W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
No macie rację
A ja jakoś sie trzymam, przynajmniej nauczyłam sie radzić sobie z jedną ręką
Hmm... Ja stwierdziłem, że gdybym złamał sobie prawą rękę, to byłbym chyba najnieszczęśliwszym człowiekiem na Ziemi .
Raz, że podczas nieobecności kobiety nie mógłbym zaspokoić swego niewyżycia... Dwa, że podczas obecności kobiety nie mógłbym Jej swobodnie objąć, klepnąć po pośladkach, sprawić przyjemność palcami... Nie mógłbym sobie niczego przyrządzić na obiad, kolację, śniadanie (tak stylowo )...
Nie, nie...
skręcona noga, złamana ręka, palce rąk połamane powybijane, pękniecia torebek stawowych skręcenia, wybicia. peknięty obojczyk chyba wszystko :-D
wszystko to w okresie około 3 lat, na szczęście kości się wzmocniły
Nie, nigdy nic, jeśli chodzi o części ciała. Skręcenia, zwichnięcia i inne pierdoły to tak, ale dzieki Bogu zadnego złamania.
Ale serducho złamane było raz czy dwa...
Miałam złamaną prawą nogę, wybite wszystkie palce u rąk(oczywiście nie naraz)ale trenowałam piłke ręczną i tak to się kończyło, zwichnięty staw skokowy u lewej i prawej nogi...
Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek....
Skomentuj