Adopcja przez pary homoseksualne

[B@RM@N]

Podnoszenie 'argumentu' mówiącego o tym, że takie dziecko miałoby przejabne w szkole nie ma sensu, bo to akurat ŻADEN argument. Dzieci potrafią się wyśmiewać ze wszystkiego, jeżeli tylko znajdą ofiarę (wystarczy przypomnieć sobie czasy podstawówki).
Do prawidłowego rozwoju dziecka potrzeba obojga rodziców, a nie osób, które chcą się pobawić w dom. Nie ma tu w ogóle o czym dyskutować.

[znowuzapilem]

Ja bardzo żałuję, że społeczeństwo jest takie zacofane i nie ogarnia, że ludzie mają różne orientacje.

Bzdura. Społeczeństwo doskonale ogarnia że są różne orientacje.
Natomiast na szczeście Polskie społeczeństwo nie jest jeszcze na tyle zidiociałe żeby akceptować niektóre odchyły.

[paffcio]

Do prawidłowego rozwoju dziecka potrzeba obojga rodziców

A co powiesz o takim mixie. Matka dupodajka z mózgiem przeszczepionym od mrówki ojciec zaś pijaczek, złodziejaszek, nierób (w skrócie dresik).
Taka para to słuszny wybór by wychowywać dziecko?

[elKoj69]

Nie użyłem tego jako argumentu. Argumenty pominalem, zwróciłem uwagę jedynie ze dodatkowo może mieć prze****ne.

[daj_mi]

Dla mnie fantazjujemy tu sobie o idealnym domu, gdzie jest tatuś i mamusia. Sęk w tym, że takich domów, rodzin - jest coraz mniej, a wiele wskazuje na to, że w ogóle będą zanikać.

W opozycji do tego pary homoseksualne, które mają zazwyczaj o wiele dłuższy czas trwania związku - wysuwają się na prowadzenie, jeśli chodzi o zapewnienie dziecku stabilności, poczucia bezpieczeństwa i ograniczania zmian mogących wpływać negatywnie na psychikę dziecka.

Co do tego, że w rodzinach homo częściej dochodzi do molestowania seksualnego - przydałby się link do badań, a nie obiegowa opinia i nasze wydajemisie

[znowuzapilem]

Dla mnie fantazjujemy tu sobie o idealnym domu, gdzie jest tatuś i mamusia. Sęk w tym, że takich domów, rodzin - jest coraz mniej, a wiele wskazuje na to, że w ogóle będą zanikać.

Za to w drugą strone cześć osób na przykładzie patologi sugeruje że pary homo to idealne, długotrwałe szczęśliwe związki pozbawione zdrad, pijaństwa...
Co to ma wspólnego z orientacją seksualną?
Patologia może być zarówno w rodzinie hetero jak i związku homo. I w ani tym ani tym przypadku nie powinno dojść do adopcji.

Po za tym skąd Ty bierzesz te dane? Jeszcze kilka lat temu jak dobrze pamiętam tu na forum ktoś wrzucał badania z których wynikało że homoseksualiści mają kilkakrotnie więcej partnerów seskualnych niż przecietny hetero. Więc gdzie ta trwałość w związku i stabilizacja?

[wiarus]

Dla mnie fantazjujemy tu sobie o idealnym domu, gdzie jest tatuś i mamusia. Sęk w tym, że takich domów, rodzin - jest coraz mniej, a wiele wskazuje na to, że w ogóle będą zanikać.
...
W opozycji do tego pary homoseksualne, które mają zazwyczaj o wiele dłuższy czas trwania związku - wysuwają się na prowadzenie, jeśli chodzi o zapewnienie dziecku stabilności, poczucia bezpieczeństwa i ograniczania zmian mogących wpływać negatywnie na psychikę dziecka.

dajka, chyba popłynęłaś w fantazjach. Tego to nawet wróż Maciej nie zobaczył.


Przeniosłam do odpowiedniego tematu. Wstyd, tyle lat na forum,wiedzą co to wyszukiwarka, a zrobili 4strony OT
Brak seksu przez miesiąc za karę dla każdego

[daj_mi]

Za to w drugą strone cześć osób na przykładzie patologi sugeruje że pary homo to idealne, długotrwałe szczęśliwe związki pozbawione zdrad, pijaństwa...
Co to ma wspólnego z orientacją seksualną?
Patologia może być zarówno w rodzinie hetero jak i związku homo. I w ani tym ani tym przypadku nie powinno dojść do adopcji.

Różnica jest taka, że patologicznymi rodzicami możemy zostać w dowolnym momencie, ot tak, z przypadku nawet nie musimy być parą, nie musimy nawet znać swoich nazwisk - ot, stało się i jest.

Żeby rodzina (jakakolwiek) mogła zostać rodziną zastępczą/ nową rodziną adopcyjną, to przechodzi spotkania z terapeutami/ psychologami, poznaje inne rodziny zastępcze, jest weryfikowana, także wśród rodziny/ sąsiadów.
Także jest różnica


Ok, niech będzie, że popłynęłam z danymi na temat wierności (chociaż jestem na 100% przekonana, że czytałam coś o długoletnich związkach i właśnie pary homoseksualne wypadały lepiej - ale teraz nie mogę się do tego dokopać...
Ale ciekawostki takie z wikipedii:
W 2015 roku w Wielkiej Brytanii 19% małżeństw osób tej samej płci, 8% jednopłciowych związków partnerskich i 3% homoseksualnych związków kohabitacyjnych wychowywało dzieci. W 2013 roku w USA 19% par jednopłciowych wychowywało dzieci. W 2011 roku w Kanadzie ten odsetek wynosił 9%, we Francji – 10%, a w Australii – 12%.
Powszechne przekonanie, że dzieci potrzebują zarówno matki, jak i ojca nie znajduje potwierdzenia w badaniach naukowych. Istnieje naukowy konsensus, że dzieci par jednopłciowych rozwijają się tak samo dobrze jak dzieci par het*******ualnych. Wyniki niektórych badań sugerują, że umiejętności rodzicielskie gejów i lesbijek mogą być nawet lepsze niż umiejętności het*******ualnych rodziców.

I link do źródła, gdzie przy tych tezach są linki do badań: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rodzic...os%C3%B3b_LGBT

Ciekawostka jest też taka, że znacząco częściej to dwie lesbijki są rodzicami, dwóch tatusiów jest znacząco mniej.

[znowuzapilem]

Żeby rodzina (jakakolwiek) mogła zostać rodziną zastępczą/ nową rodziną adopcyjną, to przechodzi spotkania z terapeutami/ psychologami, poznaje inne rodziny zastępcze, jest weryfikowana, także wśród rodziny/ sąsiadów.
Także jest różnica

Ale co w związku z tym?

[unter]

..W opozycji do tego pary homoseksualne, które mają zazwyczaj o wiele dłuższy czas trwania związku - wysuwają się na prowadzenie, jeśli chodzi o zapewnienie dziecku stabilności, poczucia bezpieczeństwa i ograniczania zmian mogących wpływać negatywnie na psychikę dziecka.
...

Dajka, mówiąc o bezpieczeństwie i ograniczeniu zmian mogących wpływać negatywnie na psychikę dziecka, przeoczyłaś niezwykle istotny aspekt mający wpływ na wychowania młodego człowieka: opinie środowiska. W szkole, na podwórku, w kościele, w klubie sportowym, na dyskotece, na spacerze z dwoma tatusiami...
Zawsze i wszędzie będzie dzieckiem dwóch pedxxxx i na własnej skórze przekona się co to znaczy.

[JKL]

O ile trwałość związków het*******ualnych w europie wynosi ok 50% to trwałość związków homo to tylko 1% - nawet gdybyśmy na to wszystko sie zgodzili (co jest obrzydliwe ) to i tak skala patologi była by marginalna .
Wszystko to raczej ideologiczna propaganda mająca na celu rozchwianie moralności społecznej .
Gdyż P E D E R A Ś C I ani chcą legalizować swoich związków , ani adoptować dzieci .

[barmetr]

Chyba nie wiesz, do czego pary jednopłciowe mogą sie przydać.

Wszystko to raczej ideologiczna propaganda mająca na celu rozchwianie moralności społecznej .

Co to jest moralność społeczna?
Sumienie jest przecież indywidualnym przymiotem każdego człowieka. Człowiek sam musi sobie radzić z poczuciem winy i samemu może zdecydować się na skorzystanie z sakramentu pojednania.

Gdyż P E D E R A Ś C I ani chcą legalizować swoich związków , ani adoptować dzieci .

Ale lesbijki uważane są za dobre kandydatki na matki adopcyjne dla dzieci niepełnosprawne np. z zespołem Downa, w tych krajach, w których adopcje przez pary jednopłciowe są dopuszczalne. Takich dzieci normalne pary nie chcę adoptować i dlatego szansę na adopcję dostają pary jednopłciowe. Przypominam, że zdaniem niziołka z Żoliborza dzieci z mongolizmem powinny się w pisowskiej Polsce rodzić.

[wiarus]

Barmetr - zacząłeś studiować psychologię?
O ile dobrze pamiętam, żona drugiego "niziołka z Żoliborza" /sorry za użycie Twojego określenia/ jasno stwierdziła, że należy tę sprawę pozostawić kobietom.
Z powyższego powodu, nie rozumiem kłótni dwóch facetów, na obce im tematy.

[barmetr]

Po pierwsze, ta pani nie żyje, bo jej szwagier zasugerował jej mężowi lądowanie "za wszelką cenę".
Po wtóre kłótni nie ma, a ja jestem ciekaw, co JKL rozumie pod pojęciem "moralności społecznej".

[JKL]

Moralność społeczna -system norm moralnych obowiązujących w społeczeństwie .

Barometr nie tylko widzę że jesteś socjologiem , ale masz jeszcze wiedzę tajemną co jeden brat sugerował drugiemu - jestem pod wrażeniem .

Co do związków homoseksualnych to bez różnicy czy sa to związki lesbijskie czy gejowskie to stałość tych związków szacuje się na 1% i zbawieniem dla świata nie będą - nienawiść niziołków zabija ci zdolność pragmatycznego myślenia.