Old 30-03-10, 18:06   #76
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Eh. Szkoda tylko, że mam do pisania tego większą chęć niż do pisania licencjatu.
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 30-03-10, 19:08   #77
Candice
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Oct 2009
Postów: 172

Płeć: Kobieta
Na ogół ciągnie nas do rzeczy, które sprawiają nam większą przyjemność.
Ja na przykład zamiast się uczyć, wertuję BT

A opowiadanie jak mówiłam wyżej - super, bardzo wciąga i nie przeraża mnie ilość stron.
__________________
To, że milczę, nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia.
Candice jest offline   Reply With Quote
Old 31-03-10, 15:32   #78
Żonusia
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: mówią że biegun ciepła
Postów: 108

Płeć: Kobieta
Szkoda że to opowiadanie nie może być Twoją pracą licencjacką 5.0 dostałabyś bez problemu.. Powodzenia
Żonusia jest offline   Reply With Quote
Old 02-04-10, 11:38   #79
piok
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 45

Płeć: Mezczyzna
patrzac na calosc moim prawiczkowy spojrzeniem to emocjonalna psychodela...

niemniej jednak fragmentarycznie czyta sie to przyjemnie

Ostatnio edytowany przez piok; 02-04-10 at 12:42.
piok jest offline   Reply With Quote
Old 02-04-10, 21:08   #80
Nikita
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: May 2006
Miasto: Łódź
Postów: 237

Płeć: Kobieta
bo to jest emocjonalna psychodela. taki styl.
Nikita jest offline   Reply With Quote
Old 02-04-10, 22:01   #81
Sexy_man
Perwers
 
Zarejestrowany: Feb 2007
Postów: 1 163

Płeć: Mezczyzna
Możecie wyjaśnić co rozumiecie poprzez termin "emocjonalna psychodela"?
__________________
Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.
Sexy_man jest offline   Reply With Quote
Old 05-04-10, 15:18   #82
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
A żeście się rozpisali... Zamierzałam dorzucić coś nowego, ale choroba mi to uniemożliwiła niestety. Ale liczę, że w najbliższych dniach się uda, już to sobie układam w głowie.
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 25-05-10, 01:02   #83
Copacabana
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Postów: 3

Płeć: Kobieta
czekam i czekam na kolejną część.
poświęć nam trochę czasu, bo uwielbiam czytać Twoje opowiadanie
Copacabana jest offline   Reply With Quote
Old 25-05-10, 15:23   #84
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Och jej. Chciałabym, ale chyba jednak dopiero za miesiąc będzie na to czas. Sesja
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 01-08-10, 23:26   #85
Nikita
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: May 2006
Miasto: Łódź
Postów: 237

Płeć: Kobieta
Pisz do cholery!
Pisz!
Nikita jest offline   Reply With Quote
Old 01-08-10, 23:45   #86
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Teraz nabywam doświadczenie, żeby było o czym pisać
Ale postaram się, chociaż teraz siedzę naraz w trzech opowiadaniach.
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 02-08-10, 01:54   #87
TaajGer
Świntuszek
 
Zarejestrowany: Jul 2010
Postów: 77

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Częściowo inspirowana rzeczywistością
Pare razy bylem tak blisko monitora, ze dotykalem go nosem jak to czytalem. Dobre, ale jak dla mnie troche za dlugie.

Poza tym najbardziej intrygujaca czesc, wyrozniona cytatem

A wiec ?
TaajGer jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 02:13   #88
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Łykane na raz rzeczywiście może być zbyt długie
Zdecydowana większość z tego, co tu opisuję, naprawdę mnie spotkało. Ale wolę zostawić niedomówieniem, co konkretnie ;]

Przepraszam, że tak długo musieliście czekać na kolejną część. Jako usprawiedliwienie powiem, że wrzuciłam ze dwa opowiadania pomiędzy... no i że zaangażowałam się w ważną sprawę - czyli jeśli chcesz adoptować kota, to z której części Polski byś nie był, napisz do mnie

A teraz już zapraszam do kolejnej części mojej opowieści.

Wszystkie fotki za zgodą autorki z www.pinked.fotolog.pl



Roztropny



Zmarszczycie może brwi, może zastanowicie się, które to już imię przewija się w mojej opowieści i jak dużo ich jeszcze będzie. Może nieliczni z Was sięgną pamięcią do pierwszej mojej wzmianki o Roztropnym – poznany na obozie strzeleckim, przyjaciel Indianina, wtedy zajęty, wkrótce zostawiony przez „miłość swojego życia” i od tamtej pory stale nieszczęśliwy.
Tkwiąca we wręcz niewolniczej relacji z Muzykiem nie pozwalałam sobie na zbyt wiele. Nie nawiązałam prawie żadnych nowych znajomości, z ledwością zaś udało mi się utrzymać kilka starszych. Roztropny miał szczęście – Muzyk znał go dość dobrze, chodzili do jednej klasy w liceum, do tego mój Pan nie miał żadnych podstaw, bo odmówić nam kilku spotkań, zwłaszcza że odbywały się zawsze na towarzyskim gruncie, w świetle dnia, w publicznym miejscu.
A ja uczepiłam się tej ostatniej kropli wolności rozpaczliwie, jakbym wiedziała, że tonę. Jeszcze na początku naszego związku może nie aż tak bardzo, ale już po pół roku, gdy pojechaliśmy na wakacje razem z jego matką, która od tamtej pory nie mogła ścierpieć mojego widoku... od tamtej pory szukałam oparcia wszędzie, starając się nie polegać tylko na łasce i niełasce Muzyka. Przez kolejny rok te dwa, trzy spotkania w miesiącu dawały mi odrobinę wytchnienia. To nic, że telefon musiał być ciągle na wierzchu, że po powrocie do domu musiałam się odmeldować, że miałam ścisły przydział tego, co mogę wypić, że nie wolno mi było ubrać się zbyt ładnie czy pomalować paznokci. Cieszyłam się, że mam chociaż tyle – dwa, trzy wyjścia w miesiącu z kumplem na piwo.
Roztropny ciągle nie mógł się podnieść po swojej stracie, co odbijało się na jego kolejnych relacjach – nie umiał cieszyć się będąc w związku, angażował się więc w krótkie romansiki, by zaraz uciec do kolejnej kobiety. Słuchałam jego opowieści, zakończonych zawsze obustronnym rozczarowaniem i marzyło mi się, że kiedyś będzie szczęśliwy. Czasem nawet przelotnie poznawałam jego kolejne wybranki, pełna nadziei patrzyłam na te chwile, gdy jeszcze mu zależało, a potem nawet czasem pocieszałam te nierozumiejące co je spotkało istotki. Zawsze tak samo zaskoczone, tak samo w niego zapatrzone. Miał w sobie coś, co sprawiało, że kobiety lgnęły do niego, wręcz nie mógł się opędzić – i to bez żadnych ruchów z jego strony, bez zbytniego zainteresowania czy zaangażowania.
Półtora roku po tym, jak po raz pierwszy wprowadziłam Muzyka w tajniki alkowy, on wyjechał na wakacje. W to samo miejsce, gdzie rok wcześniej podpadłam jego matce, znowu razem z nią, tylko beze mnie, mającej czekać w Warszawie. Właśnie wtedy od Roztropnego przyszło zaproszenie na imprezę. „Impreza” było wręcz za dużym słowem na to, co miało się odbyć, ot niewielka posiadówka na pięć czy sześć osób, żadnych rewelacji, posiedzieć, popić piwko. Ja szykowałam się co najmniej jak na bal studniówkowy, tak byłam podekscytowana.
Pojechałam tam razem ze Zdolną, którą także znaliśmy z wyjazdów strzelniczych. Cóż to była za dziewczyna! O przepięknych, wielkich oczach, sylwetce zgrabnej i szczupłej tak, że chciało się ją przygarnąć do piersi i przytulić. Do tego czego się nie dotknęła zamieniało się w cudo, jej rysunki były absolutnie zachwycające i wszyscy wiedzieliśmy, że studia na ASP pójdą jej jak po maśle.
Wiedziałam, że Roztropny się jej podoba – zresztą komu się nie podobał! Nawet ja czasem lubiłam przytulić go nieco dłużej niż tylko po przyjacielsku, potargać mu włosy tylko po to, by dotknąć go chociaż przez chwilę. Nigdy jednak nie zauważyłam, by odnotował to moje uleganie zachciankom, wiecznie zaaferowany sobą i kolejną kobietą, która przewijała się przez jego życie.

To spotkanie było jak esencja relaksu. Chwila spokoju i normalności w moim zwariowanym życiu. Pogaduszki o wszystkim i o niczym, beatlesi w głośnikach, „Yesterday” wyśpiewane z przejęciem... Przysypiałam z głową Zdolnej opartej na moim ramieniu i było mi po prostu dobrze.
Zdolna... wspaniała dziewczyna. Czułam, jak jej ręka powoli wspina się po moim udzie, brzuchu, piersiach... To było takie naturalne, gdy po chwili podniosła głowę do góry i nieśmiało pocałowała. Niemal nie otwierając oczu oddałam pocałunek, delikatne miękkie wargi smakowały strachem, niepewnością, zaciekawieniem.
Miała takie drobne usta! Takie śliczne, malutkie ząbki. Taki cudny, zręczny języczek... Całowała coraz pewniej i łapczywiej, aż w końcu chwyciłam jej głowę w ręce i odsunęłam od siebie, by móc całować policzki, powieki, czoło, nosek. By zsunąć się do ucha, skubnąć jego płatek, przesunąć językiem po jego krawędzi, zatopić zęby w szyi, słuchać gardłowego jęku.
Osunęłyśmy się na łóżko wśród sączącej się muzyki, by przycisnąć się do siebie mocno w szale pocałunków, ale napięta atmosfera i nagłe ucięcie rozmów ostudziło nas szybko. Nie byłyśmy przecież same...
Szybkie przejście do drugiego pokoju, ale nie starczyło nam już sił, by dotrzeć na małą kanapę stojącą w kącie – niemal z rozkoszą przyjęłyśmy twardość podłogi pod naszymi walczącymi ciałami. Puchaty dywan może i tłumiłby schrypnięte westchnienia, gdybyśmy w swoim oślepieniu zwróciły uwagę na tak błahą rzecz jak zamknięcie drzwi.

Kocham całować kobiety! Mogłabym tylko je całować, smakować niepewność i pożądanie, czytać namiętność w ich oczach, dawać i brać, kąsać i drapać, badać giętkość i gibkość ciał. Kocham te opuszczone nieśmiałością powieki pod którymi eksplodują fajerwerki.
Kocham przygryzione wargi, zaciśnięte dłonie, gwałtowne oddechy, poruszane drżeniem nozdrza. Głaskać i pieścić kobiety pozwólcie mi do końca moich dni, a umrę szczęśliwa.

Kiedy drzwi się zamknęły żadna z nas nie zwróciła na to uwagi. Kiedy na naszych ramionach spoczęły czyjeś dłonie – odskoczyłyśmy od siebie niemal ze strachem.

Roztropny.

Wiedziałam, że podobał się Zdolnej. Podejrzewałam, że ona jemu też. Widziałam, jak iskrzą się jego oczy – i po chwili i w jej źrenicach zobaczyłam przyzwolenie. W ciszy chrapliwych oddechów położył się między nami. Położyłam dłoń na jego klatce piersiowej, a Zdolna położyła na niej swoją dłoń, zaciskając palce tak mocno, że poczułam ból zadrapań ostrych paznokci.
Trójkąt. Czy nie o tym marzy każdy, kto zasmakował już tak wiele jak ja?
Tuż nad spiętym i czujnym ciałem Roztropnego pochyliłam się do ust Zdolnej, które już czekały na połączenie. Świst powietrza – to nasz kochanek zareagował na ten widok, jeszcze bardziej nas zachęcając. Jego dłonie po prostu nas obejmowały, nasze zaś powoli rozpoczynały wędrówkę po nowym ciele w naszym ciemnym sanktuarium rozkoszy. Zdolna ruszyła w górę, ku obojczykom, szyi, podbródkowi, jej palce przesunęły się po rozchylonych ustach, by za chwilę za jej dłonią powędrowały i wargi. Roztropny odchylił się w jej stronę, a moje samotne usta nie mogły się oprzeć zagięciu jego szyi, delikatnie polizałam ten wygięty łuk, całowałam, próbowałam uchwycić zębami... Moja ręka zaś powoli sunęła w dół jego ciała, palce zmysłowo otaczały pępek, by po chwili nieustającym, pieszczotliwym ruchem otoczyć uwagą pasek jego spodni. Kiedy w końcu udało mi się go pokonać, kiedy już niemal czułam pulsującą męskość, Roztropny odwrócił twarz w moją stronę i teraz to ja miałam być nauczona jego powolnego rytmu – w życiu nikt nie całował mnie tak delikatnie, na skraju uczucia rozdrażnienia, tak powoli, leniwie wręcz...

Coś było nie tak. Coś było zdecydowanie nie tak. Rozpaczliwe myśli próbowały przebić się przez mgłę alkoholu i upojenia, a kiedy w końcu przesłały swoją wiadomość już wiedziałam, jak to się dalej potoczy.

Mój schrypnięty głos zelektryzował wszystkich, czułam jak nagle zesztywnieli.
- Jesteś prawiczkiem, prawda?
Nie widziałam jego oczu. Nie musiałam ich widzieć, za długo znaliśmy się, by mnie okłamał.
- Tak.
I nim mój mózg rozpoczął choćby katalogowanie tej informacji, w ciszy dobiegł mnie szept Zdolnej.
- Ja też jeszcze nie...

Nie musiałam myśleć, nie musiałam się zastanawiać. To nie tak powinno wyglądać. Mnie zrobiono krzywdę kiedyś, dawno temu, gdy pozwolono potraktować seks jak zabawkę. Nie chciałam robić tego komuś innemu, a tym bardziej ludziom, na których mi zależało.
- Nie zrobię tego z wami. Z mojej strony to koniec na dziś. Było miło, przepraszam, ale nie tak to powinno wyglądać, nie tak wygląda pierwszy raz. Wybaczcie.

Chciałam wyjść z pokoju, ale zatrzymali mnie. To niesamowite, jak w jednej chwili cały erotyzm wyparował, jakby ktoś nagle otworzył okno wpuszczając logikę czy wystawił nas nagich na mróz. Przytuleni zasnęliśmy.

Rankiem, nim ktokolwiek się obudził, spojrzałam jeszcze na nich. Wydawali się tacy niewinni... póki nie zauważyłam, że Roztropny obserwuje mnie spod przymrużonych powiek. Powoli, z rozmysłem, patrząc mi w oczy, starając się nie obudzić wtulonej w niego Zdolnej sięgnął po moją rękę, kierując ją w dół swojego ciała.
Ona się jednak obudziła. Ale ja wiedziałam, że to koniec tylko na ten jeden dzień... a co było przed nami..?


Ostatnio edytowany przez daj_mi; 15-02-11 at 02:38.
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 02:33   #89
iceberg
PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Kraków
Postów: 5 100

Płeć: Mezczyzna
Martynka.... eh, połknąłem jednym, zapartym tchem jak młody pelikan na wiosnę... a jak skończyłem, to tłukła mi się po głowie jedna myśl - dlaczego tak szybko się skończyło?
Pisz więcej i częściej - czytanie Twoich opowiadań naprawdę powoduje drżenie i to nie tylko kolan
__________________
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

iceberg jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 02:39   #90
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Oj bo ja o seksie nie umiem pisać i jak przychodzi co do czego to mam pietra i kończę
Ale cieszę się, że dobrze się czyta
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 02:41   #91
iceberg
PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Kraków
Postów: 5 100

Płeć: Mezczyzna
właśnie o to chodzi... nie tą dosłowność z "cipką na tacy podaną" ale ten smak i nastrój, który budujesz po prostu rewelacyjnie... ja jestem bardzo na TAK
__________________
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

iceberg jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 07:17   #92
Nolaan
Guest
 
Postów: n/a
Jakzwykle mózgojebnia. Pierwszej próby jednakowóż.
Pisz zawodowo Martryna. Marnujesz się.
  Reply With Quote
Old 15-02-11, 21:18   #93
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Jacku, teraz było delikatnie, no już nie przesadzaj
I staram się coś nie coś skleić większego. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 22:57   #94
Dromader
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Sep 2006
Postów: 523

Płeć: Mezczyzna
Zdolna, Muzyk, Roztropny... czy akcja działa się w wiosce smerfów?

Tradycyjnie - nie podoba mi się. Nie dla mnie.
Dromader jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 23:27   #95
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta


Drom ja nie umiem trafić w Twój gust, nooo... Podeślij jakieś opowiadanie, które Ci się podobało, będzie łatwiej
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 15-02-11, 23:30   #96
iceberg
PornoGraf
 
Zarejestrowany: Jun 2010
Miasto: Kraków
Postów: 5 100

Płeć: Mezczyzna
dajka - ale to chyba na priv bo pewnie cenzura by tego Dromowi nie puściła ... ja nie wiem dlaczego się nie podoba, dzisiaj znowu sobie przeczytałem na spokojnie i nadal mnie porusza
__________________
Żyj tak żeby tobie było dobrze, bo innym k....a nie dogodzisz.

iceberg jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-11, 15:32   #97
Żonusia
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: mówią że biegun ciepła
Postów: 108

Płeć: Kobieta
oj.. dawno mnie nie było na beztabu.. ale pierwsze co to zajrzałam do Ciebie.. i miłe zaskoczenie! super opowiadanie zawsze coś wisi w powietrzu jak Cie czytam mam nadzieje że tym razem nie będzie trzeba aż tak długo czekać na kolejne opowiadania
Żonusia jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-11, 15:54   #98
lady_mysterious
Erotoman
 
Zarejestrowany: Jun 2009
Miasto: piękne Mazury :)
Postów: 550

Płeć: Kobieta
powiem jedno. nie wypadłaś z wprawy.
no dobra drugie też powiem. podobało mi się.
przekonałaś się trzecie niech będzie. pisz dalej
__________________
1 + 1 daje 69
ale to już wyższa matematyka
lady_mysterious jest offline   Reply With Quote
Old 20-02-11, 19:44   #99
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Oj nieeee, tylko nie następna część
Cieszę się, że zaglądacie i że się podoba
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 26-02-11, 00:41   #100
bueh
Świntuszek
 
Zarejestrowany: May 2007
Miasto: Poland
Postów: 63

Płeć: Mezczyzna
Zalogowałem się po prawie roku nieobecności tutaj, bo koleżanka poleciła mi to opowiadanie. I naprawdę chciałbym napisać coś konstruktywnego, ale za nic nie mogę skleić jakiegoś zdania, które obrazowałoby to, co chcę powiedzieć.
Rewelacja, naprawdę wielkie wyrazy uznania
__________________
Trochę niepokornie
bueh jest offline   Reply With Quote
Odpowiedz
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > BEZ TABU > Opowiadania erotyczne > Opowiadania Autorskie

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 08:58.
   Archiwum