W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.
Przeczytałem wczoraj wywiad z profesorem Starowiczem i zastanawiam się ile w tym prawdy że porno i masturbacja zastępują realne kontakty damsko męskie.
To raczej stwierdzenie oczywistej oczywistości. Tak samo jak zupka chińska zastępuje rosół z kury, tak masturbacja jest substytutem seksu.
Napisał termos2
Coś w tym chyba jest zważywszy na fakt że coraz więcej singli w naszym otoczeniu
Mnogość singli wynika raczej z trendu "gender", a nie z masturbacji.
Napisał termos2
coraz mniej dzieci ...
Tego też bym nie korelował. Bezdzietność jest wysoka wśród par damsko-męskich, uprawiających seks.
Osobiście nie do końca rozumiem w czym jest problem. Panie od dobrych kilkudziesięciu lat walczą z postrzeganiem siebie przez mężczyzn jako obiektów stricte seksualnych. W związku z powyższym Panie powinny raczej się cieszyć, że taki jeden z drugim rozładuje napięcie seksualne poprzez masturbację a kontakty z kobietami spełniają ich "wyższe" potrzeby.
No chyba, że nagle do Pań dotarło, że prócz cielesności nie mają specjalnie więcej do zaoferowania. Ale z drugiej strony mają to o co walczyły, więc i tak powinny być zadowolone.
Osobiście nie do końca rozumiem w czym jest problem. Panie od dobrych kilkudziesięciu lat walczą z postrzeganiem siebie przez mężczyzn jako obiektów stricte seksualnych.
Puste pitolenie. Gdyby faktycznie tak o to walczyły, zbankrutowałyby wszystkie firmy kosmetyczne i jubilerskie, a rynek obuwniczy skurczyłby się o jakieś 70%.
@e-rotmantic przecież nie od wczoraj wiadomo, że Panie stroją się i dbają o siebie głównie dla ... innych Pań a raczej wywołania zazdrości u nich i wykazania swojej supremacji.
@Nagietka obserwując obecną popkulturę można takie wrażenie odnieść. Widocznie mało komu zależy, aby to zmienić a już na pewno nie tym, których to zjawisko bezpośrednio dotyczy.
Polskie kobiety są coraz mniej płodne, bo robotników i robotnic nie stać na dużą ilość potomstwa. W Polsce mnóstwo osób utrzymuje się wyłącznie z pracy najemnej.
Również ekonomiczna wartość człowieka spada, dziecko jest przydatne coraz mniejszej licznie rodzin.
Dawniej dziecko było swojego rodzaju inwestycją w przyszłość- pomocą, gdy rodzice nie będą już tak sprawni.
Dziś wychowanie dzieci to spore koszta, na które nie wszystkich stać, dlatego nie każdy decyduje się na potomstwo.
Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e
Dzieci przecież były potrzebne do prac polowych jeszcze w okresie nastoletnim, gdy rodzice starzy nie byli. Ale maszyny już dawno zastąpiły pracę, jaką dawniej wykonywały dzieci w kilkuhektarowych gospodarstwach.
Prace polowe to tylko przykład, dzieci pracowały także poza rolnictwem, ale praca na roli była najczęściej przez dzieci wykonywana.
Masz całkowitą rację. Jednak jeszcze dwa pokolenia wstecz dzieci były jakby zabezpieczeniem na przyszłość, nie tylko pomocą przy pracy. Dziś patrzy się pod kątem tego, ile rodziców będzie kosztowało wychowanie dzieci i czy ich na to stać, co dawniej nie było głównym wyznacznikiem.
Nie oglądaj si za siebie, bo Ci z przodu ktoś przy****e
Ja myślę, że to problem obu stron. Dla kobiet z jednej strony, bo kształtuje to taką subtelną siatkę oczekiwań i pożądań, z obu stron, bo z jednej strony oczekiwania, z drugiej ich zaspokajanie, dla mężczyzn z drugiej, bo trudno zauważyć jest jak bardzo jest się przesiąkniętym pornografią.
Co nie zmienia faktu, że lubię czasem włączyć sobie jakiś dobry film, mając jednocześnie świadomość, że to taka samonapędzająca się machina
Dzieci przecież były potrzebne do prac polowych jeszcze w okresie nastoletnim, gdy rodzice starzy nie byli. Ale maszyny już dawno zastąpiły pracę, jaką dawniej wykonywały dzieci w kilkuhektarowych gospodarstwach.
Prace polowe to tylko przykład, dzieci pracowały także poza rolnictwem, ale praca na roli była najczęściej przez dzieci wykonywana.
Znasz to dobrze z własnego dzieciństwa spedzonego na PGRrze.
Teraz już wiem jakim cudem potrafisz się cieszyć służbową Yariską jak małe dziecko. Taki substytut sukcesu dla wieśniaka. Teraz jesteś prawdziwy Europejczyk przez duże E a nie cebulak, wieśniak
Na szczęście nie wiesz, gdzie spędziłem dzieciństwo, a ja niestety nie mam służbowego samochodu.
Z powyższego postu bije natomiast plugawa pogarda dla ludzi, którzy pracują efektywnie i jeżdżą białym firmowym autem w Warszawie. Rozumiem, że rodzice lub dziadkowie zostawili ci majątek, co pozwala prowadzić ci inny styl życia niż styl życia pracowników warszawskich korporacji. To również wyjaśnia twoje prawicowe poglądy i powiązaną z nimi pogardę dla ludzi mniej zamożnych lub po prostu gorzej urodzonych.
Skomentuj