"Inny" penis?

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • mortalek
    Świętoszek
    • Aug 2011
    • 37

    #16
    Ja nawet nie poczułem się urażony... może Ines obraża nas (mężczyzn) pisząc, że to kobiety mają prawdziwe jaja, ale jest tutaj coś poza godnością. Wiele ludzi po prostu się wstydzi swojej nagości, niezależnie od tego czy są kobietami czy mężczyznami, każdy jest inny. Na podstawie 1 osoby nie należy oceniać całej płci. Po prostu wg mnie kobiety podchodzą bardziej na luzie ze swoją nagością przed specjalistą, bo od nastolatki zaczynają chodzić do ginekologa i nie mają z tym później najmniejszego problemu. Pamiętasz jak pierwszy raz szłaś do ginekologa ? Nie czułaś się niekomfortowo a nawet wstydu nie czułaś ? Nie chcę Cię obrażać, ale skoro nie czułaś tego na 1 spotkaniu ze specjalistą to wynika z tego, że jesteś gorzej jak prostytutka, ponieważ one też nie pokażą wszystkiego za darmo. Mężczyźni nie są przyzwyczajani od małego, aby chodzić do urologa, więc nie powinnaś tak na nas najeżdżać. Najpierw staramy się dowiedzieć w ogóle co z nami jest a później w ewentualności idzie się do lekarza. Mogę się oczywiście mylić, bo jestem młody (18 lat) więc ja z tym trochę się wstydzę pokazać, ale skoro się dowiedziałem, że to nie jest koniecznością a na innych forach pisali, że jak nie będzie przeszkadzało w stosunku to nie trzeba iść powiększyć wędzidełka. Takie jest moje zdanie, a jeżeli kogoś obraziła wypowiedź Ines, to trudno. Mnie tym w ogóle nie uraziłaś, skoro piszesz takie rzeczy patrząc na jedną osobę (mnie).

    Skomentuj

    • przemo90
      Seksualnie Niewyżyty
      • Apr 2006
      • 223

      #17
      no bez jaj...

      Miałem nadzieje że wypowiedź Ines wpłynie na Twoją świadomość, bo miała być raczej motywująca, abyś nie był nie wiadomo jaką pipidówą tylko wziął się w garść, masz 18 lat a zachowujesz się jak bojące dziecko, o to jej chodziło. Bądź facet i jeśli uważasz że coś jest nie tak to rób coś z tym a nie marudź...

      Skomentuj

      • Soter17
        Świntuszek
        • Jan 2012
        • 71

        #18
        Napisał Ines
        c Ale my - kobiety mamy prawdziwe jaja. Jak coś jest nie tak, to się nie szczypiemy,
        Bo my mamy jądra ;p

        Skomentuj

        • mortalek
          Świętoszek
          • Aug 2011
          • 37

          #19
          Przemo90, ona jakoś nie wpłynęła pozytywnie na moją świadomość. Nie jestem typowym silnie zbudowanym, odważnym, pewnym siebie facetem z bajki. Różnię się od innych i to bardzo. Napisałem ten temat, aby się dowiedzieć czy jest to poważny problem czy normalka a użytkownik Ines zaczął obrażać mężczyzn. Patrząc na stereotypy nie dziwię się jej, że tak napisała. Podczas masturbacji nie czuję żadnego bólu a jak ściągnę napletka do końca to tylko lekko główka się nachyla do przodu (nie ma żadnego bólu), więc uświadamia mi to, że jeżeli teraz mi to nie przeszkadza, to wystarczy sprawdzić przy stosunku z kobietą. Jeżeli wtedy będzie faktycznie sprawiało bój, dyskomfort to oczywiście, że pójdę do lekarza. Piszesz, że mam 18 lat i zachowuję się jak dziecko... popatrz na siebie jaki Ty byłeś w tym wieku. Byłeś już wielce dorosły ? Łatwo tak mówić teraz, że 18 a się boi iść do lekarza, marudzi jak dzidziuś, ale jak popatrzeć na te rzeczy dla dorosłych, to już wielka przeszkoda. Wiek tylko określa kiedy człowiek może sam decydować za siebie, a nie czy jest dorosły czy nie. Wg mnie dorosłość to stan umysłu a nie wiek.

          Skomentuj

          • holly
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1090

            #20
            Nie chcę Cię obrażać, ale skoro nie czułaś tego na 1 spotkaniu ze specjalistą to wynika z tego, że jesteś gorzej jak prostytutka, ponieważ one też nie pokażą wszystkiego za darmo
            ****a mać, trzymajcie mnie.

            Nie jesteś ani dorosły, ani odpowiedzialny, ani specjalnie mądry. Jak tak dalej pójdzie, to nie twój fiut będzie odstraszał kobiety.
            Co za pokolenie, pokaże fotkę na necie i czerpie wiedzę o swoim stanie zdrowia z kilku różnych forów od anonimowych komentatorów. Do lekarza, dzieciak, nie odgryzie ci głowy!
            C'est la vie.

            Skomentuj

            • Greedo
              Banned
              • Dec 2006
              • 1657

              #21
              Masz normalnego ptaka. Miałeś stulejkę, ale jak widzę sam się z niej wyleczyłeś. Jeżeli nie masz już problemów ze ściągnięciem napletka to nie widzę potrzeby udawania się do urologa.

              Sam miałem stulejkę, ale za dzieciaka MAMUSIA mnie zaprowadziła do urologa ahh te złote mamy.

              Co do nadmiaru skóry. Taki już Twój urok, a raczej Twojego napletka. Jest tu gdzieś na forum temat przedstawiający różne penisy w zależności od długości napletka w spoczynku i we wzwodzie. W każdym razie nie porównuj swojego penisa do obrzezanych facetów z amerykańskiego porno.

              Jeżeli chodzi o wędziadełko, nie rozumiem Twojego problemu, na zdjęciu nie widzę tego pozornego "nie przylegania" do ciała.

              Na koniec do Ines. Dla mężczyzny pójście do urologa z "problemem" jest czymś zupełnie innym niż pokazanie cipki ginekologowi.

              Skomentuj

              • mortalek
                Świętoszek
                • Aug 2011
                • 37

                #22
                No.. Greedo jesteś jedyną osobą, która mnie chyba tutaj zrozumiała Natomiast holly masz rację, dorosły jestem tylko wiekiem, odpowiedzialny w ogóle nie jestem a mądry ? Mądry na swój sposób. Czerpię wiedzę skąd mogę i jak mi się podoba. Nie uczę się wzorowo, ale to nie oznacza, że jestem głupszy od reszty kujonków. Staram się odpowiadać jak najlepiej, dlatego taki był mój komentarz do opinii Ines. Czepiasz się mojego pokolenia ? Niestety... rozczaruję Cię, ale każde pokolenie ma swoje wady i zalety, których raczej nie zrozumiesz, bo pewnie jesteś jedną z osób, które są starsze wiekiem i oczywiście uważają, że dzisiejszą młodzież niszczą komputery, alkohol, narkotyki, itp. Jeżeli tak, to się mylisz i to bardzo. Dzięki Greedo

                Skomentuj

                • Ines
                  Ocieracz
                  • Jun 2009
                  • 164

                  #23
                  A przepraszam, gdzie ja napisałam, że mnie nie krępują wizyty u ginekologa? Do dziś dzień zawsze przed wizytą u ginekologa dostaje sraczki ze stresu! Myślę, że wizyty u ginekologa dla kobiet mogą być dużo bardziej nieprzyjemne niż wizyty facetów u urologa. Pomyślcie o fotelu na którym siadamy - on jest naprawdę przerażający, a poza tym w nas się grzebie! Od środka! Zimnymi, metalowymi narzędziami! A wy macie tylko ściągnąć gacie i pokazać co macie na wierzchu. Nasze wizyty są dużo bardziej... obnażające i obdzierające z godności i intymności.

                  A takie zdanie o facetach (że to mięczaki) mam dlatego, że znam wiele takich przypadków. Mój facet popełnił ten sam błąd, co założyciel tematu. Mój były tak samo się zachowywał - trząsł portkami przed wizytą u lekarza. Mój najlepszy kumpel nigdy w życiu nie poszedł do dentysty. Mój ojciec tak samo, zrzędzi od 5 lat, że go bolą stawy, ale do lekarza nie pójdzie. Mężczyźni się chorobliwie boją lekarzy. Kobiety też wizyt w gabietach nie uważają za przyjemną rozrywkę, ale my mamy na tyle oleju w głowie, że wiemy, kiedy po prostu TRZEBA SIĘ ZMUSIĆ do tego. Nie chciałam nikogo urazić w tym temacie, tylko ZMOBILIZOWAĆ. Uwierz mi Mortalek, że lepiej teraz odbimbać tą wizytę i w najgorszym przypadku poddać się zabiegowi, niż czekać z tym aż poznasz jakąś fajną dziewczynę i potem najeść się przy niej wstydu. I dodam jeszcze Mortalek, że ja pierwszy raz byłam u ginekologa jak byłam od Ciebie rok młodsza, więc tekst, że my jesteśmy od małego przyzwyczajane do takich wizyt możesz sobie odpuścić.

                  Greedo, a skąd Ty możesz wiedzieć, czym jest dla kobiety pokazanie cipki ginekologowi? Ja nie rozumiem, skąd się wywodzi to wasze wyobrażenie, że my do ginekologa idziemy jak do spa, a Wy do urologa jak na rzeź?

                  P.S. Dziękuję Przemowi90 za poparcie i zrozumienie
                  Last edited by Ines; 19-01-12, 12:13.
                  "A brudne łona kobiet złych istotą poezji w mig stają się"

                  Skomentuj

                  • Greedo
                    Banned
                    • Dec 2006
                    • 1657

                    #24
                    Napisał Ines
                    Greedo, a skąd Ty możesz wiedzieć, czym jest dla kobiety pokazanie cipki ginekologowi? Ja nie rozumiem, skąd się wywodzi to wasze wyobrażenie, że my do ginekologa idziemy jak do spa, a Wy do urologa jak na rzeź?
                    To nie tak Ines, że ja deprecjonuję powagę czy stres związany z taką wizytą kobiety u lekarza.

                    Jest masa czynników, które wpływają na to że mężczyzna będzie chciał poradzić sobie z problemem sam, nie chcąc pokazać przed samym sobą i przed otoczeniem swoich słabości. To wynika ze skazy płci, wychowania, ogólnie z procesu socjalizacji, presji społecznej, ogólnej kwestii środowiska mężczyzn, innych wartości silnie akcentowanych przez mężczyzn, kultu fallusa, specyfiki relacji rodzic dziecko itd. To wszystko w skrócie (tutaj nie będę się rozwodził, jak chcesz możesz napisać na priva) sprawia, że mierzenie jedną miarą Was i Nas jest nieobiektywne.
                    Więc ja mogę Cię Ines podobnie zapytać. Skąd możesz wiedzieć czym jest dla faceta pokazanie fiuta urologowi?

                    Skomentuj

                    • mortalek
                      Świętoszek
                      • Aug 2011
                      • 37

                      #25
                      Ines przyzwyczajenie do ginekologa w środowisku dziewczyn może nie jest mi pewne tak dobrze jak Tobie, ale mam mnóstwo koleżanek i parę przyjaciółek z którymi mówimy sobie o wszystkim i wszystkie pierwszy raz u ginekologa były jeszcze w podstawówce, bo mamusie je zaprowadziły, bo zaczynały dojrzewać. Dlatego sobie tego nie odpuściłem. Może w Twoich czasach było inaczej dlatego inaczej postrzegasz mężczyzn, ale tak jest teraz, więc to napisałem.

                      Skomentuj

                      • Ines
                        Ocieracz
                        • Jun 2009
                        • 164

                        #26
                        W moich czasach? Człowieku, ja jestem od Ciebie starsza o 4 lata! Reprezentujemy to samo pokolenie!

                        I żadna z moich koleżanek nie została poprowadzona do ginekologa przez matkę kiedy zaczęła dojrzewać. Większość idzie do ginekologa jak zaczyna współżyć, po tabletki antykoncepcyjne. Jak muszą to chodzą. Jak nie muszą to nie chodzą. Ale gwarantuję Ci, że dla żadnej z nich ta wizyta nie jest przyjemna. Dla jednych to stres większy dla innych mniejszy, ale zawsze to coś, do czego się trzeba zmusić. Podobnie jak w Twoim przypadku. Dlasza dyskusja na temat tego co jest dla mnie przyjemnością a co nie oraz co jest dla Ciebie traumą większą a co traumą mniejszą nie ma sensu. Ja po prostu uważam, że lepiej dla Ciebie byłoby jakbyś poszedł do lekarza i się upewnił, że wszystko z Twoim aparatem jest w porządku. Uważam, że tak zachowałby się dorosły, odpowiedzialny facet, myślący przyszłościowo. Tyle w tym temacie.

                        Swoją drogą zastanawiam się dlaczego jest taki pogląd, że dziewczynkę powinno się zaprowadzić do ginekologa jak zaczyna dojrzewać, a chłopiec dojrzewający do żadnego lekarza przez ojca nie jest zaciągany (np. do endokrynologa)? Nie wiem po co młodej dziewczynie wizyta u gina jak zaczyna miesiączkować? Co ten lekarz tam sprawdza? Czy z dobrej dziury leci krew? :/ Dobrym powodem do zaprowadzenia dziewczyny do ginekologa by było jakby nie zaczynała dojrzewać i miesiączkować, a nie na odwrót.

                        No ale właśnie dzięki kształtowaniu takich zachowań może potem dziewczyny potrafią się wziąć w garść i jak trzeba iść do ginekologa, a faceci przed wizytą u urologa muszą najpierw pójść do apteki po tabletki uspokajające, albo prozac...

                        Gredo, jako zwolenniczka równości praw obydwu płci wychodzę z założenia, że dla kobiet wizyta u ginekologa jest dokładnie tak samo stresująca jak wizyta mężczyzny u urologa.
                        Chociaż podkreśliłam, że wizyta kobiet może być bardziej przerażająca ze względu na to, że musimy siadać na obrzydliwym fotelu i grzebie się w naszych wnętrzach zimnymi narzędziami. Wy macie kult fallusa a myślisz, że my nie mamy kultu clitoris i vaginy? Mojej godności uwłacza, kiedy wpycha się we mnie lodowate, stalowe przedmioty. Ale rozumiem, że wasze położenie podczas wizyty też nie jest najciekawsze. Bo kobiecie do pewnego stopnia "wypada" poddać się "opiece" innego mężczyzny (czasem kobiety, ale chyba jednak więcej jest facetów ginekologów), a facetowi jakoś tak głupio powierzyć swój skarb innemu facetowi bądź kobiecie, na zasadzie totalnej zależności od tej osoby i podlegania jej rozkazom (bo w sumie w gabinecie musisz zrobić to co lekarz Ci każe, chyba to Was najbardziej przeraża, nie? ta uległość i podległość...). Dlatego zakładam że pod względem nieprzyjemności te wizyty w gabinetach lekarskich są sobie równoważne.

                        Aczkolwiek rozwodzenie się nad tym nie ma sensu. Jak trzeba to trzeba. Myślę, że wizyta u lekarza w celu zrobienia kolonoskopii jest jeszcze bardziej uwłaczająca ******** godności. Ale zdrowie jest najważniejsze i mus to mus.
                        Last edited by Ines; 19-01-12, 15:53.
                        "A brudne łona kobiet złych istotą poezji w mig stają się"

                        Skomentuj

                        • Greedo
                          Banned
                          • Dec 2006
                          • 1657

                          #27
                          Oj Ines Ines... w żadnym swoim poście nie określałem co jest bardziej stresujące. Próbuję Ci tylko uświadomić jak działa męska psychika i pokazać determinanty, które kształtują negatywną postawę mężczyzn względem lekarzy, a w szczególności urologów.

                          Skomentuj

                          • Wujek

                            #28
                            Lekarz widział tych dup setki. I ma to w dupie jak ona wygląda. Wiec zero krępacji. Na basenie pod prysznicem też sie nie rozbierzesz? W pracy też sie nie umyjesz?

                            Skomentuj

                            • mortalek
                              Świętoszek
                              • Aug 2011
                              • 37

                              #29
                              "Lekarz widział tych dup setki. I ma to w dupie jak ona wygląda. Wiec zero krępacji. Na basenie pod prysznicem też sie nie rozbierzesz? W pracy też sie nie umyjesz?" Owszem, lekarz widział, ale nie jestem przyzwyczajony pokazywać się komuś nago Na basenie się nie rozbieram do naga, bo to byłoby jakieś dziwne wg mnie, aby nago przy innych facetach się myć... bez przesady !

                              Skomentuj

                              • Wujek

                                #30
                                Szkoda że już wojska nima obowiazkowego...tam leczyli wszystki taki skrajnosci....w 30 na świniarni pod jednym prysznicem. 5 min na umycie. Albo smierdzisz caly tydzien

                                Skomentuj

                                Working...