W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Pieszczoty a spowiedź

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • gal_anonim
    Ocieracz
    • Mar 2006
    • 107

    #16
    Katechetka na religii mówiła że grzechem jest stosunek przedmałżeński, czyli (cytuję) "penetracja pochwy przez członka". Zgodziła się że inny typy pieszczot nie są grzechem.

    Skomentuj

    • aguart
      Świętoszek
      • Oct 2009
      • 11

      #17
      Ilu jest ludzi na tyle sposobów można interpretować i pojmować pojęcie grzechu. Dla innych coś jest a dla drugich nie jest. Weżmy też pod uwagę potrzebę spowiedzi. Spowiadasz się aby przystąpić do komunii. Penetracje możesz uznawać za grzech ciężki a pieszczoty za powszedni po którym do eucharysti możesz spokojnie przystąpić

      Skomentuj

      • Kata
        PornoGraf

        Orthografische Polizei

        • Feb 2009
        • 2691

        #18
        Napisał aguart
        Penetracje możesz uznawać za grzech ciężki a pieszczoty za powszedni po którym do eucharysti możesz spokojnie przystąpić
        A ja myślałam, że regulacje, co jest grzechem lekkim, co ciężkim, a co w ogóle, ustala ktoś z góry... Nie wiem, bozia jakaś, biskup czy inny papież. Ale co ja tam wiem

        Skomentuj

        • Razjel
          Świntuszek
          • Nov 2009
          • 54

          #19
          Napisał młody expert
          Może się potórzę ale GDZIE jest powiedziane że masturbacja jest grzechem?? jeśli ktoś chce podyskutować to zapraszam na gg 8838537 uważam że jeśli takich nas Pan Bóg stworzył to nie widze problemu, reszte kościół wymyśla. Ja jestem wierzący i spowiadam się al enie z seksu czy masturbacji. No jest powiedziane w bibli ze seks przed małżeński jest grzechem spoko 1 popełniłęm grzech wyspowiadałem się i jest dobrze ale nei jestem w stanie obiecać poprawy że .nie bede się masturbował
          młody expercie, uważasz się za wierzącego. Twoja opinia, masz do niej prawo. Ale czy równocześnie uważasz się za katolika? Bo jeżeli tak, to trąca już to hipokryzją, czy nawet herezją. Kościół rzymsko-katolicki potępia zarówno masturbację jak i przedmałżeński seks (nie przytoczę żadnych źródeł, ale jestem tego pewien) są grzechami i osoby należące do Kościoła powinny tego unikać/spowiadać się, żałować i obiecać poprawę. Ergo, nie ma tu miejsca na własne "widzimisię" i interpretację biblii.

          No chyba, że nie jesteś katolikiem, wtedy mój post byłby mniej sensowny.

          Skomentuj

          • Bambiii
            Perwers
            • Feb 2009
            • 852

            #20
            Nie spowiadam się z niczego, nigdy nie wierzyłam w Boga, żyję wg swoich zasad, a nie narzucanych mi przez wyznanie czy kościół

            Wesołych
            Eat shit.

            Skomentuj

            • Yoshua
              Perwers
              • Mar 2007
              • 1374

              #21
              mlody "expercie" nie, ja nie jestem zalosny, bo nie pisze bzdur.
              " - Fajny masz korek od wanny.
              - Taki tam...
              - ...Ale gra empetrójki"

              Skomentuj

              • aguart
                Świętoszek
                • Oct 2009
                • 11

                #22
                Ergo, nie ma tu miejsca na własne "widzimisię" i interpretację biblii.
                Ja myślę że powinniśmy się raczej kierować własnym sumieniem niż wszystkim co powie kościół. Jeśli kościół powie że gdy nie wrzucasz na tace to masz grzech bedziesz się z tego spowiadał? Ja nie, a niby to grzech wtedy będzie. Kościół potępia wiele rzeczy a czasem bezzasadnie. Wypicie piwa raz na jakiś czas to nie grzech ale kilka buchów zielonego to juz tak i trzeba to stępić bo to uzależnia. Każdy ma prawo się nie zgodzić z opiniami innych tak samo możemy nie uznawać niektórych doktryn kościoła i nie koniecznie musi to być herezja.

                Skomentuj

                • carboncore
                  Świętoszek
                  • Nov 2009
                  • 14

                  #23
                  paru z was tu pisze ze wierzą itd ale do tego i owego się nie poczuwają jako do grzechu i że nie można z góry zdeterminować co jest grzechem a co nie. problem polega na tym, że katolicyzm wlasnie tak działa: ma pewien określony zbiór przepisów, zdziwiliby się niektórzy jak wielki i ile spraw reguluje. ten kodeks nazywa się KKK i jest naprawdę sporą cegłą pochodze z rodziny ktora do tych spraw podchodzi powaznie więc (wbrew swej woli) wiem coś na ten temat.
                  ktos tam powiedział, że w biblii nigdzie nie napisane o masturbacji. KK opiera się na biblii, ale jehowi także a skutek jaki różny biblia to jedno a katolicyzm to pewna nadbudowa, z którą albo się zgadzacie, albo nie.

                  jak się nie podoba to nie mówcie ze jestescie katolikami ALE coś tam, tylko odwaznie zdajcie sobię sprawę - mam to w dupie będziecie uczciwsi wobec siebie.

                  a co do jakichkolwiek pieszczot przepisy kosciola stanowią tak - przed ślubem nie wolno świadomie dopuszczać do sytuacji w których dochodzi do podniecenia seksualnego. ( czyli nawet namiętne pocalunki odpadają, chyba że jesteście twardzi i was to nie rusza )
                  0statnio edytowany przez carboncore; 20-12-09, 14:47.

                  Skomentuj

                  • Muttsu
                    Ocieracz
                    • Oct 2009
                    • 136

                    #24
                    Dla kościółka wedle KKK ściąganie na lekcji jest podpięte pod grzech śmiertleny.. "Nie kradnij"..

                    Autor pisał, że nie chodzi do spowiedzi.. też nie rozumiem po co pytał.
                    Im więcej penisów tym większa władza

                    Skomentuj

                    • Sexy_man
                      Perwers
                      • Feb 2007
                      • 1163

                      #25
                      Ja nie chodzę do spowiedzi. Ba, w ogóle nie jestem praktykującym katolikiem.
                      Jeśli już miałbym poruszyć swoje podłoża wyobraźni, to gdybym już udał się do spowiedzi, to nie spowiadałbym się z tego - jeszcze jakiemuś obcemu "facetowi" - z tego co robię w łóżku lub pod prysznicem.
                      Nie wiem już (bo nie śledzę zasad KK) czy Kościół Katolicki jest w końcu przeciwny seksowi przed małżeństwem, ale na logikę spowiedź polega na tym, że spowiadający żałuje za złe czyny. A co złego jest w seksie oralnym/klasycznym/analnym?
                      Korzyścią bycia inteligentnym jest to, że można zawsze udawać głupca, podczas gdy sytuacja odwrotna jest niemożliwa.

                      Skomentuj

                      • Muttsu
                        Ocieracz
                        • Oct 2009
                        • 136

                        #26
                        Klasyka nie jest grzechem.
                        Anal nie prowadzi do ciąży.
                        Oral.. też nie.
                        Im więcej penisów tym większa władza

                        Skomentuj

                        • aguart
                          Świętoszek
                          • Oct 2009
                          • 11

                          #27
                          "W stanie narzeczeńskim zrozumiałe, a nawet konieczne sa pewne przejawy wzajemnego upodobania, życzliwości i czułości. Bez nich miłośc tych ludzi byłaby zagrożona. Przytulenie, uścisk dłoni czy pocałunek, jako wyraz miłości narzeczeńskiej są dozwolone, choćby budziło się wówczas pożądanie seksualne, zrozumiałe u narzeczonych. Nie może się jednak dołączyć zgoda woli na powstające podniecenie seksualne, które należy zlekceważyć."
                          Całować się wolno tylko narzeczonym. Inaczej będzie to cudzołożenie i grzech ciężki a konfesjonały podczas mszy puste.

                          Skomentuj

                          • Yoshua
                            Perwers
                            • Mar 2007
                            • 1374

                            #28
                            aguart to nie jestes katolikiem i tyle. a jesli za takiego chcesz sie uwarzac to jestes hipokryta.
                            ja mam dosyc kolejnej bezcelowej dyskusji i uswiadamiania ludzi o podstawach ich wiary, wiec spadam. milego
                            " - Fajny masz korek od wanny.
                            - Taki tam...
                            - ...Ale gra empetrójki"

                            Skomentuj

                            • aguart
                              Świętoszek
                              • Oct 2009
                              • 11

                              #29
                              Katolikiem jestem i nie zdaje mi się że powiedziałem tu coś co jest nie zgodne z moją wiarą,chyba że jesteś dość konserwatywnym wyznawcą. Nie chodzi tu też o uświadamianie ludzi co do podstaw ich wiary ale ogólnie o wyjaśnienie i podzielenie się spostrzeżeniami co do 6 przykazania. Z tego co wiem większość społeczeństwa polskiego jest wyznania katolickiego a nie zdają sobie sprawy z obszerności tego przykazania spowiadając się czy przyjmując komunie swiętokracką

                              Skomentuj

                              • Nilieth

                                #30
                                To nie jest temat o tym, jakim się jest katolikiem, lecz o spowiedzi z przedmałżeńskich macanek.



                                Napisał Yoshua
                                ja mam dosyc kolejnej bezcelowej dyskusji i uswiadamiania ludzi o podstawach ich wiary, wiec spadam.
                                Yosh, zaczekaj, idę z Tobą.

                                Skomentuj

                                Working...