Witam serdecznie,
Chciałbym podzielić się z Wami problemem, który zastanawia mnie od dłuższego czasu. Kim jestem jeśli chodzi o moją orientację seksualną, bo czasami wydaje mi się, że ten schematyczny podział na 3 orientacje nie końca odpowiada złożoności ******** seksualności??
Mam 24 lata i kiedyś uważałem siebie za geja, choć obecnie zaczynam coraz bardziej w to powątpiewać. Przez internet poznałem chłopaka, geja, który szukał drugiej połówki. Zachowałem się trochę wrednie, bo chciałem zrobić taki eksperyment - sprawdzić jakby to było być w związku z kolesiem. No i zaczęliśmy się spotykać, ale dość szybko zaczęło mnie to wszystko męczyć, czułem się bardzo nieswojo, aż w końcu uświadomiłem sobie, że dla kolesia mogę być kumplem, ale nie ma we mnie żadnego uczucia wobec niego i co więcej czułem się bardzo źle, pomimo tego że on jest wspaniałą osobą i mam nadzieję, że poznał już kogoś z kim jest szczęśliwy. Po 3 miesiącach znajomości powiedziałem mu prawdę, zerwaliśmy ze sobą. Wściekł się, że go oszukałem, twierdził, że jestem gejem, który przesiąkł polską obłudą i homofobią i dlatego tak się zachowałem wobec niego.
Inaczej wyglądają moje relacje z kobietami - tutaj podoba mi się bycie z dziewczyną, seks nie stanowi też żadnego problemu, choć wydaje mi się, że fizycznie bardziej pociągają mnie mężczyźni, ale jeśli chodzi o związek to zdecydowanie wolę kobiety (dwukrotnie byłem w związku z dziewczyną i mam dużo lepsze wspomnienia, niż ze związku z facetem).
Później zaprzyjaźniłem się jeszcze z kilkoma chłopakami homoseksualnymi, ale nie chciałem się już angażować emocjonalnie, bo wydawało mi się to wszystko obce mojej naturze. Lubiłem tych chłopaków, ale jednocześnie odczuwałem pewne obrzydzenie wobec bycia w męsko-męskim związku, nie mówiąc już o tzw. kulturze gejowskiej.
Nie ukrywam, również że w moim życiu doszło do zbliżeń seksualnych z innymi mężczyznami. Jednak nigdy nie miałem ochoty na seks analny, czy to aktywny, czy pasywny - jakoś mnie to nie kręci, jak również zauważyłem, że nie sprawia mi żadnej przyjemności seks oralny, kiedy to ja robię loda. Za to bardzo lubię wspólne walenie konia i kiedy ktoś robi mi loda. Nie ukrywam, także że podobają mi się atrakcyjni mężczyźni, choć nie podobałoby mi się pójście z nimi na całość. No i też nie ukrywam, że zdarzyło mi się będąc z facetem stracić podniecenie. Jest to pewien paradoks, bo jak wcześniej już pisałem mężczyźni fizycznie chyba bardziej mi się podobają, niż kobiety.
Jeśli chodzi o pornografię, to znudziło mi się porno gejowskie i obecnie to co mnie najbardziej kręci to trójkąciki 2M+1K i oglądanie parek (seksowna laska i atrakcyjny koleś). Odpowiada to także moim fantazjom erotycznym.
Reasumując - nie umiem zaangażować się emocjonalnie w związek z innym facetem (oczywiście poza zwykłą przyjaźnią), jakoś mnie to przeraża, a wręcz odstręcza, choć podobają mi się pewne czynności seksualne (masturbacja, seks oralny) z facetami. Chętnie za to angażuje się uczuciowo w związki z kobietami, chciałbym się ożenić, mieć rodzinę, na związek dużo bardziej odpowiada mi kobieta, mogę bez problemu uprawiać seks z dziewczyną i czerpać z tego satysfakcję. W zasadzie obecnie co raz bardziej mam ochotę na seks z kobietą, kontakty z mężczyznami zaczynają mnie już nudzić, mam znacznie więcej fantazji het*******ualnych. No i sam nie wiem co o tym wszystkim sądzić - chyba najbardziej podobałby mi się scenariusz dziewczyna na stałe i od czasu do czasu dyskretne spotkanko z jakimś kolesiem na wspólny onan....
Chciałbym podzielić się z Wami problemem, który zastanawia mnie od dłuższego czasu. Kim jestem jeśli chodzi o moją orientację seksualną, bo czasami wydaje mi się, że ten schematyczny podział na 3 orientacje nie końca odpowiada złożoności ******** seksualności??
Mam 24 lata i kiedyś uważałem siebie za geja, choć obecnie zaczynam coraz bardziej w to powątpiewać. Przez internet poznałem chłopaka, geja, który szukał drugiej połówki. Zachowałem się trochę wrednie, bo chciałem zrobić taki eksperyment - sprawdzić jakby to było być w związku z kolesiem. No i zaczęliśmy się spotykać, ale dość szybko zaczęło mnie to wszystko męczyć, czułem się bardzo nieswojo, aż w końcu uświadomiłem sobie, że dla kolesia mogę być kumplem, ale nie ma we mnie żadnego uczucia wobec niego i co więcej czułem się bardzo źle, pomimo tego że on jest wspaniałą osobą i mam nadzieję, że poznał już kogoś z kim jest szczęśliwy. Po 3 miesiącach znajomości powiedziałem mu prawdę, zerwaliśmy ze sobą. Wściekł się, że go oszukałem, twierdził, że jestem gejem, który przesiąkł polską obłudą i homofobią i dlatego tak się zachowałem wobec niego.
Inaczej wyglądają moje relacje z kobietami - tutaj podoba mi się bycie z dziewczyną, seks nie stanowi też żadnego problemu, choć wydaje mi się, że fizycznie bardziej pociągają mnie mężczyźni, ale jeśli chodzi o związek to zdecydowanie wolę kobiety (dwukrotnie byłem w związku z dziewczyną i mam dużo lepsze wspomnienia, niż ze związku z facetem).
Później zaprzyjaźniłem się jeszcze z kilkoma chłopakami homoseksualnymi, ale nie chciałem się już angażować emocjonalnie, bo wydawało mi się to wszystko obce mojej naturze. Lubiłem tych chłopaków, ale jednocześnie odczuwałem pewne obrzydzenie wobec bycia w męsko-męskim związku, nie mówiąc już o tzw. kulturze gejowskiej.
Nie ukrywam, również że w moim życiu doszło do zbliżeń seksualnych z innymi mężczyznami. Jednak nigdy nie miałem ochoty na seks analny, czy to aktywny, czy pasywny - jakoś mnie to nie kręci, jak również zauważyłem, że nie sprawia mi żadnej przyjemności seks oralny, kiedy to ja robię loda. Za to bardzo lubię wspólne walenie konia i kiedy ktoś robi mi loda. Nie ukrywam, także że podobają mi się atrakcyjni mężczyźni, choć nie podobałoby mi się pójście z nimi na całość. No i też nie ukrywam, że zdarzyło mi się będąc z facetem stracić podniecenie. Jest to pewien paradoks, bo jak wcześniej już pisałem mężczyźni fizycznie chyba bardziej mi się podobają, niż kobiety.
Jeśli chodzi o pornografię, to znudziło mi się porno gejowskie i obecnie to co mnie najbardziej kręci to trójkąciki 2M+1K i oglądanie parek (seksowna laska i atrakcyjny koleś). Odpowiada to także moim fantazjom erotycznym.
Reasumując - nie umiem zaangażować się emocjonalnie w związek z innym facetem (oczywiście poza zwykłą przyjaźnią), jakoś mnie to przeraża, a wręcz odstręcza, choć podobają mi się pewne czynności seksualne (masturbacja, seks oralny) z facetami. Chętnie za to angażuje się uczuciowo w związki z kobietami, chciałbym się ożenić, mieć rodzinę, na związek dużo bardziej odpowiada mi kobieta, mogę bez problemu uprawiać seks z dziewczyną i czerpać z tego satysfakcję. W zasadzie obecnie co raz bardziej mam ochotę na seks z kobietą, kontakty z mężczyznami zaczynają mnie już nudzić, mam znacznie więcej fantazji het*******ualnych. No i sam nie wiem co o tym wszystkim sądzić - chyba najbardziej podobałby mi się scenariusz dziewczyna na stałe i od czasu do czasu dyskretne spotkanko z jakimś kolesiem na wspólny onan....
Skomentuj