Bardzo nakrecona. Ale z drugiej strony byłam tak upita klimTem ze seks wydawalby się nie na miejscu. Może kiedyś za parę miesięcy, gdybyśmy mieli czas.
Nie mogę napisać co robiliśmy. Zbyt banalnie brzmialoby to do całej sytuacji. Miałam być posluszna i byłam. A on nie wahał się w tym co robił. Wiedział czego chce. Nigdy nie zadrzal mu głos. Miał wspaniały glos...
Po za tym dla mnie to był okres kilku mężczyzn o różnych preferencjach. Więc moją chcica na penisa miał się kto zająć.
Na pewno i niepodwazalnie zgodzę się z jednym; facet który chce dominować, bić i wyzywać kobietę w łóżku musi ją jednocześnie bardzo szanować.w życiu codziennym Ale także w łóżku. Bo musi się to opierać na ogromnym zaufaniu. Ze gdy przekroczy się przypadkiem poziom bólu, intensywności, czy nagle pojawi się głowie niekontrolowana myśl (a ja mam czasem myśli które zniszczą całą atmosferę, radość i chęć ) ten mężczyzna który podnosi na mnie rękę mnie wtedy nie uderzy. Kilka sekund na uspokojenie albo koniec zabawy, ale nie zmusi mnie do czegoś mimo wszystko. Po za tym jednak zawsze może Cię taki facet skatowac. I trzeba wiedzieć ze ten zna granice.
Bo facetom często ostry seks czy/i bdsm myli się z agresją, wyżywaniem się na kobiecie i wydaje się im ze mogą wszystko.
|