Masturbacja a czat

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Karookarolina
    Perwers
    • May 2009
    • 1050

    #16
    nie zdarzyło mi się, mnie nie krecą rozmowy wirtualne
    Najbardziej dziwacznym ze wszystkich zboczeń seksualnych jest zachowanie wstrzemięźliwości.

    Może nie najładniejsza, ale w łóżku nadrabiam.

    Skomentuj

    • trzygrosze
      Świętoszek
      • Feb 2009
      • 5

      #17
      a mi się zdarzyło pośrednio... najpierw była rozmowa a potem poszłam sobie pod prysznic mając w głowie całe to wyobrażenie.

      Sama byłam zaskoczona swoim zachowaniem, bo tamta rozmowa zaczęła się od czegoś innego... i jakoś tak spontanicznie wyszło... w kazdym razie nie planuje powtórki, real (z kochaną osobą - koniecznie)jest nieporównywalnie lepszy. Ale jako jednarazowe doświadczenie... było fajnie

      Skomentuj

      • Tizio
        Erotoman
        • Aug 2006
        • 555

        #18
        Jakos tak czaty nie sa tym co mnie kreci, wiec nie.
        Różnica miedzy seksem i miłością jest taka, że seks rozładowuje napięcie, a miłość je wywołuje.Woody Allen
        Kobieta pozwoli ze sobą zrobić, co zechcesz, bylebyś jej o tym nie mówił.Stefan Żeromski

        Skomentuj

        • echelon
          Ocieracz
          • Feb 2009
          • 120

          #19
          Napisał Tizio
          Jakos tak czaty nie sa tym co mnie kreci, wiec nie.
          Popisuję się pod tym. Zresztą tam nie ma przy czym

          Skomentuj

          • Anka85
            Ocieracz
            • Feb 2009
            • 151

            #20
            Ja tak kilka razy robiłam wiele lat temu (chyba jestem stara), kiedy byłam dziewicą i nie miałam żadnego faceta. Też takie początki internetu Ale raczej wolałam opisywać różne sytuacje, a jakiś facet mi pisał (z literówkami, heh) jak dochodzi. Jeszcze nie było kamerek na czacie nawet!
            Teraz nie wchodzę na czaty w ogóle, na gg piszę czasem z moim facetem "tego typu podniecające treści", ale się nie pomasturbuję, bo piszemy do siebie w pracy. A przed nami wielka szyba wychodząca na ulicę.
            Może by i przyciągnęło klientów... ale może nie takich o jakich nam chodzi

            Skomentuj

            • Ingvarr
              Ocieracz
              • Feb 2015
              • 151

              #21
              Oho, ogłoszenie. Kolejny niedopieszczony typ, nie zapoznany z regulaminem.

              A w temacie - zdarzało się. W pewnym momencie nawet dość często, choć znalezienie odpowiedniej partnerki do tego typu zabaw jest niestety bardzo ciężkie. Duża część dziewczyn na czatach, inteligencją niestety nie grzeszy, albo przynajmniej nieźle się z tym kryje.

              Skomentuj

              • solstafir
                Banned
                • Aug 2012
                • 779

                #22
                bardzo delikatnie to ująłeś

                Skomentuj

                • Rosselius
                  Świętoszek
                  • May 2013
                  • 47

                  #23
                  Cóż, mam doświadczenie i owszem zdarzało mi się. Najpierw były rozmowy na stronie o właśnie takiej tematyce ( cyberromans.pl ) potem rozmowy przez telefon... Te drugie zdecydowanie ciekawsze

                  Skomentuj

                  • paul_78
                    Erotoman
                    • Jul 2007
                    • 470

                    #24
                    Napisał Rosselius
                    Cóż, mam doświadczenie i owszem zdarzało mi się. Najpierw były rozmowy na stronie o właśnie takiej tematyce ( cyberromans.pl ) potem rozmowy przez telefon... Te drugie zdecydowanie ciekawsze
                    Co za subtelna reklama stronki
                    Non serviam

                    Skomentuj

                    • Phil81
                      Świętoszek
                      • Feb 2009
                      • 14

                      #25
                      Jestem raczej nieregularnym bywalcem czatu. Niestety, rzadko kiedy szczęście mi dopisuje i trafiam na kogoś, kto mi odpowiada i z kim rozmowa jest rzeczywiście przyjemnością. Kiedyś, gdy byłem młodszy i znacznie mniej doświadczony, cyberseks mnie zafascynował, a dziś szczerze mówiąc nie pojmuję już, jak można przejść tak z kopyta do tematu - jak robi to mnóstwo osób na czacie. Nikomu niczego nie odmawiam, każdy ma prawo realizować swoje potrzeby w wybrany przez siebie sposób, ale... cóż. To mnie nie bawi. Jest zbyt suche. A czaty dziś są obsadzone fascynat(k)ami "fabuł" i długotrwałego owijania w bawełnę, co we mnie wzbudza raczej znudzenie, niż ekscytację.

                      Najwidoczniej zmienił mi się gust, bo obecnie preferuję alternatywne metody pobudzania wyobraźni poprzez niekoniecznie przyzwoitą rozmowę, która z początku jest swego rodzaju flirtem, przeplatanym z poznawaniem się, stopniowo przeradzającą się w coraz śmielszą dyskusję o pragnieniach i w wymianę fantazji. A stąd już baaardzo blisko do kreślenia słowem podniecających obrazów i aktów - czy to pisanym, czy mówionym. I owszem - w takich sytuacjach zdarza mi się sięgnąć po moje przyrodzenie z nikczemnym zamiarem samogwałtu ; ) Tyle, że to dość rzadka sytuacja, z racji wcześniej wspomnianych trudności ze znalezieniem odpowiedniej rozmówczyni.

                      Skomentuj

                      Working...