W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Frustracja spowodowana brakiem partnera - czy Wy też tak macie?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • zlosnica92
    Świntuszek
    • Mar 2012
    • 61

    #31
    Napisał Nolaan
    Mija z czasem. Najgorzej jest zaraz po rozstaniu, kiedy człowiek musi się przestawić na tryb bez niej.

    Im dłużej nie ma się nikogo tym łatwiej sobie tym nie ryć bani.
    Serio? Bo właśnie odnoszę odwrotne wrażenie Fakt, przestaje się myśleć o tym co było, ale myśli się o tym, czego się nie ma

    Skomentuj

    • Nolaan

      #32
      No jak ktoś nie ma niczego innego do roboty to faktycznie, temat ciężki jak jarzenie polityka.

      Jak nie ma to nie ma. Może kiedyś będzie. Do życia niezbędna partnerka mi nie jest koniecznie.

      Kwestia podejścia.

      Skomentuj

      • onneton
        Seksualnie Niewyżyty
        • Nov 2009
        • 311

        #33
        Barmetr: nie nerda, tylko nerd. Sprawdź sobie znaczenie tego słowa.

        Nolaan: ja odnoszę wrażenie podobne jak Złośnica. Myśli się o tym, czego się nie ma - zwłaszcza jeśli wszędzie wkoło widzi się zakochane pary. Zakochane z wzajemnością, całuśne pary.

        Wiem, że do życia partnerka nie jest konieczna, ale w samotności, jakość życia jest gorsza. Nie ma się tego optymizmu, entuzjazmu, energii, oparcia ani miłego towarzystwa, o seksie i pocałunkach nie wspominając. Niby jest masturbacja, ale nie da się samego siebie pocałować w usta ani stworzyć sobie rozmawiającej kobiecej postaci, która przytuli, popieści, pobawi się naszymi pośladkami, członkiem, jądrami itd. ani pachnie kobietą i seksem.

        Im dłuższa samotność, tym bardziej doskwiera.

        P.S. Post Ci się zdublował.

        Skomentuj

        • Nolaan

          #34
          Stary, ja wiem o czym mówię z własnego doświadczenia, bo od roku jestem sam a temperament i potrzeby w temacie interkacji z kobietą mam duże.

          Więc mi tu nie kituj

          Kobieta facetowi/przeciwpołożnie takoż jest do życia wskazana z racji uwarunkowań naturalnych gatunku. Ale nie jest niezbędna. Dawniej była, do rozpłodu i ew. oporządzenia szynki z mamuta.

          Teraz rozpłód odpada, mamuty są w tesco w dziale mięsnym za ladą, ew. na niej więc jakby podział kapkę nie tegowaty.

          Jedyne do czego teraz kobieta jest wskazana to towarzystwo. Dostarczanie wrażeń. Wymiana poglądów, ew. płynów ustrojowych jedno, bądź kilkutorowo.

          I to jst wszystko. Nie ma przymusu, nakazu, konieczności, wymogu.

          Tobie się wydaje inaczej, bo nie robisz nic tylko siedzisz w domu i biadolisz jaki to z ciebie pechwiec i nieszczęśliwiec bo inni mają a ty nie masz.

          Przestaniesz myśleć/zamartwiać się to potrzeba zmaleje do poziomu nie powodującego żadnych skutków ubocznych.

          Proste jak budowa cepa.

          Skomentuj

          • barmetr
            Perwers
            • Feb 2009
            • 1399

            #35
            Onnetonowi wyjątkowo doskwiera samotność, bo jest bezrobotny.
            Z doświadczenia wiem przy tym, że samotność osoby pracującej jest gorsza niż odkrywanie przyjemności z seksu w czasie bezrobocia. Ale najgorsza to była samotność na bezrobociu w miesiącach wiosennych.

            Skomentuj

            • Nolaan

              #36
              to niech znajdzie pracę. Jak ten test na znajdowanie zda, może ew. poszukać kobiety.

              Co do wpływu bezrobocia na stan ducha i potrzebę posiadania samicy to racja. Brak fuchy posiłkuje częściowo temat, choć u mnie przez ostatnie sześć tygodni skutecznie hamowało je wysyłanie CV. Polecam, dobre remedium.

              Skomentuj

              • Stela7
                Tygryska
                • Aug 2009
                • 985

                #37
                złosnica..chyba byłaś w związku i to kochana i teraz ciężko ci się przestawić na inne życie,czegoś brak i to bardzo.. własnie sobie uzmysłowiłam,że nigdy nie byłam singielką,wow.
                "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                Skomentuj

                • zlosnica92
                  Świntuszek
                  • Mar 2012
                  • 61

                  #38
                  Napisał Stela7
                  złosnica..chyba byłaś w związku i to kochana i teraz ciężko ci się przestawić na inne życie,czegoś brak i to bardzo.. własnie sobie uzmysłowiłam,że nigdy nie byłam singielką,wow.
                  Właśnie u mnie to sprawa wygląda troszeczkę skomplikowanie. Dla mnie to był związek, dla niego nie, oboje wiedzieliśmy, ze to wygląda jak związek, tylko po prostu się tak nie nazywa(on niby miał uraz, a ja byłam zbyt wyrozumiała)... Ale trwało to rok, czułam się kochana, czułam, że mu na mnie zależy i to bardzo... Potem okazało się to zwykłą iluzją, niestety. Jednak ten rok zrobił swoje, było ciężko, bardzo się zmieniłam od tego czasu, ale ja zawsze, od kiedy pierwszy raz się zakochalam(a miałam wtedy 12 lat i mam do tego faceta ogromny sentyment, nadal mamy kontakt) chciałam kochać i być kochaną, dawać z siebie wszystko drugiej osobie. To poczucie i ta potrzeba zawsze zajmowały i zajmują u mnie pierwsze miejsce.

                  Stela7, skoro nie byłaś, doceń to, naprawdę warto

                  Skomentuj

                  • Stela7
                    Tygryska
                    • Aug 2009
                    • 985

                    #39
                    nie mam kiedy docenić bo jestem w związku i to bardzo szczęśliwym. Czytając Twoje wypowiedzi starałam się postawić w sytuacji,że czekam a nie ma odpowiedniego,byłabym niepocieszona..no chyba,że drzemie we mnie coś czego jeszcze nie odkryłam
                    "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                    Skomentuj

                    • zlosnica92
                      Świntuszek
                      • Mar 2012
                      • 61

                      #40
                      Napisał Stela7
                      nie mam kiedy docenić bo jestem w związku i to bardzo szczęśliwym. Czytając Twoje wypowiedzi starałam się postawić w sytuacji,że czekam a nie ma odpowiedniego,byłabym niepocieszona..no chyba,że drzemie we mnie coś czego jeszcze nie odkryłam
                      Właśnie o tym mówię, że skoro nie byłaś nigdy singlem, to doceń to, że nie zostałaś do tego zmuszona Bo związek może być czymś najwspanialszym co się ludziom w życiu przytrafia

                      Ja tak czekam już bardzo długo... Jeśli nie od zawsze(choć miałam chłopaków, ale z żadnym nie czułam, że to ten właściwy)...

                      Skomentuj

                      • Stela7
                        Tygryska
                        • Aug 2009
                        • 985

                        #41
                        Cóż..nie szukaj na siłę ale bądź czujna,czasem coś co wydaje się nie realne może być czymś bardzo ważnym. Wcale tak długo jeszcze nie czekasz z tego co piszesz masz ciekawe życie.
                        "Miłość mierzy się potrzebą obecności"

                        Skomentuj

                        • zlosnica92
                          Świntuszek
                          • Mar 2012
                          • 61

                          #42
                          Staram się nie szukać... Nie chcę szukać przede wszystkim... Tylko po prostu ciężko jest być samemu, nawet jak się ma mnóstwo do zrobienia. Bo nawet śpiąc po 3.5h dziennie to przed snem się pomyśli o tym, że fajnie byłoby gdyby był choć na moment ktoś do przytulenia. To takie ludzkie potrzeby...

                          Skomentuj

                          • Sollat
                            Erotoman
                            • Feb 2010
                            • 629

                            #43
                            Ja pierdziele, czy jestem jedynym singlem na świecie, który widzi więcej wad związku niż zalet?
                            https://archiveofourown.org/users/DarkSollat

                            Skomentuj

                            • stvari
                              Ocieracz
                              • Feb 2013
                              • 187

                              #44
                              Napisał Sollat
                              Ja pierdziele, czy jestem jedynym singlem na świecie, który widzi więcej wad związku niż zalet?
                              Nie, nie jesteś jedyny...
                              0statnio edytowany przez stvari; 27-11-13, 02:26.

                              Skomentuj

                              • Neko~
                                Świętoszek
                                • Feb 2013
                                • 39

                                #45
                                Nom. Związek sam przyjdzie. Manna z nieba.
                                To, że dla niektórych tak działa, to nie znaczy, że wszystkim od tak wychodzą rzeczy związane z socjalem.

                                Takie głupie gadanie bez sensu. Zwalanie wszystkiego na los to nie jest przepis na sukces. Szczęściu trzeba dopomóc.
                                I autorka to robi, jak sama przyznaje. Po prostu go nie ma. To trochę dziwne, większość moich znajomych to ma stałe partnerki, może to "szukanie" po imprezach skutkuje znalezieniem głównie "imprezowych" ludzi? IMO tak.

                                Na koniec pytanie, nachalnie się pojawiające w mojej głowie: czy jestem skazana na samotność przez całe życie?
                                To zdanie strasznie mi się gryzie z twoją wypowiedzią, szczególnie z...

                                Mam 21 lat. Ponad 20 miesięcy jestem sama,
                                Raz już się udało. Nadal jesteś młoda i przez wiele lat jeszcze będziesz bardzo wartościowym (pod względem wieku) kąskiem. Więc nie pie***dol, że już się nie doczekasz.

                                Ja mam podobne podejście do ciebie, z tym że nie mam nawet prawie koleżanek Więc jestem na zupełnie innym etapie "problemu".

                                Skomentuj

                                Working...