Też to miałem.
Miałem dokładnie taki sam problem na początku. Przeczytałem 6 tys. różnych postów i i tak nic nie wiedziałem.
Teraz robię tak:
1. nigdy lewatywa głęboka (no chyba że dla zdrowia)
2. zawsze lewatywa płytka: 1 mała gruszka - około 200ml po wypróżnieniu się (potem jeszcze dodatkowe pół gruszki)
3. w moim przypadku brak wypróżnienia się=brak analu i radzę się tego trzymać.
4. potem dobrze (najlepiej pod prysznicem) rozciągnąć sobie otworek jakimś wspomagaczem np. gumowym (czasem resztki wody przy tym jeszcze wypłyną)
w moim przypadku wystarczy jak rano się przygotuję na wieczorne ruchanko (żadne tam 10minut przed) 10 minut przed to można się jeszcze trochę porozciągać czymś
powodzenia.
Miałem dokładnie taki sam problem na początku. Przeczytałem 6 tys. różnych postów i i tak nic nie wiedziałem.
Teraz robię tak:
1. nigdy lewatywa głęboka (no chyba że dla zdrowia)
2. zawsze lewatywa płytka: 1 mała gruszka - około 200ml po wypróżnieniu się (potem jeszcze dodatkowe pół gruszki)
3. w moim przypadku brak wypróżnienia się=brak analu i radzę się tego trzymać.
4. potem dobrze (najlepiej pod prysznicem) rozciągnąć sobie otworek jakimś wspomagaczem np. gumowym (czasem resztki wody przy tym jeszcze wypłyną)
w moim przypadku wystarczy jak rano się przygotuję na wieczorne ruchanko (żadne tam 10minut przed) 10 minut przed to można się jeszcze trochę porozciągać czymś
powodzenia.
Skomentuj