Cześć wszystkim!
W obecnym związku jestem od półtora roku, ale znam Ją kilka lat dłużej. Z tego powodu nasz związek wyszedł bardziej z przyjacielskiej znajomości. Jesteśmy w wieku 32 lat. Rozumiemy się bardzo dobrze. Ale w seksie jest gorzej. Mamy kilka różnic. Nie wiem, czy to temat do działu związki, czy problemy.
Dużo w niej pasji, ale nie lubi eksperymentować i trzyma się absolutnej klasyki czyli 2 pozycji. Innych rzeczy nie za bardzo chce próbować. Śpieszy się. I tu pierwsze pytanie: Czy to ze mną jest coś nie tak, że potrzebuję więcej stymulacji, aby mieć orgazm? Ona zwykle potrzebuje mniej czasu na to i śmieje się ze mnie, że jestem jak kobieta. Mnie nie wystarczy, że się podniecę, a już tym ciężej dojść mi w gumce. Bez dłuższej stymulacji, gdy mam gumkę wzwód ustępuje.
Ona z pocałunków i drobnych pieszczot przechodzi od razu do penetracji. Wiele razy prosiłem albo sugerowałem, żeby mi pomogła ręką, ale ona to robi jakby bała się, że coś zepsuje i szybko przestaje albo jakby ignorowała to co mówię. Nie zależy jej na oralu, aby go dostawać, chociaż ja chcę dawać, a lodzikiem brzydzi się. Uważa, że 69 jest dziwne, a od tyłu, to tylko zwierzaczki robią. Mnie podobają się gładkie dziewczyny (i chciałbym jej dawać oral), a ona otwarcie mi mówi, że nie będzie golić strefy intymnej, bo to swędzi..Czy rzeczywiście to problem? Rozumiem, że nie każda musi to lubić, ale wydaje mi się, że to kwestia techniki golenia/depliacji i późniejszej kosmetyki.
Gdy ją pieszczę, masuję, głaskam itp robię to dość długo, a ona jakby zapominała, że może zrobić to samo dla mnie i przechodzi dalej. Podobno z poprzedniego związku zostało jej, że śpieszy się, a były facet był napastliwy. Nie chcę niczego narzucać, czekam cierpliwie, że może dopasujemy się do siebie. Ale nie wiem jak inaczej mogę coś sugerować lub proponować żeby nie krzywiła się, a żeby było delikatnie i czytelnie, ale nie zniechęcająco. Dopytywałem jakie ma marzenia, pragnienia lub życzenia i że chętnie je spełnię, ale ona wstydzi się, albo ich nie ma, więc nie mam nawet niczego na wymianę Czy jest jakaś szansa albo sposób, aby taką osobę przekonać do części z tych rzeczy, czy też może ja mam dziwne oczekiwania?
Dzięki.
W obecnym związku jestem od półtora roku, ale znam Ją kilka lat dłużej. Z tego powodu nasz związek wyszedł bardziej z przyjacielskiej znajomości. Jesteśmy w wieku 32 lat. Rozumiemy się bardzo dobrze. Ale w seksie jest gorzej. Mamy kilka różnic. Nie wiem, czy to temat do działu związki, czy problemy.
Dużo w niej pasji, ale nie lubi eksperymentować i trzyma się absolutnej klasyki czyli 2 pozycji. Innych rzeczy nie za bardzo chce próbować. Śpieszy się. I tu pierwsze pytanie: Czy to ze mną jest coś nie tak, że potrzebuję więcej stymulacji, aby mieć orgazm? Ona zwykle potrzebuje mniej czasu na to i śmieje się ze mnie, że jestem jak kobieta. Mnie nie wystarczy, że się podniecę, a już tym ciężej dojść mi w gumce. Bez dłuższej stymulacji, gdy mam gumkę wzwód ustępuje.
Ona z pocałunków i drobnych pieszczot przechodzi od razu do penetracji. Wiele razy prosiłem albo sugerowałem, żeby mi pomogła ręką, ale ona to robi jakby bała się, że coś zepsuje i szybko przestaje albo jakby ignorowała to co mówię. Nie zależy jej na oralu, aby go dostawać, chociaż ja chcę dawać, a lodzikiem brzydzi się. Uważa, że 69 jest dziwne, a od tyłu, to tylko zwierzaczki robią. Mnie podobają się gładkie dziewczyny (i chciałbym jej dawać oral), a ona otwarcie mi mówi, że nie będzie golić strefy intymnej, bo to swędzi..Czy rzeczywiście to problem? Rozumiem, że nie każda musi to lubić, ale wydaje mi się, że to kwestia techniki golenia/depliacji i późniejszej kosmetyki.
Gdy ją pieszczę, masuję, głaskam itp robię to dość długo, a ona jakby zapominała, że może zrobić to samo dla mnie i przechodzi dalej. Podobno z poprzedniego związku zostało jej, że śpieszy się, a były facet był napastliwy. Nie chcę niczego narzucać, czekam cierpliwie, że może dopasujemy się do siebie. Ale nie wiem jak inaczej mogę coś sugerować lub proponować żeby nie krzywiła się, a żeby było delikatnie i czytelnie, ale nie zniechęcająco. Dopytywałem jakie ma marzenia, pragnienia lub życzenia i że chętnie je spełnię, ale ona wstydzi się, albo ich nie ma, więc nie mam nawet niczego na wymianę Czy jest jakaś szansa albo sposób, aby taką osobę przekonać do części z tych rzeczy, czy też może ja mam dziwne oczekiwania?
Dzięki.
Skomentuj