich bioder. Poczuć go jeszcze mocniej, co za prymitywne uczucie zadowolenia. Oczy zaszły mgłą, a ciała połączyły się w jedno w spazmatycznym uniesieniu.
    Wyczerpani opadliśmy obok siebie.
    Rano obudziłam się sama. Tylko zburzona pościel zdradzała , że tej nocy ktoś tu był . Wstałam i podeszłam do szafki z ubraniami. Otworzyłam ją i powoli zakładałam na siebie ubranie. Nagle drzwi do łazienki otworzyły się i wyszedł z nich mężczyzna. Poznałam go- był to Marek. Siedział przy mnie na kolacji. Podszedł do mnie- ubranej tylko w stringi i bluzkę i zapytał tym samym zmysłowym szeptem co ‘duch’ w nocy:
    - Czy teraz już wiesz kim jestem?
    - Marek... to byłeś ty?
    - Mogę ci udowodnić- i nie czekając na moją odpowiedź zdjął ze mnie bluzkę i stringi.
    Sam rozebrał się. Przekręcił klucz w drzwiach i położył mnie na łóżku. Sam podszedł tak, jak ktoś tamtej nocy i odtworzył całą rozmowę i swoje ruchy. Ale ja nie chciałam być bierna. Przewróciłam go na plecy, a sama objęłam jego klatkę. Zaczęłam go całować, lizać i pieścić. Odwzajemniał mi pocałunki, a rękami błądził po moich plecach. Zeszłam niżej. Wzięłam jego sprzęt w rękę. Zaczęłam go lizać, ssać. Marek oddychał coraz szybciej. Po krótkim czasie wystrzelił. Myślałam, że da mi się trochę pobawić, za to co dostałam wczoraj. Marek zerwał się i przewrócił mnie na plecy. W między czasie zaciągnął zasłony i w pokoiku zrobił się półmrok. Teraz on obsypał mnie lawiną pocałunków.
    C.D.N.

    ej no! 12 odwiedzin i żadnego wpisu? wysilcie się troche...
    0statnio edytowany przez sister_lu; 11-05-09, 19:30.
    +TruskawkA+
  • Czarodziejka
    Perwers
    • Sep 2005
    • 963

    #2
    mi się podoba bardzo

    Skomentuj

    • truskawka
      Ocieracz
      • Mar 2006
      • 126

      #3
      dziękuję,że chociaż tobie się podobało,ale nie wiem czy innym też, czyzamieszczać następne części?
      +TruskawkA+

      Skomentuj

      • omg
        Ocieracz
        • Jun 2005
        • 175

        #4
        było calkiem interesujace

        Skomentuj

        • Niesmialek
          Świętoszek
          • Feb 2006
          • 17

          #5
          ja czekam z niecierpliwoscia na nastepne czesci opwiadanko jest bardzo dobre

          Skomentuj

          Working...