Pytanie, jak w temacie.
Ile najdłużej wytrzymaliście bez snu?
Collapse
X
-
Tagi: None
-
Prawie trzy doby. -
Kiedyś, ładnych parę lat temu od poniedziałku od 6 rano do czwartku do 17. I nie chcę tego więcej powtarzać. Natomiast dość często zdarzają mi się ciągi po 40-48 godzin bez snu i to toleruję nawet nieźle.Skomentuj
-
Skomentuj
-
Zdarzyło się raz czy dwa, w młodości, wyjść w piątek rano z domu i wrócić z niedzielę wieczorem i wtedy spać nie było kiedy, albo się nie chciało. Stare czasy, teraz męczące jest nie spanie 30h, a zdarza się często z racji pracy._____ _____ ___ _
Podaruj mi coś czego nie zdobędę sama, a wtedy ja szepnę Ci - możesz mnie dotknąć.Skomentuj
-
Najdłużej 24 godziny, więcej bym nie dał rady. Potem czułem się beznadziejnie. Poza tym za bardzo lubię spać by sobie tego odmawiaćSkomentuj
-
Ponad 48 h., kretyńskie próby "ile się da", kawa, mocna herbata, gdy może miałem 14 lat. Teraz po zarwaniu jednej nocy jestem nie do użytku, sen bezwzględnie musi być, choćby 4 h.Skomentuj
-
W pracy 40 godzin, po których zrobiło mi się niedobrze. Od tej pory kiedy wiem, że będzie maraton to pilnuję żeby chociaż krótkie "strzały" po 1-3 minut robić. Trochę pomaga na pewien czas.
Pracowałem kiedyś przez 4 miesiące w systemie rwanego i nieregularnego snu. Tylko raz na dwa tygodnie miałem możliwość pełnego odespania 8 godzin "ciągiem". 90-te lata były więc listy pisało się jeszcze, a nie maile
Po powrocie do domu zobaczyłem swoje własnoręcznie napisane teksty. Koszmar!!! Całe zdanie napisane jednym ciągiem bez spacji pomiędzy wyrazami albo zdanie urwane w połowie i rozpoczęte nowe. Jakby kretyn to pisał. Powiedziałem wtedy, że już nigdy nie zrobię tego swojemu organizmowi.Skomentuj
Skomentuj