W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Garaż

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Wizje realne
    Świętoszek
    • Aug 2014
    • 33

    Garaż

    - Powiedz "nie", to przestanę.
    Łatwo było mówić, gdy stałam oparta plecami o ścianę, z rękami uniesionymi nad własną głową, które trzymał jedną dłonią. Druga pieściła mnie od środka. Byłam bliska orgazmu. Jak, do cholery, miałam powiedzieć "nie"?!
    Zamiast tego zajęczałam głośno. Wstrząsnął mną dreszcz. Przymknęłam oczy. Na wargach poczułam jego spragnione usta i odwzajemniłam pocałunek. Pragnęłam go do bólu.
    Obdarzył mnie spojrzeniem, w którym miałam ochotę się zatracić. Gubiło mnie.
    Kolanem rozepchał szerzej moje nogi. Z trudem utrzymywałam równowagę i tylko dzięki temu, że przyciskał mnie ciałem do ściany, nadal stałam.
    - Powiedz...
    - Nie.
    - Słucham?
    - Nie przestawaj...
    Kontynuował tak, jak prosiłam. Wcale nie miałam nad tym kontroli. Obsypywał moją twarz pocałunkami, wziął w posiadanie usta. Językiem dosięgnął duszy. Dłońmi trzymał mnie za ramiona, sprawiając, że czułam się jeszcze bardziej krucha i mała w jego objęciach.
    Jeszcze bardziej należałam do niego.
    Jeśli istniała jakakolwiek definicja "bezgranicznego" oddania się drugiej osobie, miałam wrażenie, że właśnie dotarliśmy do tego punktu.
    Wiedział, jak na mnie spojrzeć, żebym płonęła.
    Wiedział, gdzie dotknąć, żebym umiała pozbyć się barier.
    Ręce z ramion zsunęły się na piersi. Za nimi podążyły jego usta okryte lekkim zarostem. Poczułam drapanie i gryzienie. Sutek stwardniał do granic możliwości. Jęczałam, wyginałam się, drżałam pod wpływem elektryzującego dotyku. I... tylko tyle mogłam zrobić.
    Nie wymagał więcej.
    Uwielbiałam, gdy stanowczym gestem nakazywał mi "zejście niżej". Uklękłam, dając odpoczynek zmęczonym, jeszcze trzęsącym się po orgazmie nogom. Złapałam go za pośladki przez materiał dżinsów i... było mi mało.
    Prawie obsesyjnie zaczęłam walczyć z klamrą paska oraz zamkiem od spodni.
    Uwolniłam sterczący penis.
    Już nie musiałam się spieszyć.
    Spojrzałam na swojego kochanka.
    W tej pozycji górował nade mną, jednak wcale mi to nie przeszkadzało, ani nie umniejszało.
    Byłam jego.
    Wplótł dłoń w moje włosy, mocno zaciskając palce, jednak nie robiąc mi przy tym krzywdy.
    Te małe pokazy siły podniecały do granic możliwości.
    Czułam, że jestem wilgotna i gotowa na ponowne pieszczoty.
    Oblizałam członek po całej jego długości i possałam jądra po kolei.
    Cicho zajęczał.
    Uznałam to za aprobatę pieszczoty i powoli kontynuowałam przez jakiś czas.
    Zmusił mnie dłonią, bym wzięła go do buzi.
    Złapałam mężczyznę za nagie pośladki i lekko je ścisnęłam. Chciałam w ten sposób dodatkowo go nakręcić i utrzymać równowagę.
    Penis w moich ustach napęczniał bardziej.
    Mogłam wyczuć delikatne żyłki pod powierzchnią skóry.
    Pulsował.
    Wzięłam go głębiej, lekko się krztusząc.
    Poczułam, jak ręka na mojej głowie zaciska się mocniej.
    W pewnym momencie odciągnął mnie od siebie, sprawiając mi ból.
    Posłałam mu pełne wyrzutu spojrzenie.
    - Odwróć się.
    Gdy tylko podniosłam się z kolan, sam odwrócił mnie tyłem i wszedł głęboko.
    Złapał jedną dłonią za włosy, a drugą za biodro, nabijając mnie na siebie mocno.
    Jęczałam i wygięłam plecy.
    Lekki ból szybko przerodził się w falę przyjemności.
    Przymknęłam oczy.
    Klaps.
    Krzyknęłam.
    Kochanek był większy i dużo silniejszy.
    Gdy popchnął mnie na ścianę, byłam uwięziona między nim a zimnym murem. Pilnowałam tylko, by utrzymać się na nogach.
    ***
    Twarz, piersi, tułów miałam przyciśnięte całkiem do ściany. Chropowata struktura drażniła moje sutki, powodując przyjemne dreszcze, gdy się o nią ocierałam.
    Jego kutas wypełniał mnie tak, że nie musiał się specjalnie starać, by sprawić mi dodatkową przyjemność.
    Dłoń z biodra przeniósł na wnętrze ud i wyżej, między nogi.
    Zaczął pieścić moje wargi, zatraciłam się w tej pieszczocie. Jednocześnie szarpnął mnie za włosy, odchylając głowę do tyłu i całując mocno w czułą szyję.
    Głośno jęczałam.
    Zamknęłam oczy i mimo to miałam przed nimi plamę czerwieni.
    Ciężko dyszałam.
    A może to on?...
    Wbił się we mnie mocniej.
    Zabolało.
    Krzyknęłam.
    Jego palec na łechtaczce zwiększył tempo ruchów i już nie byłam w stanie dłużej wytrzymać.
    Czułam, jak jego kutas pulsuje w środku i osiągnęliśmy szczyt równocześnie.
    On zdążył złapać mnie mocno za biodra i wbić się ostatni raz.


    Zapraszam

    Dla pragnących pożądać.
  • przyjaciel40
    Perwers
    • Jul 2010
    • 1116

    #2
    ciekawa wizja , aż się podnieciłem proszę dalej
    Nie dyskutuję z debilem! Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem.

    Skomentuj

    Working...