Ocenianie przez pryzmat muzyki, jakiej się słucha.

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Astraja
    PornoGraf
    • Nov 2005
    • 1165

    Ocenianie przez pryzmat muzyki, jakiej się słucha.

    Każdy z nas słyszał stereotypy nt ludzi i muzyki, jakiej słuchają.
    1) Metalowcy= brudasy, posiadacze długich włosów, ubierający się na czarno, sataniści
    2) Disco polowcy= wieśniacy, debile
    3) Hip-hopowcy= dresy, skończone max zawodówka, złodzieje
    4) Rockowcy= brodacze, jezdzacy na motorach, długowłosi, skóra itp
    5) Techno/trance= białe rękawiczki, gwizdek na dyskotekach, puste łby, walący dragi na imprezach.

    I teraz pytanie do Was:
    1. Czy byliście kiedyś ocenieni przez pryzmat muzykie, której słuchacie?
    2. Skreśliliście kiedyś kogoś tylko przez wzgląd na rodzaj muzyki jakiej słucha?
    3. Byliście kiedyś z osobą, której gusta muzyczne znacznie się różniły od Waszych?
    4. Moglibyście być z ww osobą?
    Last edited by Astraja; 28-03-17, 09:55.
    Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

  • Nabram
    Seksualnie Niewyżyty
    • Mar 2015
    • 307

    #2
    1 Byłem oceniany i zdarza się, że jestem
    2 Nie
    3 Byłem
    4 Tak

    Byłem odrzucany i uważam to za brak szacunku do drugiej osoby. Mi nie przeszkadza kto jaką muzykę lubi.
    Oral-B Nieeeee oral cacy
    Jutro może dla nas nie nadejść, więc żyjmy dziś dodatkowo na zapas. Król Julian

    Skomentuj

    • Falanga JONS
      Banned
      • Feb 2012
      • 1156

      #3
      1. Byłem, jestem i będę. Oczywiście negatywnie, ale to tylko przez hejterów w internetowych utarczkach.
      2. Nie.
      3. Byłem. Żaden problem, bo niby dlaczego?
      4. Jak wyżej. Co to ma do rzeczy? Dylemat rodem z gimnazjum. Zresztą pamiętam jak się dawno temu zahaczyłem o taką zbliżoną wiekowo grupę i pamiętam te ich zabawne rozterki.

      A jako nastolatek w liceum znalazłem się w morzu metalowców, rockowców, rzadziej punków, samotnie będąc wyznawcą gatunku, na który boom miał dopiero nadejść za kilka lat.

      Skomentuj

      • wiarus
        SeksMistrz
        • Jan 2014
        • 3264

        #4
        hehe
        Zapewne jestem brodatym brudnym wieśniakiem jeżdżącym na motorze w dresach; a żeby się ludzie nie czepiali: w słuchawkach z lewej leci jazz, a z prawej poważna
        Chyba najmniej słucham popu i polo - szybko nudzą.
        Na serio:
        - jedyne czego nie trawię z muzy, to techno i podobne "jedno rytmówki". Zupełnie nie moje klimaty.

        Ad 1. Tak i różnie, czasami na -, czasami na +. Zależy z kim się rozmawia.
        Ad 2. Jakby mi ktoś puszczał na maxa i przez 24 marsze wojskowe, lub chińską, to zapewne tak.
        Ad 3. Tak.
        Ad 4. Jak wyżej
        "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
        James Jones - Cienka czerwona linia

        Skomentuj

        • gata
          Ocieracz
          • Jan 2016
          • 166

          #5
          Powiedzmy, że najbliżej mi do grupy nr 4 Chociaż nie ograniczam się tylko do rocka. I rzadko noszę skórę No i nie mam brody. Reszta może się zgadzać.
          1. Czy byliście kiedyś ocenieni przez pryzmat muzyki, której słuchacie? Swego czasu bardzo często.
          2. Skreśliliście kiedyś kogoś tylko przez wzgląd na rodzaj muzyki jakiej słucha? Nie
          3. Byliście kiedyś z osobą, której gusta muzyczne znacznie się różniły od Waszych? Kilka razy
          4. Moglibyście być z ww osobą?Oczywiście. Kiedyś muzyka miała większe znaczenie, ale z czasem priorytety ulegają zmianie. Jednak nawet sporo wcześniej nie było to głównym czynnikiem, który zaważył na "byciu z kimś".
          Seks jest jak gra w brydża. Jeżeli nie masz dobrego partnera to musisz mieć przynajmniej dobrą rękę.

          Woody Allen

          Skomentuj

          • onneton
            Seksualnie Niewyżyty
            • Nov 2009
            • 311

            #6
            1. Tak.
            2. Nie. Chociaż gdyby ktoś mi powiedział, że C-Bool, MBrother, Kalwi & Remi, Weekend czy East Clubbers robią najlepszą muzykę na świecie i byłoby to na poważnie, to potem bardzo trudno byłoby mi przekonać się do takiej osoby.
            3. Dotąd jakoś się nie zdarzyło.
            4. Tak. Przynajmniej dopóki nie puszczałaby mi ciągle disco polo, hardstyle'u ani polskiego hip hopu, bo wtedy nie wiem, jak długo bym wytrzymał.

            Co do wspomnianego techno: akurat to gatunek niszowy i nieobecny na dyskotekach, w przeciwieństwie do niektórych odmian trance'u. I tak to raczej nie moje klimaty, ale kilku utworków można posłuchać od czasu do czasu. Np.






            Albo techno w wersji orkiestrowej:


            Chociaż ogólnie to z elektroniki wolę raczej ambient, goa trance i psychedelic trance niż techno. A i tego słucham relatywnie rzadko.

            Skomentuj

            • znowuzapilem
              SeksMistrz
              • Nov 2010
              • 3555

              #7
              Napisał Astraja
              Każdy z nas słyszał stereotypy nt ludzi i muzyki, jakiej słuchają.
              1) Metalowcy= brudasy, posiadacze długich włosów, ubierający się na czarno, sataniści
              2) Disco polowcy= wieśniacy, debile
              3) Hip-hopowcy= dresy, skończone max zawodówka, złodzieje
              4) Rockowcy= brodacze, jezdzacy na motorach, długowłosi, skóra itp
              5) Techno/trance= białe rękawiczki, gwizdek na dyskotekach, puste łby, walący dragi na imprezach.
              Ad1 Zgadza, metale śmierdzą, boją się mydła, śmierdzą im stopy od tych ciężkich butów, tłuste włosy...
              Ad2. i tak i nie. Spotkałem wiele osób z małych miasteczek słuchających taką muzyke. Specyficznie ubrani (jak na niedziele do kościoła) i mentalne motto "zastaw sie a postaw sie"
              nic do nich nie mam.
              Ad3 Zgadza się hip hopowcy to ćpuny no i czasem złodzieje
              Ad4 Czesto gorsi od brudasów metali. śmierdząca zaniedbana broda, tłuste włosy, ciężka skóra która już capi, stare trampki, a ostatnio styl vintage - żałosne.No i przeważnie wege lewacko spatrzony umysł.
              Ad5 hardstyle tak - piguły, feta i anal w dyskotekowej toalecie - syf, kiła i mogiła. trance i ogrom innej muzyki elektronicznej to już bardziej wyszukane towarzystwo
              Napisał Astraja
              I teraz pytanie do Was:
              1. Czy byliście kiedyś ocenieni przez pryzmat muzykie, której słuchacie?
              2. Skreśliliście kiedyś kogoś tylko przez wzgląd na rodzaj muzyki jakiej słucha?
              3. Byliście kiedyś z osobą, której gusta muzyczne znacznie się różniły od Waszych?
              4. Moglibyście być z ww osobą?
              Ad1Tak, przeważnie brudasy jak słyszą hip hop to podśmic***ą że pewnie bonus rpk albo rychu peja
              Ad2 tak, brudasy metale won. Do samej muzyki nic nie mam ale ten brak higieny jest nie do przeskoczenia.
              Ad3 Powiedzmy były znaczace różnice ale wszystko w jednym nurcie muzycznym i szło się dogadać.
              Ad4 Z brudną metalówą nie. Z POPierdułką słuchającą feela albo madonny też nie.

              Napisał Falanga JONS
              A jako nastolatek w liceum znalazłem się w morzu metalowców, rockowców, rzadziej punków, samotnie będąc wyznawcą gatunku, na który boom miał dopiero nadejść za kilka lat.
              W czasach podstawówki 15 minut przekonywałem panią ze sklepu że dżinsy XXL idealnie na mnie leża. Patrzyła jak na debila i nie chciała sprzedać. Potem czarna koszulka z bazaru i pisane domestosem wu tang clan, naughty by nature...
              Polska na tym punkcie oszalała dobre 5 lat później.
              Last edited by znowuzapilem; 28-03-17, 18:17.
              Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski

              Skomentuj

              • Astraja
                PornoGraf
                • Nov 2005
                • 1165

                #8
                Nie wiem, fakt- często spotykam się z jakby przedstawicielami danego typu muzyki, ale jednak uważam, że nie każdy kto słucha tego, czy tamtego jest taki sam

                1. Tak, byłam. Nie raz słyszałam, że kobiecie nie wypada słuchać hip hopu, że pewnie jestem dresiarą albo patolą chodzącą, że nie jestem kobieca itp. Głupie to strasznie, no ale może to i lepiej. Widać to tępe pały były
                2. Nie oceniam, nie skreślam, ale słysząc iż facet słucha czegoś, czego ja nie lubię z góry wiem, że ciężko byłoby nam być razem.
                3. Byłam z facetem, który lubi ciężką muzykę i było dobrze, ale tylko dlatego iż potrafiliśmy na zmianę puszczać sobie trochę jego, a trochę mojej muzyki. Nie był zamknięty na jeden jej rodzaj.
                4. Mogłabym, ale gdyby on tolerował mój gust, nie zamęczałby mnie swoją muzyką tylko potrafił postępować jak ww facet. Wiem jednak, że to jest trudne, zwłaszcza jak się nie toleruje muzyki, której słucha 2 osoba. Ja z muzyką budzę się i zasypiam, lubię słuchać jej w każdej wolnej chwili, ciężko byloby facetowi, który nie cierpi mojej muzyki. A i ja nie chcialabym męęczyć się z jego.
                Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

                Skomentuj

                • JKL
                  Seksualnie Niewyżyty
                  • Nov 2014
                  • 375

                  #9
                  Mam takie Ego że mam w dupie cudze oceny .
                  Sam nie oceniam gdyż człowiek jest złożoną istotą by czepiać sie detali .
                  Z biegiem lat cenię sobie coraz bardziej ciszę .
                  Oczywiście nie jestem drobiazgowy

                  Skomentuj

                  • unter
                    Gwiazdka Porno
                    • Jul 2009
                    • 1884

                    #10

                    Szczerze mówiąc, nie interesują mnie oceny innych ludzi, istotne jest tylko to jak odbiera mnie najbliższa rodzina i przyjaciele.
                    W samochodzie mam płyty z Wagnerem, z DC AC, szwajcarska i austriacka muzyka ludowa, Bachem, Scorpions, Theory of , a nawet jedna (niestety) z A. Rieu i Helene Fischer.
                    Przy tym lubię walce, ale nie tyle słuchać, bo są przeraźliwie nudne, co lubię tańczyć.

                    Skomentuj

                    • Goldie
                      Erotoman
                      • Apr 2012
                      • 505

                      #11
                      Zabawne jest to, że wszyscy z tych poszczególnych grup śmieją się z tych stereotypów.

                      1. Wprost nigdy, być może za plecami przez techno-tranców.
                      2. Nie, moi znajomi ciągną się od disco polowcow po metalowców. Wszyscy jestesmy ludźmi i łączy nas jedna rzecz - lubimy wódkę
                      3. Nie.
                      4. Kurczę, nie wiem; co innego pić z kimś raz na jakiś czas, a co innego żyć na co dzień. Już nie chodzi o to że muzyka której by słuchał nie była by moją ulubioną, ale bardzo czesto za tym idą przemyślenia i pogląd na świat. Trudno byłoby żyć z kimś, kto sie nasłuchał, że "wszyscy kradną, a Polska to jedno wielkie bagno" i według tego żyje.
                      Jeden gość, kiedyś opowiadał, że jest muzykiem, skończył szkołę muzyczną i nastepnym razem, może mi zagrać ze słuchu co tylko bede chciała. Po czym nastepnym razem, zagrał na organach "łobuz kocha najbardziej" Zagrało mi wtedy w głowie "die, die my darling".
                      Nie, nie mogłabym.
                      _____ _____ ___ _

                      Podaruj mi coś czego nie zdobędę sama, a wtedy ja szepnę Ci - możesz mnie dotknąć.

                      Skomentuj

                      • Raine
                        Administrator
                        • Feb 2005
                        • 5246

                        #12
                        Napisał unter

                        Przy tym lubię walce, ale nie tyle słuchać, bo są przeraźliwie nudne, co lubię tańczyć.
                        O cholera, poważnie jesteś w stanie przy walcu tańczyć?
                        Szacun. Ja nie jestem w stanie nawet tego słuchać.

                        To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                        Regulamin Forum.

                        Skomentuj

                        • unter
                          Gwiazdka Porno
                          • Jul 2009
                          • 1884

                          #13
                          Napisał Raine
                          O cholera, poważnie jesteś w stanie przy walcu tańczyć?
                          Szacun. Ja nie jestem w stanie nawet tego słuchać.
                          E tam, to daje się i słuchać i tańczyć z tym, że na pierwszym miejscu należy umiejscowić przyjemność płynącą nie tyle z muzyki i tańca, co z okazji do uzasadnionego (dozwolonego) figurami obmacania partnerki Poezja dla wszystkich zmysłów! I najczęściej udręka dla Organu w spodniach Ale i tak warto.

                          W czasach budy, kiedy z cala paczka zapisałem się na kurs tańca klasycznego, była to jedyna bezpieczna możliwość poznania ciała dziewczyn, ich zapachu no i oczywiście temperamentu - jaka w tańcu, taka i w łóżku. Bezpieczna, bo nie zdarzyło się aby na parkiecie któraś zrobiła użytek z umiejętności walenia faceta po pysku. Poza nim różnie bywało, najczęściej piekąco jak cholera, kiedy człowiek całkiem przypadkowo złapał za talie, albo przez nieuwagę przesunął dłonią po plecach.
                          Aby byl ciekawiej, nauczycielem tańca był homoseksualista...
                          Dla nas obciach, wstyd jak cholera, ale wtedy w Poznaniu nie było lepszego od niego. Natomiast dla dziewczyn był tylko nauczycielem tańca. Przystojnym nauczycielem.

                          I coś jeszcze, coś ekstra w stronę naszych nawiedzonych emancypantek, czyli kobieta zawsze będzie kobieta, która pierwsza kłania się mężczyźnie

                          Pod linkiem taniec Ländler
                          André Rieu is dancing the Ländler with Barbara Wussow

                          Skomentuj

                          • Raine
                            Administrator
                            • Feb 2005
                            • 5246

                            #14
                            Rany boskie, nie linkuj Acan do twórczości Rieu, bo mi się moja Kobita zleci.

                            To truly love someone is to strive for reconquering what has already been conquered.




                            Regulamin Forum.

                            Skomentuj

                            • wiarus
                              SeksMistrz
                              • Jan 2014
                              • 3264

                              #15
                              Napisał unter
                              ...
                              jaka w tańcu, taka i w łóżku....
                              To fakt

                              Tak nawiasem, czy czasami Rieu nie jest także burmistrzem?
                              "Jesteś samotny? Tak, lecz tylko w towarzystwie ludzi."
                              James Jones - Cienka czerwona linia

                              Skomentuj

                              Working...