Witam,
na wstępie zaznaczę, że z tym problemem byłem kiedyś u wenerologa - prywatnie, ale stwierdził, że to jest następstwo brania pewnego antybiotyku na infekcję gardła i po prostu dostałem grzybicy penisa, bo oprócz tego był jeszcze inny objaw - który zniknął, ale te plamki pozostały i mnie niepokoją, bo nigdy wcześniej tego nie miałem - zauważyłem poza tym, że od tego czasu kiedy mi to wyszło, szybciej penis zaczyna śmierdzieć - nawet po kilku godzinach od umycia, chociaż o swoją higienę dbam bardzo i używam nawet płynu do miejsc intymnych - także to możemy wykluczyć. Oprócz tego mam jeszcze wrażenie, że sukcesywnie tego przybywa - już nie tylko pod żołędziem, ale też idzie w dół napletka i są pojedyncze takie miejsca. Szczególnie to widać gdy mocno się ściągnie napletek. Wtedy wenerolog zapisał mi dwie maści, jedna na bazie sterydów i zeszło - to co było oprócz tego, a to zostało. Podejrzewam, że kiedyś coś złapałem od seks-koleżanki, z którą w tamtym momencie współżyłem - a czego nie zauważyłem na początku, bo zawsze uprawialiśmy seks bezpośrednio po wzięciu prysznica, ale zdarzył się raz gdy była na mieście i doszło do kopulacji - wtedy wyczułem przykry zapach z jej pochwy - chociaż obstawiałem to, że pora była nie najwcześniejsze, a od rana załatwiał swoje sprawy. Aha i oprócz tych maści też dostałem jakiś antybiotyk, który miałem brać przed dwa tygodnie, ale zrezygnowałem po pięciu dniach, bo miałem zawroty głowy, a w ulotce było napisane, żeby to w takim razie odstawić. - Takie małe białe pudełko z niebieskimi paskami. Niedawno robiłem wyniki krwi - żadnych zastrzeżeń, po tym zdarzeniu - jakiś czas później - jak już to wyskoczyło, robiłem pakiet bezpieczny mężczyzna w prywatnej klinice i również wszystkie wyniki były ujemne na choroby weneryczne. Chcę się z tym uporać, bo nie wygląda to estetycznie i poza tym nie wiem czy z czasem nie skomplikuje to życia. Poniżej zdjęcie problemu.
na wstępie zaznaczę, że z tym problemem byłem kiedyś u wenerologa - prywatnie, ale stwierdził, że to jest następstwo brania pewnego antybiotyku na infekcję gardła i po prostu dostałem grzybicy penisa, bo oprócz tego był jeszcze inny objaw - który zniknął, ale te plamki pozostały i mnie niepokoją, bo nigdy wcześniej tego nie miałem - zauważyłem poza tym, że od tego czasu kiedy mi to wyszło, szybciej penis zaczyna śmierdzieć - nawet po kilku godzinach od umycia, chociaż o swoją higienę dbam bardzo i używam nawet płynu do miejsc intymnych - także to możemy wykluczyć. Oprócz tego mam jeszcze wrażenie, że sukcesywnie tego przybywa - już nie tylko pod żołędziem, ale też idzie w dół napletka i są pojedyncze takie miejsca. Szczególnie to widać gdy mocno się ściągnie napletek. Wtedy wenerolog zapisał mi dwie maści, jedna na bazie sterydów i zeszło - to co było oprócz tego, a to zostało. Podejrzewam, że kiedyś coś złapałem od seks-koleżanki, z którą w tamtym momencie współżyłem - a czego nie zauważyłem na początku, bo zawsze uprawialiśmy seks bezpośrednio po wzięciu prysznica, ale zdarzył się raz gdy była na mieście i doszło do kopulacji - wtedy wyczułem przykry zapach z jej pochwy - chociaż obstawiałem to, że pora była nie najwcześniejsze, a od rana załatwiał swoje sprawy. Aha i oprócz tych maści też dostałem jakiś antybiotyk, który miałem brać przed dwa tygodnie, ale zrezygnowałem po pięciu dniach, bo miałem zawroty głowy, a w ulotce było napisane, żeby to w takim razie odstawić. - Takie małe białe pudełko z niebieskimi paskami. Niedawno robiłem wyniki krwi - żadnych zastrzeżeń, po tym zdarzeniu - jakiś czas później - jak już to wyskoczyło, robiłem pakiet bezpieczny mężczyzna w prywatnej klinice i również wszystkie wyniki były ujemne na choroby weneryczne. Chcę się z tym uporać, bo nie wygląda to estetycznie i poza tym nie wiem czy z czasem nie skomplikuje to życia. Poniżej zdjęcie problemu.
Skomentuj