Masturbacja w samochodzie
Collapse
X
-
-
Skomentuj
-
Zdarzało mi się pobawić i to nie raz, zarówno w czasie jazdy jak i na postoju. Bardzo podniecający jest fakt, ze ktoś może Cię zobaczyć, taki ekshibicjonizm. Najwygodniej zawsze latem, bo luźne ubranie, a i kobiety na chodnikach więcej odsłaniają. Jak ktoś ma automatyczną skrzynię biegów to już wogle bajka Zdaje sobie sprawę , że to niebezpieczne, ale ten dreszczyk emocji i podniecenie biorą górę Nie wspomnę nawet jakie emocje i przyjemności towarzysza gdy ktoś Ci to robiCarpe diemSkomentuj
-
-
Parę lat temu miałem taką fazę, jak jeździłem jeszcze samochodem. Miałem taką sytułację kiedy zagapiłem się na piękną kobietę w czerwonej sukience zmyślą że zobaczy co robiłem. Na szczęście nic się nie stało. Od tamtej pory robiłem to na parkingach, oczywiście z wytryskiem"I am the Lizard King. I can do anything" - Jim MorrisonSkomentuj
-
Ja lubię od czasu do czasu wsiąść do samochodu, ustawić w nawigacji jakieś fajne miejsce (w dzień w plenerze - leśny parking, łąka, jakieś krzaki zalewem... w nocy wystarczy ciemny parking czy to osiedlowy czy w centrum miasta albo pod galerią handlową...) kręci mnie nie tyle sama masturbacja a ten dreszczyk emocji kiedy widzę że za chwilę koło auta będzie przechodziła jakaś dziewczyna a ja wale konia patrząc jak się zbliża...Skomentuj
-
w samochodzie podczas jazdy lub na parkingu ortalionowy dresik + puchowa kurtka ( najlepiej czarna - naj mniej widoczna) i wtedy robi się przyjemnieSkomentuj
-
Teraz już nie, ale jeszcze z rok temu , często jeżdżąc w góry - jak wracałem już po ciemku to zawsze musiałem się gdzieś zatrzymać i zwalić bo mnie nosiło, raz jechałem trasą szybkiego ruchu w lecie i zdjąłem sobie całkiem spodenki i bokserki i masowałem podczas jazdy aż do wytryskuSkomentuj
-
Zdarzyło mi się kilka razy zwłaszcza na długiej trasie (autostrada) podczas kiepskiej pogody. Trzeba trochę uważać, ale to zastępuje kawę
Zdecydowanie lepiej jak do ust bierze kobieta, jednak jest to zdecydowanie trudniejsze do ukrycia podczas jazdyNienawidzę gdy kobiety rujnują tę romantyczną chwilę psikając mi gazem w twarz.Skomentuj
-
Jakieś 5 lat temu, jak zaczęłam się spotykać z obecnym partnerem, pokonywałam do niego trasę ok 100km. Zazwyczaj jechałam w piątek więc spore korki były. Jechałam zawsze tak napalona, że w połowie drogi musiałam się zabawić cipkąSkomentuj
Skomentuj