Witajcie.
Zacznę od tego ,że chyba nigdy nie sądziłem ,że założę takie posta. Zakładam jednak ,że na tym świecie takie sytuacje się zdarzają i może nie odpowiedzą mi w prost na pytanie, ale jakoś pomogą.
Więc, rozstaliśmy się z dziewczyną. To ja się rozstałem, gdyż od dłuższego czasu nie miałem radości z tego wszystkiego. Stawałem się chłodny, mniej rozmawialiśmy, Ciągle praca i praca. Zero czasu dla siebie ,a co dopiero dla innej osoby. Doszły kłótnie o najmniejsze rzeczy, więc zapewne frustracja narastała. Co jest teraz?
W momencie ,kiedy emocje opadły zaczęło mi jej brakować. Brakować ,gdy już nie miałem jej na codzień. Tęsknię zwyczajnie i czuje się winny temu co teraz przeżywa. Po rozmowach oboje stwierdziliśmy ,że powinniśmy się rozstać. Chyba jednak oboje nie chcemy. Przychodzę do niej , chodzimy na spacery, rozmawiamy i znów... jest jak dawniej. To chore, bo chyba wolałbym się rozstać w gniewie. Z jednej strony bardzo nie chce tego puścić tak o - w końcu 3 lata to nie mało. Sporo przeżylismy razem mimo tak krótkiego stażu. Zastanawiam się tak głębiej , czy to może z poczucia winy? A może po prostu oboje chcemy się oszukać?
Zacznę od tego ,że chyba nigdy nie sądziłem ,że założę takie posta. Zakładam jednak ,że na tym świecie takie sytuacje się zdarzają i może nie odpowiedzą mi w prost na pytanie, ale jakoś pomogą.
Więc, rozstaliśmy się z dziewczyną. To ja się rozstałem, gdyż od dłuższego czasu nie miałem radości z tego wszystkiego. Stawałem się chłodny, mniej rozmawialiśmy, Ciągle praca i praca. Zero czasu dla siebie ,a co dopiero dla innej osoby. Doszły kłótnie o najmniejsze rzeczy, więc zapewne frustracja narastała. Co jest teraz?
W momencie ,kiedy emocje opadły zaczęło mi jej brakować. Brakować ,gdy już nie miałem jej na codzień. Tęsknię zwyczajnie i czuje się winny temu co teraz przeżywa. Po rozmowach oboje stwierdziliśmy ,że powinniśmy się rozstać. Chyba jednak oboje nie chcemy. Przychodzę do niej , chodzimy na spacery, rozmawiamy i znów... jest jak dawniej. To chore, bo chyba wolałbym się rozstać w gniewie. Z jednej strony bardzo nie chce tego puścić tak o - w końcu 3 lata to nie mało. Sporo przeżylismy razem mimo tak krótkiego stażu. Zastanawiam się tak głębiej , czy to może z poczucia winy? A może po prostu oboje chcemy się oszukać?
Skomentuj