Notoryczny brak erekcji

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • matex34
    Świętoszek
    • May 2005
    • 10

    Notoryczny brak erekcji

    Witajcie,

    Od razu zaznaczę, że poczytałem już trochę wątków na tym forum ale wydaje mi się, że rozwiązania w nich zawarte nie sprawdzają się u mnie jak na razie.

    Sytuacja wygląda tak, że jestem już „starym” prawiczkiem, 28 lat na karku i dopiero od kilku miesięcy w prawdziwym związku. Niestety mój brak doświadczenia w sprawach łóżkowych spowodował same problemy.

    Jakiś czas temu z dziewczyną poszliśmy pierwszy raz do łóżka. Stres mnie zeżarł kompletnie, milion myśli w głowie, walenie serca i kompletny brak erekcji.

    Kilka dnia później była druga próba – wypiliśmy trochę wina aby zahamować stres (oczywiście w moim przypadku, dziewczyna miała kilku partnerów przede mną) nie powiem – czułem się nieco pewniejszy ale dalej zżerał mnie stres. Erekcja częściowa była, ale przy próbie penetracji już kompletnie zanikła.

    Po tym udałem się do urologa, nie powiedział mi nic czego nie wiem i przepisał Sildenafil. Wczoraj próbowaliśmy trzeci raz, wziąłem jakieś 30 minut przed pół tabletki (50 mg) ale stres znów mnie zżerał, erekcja częściowa była. Ale po kilku ruchach znów prawie całkowicie opadł, partnerka próbowała mnie oralnie pobudzić ale bez efektów. Wtedy pod wpływem emocji, szczerze jej powiedziałem, że jeszcze seksu nie uprawiałem. Wcześniej jej o tym nie wspominałem, mówiłem tylko, że się stresuje. Dziewczyna jest wyrozumiała ale obawiam się, że taki stan może wiecznie nie trwać..

    Zaczynam się poważnie niepokoić, wierzyłem że wzięcie tej tabletki pomoże mi się przełamać w tej kwestii i przy kolejnych razach pójdzie już z górki. Do tego tak naprawdę podczas tych kilku chwil penetracji jak i seksu oralnego nic nie czułem, żadnej przyjemności, jakichkolwiek bodźców czy w ogóle jakichkolwiek „ruchów” na członku. Dodam tylko, że przez stulejkę w dzieciństwie jestem obrzezany. Myślę, że to może przez to? Jakieś 15 lat masturbacji zrobiło swoje i mój członek działa już tylko na mocniejsze bodźce jak ręka. Może przy kolejnej próbie spróbować użyć jakiegoś żelu intymnego? Podczas masturbacji oczywiście używam jakiejś oliwki czy żelu. Aczkolwiek zakładałem, że podczas seksu wystarczy naturalne „nawilżenie” mojej partnerki. Nie sądzę żeby w takich USA pół kraju, które jest obrzezane używało dodatkowego nawilżenia podczas seksu.

    Nie wiem już szczerze mówiąc co robić. Sprawy nie ułatwiają mi kompleksy (wg różnych porównań ledwo mieszczę się w średniej albo jestem poniżej niej jeżeli chodzi o „wymiary”) i nieśmiałość w stosunku do kobiet. Dodatkowo mimo, że oboje jesteśmy już w miarę dojrzałymi osobami – zarówno ja jak i partnerka mieszkam jeszcze w domach rodzinnych więc wielu okazji do seksu (a przynajmniej jak na razie do jego prób) nie mamy. Dodam tylko, że gdy np. jestem u niej czy ona u mnie, leżymy i delikatnie się pieścimy czuję, że erekcja jest silniejsza, a ja nie odczuwam stresu. Tak jakby świadomość, że ktoś jest za ścianą i do niczego nie dojdzie mnie uspokajała. Natomiast gdy wiem, że jesteśmy sami i zaraz będzie zbliżenie ogarnia mnie stres.

    Na domiar złego w ogóle już od dłuższego czasu czuje jakbym miał mniejsze libido, nie czuję takiego podniecenia, parę lat temu co rano miałem poranny wzwód albo często nocne polucje, a obecnie nie przypominam sobie kiedy coś takiego miało miejsce. Prowadzę raczej aktywny tryb życia, staram się chodzić na siłownię czy basen, chorób przewlekłych też żadnych nie mam. Nie wiem już powoili co robić.

    Zastanawiam się czy nie iść znów do urologa czy też nawet seksuologa. Aczkolwiek może tu też ktoś z Was będzie miał jakieś cenne rady.

    Wybaczcie za tę długą rozprawkę i dziękuję Wam za odpowiedzi.
  • Kalilah
    Administrator

    Demoniczna Bogini

    • Mar 2012
    • 2689

    #2
    Wydaje mi się, że problem leży w głowie. Stres cię zżera i zapętlasz się w tym wszystkim. Może spróbujcie raz tak wolniej podejść do tematu, nastawienie na same pieszczoty i cieszcie się sobą. Bez ciśnienia, że musi ci stanąć jak maczuga.
    My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

    Regulamin forum

    Skomentuj

    • lee
      Erotoman
      • Sep 2005
      • 567

      #3
      W rzeczy samej miałem zaproponować to samo co Kali.
      Skoro lekarz nie pomógł to radzimy

      Zacząłbym na Twoim miejscu "od nowa". Delikatne pieszczoty, dotyk, wspólne spanie nago ale bez seksu. Na takie chwile bycia razem wybierałbym jednak bardziej komfortowe warunki - może wspólne wyjazdy do hotelu (?).

      Zanik polucji jest z wiekiem naturalny. Nic Ci się złego nie dzieje. Libido też u faceta z wiekiem spada więc to nie jest niespodzianka. Opady zdarzają się najlepszym ogierom, kiedy tylko znajdą się w stresowej sytuacji. Jeśli masz wyrozumiałą partnerkę to korzystaj. Jak to przegrasz to w następny związek będziesz najzwyczajniej bał się wejść.

      Weźcie sobie jakiś dłuższy urlop (dwa tygodnie), wyjedźcie gdzieś daleko i powolutku.

      Skomentuj

      • matex34
        Świętoszek
        • May 2005
        • 10

        #4
        Dziękuję Wam za Wasze odpowiedzi. Te dwie pierwsze próby miały właśnie miejsce na wjeździe, w hotelu. Ten ostatni w pustym mieszkaniu. Także warunki teoretycznie były komfortowe. Sam zdaje sobie sprawę, że problem leży raczej w głowie. Jak na chłodno na to patrzyłem to wydawało mi się, że następnym razem sobie z tym poradzę. A jak przychodziło co do czego to wyglądało to jak w poprzednim wpisie.

        Skomentuj

        • bartt
          Świętoszek
          • Jul 2009
          • 2

          #5
          hej. miałem podobnie. ale wystarczy ,ze raz sie udalo teraz z gorki . u mnie wszystko bylo w głupiej bani

          Skomentuj

          • DSD
            Perwers
            • Jan 2010
            • 1275

            #6
            Jedna uwaga od... praktyka. Czy pół godziny przed to nie za krótko? O ile pamiętam zaleca się godzinę, ale ja u siebie zaważyłem... pełnię efektu jak są to co najmniej dwie godziny, a myślę że można i wcześniej. Ale to sprawa tzw. zmienności międzyosobniczej, zmęczeni, najedzenia etc.

            No i oczywiście to pomaga po podnieceniu, ale samo nie podnieci. Jak są jakieś stresy z dowolnego powodu to możemy mieć malowniczy fiask ('Jaka piękna katastrofa!').
            'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)

            Skomentuj

            • radiator
              Świętoszek
              • Jun 2006
              • 22

              #7
              Od siebie powiem tak, koro 15 lat waliłes to może poproś partnerkę aby zaczeła własnie od reki, jak potrzebuje być mocniej poruszany. Jak stanie to wjazd i myl o tym, że to jest przyjemne. Jednak jak chceś być pewniejszy weź ten sildenafil 1 przed i popros aby go ręką podnieciła jedno plus drugie i będzie się działo. Musisz też soie odpowiedzieć dlaczego na gołecycki i naga piczę Ci nie dryga. Może psychicznie nauczony jesteś, że staje Ci po podnieceniu dłoni?wówczas niektóre koboety chętnie go biorą w łapkę i stawiają tego nie nie wstydź! mnie jak się słabo chce a widzę żona już dupą kręci to wie co ma robić stawia i jest seksik. Musicie się poprostu 'nauczyć' siebie.

              Skomentuj

              • matex34
                Świętoszek
                • May 2005
                • 10

                #8
                Dziękuję Wam za dotychczasowe odpowiedzi. Myślę, że przy kolejnym razie faktycznie wezmę pigułkę sporo wcześniej. Dodatkowo użyję jakieś żelu Durexa.

                Coś w tym co mówi radiator jest bo widziałem ją już kilkukrotnie nago i faktycznie jakoś specjalnie nie "drgnął". Dopiero przy jakimś kontakcie fizycznym coś dopiero się ruszało.

                Zastanawiam się jeszcze nad jakimś "detoksem" od masturbacji. Jednakże przy dotychczasowej sposobności na bycie samemu w wolnym mieszkaniu (raz na kilka tygodnia) obawiam się, że przy takiej wstrzemięźliwości skończę z kolei po kilku ruchach

                Skomentuj

                • radiator
                  Świętoszek
                  • Jun 2006
                  • 22

                  #9
                  Powiem Ci, że dzisiaj dzieciaczek spał zaczynalismy zabawe nagle zaczął płakać chwila moment i on najważniejszy bo noworodek i zakończyło sie upadkiem bo mały najwazniejszy. Jakoś nie kręci mnie gdy dziecko które kilka tygodni temu przyszło na świat płacze. I do niczego nie doszło. I co mam sie jutro tym katować?! trudno poszlismy do niego i on najwaznieszy a jutro mam sobie łeb tym zajmować, że mi opadł? nie nie! są priorytety. I Ty się nie przejmuj tylko cisz się z życia. Może walenie nie pomaga dlatego odpuść sobie a jak dojdziesz za wcześnie to powiedz jej, że tak Cię podnieciła, że się zlałeś.

                  Skomentuj

                  • matex34
                    Świętoszek
                    • May 2005
                    • 10

                    #10
                    Dziękuję Wam za wszystkie porady, starałem się z nich skorzystać. Wczoraj była kolejna próba i niestety kolejna porażka.. Tabletkę wziąłem z 2 godziny przed, początkowo znów mnie stres zjadał, ale po pewnym czasie w miarę opadł. Niestety mimo prób pieszczot partnerki zarówno oralnych jak i manualnych (również z żelem intymnym) sprzęt cały czas był na wpół "sflaczały"..

                    Najgorsze jest to, że podczas tych pieszczot w zasadzie nic nie czuje (jak wspominałem, jestem obrzezany więc nieco bardziej chyba odporny na jakiekolwiek bodźce). Próbowałem sam zdziałać coś ręką ale też na nic. Wiem, że jakbym odpalił w tym momencie jakąś pornografię to w zasadzie normalny wzwód będę miał po chwili, a jak się postaram to ręką skończę w parę minut.

                    Dziewczyna jest cały czas wyrozumiała i stara się mi pomóc ale wiem, że czasem i on będzie miała dosyć. Wtedy chyba już do końca życia pozostanie mi ręką, z którą to akurat nie mam problemu.

                    Muszę się chyba gdzieś przejść. Nie wiem tylko gdzie - czy do urologa, seksuologa, psychologa czy po prostu do najbliższej Castoramy po jakiś mocny sznur

                    Skomentuj

                    • radiator
                      Świętoszek
                      • Jun 2006
                      • 22

                      #11
                      matex jak postepy?

                      Skomentuj

                      • itikka
                        Ocieracz
                        • Jun 2009
                        • 162

                        #12
                        Po twoich wypowiedziach widac, ze stres i strach cie zżera. Moim zdanem tu pomoze psychoterapia, bo sie z kazda porazka nakrecasz coraz bardziej.

                        Skomentuj

                        • matex34
                          Świętoszek
                          • May 2005
                          • 10

                          #13
                          Witajcie,

                          były jeszcze jakieś próby, niestety albo znów nieudane albo podczas ostatniego razu sam już na samym początku odpuściłem.. abstra***ąc już od braku erekcji - zauważyłem, że na wierzch w ostatnim czasie zaczęły wychodzić inne problemy, które siedziały w mojej głowie (możliwe, że ów brak erekcji je obudził). Naprawdę obecnie źle się czuję jeżeli chodzi psychikę. Postanowiłem udać się do psychologa, jestem jak na razie po dwóch wizytach. Ale to już nie temat na ten wątek.

                          Dziękuję Wam za Wasz porady i wierzę, że z czasem mi się polepszy. Myślę, że temat do zamknięcia

                          Pozdrawiam

                          Skomentuj

                          Working...