Nie staje po alkoholu, jak to naprawić farmakologią

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • bartek24
    Świntuszek
    • Oct 2017
    • 97

    #31
    Ogranicz alko albo zabawiaj się na trzeźwo

    Skomentuj

    • Ochlejtus
      Świętoszek
      • Sep 2017
      • 11

      #32
      Na chwile obecną sprawa wygląda tak że popukałem już 4 razy, w tym ostatnie trzy były "czyste". Tylko po ostatnim zastanawia mnie jedna rzecz, jak sobie to wyobrazicie to to będzie raczej głupie... 0_o

      -wyobraźcie sobie sytuację w której zabawiacie się z partnerką, powiedzmy jest lodzik, ale bez orgazmu, potem przerwa godzinka, potem chwile seksu też bez orgazmu, znowu przerwa i tak 3-4 razy. Czy po czymś takim możecie osiągnąć wzwód? Nie jest to w sumie problem bo przy normalnym podejściu wszystko jest teraz w porządku, ale zauważyłem że im dłużej z nią jestem, tym bardziej z czasem mi się "nudzi".... Dodam że średnio mi się podoba

      Skomentuj

      • joedoe
        Perwers
        • Aug 2014
        • 1272

        #33
        Sam sobie wyjasniles.
        To nie ta kobieta.
        H*j to nie wyłącznik światła. Pstryk - swieci. Pstryk - nie.

        Skomentuj

        • radiator
          Świętoszek
          • Jun 2006
          • 22

          #34
          A ja powiem ta. Nie raz siedząc i pijąc 3 czy 4 piwko żona podeszła, musnęła i ptak sam jak antena i poszlo. A czasem to różnie zmęczenie, robota i potrzeba więcej czasu. Może najzwyczajniej pójdź do psychologa pogadaj możne w głowie coś siedzi. A próbowałeś się sam pobudzać? Staje Ci wówczas czy też nie - to ważne!

          Skomentuj

          • Ochlejtus
            Świętoszek
            • Sep 2017
            • 11

            #35
            Jak jestem.nawalony to masturbacja jest niemalże niemożliwa. A po czterech piwach - cóż, wtedy problemów nie ma tylko musze poczekać z pol minuty dluzej na wzwod. I zeby ktos.sie nie pytał skąd wiem, to poza tym co opisałem w pierwszym poscie, przygód w łóżku miałem ze 2 razy tyle. Tylko dziwnym trafem akurat jak byłem zdolny do działania, to partnerki w ostatnim momencie kolokwialnie mówiąc "zamykały dupe"...

            Do tego co mówił joedoe, na początku była taka właśnie dziewczyna, przy niej to po siodemce na dwoch jak i butelce wina na dwóch miałem drąga. Nie dała, więc nie ciągnąłem tego. Minęło troche czasu i doświadczenie pokazało mi, że to chyba była "ta"...

            Co do tematu, pije - nie rucham. A co do stresu - poruchałem już 3 razy na czysto. Więc zamknijmy już ten wątek, bo ciągłe rady o psychologu już nic tu nie zmienią

            Skomentuj

            Working...