Dziewczyna odzywa się po 3 miesiącach by tylko nawrzucać.

[Tommy_Salieri]

A dlaczego jak nastolatek, ona sama zaczęła do mnie startować w pracy, że jestem fajny, że mnie bardzo lubi. Kiedyś wypaliła w żartach, że zostanę jej mężem. Że na urodziny chętnie chciała by buziaka. No to co normalny facet sobie pomyśli podbijać. Spotkaliśmy się kilka razy, na rower ze znajomymi, na grilla. Myślałem, że coś chce, pytała czy lubię starsze, czy mi nie przeszkadza jej wiek, że całować jej się chce bo wypiła 2 piwa czy przyjadę. Myślę, że po takim czymś każdy facet by działał. A ta potem stwierdziła, że koledzy przecież tak rozmawiają i zdziwiona bo ona chce być sama i chodzi jej o przyjaźń. Jej może stan relacji nie pasować to mi również i zerwałem kontakt. Oczywiście dostało mi się, że dziecinnie się zachowuje. A opisana sytuacja była po 3 miesiącach bez odzewu, lekkie zaczepki tylko były.
Więc dlaczego ja dziecinnie się zachowuje, bo mam do niej uraz, że mnie tak potraktowała i nawet nie raczyła w 4 oczy pogadać?

[znowuzapilem]

Dla mnie wygląda to tak że dziewczyna lubi flirtować. A Ty troche się nakręciłeś i Ci zaczęło to niewystarczać ale ona nic więcej niechciała więc Ty strzeliłeś focha.

[joedoe]

W sumie nie zachowujesz sie dziecinnie. Dajesz sie nabrac na gierki jak kazdy facet.
Jesli sie jeszcze odezwie sprobuj wsiadzic jej reke w majtki, bez pytania i rozmow w 4 oczy, zdecydowanie.
Sytuacja wyjasni sie w ciagu 20 sekund.
Zdziwisz sie ale to dobry test czy baba sie z toba bawi czy traktuje powaznie.

[unter]

...
Więc dlaczego ja dziecinnie się zachowuje, bo mam do niej uraz, że mnie tak potraktowała i nawet nie raczyła w 4 oczy pogadać?

ZZ wrzucił Ci nastolatka - ja tylko laleczkę - i ma racje, bo i tak się zachowujesz.
Piszesz, ze darowałeś sobie taka znajomość i ze zerwałeś z dziewczyna kontakt. De facto nie zerwałeś, odpowiadałeś na jej smsy, telefony i uśmiechy w pracy.
Słyszałeś już coś takiego? - jeden facet, jedno słowo. Chyba nie,

Na podnietę lub przypomnienie dostałeś zdjęcie pieska, idealny prezent dla wyrośniętego nastolatka, któremu do głowy nie przyjdzie szukanie ukrytego przekazu. Np.: całuj psa w mordę. Sorry, powinno być w pyszczek. Facet mający na karku 27 lat powinien o tym wiedzieć.

Piszesz: kiedyś wypaliła w żartach, że zostanę jej mężem... - a Ty zamiast poczuć się urażonym na męskiej dumie, ze kobieta decyduje za Ciebie, kwitujesz: No to co normalny facet sobie pomyśli podbijać.
Normalny facet (dżentelmen) zamiast podbijania powinien kupić jej bilet na najbliższe drzewo. Kandydat na dżentelmena, tylko w jedna stronę.

Dalej: że całować jej się chce bo wypiła 2 piwa czy przyjadę.
A Ty zamiast postawić sprawę jasno, ze całować to może się sama przed lustrem, a Tobie rypać się chce, ale musi wytrzeźwić, bo pijanej cipy nie będziesz pieprzył, zadowoliłeś się jej mętnym wyjaśnieniem o kolegach.

Mam mówić dalej?