Zauroczenie ...

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • joedoe
    Perwers
    • Aug 2014
    • 1272

    #16
    [quote=Beata_laska;1219705]
    Napisał joedoe
    Wyslij, pieprzcie sie jak kroliki, bedziesz miala wspomnienia do konca zycia.

    Właśnie jestem po bzykaniu, ale z Moim. Ostygłam trochę a co do niedoszłego kochanka- Wyobrażam sobie, jak teraz ja go "molestuję", ale zasady są takie, że on musi odmówić teraz mi Tylko w realnym życiu nie wiem, czy by odmówił... Marzę, żeby go jeszcze spotkać i poflirtować, kusić...
    Ty juz jestes ugotowana. Znaczy sie gotowa zeby mu dac (nie mezowi) ale chcialabys miec alibi, ze to sie zdarzylo przypadkiem, nie wiesz dlaczego.
    Nie kombinuj. Wiesz doskonale dlaczego wiec daj mu i bedzie z glowy.
    To najmniej problemowe dla wszystkich jesli mu dasz ale zamkniesz dziob na wieki i zachowasz to jako piekne wspomnienie.
    Mam kilka takich wspomnien z kontaktow z mezatkami i zadna z tego powodu nie wlazła na minę.
    Byly wystarczajaco madre co bylo z pozytkiem dla obu stron.
    Zakladam - troche w ciemno - ze on tez jest madry.
    To nie jest gwarantowane wiec badz ostrozna.
    Malo dzis facetow co potrafia trzymac jezyk za zebami.

    Skomentuj

    • Falanga JONS
      Banned
      • Feb 2012
      • 1156

      #17
      Jeszcze mniej takich, co mają honor i trzymają jaja w gaciach.

      Skomentuj

      • Astraja
        PornoGraf
        • Nov 2005
        • 1165

        #18
        Falanga
        Żeby nie było- kobiet wiernych też mam wrażenie coraz mniej...
        Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

        Skomentuj

        • znowuzapilem
          SeksMistrz
          • Nov 2010
          • 3555

          #19
          W wieku 17 lat poznałem dziewczyne w której beznadziejnie się zakochałem. Chorowałem na nią prawie 10 lat. Zakrawało to już o paranoje bo będąc w związkach w głowie miałem tylko tą jedyną.
          Po 10 latach moje największe marzenia się spełniły i okazało się że to jednak nie to.

          Recepty na takie problemy nie dam. Wolał bym być do końca życia sam niż być z kimś o kim nie myśle przed zaśnięciem.
          Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

          Skomentuj

          • Beata_laska
            Świętoszek
            • Jun 2017
            • 33

            #20
            [QUOTE=joedoe;1219787]
            Napisał Beata_laska
            Ty juz jestes ugotowana. Znaczy sie gotowa zeby mu dac (nie mezowi) ale chcialabys miec alibi, ze to sie zdarzylo przypadkiem, nie wiesz dlaczego.
            Nie kombinuj. Wiesz doskonale dlaczego wiec daj mu i bedzie z glowy.
            To najmniej problemowe dla wszystkich jesli mu dasz ale zamkniesz dziob na wieki i zachowasz to jako piekne wspomnienie.
            Mam kilka takich wspomnien z kontaktow z mezatkami i zadna z tego powodu nie wlazła na minę.
            Byly wystarczajaco madre co bylo z pozytkiem dla obu stron.
            Zakladam - troche w ciemno - ze on tez jest madry.
            To nie jest gwarantowane wiec badz ostrozna.
            Malo dzis facetow co potrafia trzymac jezyk za zebami.
            on mieszka daleko; nawet nie wiem gdzie...już go więcej nie spotkam raczej... Mieć czyste sumienie jest dobrze. A tymczasem mąż zgodził się na anal-oj, mam teraz nowy obiekt zainteresowań. Staram się cieszyć tym, co mam, choć moja natura chce kutasów moc! A mąż mnie dobrze pilnuje...:/

            Skomentuj

            • joedoe
              Perwers
              • Aug 2014
              • 1272

              #21
              Wez sprawy w swoje rece.
              Nie masz pojecia o ilu rzeczach marzy sie twojemu facetowi.
              Taki temat trzeba po prostu uruchomic i jesli to potrafisz - wygralas w totolotka.
              Az sie zdziwisz jak bedziesz wybzykana.
              Bedziesz prosic o litosc.

              Skomentuj

              • Beata_laska
                Świętoszek
                • Jun 2017
                • 33

                #22
                jak zwykle biorę sprawy w swoje ręce. Cóż, myślę, że mąż doskonale widzi, z kim ma do czynienia i niczego nie odmówi, aby obronić honor mężczyzny. Pytanie tylko, czy w tym będzie pasja? Wykonywanie czynności pod moje dyktando mnie nie podnieca. To tak samo, jak namówi się dziewczynę na loda, która i tak tego nie lubi... Gdybym drugi raz wychodziła za mąż, pierwszy etap to by był test w sexie, a nie test na osobowość. Żądam rżnięcia! I będzie źle, jeśli tego nie dostanę...

                Skomentuj

                • joedoe
                  Perwers
                  • Aug 2014
                  • 1272

                  #23
                  Napisał Beata_laska
                  Gdybym drugi raz wychodziła za mąż, pierwszy etap to by był test w sexie, a nie test na osobowość. Żądam rżnięcia! I będzie źle, jeśli tego nie dostanę...
                  To wasza robota. Pieprzenie o romantyzmie, porozumieniu dusz itp.
                  Doslownie nigdzie nie ma o porozumieniu CIAŁ.
                  Dziwisz sie ze chlopaki są ogłupieni i boja sie wlozyc reke w majtki?

                  Skomentuj

                  • holly
                    Perwers
                    • Feb 2009
                    • 1090

                    #24
                    Napisał Beata_laska
                    Gdybym drugi raz wychodziła za mąż, pierwszy etap to by był test w sexie, a nie test na osobowość
                    Beata nie pierdziel. Mało tu takich historii, że ludzie się parzyli jak króliki na początku a potem celibat, ewentualnie jedno szturchnięcie na tydzień przed snem?
                    C'est la vie.

                    Skomentuj

                    • Beata_laska
                      Świętoszek
                      • Jun 2017
                      • 33

                      #25
                      Napisał joedoe
                      To wasza robota. Pieprzenie o romantyzmie, porozumieniu dusz itp.
                      Doslownie nigdzie nie ma o porozumieniu CIAŁ.
                      Dziwisz sie ze chlopaki są ogłupieni i boja sie wlozyc reke w majtki?
                      nie dziwię się. A my, dziewczynki, czy to w liceum czy już na studiach-szukamy tzw. Miłości, jakby bycie singlem oznaczało bycie trendowatą...

                      Skomentuj

                      • joedoe
                        Perwers
                        • Aug 2014
                        • 1272

                        #26
                        Nie martw sie. Tak samo mają 50-cio i 60-ciolatki. Gwarantuje ci ze tak jest bo wiem z zycia. Slyszalem ich rozmowy, czasami bralem w nich udzial.
                        Szukaja tzw. Milosci.
                        Tyle ze wieksza szanse maja na znalezienie kwiatu paproci.

                        Skomentuj

                        • Beata_laska
                          Świętoszek
                          • Jun 2017
                          • 33

                          #27
                          Napisał holly
                          Beata nie pierdziel. Mało tu takich historii, że ludzie się parzyli jak króliki na początku a potem celibat, ewentualnie jedno szturchnięcie na tydzień przed snem?
                          tak. jest wiele takich, ale nie biorę ich za wzór. To już jakaś patologia małżeństwa...no chyba, że obojgu to nie przeszkadza... A ja jestem niewierną myślami żoną...i to też nie jest fair, gdyż marzą mi się trójkąty i inni faceci. A męża mam spoko, z małymi wadami, o których pisałam...mam nadzieję, że mi przejdzie bo na razie to szczerze myślę, że...czegoś mi brak.

                          też kiedyś nazywałam te uczucia Miłością. Teraz jestem rozczarowana, bo chemiczna miłość zgasła, a została przyjaźń, reanimowana i podsycana namiętność, o którą walczę i, jak to z mężem, kłótnie o pierdoły (głównie z jego winy, bo to perfekcjonista) i wrażenie, że tak naprawdę osoba, z którą chcesz być, wcale nie chce Twojego szczęścia i wolności; chce tylko mieć Cię dla siebie i sobie Ciebie podporządkować. Po prostu zazdrość i lęk, że zakocham się w innym. To jak to jest z tą miłością po kilku, kilkunastu latach? może jeszcze się ktoś wypowie. Po czym poznać, że się kogoś już "nie kocha"?
                          Last edited by iceberg; 06-07-17, 09:08.

                          Skomentuj

                          • truskawka313
                            Seksualnie Niewyżyty
                            • Sep 2009
                            • 240

                            #28
                            Jak poznać że się już nie kocha? Nie wiem. To chyba trzeba wyczuć. W środku,w sobie. U mnie po dwudziestu latach miłość słaba i żadne z nas nie walczy. W chwili obecnej mieszkamy razem a żyjemy jakby osobno.
                            Przez te lata zauroczyłam się tylko raz. Niedawno... Piękne uczucie. Odwzajemnione. Ale to już historia na inny temat.
                            Nic nie trwa wiecznie...

                            Skomentuj

                            • fit_Damian
                              Świętoszek
                              • Dec 2016
                              • 19

                              #29
                              No myślę, że takie sytuacje się zdarzają. Ciekaw jestem na ile to jest dzieło Twoich wyobrażeń na jej temat, może to przez to, że zwyczajnie nie puszczasz tego uczucia tylko gdzieś tam w środku go chowasz. Tak jakby myślenie o niej było jakąś odskocznią od tego co jest. Potem się może okazać, że to zupełnie inna osoba niż myślisz. Poza tym to trochę nie fair względem Twojej dziewczyny.

                              Skomentuj

                              Working...