W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Wierzycie w przeznaczenie? Determinizm jednostki i świata.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Zwiąż
    Seksualnie Niewyżyty
    • Nov 2010
    • 239

    #16
    Napisał Sexy_man
    Wierzycie, że Wasz los jest gdzieś zapisany czy że to tylko i wyłącznie w Waszych rękach leży Wasze życie? A może pół na pół?

    Mógłbym pokusić się o stwierdzenie, że spojrzenie na życie z szerszej perspektywy, na ogół naszego dotychczasowego losu, można się pokusić o pytania: jak to się stało, że tak potoczyło się nasze życie?
    Dlaczego spotkaliśmy na swojej drodze takich, a nie innych ludzi?
    A jeśli chodzi o losy świata - to czy więcej zależy od przypadku czy od decyzji ludzi? A może jeszcze od czego innego?

    Przykład 1: gdybyście nie weszli tamtego wieczora o tamtej porze na czat, to nie poznalibyście swojego obecnego partnera. Czy może i tak byście go poznali o innej porze. Gdyby wejście na komp zostało przerwane przez jakiś przypadek - to może zupełnie inaczej potoczyłoby się Wasze życie sercowe.
    Przykład 2: jakby przykładowo taki Hitler nie urodził się(np. jego matka by zaszła w ciążę z innym facetem), albo został inaczej wychowany - to nie byłoby drugiej wojny światowej? Czy i tak by miała ona miejsce?

    W temacie chodzi mi o determinizm jednostki i świata.

    Co o tym myślicie, moi drodzy?
    Gdyby nie wejść wtedy na chat i nie poznać tej czy owej, to nigdy nawet byś nie pomyślał o tym, że mogłeś ją poznać i co by było, gdybyś wszedł wtedy na chat.
    Poza tym wszedłeś na chat i poznałeś a Hitler się urodził. Jak coś już się stało to widać innej drogi nie było. Gdy coś się dzieje, to już coś innego zamiast tego stać się nie może.

    Ale a nuż jest odrobina wolnej woli w tym, co zrobimy w przyszłości, a nuż nie podążamy jedną ścieżką przez cały czas i a nuż możemy wybierać swoją ścieżkę. A to wszystko dzięki mechanice kwantowej i zasadzie nieoznaczoności
    Chociaż uważam raczej, że na nasze pole wolnej woli jest bardzo małe, bardzo małe pole działania mamy. W znacznej większości jesteśmy pchani przez siły, hormony, chemię, fizykę i takie tam, mało w tym miejsca na nasze widzimisię. O ile w ogóle. Bo a nuż nie mamy w ogóle wolnej woli, wszystko jest całkowici deterministyczne a nam jedynie się wydaje, że podejmujemy jakieś decyzje i cokolwiek robimy. Bo przecież wszystkie nasze ruchy i wszystkie myśli mogą być jedynie efektem wewnętrznej chemii, która okłamuje nas niejako, że mamy wolną wolę i możemy nad czymkolwiek panować.

    Poza tym jakie to ma znaczenie, czy mamy wolną wolę i możemy podejmować decyzję czy też jej nie mamy i idziemy po jednej ścieżce, nie mogąc decydować o niczym?
    Pragmatycznie wychodzi tak czy siak na to samo. Żyjemy.
    0statnio edytowany przez Zwiąż; 11-08-11, 10:01.
    Kaczko-królik

    Skomentuj

    • Sz0p3n
      Świntuszek
      • Mar 2009
      • 62

      #17
      Ma to znaczenie, bo jakby wolnej woli nie bylo, a wszystko toczylo sie niezaleznie od naszych dzialan w jednym kierunku.. to po co w ogole cos robic? maly paradoks, bo i tak w przypadku kazdej jednej istoty zycie zmierza ku smierci :p wierze, ze od nas zalezy jak sie ulozy zycie, i tak jak Sister, ze czasem los podrzuca jakies niespodzianki z ktorych mozna skorzystac badz nie. Ja mam taki zabawny przyklad, 3 lata temu wybieralem sie na sylwestra do pewnego akademika, mimo ze wszyscy kumple szli gdzie indziej ja twardo chcialem tam. Po drodze na tramwaj 2 razy malo brakowalo a bym zostal u siebie w miescie. Potem przez poltorej godziny ten tramwaj nie przyjezdzal, gdzie powinno ich byc 5 koniec koncow dotarlem do tego akademika, a tam poznalem kobiete ktorej po tych 3 latach znajomosci nie zamienilbym na zadna inna dziwne uczucie, kiedy wszystko bylo przeciw tej imprezie, a skonczylo sie w ten sposob

      Skomentuj

      • Zwiąż
        Seksualnie Niewyżyty
        • Nov 2010
        • 239

        #18
        Skoro po prostu by się toczyło i nie miałbyś na to wpływu, to tak czy siak musiałbyś się toczyć z tym a przejmowanie się, czy masz na to wpływ byłoby bez sensu.

        Zresztą wolna wola jest tylko nazwą. Dwie osoby, jedna wierząca w wolną wolę, druga nie, działają, żyją, poruszają się, mówią. Co w takim razie znaczy wolna wola, jeśli obie są w stanie funkcjonować, mimo, że jedna uważa, że nie ma wolnej woli, druga uważa, że jest?
        Jej istnienie lub jej brak nie ma znaczenia. Zawsze możesz wybrać tylko jedną drogę i nie możesz się cofnąć. Przed zdarzeniem może i możesz działać, jednak już po nim zmienić niczego nie możesz i dzieje się to, co się stało. czy gdyby wolna wola istniała, to dalej bylibyśmy ograniczeni do wyłącznie jednej drogi?
        Kaczko-królik

        Skomentuj

        • Rojza Genendel

          Pani od biologii
          • May 2005
          • 7704

          #19
          „Przypadek rządzi ponad połową naszych działań. My kierujemy resztą.”
          (Niccolo Machiavelli)
          Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

          Skomentuj

          • Stela7
            Tygryska
            • Aug 2009
            • 985

            #20
            Wole sądzić,że sama sobie jestem sterem,jeśli wszystko byłoby z góry gdzieś tam ustalone to bezsensem starania i plany,nie ma takiej opcji,sama mam wpływ na następujące wydarzenia,tak myślę.
            "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

            Skomentuj

            • inka21
              Świętoszek
              • Jul 2011
              • 6

              #21
              widze ze wielu z Was twardo stapa po ziemi :-) i w sumie na codzien tak takze u mnie jest. ALE- sa sytuacje gdzie wszystko traci sens, gubimy swoja sciezke i wtedy (jak juz wiele razy sie przekonalam) nasze przeznaczenie sie przejawia w calej swojej okazalosci. Myslisz- "co sie dzieje w moim zyciu, nie tak ma byc!". Ale potem sobie uswiadamiam, ze gdzies tam jest sila, ktorej nie pokonamy, ktora sprawila ze dana, czasem trudna, sytuacja ma sens. Niewidoczny na pierwszy rzut oka, ale on tam jest i z czasem kazdy z nas moze go zobaczyc.

              Skomentuj

              • e-rotmantic
                Perwers
                • Jun 2005
                • 1556

                #22
                Napisał vymioth
                Ja nie wierze, bo podobno mamy wolna wole.
                Tatarata. Tylko się nam tak zdaje. Gdyby ludzie mieli naprawdę wolną wolę, to by każdy żył inaczej. A większość w prowadzi z grubsza oklepane życie, prowadzone według pewnych schematów.
                Napisał vymioth
                a czlowiek rodzi sie jako "tabula rasa"
                To jest teoria coś z okoli średniowiecza, jak dobrze pamiętam ze szkoły. Człowiek absolutnie nie rodzi się jako "tabula rasa". Ponoć istnieje coś takiego jak genetyka.
                Napisał anduk
                Ja wierzę w chaos, nieskończoną ilość możliwości, przypadek
                Pojęcia "chaos" i "przypadek" wzajemnie się wykluczają.
                [dahrehor]Nie, nie wierzę w świat pozbawiony wolności (a tym jest wiara w fatum).[/quote]
                Gdzie "fatum", a gdzie determinizm? Co ma piernik do wiatraka?

                A tak poza tym, nie ma co filozofować. Fizyka jest o krok od obalenia lub udowodnienia determinizmu. Nie wiem dokładnie, bo nie jestem na bieżąco.

                Skomentuj

                • outgoing
                  Perwers
                  • Apr 2009
                  • 807

                  #23
                  Z mojej nikłej już wiedzy fizycznej wynika, że świat i jednostki są dość stochastyczne...
                  The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

                  Skomentuj

                  • Sexy_man
                    Perwers
                    • Feb 2007
                    • 1163

                    #24
                    Chciałbym poruszyć jeden przykład założonego przeze mnie tematu.

                    Wpływ jednej decyzji, jednego wydarzenia na całe życie. Pewnego dnia, postanawiacie pójść do sklepu po wędlinę, które zabrakło w domu, ale bez której moglibyście się obejść. Jednak idziecie do sklepu i tam, przykładowo, spotykacie osobę, w której się zakoc***ecie. Później jesteście z nią w związku i bierzecie ślub, później macie dzieci, itd itp. Jednak gdybyście danego dnia odpuścili sobie zakup wędliny, to byście nie poznali tej osoby.

                    Jak się zapatrujecie na taką sytuację? Przyznam, że mnie to intryguje od niekrótkiego czasu i dało mi to impuls do zastanawiania się nad determinizmem i losem człowieka.
                    Czy wierzycie, że taka jedna decyzja wpływa na całe życie człowieka? Czy uważacie, że daną osobę byśmy i tak poznali, tylko że w innych okolicznościach?
                    Zakup głupiej wędliny ma determinować nasze całe życie...
                    Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                    Skomentuj

                    • outgoing
                      Perwers
                      • Apr 2009
                      • 807

                      #25
                      Myślę, że nie umówiłbym się jednak z kobitą poznaną w mięsnym. No ale zawsze można powiedzieć: ładne ma pani nogi ... w siatce
                      The problem with dating dream girls is that they have a tendency to become real.

                      Skomentuj

                      • Kamil B.
                        Emerytowany PornoGraf
                        • Jul 2007
                        • 3154

                        #26
                        Nie wierzę w przeznaczenie. Wszystko opiera się na gdybaniu i założeniu, że musieliśmy być np. być w tamtym miejscu. Wszystko jest losem przypadku.

                        Skomentuj

                        • upocone jajka
                          Banned
                          • May 2009
                          • 5151

                          #27
                          zamiast miesnego wstawiam knajpe i mniej wiecej mój przykład

                          fakt coś w tym jest że pewne decyzje z perspektywy czasu własnie tak sie mają, jedno niby błahe tak lub nie tak wiele zmienia. nie pamietam za bardzo czy tamto wyjscie do pubu było bardziej planowane czy raczej spontan. pewne jest to że w innym miejscu/okolicznosciach na bank bym jej nie spotkał


                          w innych sytuacjach które jakoś miały wpływ na moje zdrowie bylo podobnie

                          Skomentuj

                          • Stela7
                            Tygryska
                            • Aug 2009
                            • 985

                            #28
                            Poszedłbyś gdzieś indziej,na parking np.i też kogoś poznasz a potem mówić,że miałeś iśc po kiełbasę,każde zdarzenie w życiu można tak podciągnąć.. Przeznaczenie dobre wytłumaczenie dla nieudaczników i leni.
                            "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                            Skomentuj

                            • upocone jajka
                              Banned
                              • May 2009
                              • 5151

                              #29
                              tylko ze tej z parkingu to musiałbym zaplacić z góry za godzine

                              Skomentuj

                              • Stela7
                                Tygryska
                                • Aug 2009
                                • 985

                                #30
                                Nikt nie mówi,że na przeznaczenie nie trzeba się przygotować
                                "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                                Skomentuj

                                Working...