Magda

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • onetouch86
    Świętoszek
    • Jun 2009
    • 3

    Magda

    Witam. Opowiadanie pisałem z 10 lat temu dzisiaj znalazłem w czeluści dysku twardego Może komuś się spodoba.


    Magda to moja koleżanka od szkoły podstawowej, po skończeniu podstawówki i gimnazjum nasze drogi się rozeszły, Magda w tym czasie została mężatką, jej mąż pracuje za granicą. Pewnego ciepłego popołudnia wracałem z uczelni autobusem, i niedaleko mojej miejscowości wsiadła Magda. Od razu ją poznałem, ubrana w jeansy i bluzeczkę wyglądała bardzo apetycznie, wyrosła z niej naprawdę sexowna kobieta, jej lekko kręcone blond włosy opadały na ramiona. Usiadła gdzieś z przodu autobusu, także nie miałem okazji z nią pogadać. Dojechaliśmy do celu i dopiero wtedy się przywitałem. - Cześć Magda – rzuciłem na przywitanie. - Cześć – odpowiedziała Zaczęliśmy iść w stronę swoich domów i rozmawialiśmy. Szliśmy jakieś 5 minut gadając o wszystkim i o niczym. W pewnym momencie Magda powiedziała: - Wiesz ostatnio brakuje mi faceta, mąż siedzi za granicą, już nie mogę się doczekać aż wróci. - Zawsze możesz przyjść do mnie. – Odpowiedziałem. - Będę o tym pamiętać powiedziała śmiejąc się. Zamieniliśmy jeszcze parę zdań i rozeszliśmy się do swoich domów. Po kilkunastu dniach jechałem do pobliskiego miasteczka pozałatwiać parę spraw, w miejscu gdzie zazwyczaj spóźnialscy łapią okazję stała moja koleżanka. Zatrzymałem się oczywiście i zaproponowałem że ją podwiozę. Mieliśmy do przejechania około 20 km. Magda miała na sobie czarną spódniczkę, żółtą bluzeczkę na ramiączkach i buciki na obcasie. Siedziała tak tuż obok mnie i nie mogłem się powstrzymać żeby nie zerkać na jej nogi. Zastanawiałem się czy ma na sobie pończochy, pończochy niesamowicie mnie podniecają. W pewnym momencie Magda chyba zauważyła że się na nią „gapie”, spytała: - Czemu mi się tak przyglądasz? Zmieszałem się trochę i powiedziałem że przepraszam, ale nie mogę się powstrzymać. - Ok. nie szkodzi, to jest nawet przyjemne jak tak patrzysz na mnie. Te słowa dodały mi nieco odwagi. - Jak tam Twój mąż? Wrócił już? – spytałem. -Nie jeszcze nie, wraca za 3 tygodnie. -To nadal jesteś bez faceta? Zacząłem się śmiać. -Nie śmiej się ze mnie, to nie jest śmieszne jak kobieta chodzi nie zaspokojona. -Przecież mówiłem że możesz przyjść do mnie – zażartowałem. -Nie bądź taki cwany. -Nie jestem cwany, mówiłem wtedy poważnie. -Tak? Jesteś pewien że podołasz takiej kobiecie jak ja? -Ba, jasne że tak – uśmiechnąłem się. -Może kiedyś… -Może dzisiaj? – postanowiłem iść za ciosem. -Dzisiaj? Zwariowałeś? Niby gdzie? -Tutaj w aucie- odpowiedziałem. -Dobra dobra lepiej skoncentruj się na jeździe a nie głupoty Ci w głowie. -O proszę kto tu wymięka. -Naprawdę chciałbyś to zrobić? Spytała Maga. -Ja nie rzucam słów na wiatr. -To zrób coś żeby mnie przekonać, zaproponowała moja koleżanka. Jechaliśmy już chwile, specjalnie zwolniłem żeby to wszystko jak najdłużej trwało. Jechałem spokojnie i z drżącym sercem położyłem rękę na kolanie Magdy. Nie zobaczyłem sprzeciwu, gładziłem Magdę po kolanie powoli podchodząc coraz wyżej, ciepło jej zgrabnych nóg odzianych w delikatny nylon sprawiło że zrobiło mi się bardzo ciasno w spodniach. Moja ręka delikatnie błądziła po nodze Magdy, coraz wyżej i wyżej, poczułem lekkie rozchylenie jej nóżek, w końcu dotarłem do miejsca w którym kończą się pończochy. Rewelacyjnie pomyślałem, uwielbiam pończochy. W tym momencie ktoś jechał jeszcze wolniej niż ja i musiałem zredukować bieg i niestety wziąć rękę z uda Magdy. Jednak jak tylko sytuacja się ustabilizowała zacząłem od nowa, tym razem śmielej, od razu włożyłem rękę pod spódniczkę mojej autostopowiczki. Dotarłem w końcu do tego cudownego miejsca, poczułem delikatne majteczki i ciepło cipki Magdy, pozytywnie się zaskoczyłem czując wilgoć w jej majteczkach. Osunąłem jednym palcem majteczki na bok a drugiego palca wsadziłem do środka jej skarbu Zacząłem smyrać palcem w jej cipce, czułem się cudownie, Spytałem: -Przekonałem Cię? -Tak odpowiedziała. Zjechałem z głównej drogi na polną, jechałem już dużo szybciej zostawiając za sobą kołtuny kurzu, nie mogłem się doczekać aż dojedziemy w jakieś ustronne miejsce. Po lewej stronie zobaczyłem młody las, skręciłem w tą stronę i zaparkowałem tuż za tym laskiem. Rozejrzałem się dookoła i upewniłem się czy nikogo nie ma. Magda wyszła z samochodu, byłem już strasznie napalony na moją szkolną koleżankę. Natychmiast ją objąłem i posadziłem na masce auta, zaczęliśmy się całować, wręcz lizać jak para 17-sto latków. Odwróciłem Magdę i oparłem przodem o maskę, wypięła swoja sexowną idealną wręcz pupcie zachęcająco. Podwinąłem jej spódniczkę, miedzy dwoma półkulami pośladków chowały się jasno niebieski stringi. Odchyliłem je na bok i zacząłem pieszczoty językiem. Lizałem, wwiercałem się w jej soczystą cipkę, Magda pojękiwała, była naprawdę wilgotna, przerzuciłem się teraz na jej drugą dziurkę. Magda uśmiechnęła się, powiedziała że jej mąż jej nigdy tam nie pieści. Zacząłem się wwiercać to w cipke to w dupkę… Było cudownie, wręcz fantastycznie. Zdjąłem spodnie i bokserki, usiadłem wygodnie na masce i teraz Magda się mną zajęła. Na początku ośliniła mojego penisa. Zaczęła delikatne ruchy ręką by nagle wziąć go do buzi. Muszę przyznać że obciągała jak rasowa dziwka, już po skończeniu gimnazjum słyszałem że jest w tym dobra, ale nie wiedziałem że aż tak. W między czasie zająłem się bluzeczką i również jasno niebieskim stanikiem mojej kochanki, piersi miała nie za duże ale bardzo kształtne z wyraźnie stojącymi sutkami, masowałem je gdy ona połykała prawie całego mojego penisa, niemal się przy tym krztusząc, myślałem że nie wytrzymam, musiałem zwolnić tempo żeby nie eksplodować. Odepchnąłem lekko Magdę i ponownie oparłem ją o maskę. Podwinąłem spódnicę, niemal zdarłem majteczki i wszedłem w jej mokrą cipkę. To fantastyczne uczucie ciepła i wilgoci sprawiło że niemal przeszły mnie dreszcze. Zacząłem ją posuwać jak szalony, wiedziałem że długo nie wytrzymam, dlatego przestałem. Wyjąłem z auta bluzę rozłożyłem na ściółce leśnej i położyłem się czekają aż Magda dosiądzie mnie na jeźdźca. Przykucnęła nade mną, wcelowała penisa w swoją cipką i zaczęła szaloną jazdę. Jej piersi podskakiwały w rytm jej ruchów. Dałem jej lekkiego klapsa, zauważyłem że jej się spodobało, powtórzyłem nieco mocniej, krzyknęła TAK!!! Mocniej, wtedy dałem jej już mocnego klapsa, chyba lubi takie zabawy, pomyślałem. Magda musiała faktycznie długo nie mieć faceta, gdyż dość szybko przeszła ją fala orgazmy, niemal krzyczała z rozkoszy i opadła kładąc się na mnie. -Hej moja droga a ja?? – powiedziałem. Skierowałem jej głowę na mojego kutasa, natychmiast przyssała się do niego tak jak przedtem. Wyglądała niesamowicie, w samej spódniczce i pończochach. Coś pięknego. Obróciłem się w pozycję 69 i zacząłem zlizywać jej soki a ona Zaczęła bardzo intensywną zabawę, ssając raz penisa a raz jądra co sprawiło że długo nie wytrzymałem, wystrzeliłem ogromną dawkę spermy do ust Magdy, nie dała rady wszystkiego połknąć, część jej się rozlała po brodzie oraz na piersi. Objąłem ją w pół i posadziłem na mojej twarzy, teraz już niemal cały język wwiercał się w cipce Magdy. Pieściłem ją dodatkowo palcami aż w końcu poczułem że dochodzi, przeszły ją dreszcze, i natychmiast uciekła na bok zwijając się z rozkoszy… Tak skończyła się nasza zabawa, oboje ubraliśmy się i ruszyliśmy w dalszą drogę. Magda na pamiątkę dała mi swoje wilgotne majteczki i obiecała że kiedyś to powtórzymy…
Working...