W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Nie podniecasz mnie kochanie....!

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Scarlet
    Świntuszek
    • Sep 2006
    • 53

    #16
    Napisał Asiulek
    Nie agresywne, a pewne siebie i z klasą . Inna może by na siłę chciala mu pokazac, ze jednak go podnieca lub męczyla go pytaniami dlaczego, co ma zmienić etc , ja taka nie jestem.
    Zgadzam się choć 'agresywność " jest też kwestią charakteru Ja np mam dość duży temperament i jakbym miała w tym czasie zły humor byłoby ciężko Pewnie wyglądałoby to tak że kopnęłabym go w krocze i bez słowa wyszła

    Skomentuj

    • Kochana
      Banned
      • Jul 2005
      • 249

      #17
      Ja w takiej sytuacji uśmiechnęłabym się do niego i powiedziałabym "To świetnie się składa, bo Ty również mnie nie podniecasz. Chyba tylko dobrze mi się z Tobą rozmawia i tyle." Ubrałabym się i może poszlibyśmy razem na jakieś piwko czy coś Po co płacz i nerwy, najlepiej sprawić by facet poczuł się podobnie

      Skomentuj

      • _leon_
        Świntuszek
        • Jul 2006
        • 52

        #18
        zawsze staje jak trzeba
        -------------

        Skomentuj

        • Belleteyn
          Emerytowany PornoGraf
          • Oct 2005
          • 2737

          #19
          Pewnie byłoby mi cholernie przykro.
          I jakiś agresor też móglby się włączyć.

          No pain, no gain.

          Grzeczne dziewczynki idą do nieba, niegrzeczne idą tam gdzie chcą...

          Skomentuj

          • Raine
            Administrator
            • Feb 2005
            • 5251

            #20
            Miałem taką sytuację kiedyś.
            W nocy było szaleństwo, a rano jakoś mi się oralu zachciało. No to hopla, łeb w dół i jedziemy ozorkiem.

            I tak jakiś czas, mam to do siebie, że o ile w tradycyjnym seksie raczej nie zdarza mi się stracić myśli, to przy francji - jak najbardziej (chyba po prostu uwielbiam ten sport ) - no i po jakimś czasie unoszę głowę, a ona z neutralną miną lampi się w sufit

            I luz. Po prostu nie czuła wtedy 'bluesa'. Ale nie chciała mi przeszkadzać, bo wiedziała, że to lubię.

            Potraktowaliśmy to zupełnie na luzie, ot - trafia się i tyle.

            To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




            Regulamin Forum.

            Skomentuj

            Working...