W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Zazdrość

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Talena
    Świntuszek
    • Jun 2005
    • 58

    Zazdrość

    Czy uważacie ze odbrobina zazdrosci wzmacnia zwiazek? Kiedy to sie staje uciażliwe dla was? Moze znacie konkretne sytuacje? Mnie np strasznie wkurza jak moj facet sie oglada za inna dziewczyna:]

    PRZEPRASZAM DWA RAZY ZALOZYLAM PRZEZ PRZYPADEK TEN SAM WATEKMoze ktos jeden usunać
    0statnio edytowany przez sister_lu; 23-05-09, 22:51.
  • radzio_z
    Erotoman
    • Feb 2005
    • 496

    #2
    Temat zazdrosci jest bardzo ciekawy. Np. dlaczego jesteś zazdrosna o to że Twój chłopak oglada sie za innymi dziewczynami. Przecież samo w sobie nie niesie to żadnego zagrozenia dla Ciebie. W takich sytuacjach uruchamiaja nam sie podświadome schematy, w których takie zachowanie traktujemy jako objaw zainteresowania konkurentkami.

    Ja ze swoją dziewczyna mam zupełnie inne relacja w tym temacie. Od poczatku naszego bycia ze soba, priorytetem było dla mnie zbudowanie bezwzglednego zaufania pomiedzy nami. Za punkt honoru postawiłem sobie nigdy, nawet w drobnostkach, jej nie okłamywać, nie robić nic za jej plecami na zasadzie "i tak nigdy sie nie dowie" i nawet gdy jej nie ma przy mnie zachowywac sie tak jakby widziała wszystko co robie. W praktyce nie jest aż tak szcztywno, pozwalam sobie na drobne odstempstwa, ale cały czas mam świadomość że nie jestem sam w tym życiu i nie zachowuje sie tak jak sam bym nie chciał żeby zachowywała się moja dziewczyna.

    Może to dziwne, ale niekiedy łapiemy sie nawzajem na tym że prawie wcale nie jestesmy o siebie zazdrośni. Nie dlatego że nam na sobie nie zalezy, poprostu zadnemu z nas do głowy nawet nie przyjdzie ze moglibyśmy się zdradzić.

    Naprawde taka sytuacja bardzo sie opłaca i zaoszczedza wielu nerwów. Dla przykładu wolno mi raz na jakis czas pujśc do baru ze striptisem, ostatnio nawet ze zdziwieniem dowiedziałem sie od niej że nie musze jej o to pytać. Wszystko oczywiście w granicach zdrowego rozsadku. Gdy chciałem sie spotkac towarzysko z dziewczyną do której miedyś startowałem, równiez nie miałem fochów i pytan "po co" i "dlaczego". Spytałem, pozwolenie dostałem, poszedłem pogadałem.

    Szczerze polecam takie układy w zwiazku. Mozna wtedy wiele robic, a co najwazniejsze legalnie.
    Jestem niepokorny

    Skomentuj

    • Rojza Genendel

      Pani od biologii
      • May 2005
      • 7704

      #3
      Mam w pewnym stopniu podobne przekonania. Ja po prostu jestem pozbawiona możliwości odczuwania zazdrości. Nie czułam jej nigdy, gdy lubiłam, kochałam, przyjaźniłam się. To nie jest kwestia moich przekonań, woli... mam po prostu trochę przesuniętą skalę uczuć.
      Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

      Skomentuj

      • Gunman
        Świętoszek
        • Jun 2005
        • 9

        #4
        radzio_z. wszystko fajnie, tylko czy pozwolilbys swojej dziewczynie isc do baru ze striptisem bez zadnych problemow? bo pisales tylko o tym co Tobie wolno. Ja np. bym wolal nie isc, bo sam bym sie dziwnie czul gdyby moja dziewczyna w takie miejsca chodzila. Mam do niej zaufanie a jednak czuje jakies opory, bo jestem zazdrosny. I niewiem jak sie tego pozbyc...

        Skomentuj

        • radzio_z
          Erotoman
          • Feb 2005
          • 496

          #5
          Oczywiście że bym pozwolił, jesli szłaby tylko poogladać czemu nie. Zwłaszcze że ona ufa mi pod tym wzgledem, więc dlaczego ja miałbym nie ufac jej.

          Własnie o to chodzi w zaufaniu. Ja mam pewność że ona będzie grzeczna gdy znajdzie sie w takim miejscu. Jesli ma pewnośc więc czego się tu obawiać.
          Jestem niepokorny

          Skomentuj

          • Rojza Genendel

            Pani od biologii
            • May 2005
            • 7704

            #6
            Właśnie- zaufanie to podstawa. Ja każdemu na wejściu daję maksymalny kredyt.
            Dla mnie drugi filar udanego związku to wyrozumiałość dla słabości partnera.
            A co zazdrości, to już pisałam, ale dla ciebie Gunman, powtórzę:
            "Pogardza się mężczyzną, zazdrosnym o swą żonę, bo jest to dowodem, że nie kocha jej w sposób uczciwy i że ma złe mniemanie o sobie lub o niej." (Kartezjusz)
            0statnio edytowany przez Rojza Genendel; 17-07-05, 14:18.
            Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

            Skomentuj

            • RAMZESIK
              Świętoszek
              • Jul 2005
              • 16

              #7
              TALENA
              jak sie oglada to dobrze, jest normalny
              odrobina zazdrosci w wiekszosci zwiazkow raczej pomaga niz szkodzi...

              Skomentuj

              • Jakub
                Perwers
                • Jun 2005
                • 702

                #8
                Napisał RAMZESIK
                TALENA
                jak sie oglada to dobrze, jest normalny
                odrobina zazdrosci w wiekszosci zwiazkow raczej pomaga niz szkodzi...
                Właśnie o tą odrobine chodzi, małe przekomażanie sie czy żarcik nie zaszkodzi, ale chorobliwa zazdrość lub poprostu sprawdzanie i pilnowanie nie jest fer. Jak można mówić że sie kocha jeżli sie nie wieży i sprawdza na każdym kroku

                Skomentuj

                • Jamal
                  Świntuszek
                  • Jul 2005
                  • 43

                  #9
                  Mnie tez denerwuje i to bardzo jak jestemy np. w dyskotece czy klubie i tancze z Karolka to poprostu wkurzam sie przez cały czas. Zazdrośc mnie zżera ze ktoś sie na nią patrzy. Chciał bym ją miec tylko dla siebie choc wiem ze to egoistyczne. Nie moge jej zamknac w pokoju i nikomu nie pokazywac bo to nie po człowieczemu. ehhehe
                  Żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek !!! lol

                  Skomentuj

                  • Rojza Genendel

                    Pani od biologii
                    • May 2005
                    • 7704

                    #10
                    A ja nie potrafię znieść nawet śladu zazdrości u mojego partnera- po prostu uważam, że poniża to mnie i jego. Tfu!
                    Prawda jest też taka, że ludzie pozbawieni kompleksów i zadowoleni z siebie nigdy nie są zazdrośni.
                    Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                    Skomentuj

                    • Jakub
                      Perwers
                      • Jun 2005
                      • 702

                      #11
                      Rozje ale jezli zazdrość nie była by chorobliwa tylko poprostu czasem jest zazdrosny, to jesteś z stanie to zakceptować, czy nawet to iż będzie sie starał nie wyjeżdzać z własbymi obawami i będzie uczył sie zaufania, dyskredytuje go?

                      Skomentuj

                      • Rojza Genendel

                        Pani od biologii
                        • May 2005
                        • 7704

                        #12
                        Nie, Jakub.
                        Facet będąc zazdrosnym- uważa mnie za potencjalnie niewierną. Jeśli umówiliśmy się, że będę wierna- to takie podejrzenie mnie strasznie krzywdzi, więc musi boleć. Jeśli daliśmy sobie wolność- to z kolei dowodzi, że nie za bardzo wie, czego chce. Więc jak ja mogę z kimś takim być? Wymagam od partnera nie więcej, niż sama daję.
                        Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                        Skomentuj

                        • Jakub
                          Perwers
                          • Jun 2005
                          • 702

                          #13
                          aha, no troche racji masz. Chodz twoje zasady wydają mi sie dość rygorystyczne, ale fer

                          Skomentuj

                          • Gumka
                            Emerytowany PornoGraf
                            • Jan 2005
                            • 1493

                            #14
                            Sama kiedyś taki temat juz założyłam. I tam się wypowiadałam o zazdrości. Powtórze tylko jedno: to okropne uczucie, ale nic nie poradzę, że mocno się mnie trzyma...
                            "Najpierw trzeba uwieść duszę kobiety a później już nie będzie kłopotów z ciałem."
                            Casanova



                            akcja pornograf(iczna)

                            Skomentuj

                            • Rojza Genendel

                              Pani od biologii
                              • May 2005
                              • 7704

                              #15
                              I nie umiesz sobie logicznie wytłumaczyć, że to bezsensowne, krzywdzące i do niczego nie potrzebne?
                              Obecnie funkcjonuje na ateista.pl

                              Skomentuj

                              Working...