Ile najdłużej wytrzymaliście bez snu?

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Don Kam

    #16
    Uwielbiam spać i zbyt długo bez snu bym nie wytrzymał.
    Zdarzają się oczywiście bezsenne noce ale na szczęście bardzo rzadko.
    Po nieprzespanej lub źle przespanej nocy, jestem nie do życia. W dzień czasem też ucinam sobie drzemkę ale to nie to samo.

    Takie "zabawy" to nie dla mnie...

    Skomentuj

    • jezebel
      Emerytowany Pornograf

      Zboczucha
      • May 2006
      • 3667

      #17
      Nie bez przyczyny konwejer jest dobrą metodą przesłuchań - brak snu doprowadza człowieka na skraj obłędu. Nie spałam grubo ponad dwie doby ze dwa razy w życiu. Raz w szpitalu, po urodzeniu dziecka, już po momencie spionizowania po cesarce - miałam halucynacje, falowała mi przed oczami podłoga a po ścianach zapierdzielały czarne robaczki. Jak byłam młodsza to standardem było zaliczanie półtorej doby bez snu - rano w sobotę się wstało, wieczorem do klubu, nad ranem na after... który trwał do późnego popołudnia czasami.
      Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

      Skomentuj

      • jezebel
        Emerytowany Pornograf

        Zboczucha
        • May 2006
        • 3667

        #18
        Nie ma czego gratulować malinówka - to był niepochlebny okres mojego życia. Dużo alkoholu i używek. Mega hulaszczy tryb życia. Myślę, że wytrzymałość była spowodowana regularnością - no wiesz, trening czyni mistrza ;-)
        Jestem sobie. . .zwyczajna. . . jak kiełbasa...i mam idealny kształt...kuli

        Skomentuj

        • holly
          Perwers
          • Feb 2009
          • 1090

          #19
          Ponad dwie doby, pierwszą noc zarwaną kończyłam jakiś projekt na studia i potem poszlam na zajecia rano, drugą noc opijałam sukces projektu i rano znowu poszlam na zajećia
          C'est la vie.

          Skomentuj

          • Dopefiend
            Seksualnie Niewyżyty
            • Aug 2012
            • 188

            #20
            Ludzie jak Wy to robicie?

            Ja to zawsze musiałem dużo spać i nawet jak byłem młody (studia) to po zarwanej nocy, następnego dnia około południa już przybijałem gwoździa Teraz jest jeszcze gorzej .

            ale za to mój Teściu lat 65, śpi po 4 godziny i funkcjonuje cały dzień/tydzień, coś tam narzeka zawsze, że jest zmęczony ale i tak jest to imponujące jak na niego...

            Kumple, na studiach, też tak mieli, że po dobrze zakrapianym studenckim wtorku w klubie, w środę szli normalnie na zajęcia...

            Może to kwestia organizmu?

            P.S. żona się ze mnie śmieje, że na wojnie bym sobie nie poradził bo tam się mało śpi

            Skomentuj

            Working...