Nuda i niechęć

[wiarus]

Ktoś na boku odpada. Ja w poprzednim związku miewalem kogoś na boku, to oblatywalem z zonke i kochankę obie konkretnie

Miałem tak samo. To, że ma się kogoś na boku może, lecz nie musi powodować zniechęcenia.
Podchody zapewne niewiele pomogą. Prościej jest znaleźć kogoś, do uzupełnienia.

[Astraja]

Ja mówiłam podobnie jak mąż przestał mnie kręcić.

Ja to słyszałam i miałam ochotę walnąć w łeb. Tak to działa, gdy wiesz, że ktoś kłamie w żywe oczy i robi z Ciebie debila.

Jakby mój facet tak do mnie powiedział, to przez kolejne 3 miesiące jedyny numerek jaki by miał byłby z jego własną ręką... Nie rozumiem jak można tak powiedzieć osobie, którą się kocha. Myślę, że powinnaś go mocno przycisnąć do rozmowy.

1.Problem w tym, że czasem dla kogoś brak seksu z Tobą przez 3 miesiące nie jest problemem
2.Po drugie z góry uznałaś, że chłopak autorki ją kocha, a tak nie musi być.
3. Przyciskanie nic nie da, jeśli ktoś nie chce powiedzieć prawdy.

Niestety dla mnie to już koniec związku. Nie z powodu braku seksu, ale braku szczerości i chęci rozwiązania problemu- wybrania drogi : albo idziemy dalej razem i staramy się by było lepiej, albo się rozstajemy.

[lemur123]

Wydaje mi się, niestety, że Astraja ma sporo racji. Wiadomo, w związku bywa różnie, z czasem partnerzy nasycają się sobą i trudniej o prawdziwy "ogień". Tylko, że wtedy potrzeba chęci z obu stron, żeby sytuację poprawić, to mówię z własnego doświadczenia. Czasem lepiej się rozejść, zanim pojawią się dzieci ( chociaż w sumie do tego trzeba seksu jednak ) albo wspólne kredyty.
Życie z nijakim seksem jest ... Nijakie i frustrujące.

[breathed]

Widocznie weszliście w okres w którym zanika radość ze świeżości związku a wchodzicie w okres rutyny. Kolejny trudny okres to jak się pojawi dziecko - ale tu lepiej wejść z kimś z kim będziesz mogła pogadać a nie tylko się pieprzyć.
Z obecną żoną na początku pieprzyliśmy się jak króliki - teraz spadło do kilku razy na tydzień. "Kryzys" przyszedł w kilka miesięcy po wspólnym zamieszkaniu - co w sumie wypadło krótko po ślubie... Odpadła "świeżość" związku i pożądanie. Wspólne zamieszkanie ujawniło pewne wady, których wcześniej nie było widać. Ale oprócz łóżka chętnie spędzaliśmy czas również na innych aktywnościach i w sumie to "uratowało" nasz związek.
Zresztą nie na darmo się mówi, że znajdź sobie partnera/partnerkę z którą umiesz rozmawiać - na starość tylko to wam zostanie...
U was zabrakło ( a przynajmniej z opisu to wynika) wspólnych rozmów i 100% szczerości. Jeśli nie przełamiecie się i nie wyjaśnicie sobie co was boli i czego oczekujecie to wróżę szybkie szykanie nowego partnera...
Acha, "domyśl się" nie jest żadną, k*r*a, odpowiedzą

[ziger]

znudzilas mu sie

[analityk]

Za mało danych, być może nasycił się "nowym ciałem".
Może ma jakieś problemy zdrowotne lub w pracy.
Może, może ...
Opisz bardziej szczegółowo sytuację

[rainboksik]

Może znudził się związkiem z tobą bo pokazałaś mu jak to się mówi całą dupę ( a powiadają że kobieta powinna pokazać facetowi polowe dupy żeby drugiej połowy był ciekawy . Może powinnaś w nim wzbudzić trochę zazdrości pokokietuj jakiegoś faceta może mu poślady się zewrą i z powrotem o ciebie zacznie walczyć, może to coś pomoże

[szocik]

Ciężko określić przypadek. Rutyna jest straszna...

[Astraja]

Dasz duzo to sie ludzie znudza
Nie chcesz dac to ida tam gdzie to dostana
Człowiekowi nie dogodzisz..

[JKL]

Nie jest to takie proste - zwykle to mężczyzna ma większy temperament , a kobiety boli głowa . Problem znam z drugiej strony deficyty w seksie wyrównywałem z kochanką , jako kobieta jesteś w mniej komfortowej sytuacji - niestety nie wróży to nic dobrego .
Na to chyba nie ma recepty. Co najwyżej zmiana partnera .