W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Przygoda Jacka

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • moody
    Świętoszek
    • Jul 2006
    • 10

    Przygoda Jacka

    Jacek nie mógł uwierzyć w swoje szczęście. Właśnie wychodził chwiejnym krokiem z dyskoteki, mając u swych boków dwie najseksowniejsze gracje, jakie w swoim dwudziestoparoletnim życiu spotkał. Wsiedli razem do taksówki, Jacek podał swój adres. Dobrze, ze go jeszcze pamiętał, przy tej ilości drinków nie każdy utrzymałby się na nogach. Ale on był zaprawiony w bojach- właściwie każdy weekend spędzał w tym klubie, licząc na łatwe dziewczyny. I trzeba przyznać, ze prawie zawsze udało mu się poderwać jakąś zamroczona alkoholem małolatę, która dawała się potem namówić na robienie loda w ciemnym rogu parkingu albo szybki numerek w ubikacji.


    Ale dzisiaj nie musiał się nawet starać. Jakoś koło pierwszej dołączyły do niego na parkiecie te dwie niesamowite laski. Tańczyły bosko, stanęły jedna przed, druga za nim i erotycznie ocierały się o niego. Był już napalony do granic wytrzymałości- kiedy piosenka skończyła się, usiedli razem przy stoliku, porozmawiali jakieś dziesięć minut- w tym czasie dziewczyny pod blatem delikatnie gładziły jego uda. Wydawało mu się, ze rozporek spodni zaraz pęknie w szwach…Już chciał zaproponować spacer po świeżym powietrzu, gdy uprzedziła go jedna z dziewczyn- pytaniem, czy może ma ochotę kontynuować zabawę u niego w domu! Zatkało go- nie, żeby się jeszcze zastanawiał, po prostu był zaskoczony. Świetny pomysł, moje panie, mam doskonałego szampana!
    No wiec siedzieli teraz w taksówce. Jacek zastanawiał się, czy nie są siostrami. Spojrzał na nie kontem oka; Dominika - wysoka, wysportowana, naturalne ciemno-blond włosy spięte w kitkę. Basia była trochę drobniejsza, raczej szczupła niż umięśniona, wzrok przykuwał jej dorodny biust. Eh, siostry czy nie, takie kobiety mogły mu na pewno dać satysfakcje…kumple mu nie uwierzą, jak im o tym opowie…ale może dziewczyny zgodzą się na kilka fotek?
    Taksówka zatrzymała się przed jego blokiem. Był to stosunkowo mały dom kilkurodzinny, z dobrze utrzymanym trawnikiem. W malej firmie informatycznej Jacek zarabiał wystarczająco dużo, żeby się w tej „lepszej” dzielnicy utrzymać. Miał nadzieje, ze jego towarzyszki zauważyły, ze nie wylądowały w jakichś slumsach…Kiedy byli już na jego pierwszym piętrze, otworzył drzwi do mieszkania i szarmanckim gestem zaprosił je do środka. Poprosił, żeby rozgościły się w salonie, ale Basia zaproponowała, żeby od razu przejść do sypialni. Czy mógł odmówić takiej lasce? Oczywiście, ze nie…w duchu już zacierał ręce…zdążył trochę wytrzeźwieć, tym bardziej czul sztywność nie mieszczącego się już w spodniach prącia…


    Usiedli w trójkę na łóżku. Zaczął całować się z Basia, miała takie delikatne wargi, łapczywie jej język do buzi, jakby imitując ruchy penisa. Dominika w tym czasie nie próżnowała, rozpinała mu spodnie, by po chwili je ściągnąć. Już pochylała głowę nad jego kroczem, kiedy Jacek odważył się spytać, czy mógłby pstryknąć im kilka fotek…tak na pamiątkę. Dziewczyny spojrzały na siebie z porozumiewawczym uśmiechem i zgodziły się. Półnagi Jacek wstał i wyjął z szuflady aparat cyfrowy z kamerka. Dziewczyny jak na zawołanie zaczęły się całować…Co tam zdjęcia, kiedy można mieć film! Jacek jak zahipnotyzowany patrzył w ekran kamery, Dominika rozpięła właśnie bluzkę malej Basi i dobierała się do jej sutków…Jacek nie wytrzymał, rzucił kamerę i dołączył do dziewczyn. Uniósł spódniczkę Basi i właśnie chciał zerwać siłą jej stringi, kiedy powstrzymała go mocna ręka Dominiki.
    - Poczekaj, mam lepszy pomysł- zobaczył cos dziwnie twardego w jej spojrzeniu, ale zaraz uśmiechnęła się i ten dziwny cień zniknął- chcesz przeżyć cos niezapomnianego kotku?- spytała.
    Basia uklękła przed nim i pocałowała jego a. Podniosła głowę i spojrzała mu prosto w oczy.
    - O tak, to będzie świetna zabawa!
    Tej słodkiej mince nie mógł niczego odmówić…Skinął głową. Z podnieceniem czekał na to, co wymyśliły jego towarzyszki.
    Dominika przysunęła do łóżka krzesło, które stało przy biurku.
    - Usiądź.
    Jacek z uśmiechem wykonał polecenie. Dominika złapała od tylu jego ręce i pociągnęła do tylu. Poczuł, ze zaciska na nich jakąś linkę, która musiała wyciągnąć z torebki. Trochę mu się to nie podobało, ze będzie unieruchomiony, ale zaraz wyobraził sobie dwie klęczące przed nim laseczki…Ten widok będzie tego warty! Basia tymczasem skrępowała mu nogi. To go już bardziej zdziwiło, no ale jeśli miały takie fantazje…
    - No to zaczynamy chłopcze - powiedziała uśmiechnięta Dominika. Dziewczyny założyły małe czarne maseczki, które zakrywały polowy ich twarzy. Musiały je wyciągnąć z torebek.



    Basia podniosła jego kamerę, włączyła ja i ustawiła na biurku, tak, ze Jacek był widoczny z boku. Dziewczyny stanęły przed nim i zaczęły się całować. Pomagając sobie, szybko pozbyły się swojej garderoby. Ten widok doprowadzał go do szaleństwa- ich płaskie brzuchy, olbrzymi biust Basi, jej duże różowe sutki…
    - Może zajmiecie się wreszcie mną, mój ptaszek się niecierpliwi dziewczynki!
    - Jak sobie życzysz, ty tu jesteś szefem…
    Basia usiadła na niego okrakiem, nabijając swoja wilgotna dziurkę na jego fiuta. Była ciasna i goraca. Jednocześnie uniosła jedna ze swych cudownych piersi i podała Jackowi do ust…Żarliwie zaczął ssać, zataczać językiem kolka…Basia jęczała cichutko. Wtedy złapał jej sutek zębami i lekko ugryzł. Basia jęknęła głośno.
    - To boli, nie tak mocno!
    Ale Jacek był tak podniecony jej bliskością, jej pulsująca cipka pochłaniająca jego ptaka, ze nie zważał na jej ból…Nadal trzymał zębami jej brodawkę i zwiększał nacisk.
    Nagle poczuł ból, jego głowa odskoczyła jak na sprężynach od biustu Basi, która szybko wstała. To Dominika pociągnęła go gwałtownie za włosy i odciągnęła głowę. Nadal trzymając w garści jego włosy spojrzała mu w twarz i szepnęła sucho:
    - Nie rozumiesz, ze jak dama mówi dosyć, to ma dosyć? Chyba będziemy musiały nauczyć cię więcej pokory…
    - Zrobiłem tylko to, czego ta suka chciała! A teraz do roboty, nie chce już żadnych gierek, obciągnij mi po prostu!
    Strzał prosto w twarz. Jacek nie mógł uwierzyć, ze to zrobiła. Ta tania ****a uderzyła go!
    Dominika spojrzała na Basie, ta uśmiechnęła się do niej, odwróciła się do Jacka i powiedziała swoim cieniutkim głosikiem malej dziewczynki:
    - Jacusiu, ale my mamy ochotę na cos więcej niż tylko robienie loda.
    - Odwiążcie mnie, to przerżnę was obie tak, ze tego nie zapomnicie do końca życia!
    - O tak…tej nocy na pewno nie zapomnisz do końca życia.
    Poczuł, ze jakaś szmata krepuje mu usta. Próbował krzyczeć, ale krzyk tylko uwiązł mu w gardle. Basia wcisnęła mu do buzi skarpetki. Dodatkowo obwiązała mu twarz jakąś chustka, żeby nie mógł ich wypluć. Próbował się szamotać, ale ciasna linka tylko mocniej i boleśniej wpijała mu się w ręce. Uspokoił się trochę i obserwował poczynania tych dwóch kobiet, które teraz wydawały mu się już nie cudownym snem, ale największym koszmarem. Był oto w ich mocy. Mogły mu zrobić krzywdę i minęłoby dużo czasu, zanim ktoś zacząłby się niepokoić, czemu Jacek zniknął z powierzchni ziemi.
    Dominika stała przy łóżku i grzebała w swojej torbie. W końcu wyciągnęła z niej dwie krótkie świeczki. Czerwone.
    - Tak skarbie, nie zadbałeś o romantyczny nastrój, ale my jesteśmy na szczęście przygotowane.
    Dala jedna świeczkę Basi, druga zatrzymała dla siebie. Zapaliła je obie i teraz stały nad nim dwie piękne kobiety z świeczkami w rękach, których migotliwy blask oświetlał ich nagie ciała…Jacek czul, jak ponownie wzrasta jego pożądanie. Może strach był przedwczesny?
    Szybko przekonał się, ze nie. Dziewczyny pochyliły się nad nim i zaczęły polewać jego klatkę piersiowa roztopionym woskiem…Poparzenia bolały, Jacek jęczał z bólu, ale to zdawało się nie przeszkadzać przyjaciółkom. Spokojnie kontynuowały zabawę, kierując gorący wosk w stronę podbrzusza….Rozszerzonymi z przerażenia oczami śledził ruchy ich rak…na szczęście zatrzymały się tuz nad trzonem…Ale jego klatka przedstawiała już nieciekawy widok- zaschnięty czerwony wosk, w miejscach, gdzie odpadł- zaczerwieniona i piekącą skora. To jednak nie był jeszcze koniec zabawy.
    Dominika odłożyła resztki świeczek i stanęła za Jackiem. Jak na komendę Basia złapała go za nogi. Jednocześnie podniosły go z krzesła i nie bez trudu ułożyły na brzuchu na łóżku. Zdyszane usiadły na chwile, Jacek nie należał do najlżejszych.
    - Chciałeś nas obie zerznąć s****ysynie? Ale to my zerzniemy ciebie!- krzyknęła ze śmiechem.
    Jacek zdołał odwrócić głowę w ich stronę. Tym razem Basia szukała czegoś w torebce. Triumfalnie wyciągnęła jakiś długi przedmiot…Jacek ze zgroza rozpoznał go- to był sztuczny penis, z jakiegoś elastycznego materiału, dwustronny, który można było wsunąć naraz do dwóch dziurek…
    Nie miał szans na obronę. Próbował zacisnąć pośladki, ale Basia naoliwiła czymś swojego dildo i powolutku wpychała go w dziewicza dziurkę Jacka. Ogromny ból sprawił, ze Jacek prawie ze stracił przytomność. Modlił się o to, ale niestety pozostawał świadomy. Świadomy tego rozdzierającego uczucia i własnego upokorzenia. Dominika tymczasem stała nad nim z kamera i filmowała Basie, która z rozkosznym uśmiechem wepchnęła koniec penisa wystającego z odbytu Jacka we własną szparkę. Zaczęła go ujeżdżać. Dziko i brutalnie, bez litości dla jego rozdziewiczonej dupy. Dominika krzyczała:
    - I jak ci się to rzniecie podoba?
    Jacek przymknął oczy i próbował nie myśleć o tym, co się dzieje. Oto sadystycznie rżnięty przez drobna dziewczynę z wielkimi cycami, a druga stoi z kamera i wszystko filmuje. Ból był wielki, ale powoli zamieniał się w przyjemność…
    W końcu Basia wstrząsnęły skurcze orgazmu. Wbiła paznokcie w plecy Jacka i zadała ostatnie pchniecie. Zmęczona wstała i szybkim ruchem wyciągnęła dildo z odbytu Jacka. Ten tylko jęknął. Łzy potoczyły się po jego twarzy.
    Katem oka widział, jak dziewczyny ubierają się i chowają swoje akcesoria do torebek. Wyłączyły kamerę, zdjęły maski. Dominika skasowała zdjęcia z początku, kiedy nie miały jeszcze masek. rzuciła kamerę na łóżko.
    - Masz, możesz się pochwalić kumplom.
    Basia sięgnęła po jego portfel, który leżał na biurku. Wyciągnęła z niego kilka banknotów.
    - To na taksówkę - rzuciła ze śmiechem.
    Przed wyjściem Dominika pochyliła się nad Jackiem i szepnęła:
    - Klucze od twojego mieszkania zostawię w skrzynce sąsiada…Razem z wiadomością, ze ma do ciebie przyjść…nie martw się, rano na pewno cię rozwiąże…a tymczasem- dzięki za miły wieczór słonko.
    Ucałowały go obie w czoło i kręcąc biodrami wyszły z mieszkania, zabierając klucze.
  • pawel71
    Świętoszek
    • Sep 2009
    • 2

    #2
    fajne 9/10
    Nie linkujemy w podpisie.

    Skomentuj

    Working...