Koledzy mnie biją.

Collapse
Ten wątek jest zamknięty.
X
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • aya
    Świętoszek
    • Mar 2009
    • 31

    #16
    Dużo wariantów nie ma.

    a) postawić się
    b) dawać się nadal pomiatać na oczach dziewczyny
    c) powiedzieć wychowawczyni

    Nie miałem nigdy takich problemów, ale szybki prawy/ lewy w nos by rozwiązał problem. Pooglądaj sobie trochę filmików przynajmniej z YT samoobrony, naucz się trzymać gardę - przynajmniej podstawy ogarniesz =P
    Sama siłownia Ci nic nie da oprócz pewności (nie w tym wieku imo), teraz sobie poćwicz wytrzymałość. Na początek pompki, bieganie itd.

    Nie od razu Rzym zbudowano

    Skomentuj

    • Yoshua
      Perwers
      • Mar 2007
      • 1374

      #17
      nie rozumiem co to za koledzy, ktorzy w ten sposob Ci dokuczaja :?
      " - Fajny masz korek od wanny.
      - Taki tam...
      - ...Ale gra empetrójki"

      Skomentuj

      • Exeter
        Świętoszek
        • Jun 2009
        • 16

        #18
        Być może to nie jest dokuczanie tylko popisywanie się przed dziewczynami tak dla beki i mnie to drażni. Dzięki za rady.

        Skomentuj

        • Marsjan
          Świntuszek
          • Feb 2009
          • 69

          #19
          Skoro cie biją to po co sie z nimi zadajesz tacy koledzy to nie koledzy rozumiem wygłupiać sie i udawać że sie bije ale nie okładać kogoś pięściami i kopiąc na dodatek

          Skomentuj

          • Nadia
            Ocieracz
            • May 2009
            • 96

            #20
            Napisał Exeter
            Siłownia w wieku 14 lat, rodzice mówią że za wcześnie
            a ciekawe co mówią o piwku

            Wszystko, co dobre, jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie

            Skomentuj

            • Exeter
              Świętoszek
              • Jun 2009
              • 16

              #21
              Marsjan może i masz rację. Jutro z nimi pogadam.

              Piwko, przecież normalne że nie wiedzą ale nie założyłem tematu o piwku i po za tym rzadko ostatnio chodzę.

              Skomentuj

              • Nadia
                Ocieracz
                • May 2009
                • 96

                #22
                to była ironia... ale wiesz... z jednej strony piwko, koledzy, dziewczyna itp, czyli taki kozak z Ciebie, a z drugiej masz takie problemy. ja bym to zgłosiła do odpowiednich instytucji. jako że studiuję prawo i mam odchyły jestem za tym, żeby takie rzeczy zgłaszać na policję, do szkolnego pedagoga, powiedzieć rodzicom, tym bardziej że się regularnie powtarzają. chyba nie masz zamiaru zgadzać się na takie kopanie itp, aż Ci coś w środku uszkodzą, i w najlepszym wypadku zostaniesz kaleką do końca życia?

                Wszystko, co dobre, jest nielegalne, niemoralne, albo powoduje tycie

                Skomentuj

                • b-curious
                  Świętoszek
                  • May 2009
                  • 22

                  #23
                  Jeśli raz się ugniesz i zobaczą, że mogą Tobą pomiatać to będą to robić dalej. Najlepiej już na samym początku pokazać, ze nie dajesz sobie w kaszę dmuchać i wtedy drugi raz już nie sprowokują sytuacji, bo zobaczą, że nie jesteś wystraszony.
                  Sytuacja poszła już trochę dalej, ale i tak się postaw. Gdyby to byli obcy to powiedziałbym, żebyś walnął jednemu i drugiemu w ryj na opamiętanie. Zresztą jako 'koledzy' też na to zasługuję. Pogadaj jednak z nimi, bo takie zachowania niestety nie świadczą o koleżeńskości.

                  Skomentuj

                  • orph
                    Świętoszek
                    • May 2009
                    • 42

                    #24
                    Jak znam zycie, to pewnie Ty im to piwo jeszcze stawiasz...

                    Twoi koledzy traktuja Cie jak frajera. Troche na Twoje wlasne zyczenie - bo jak inaczej nazwac faceta, ktory pozwala soba pomiatac, a potem, udajac ze wszystko jest ok, lazi ze swoimi oprawcami po knajpach. Czlowieku, problemem nie sa twoje polamane nogi, tylko brak kregoslupa. Nie wmawiaj sobie na drugi dzien ze wszystko jest ok, jesli nie jest. Wiadomo, w konfrontacji z wieksza liczba przeciwnikow Twoje szanse sa znikome, ale sama swiadomosc, ze sie postawiles sprawi, ze Ty poczujesz sie duzo lepiej, a oni mniej pewnie. Ryzyko? Skoro i tak Cie leja to mozesz tylko zyskac. Zacznij walczyc o siebie - im wczesniej tym lepiej - w innym wypadku szykuje Ci sie baardzo nieciekawe, dorosle zycie. (W porownaniu z tym, te wszystkie "buly w ryj" to niewinna zabawa)
                    DZIEKUJE ZA UWAGE

                    Skomentuj

                    • Karo17
                      Świętoszek
                      • Apr 2009
                      • 2

                      #25
                      Też miałem taki problem, w podstawówce, teraz inaczej, podrosło się, nabrało odwagi, i siły. Nie tak dawno właśnie spotkałem kolegów z podstawowki, jeden zaczął napieprzać do mnie i mi jechać, p*********m mu w nos, polało się dużo krwi z nosa,drugi i trzeci, się nie odezwali słowem, powiedziałem mu ( temu co go walnołem ) że następnym razem niech nie fika bo dostanie w******l. Po tym wnioskuje, że trzeba się postawić, żałuje że nie postawilem się im jeszcze w latach szkolnych

                      Skomentuj

                      • samsunghcz
                        Świętoszek
                        • Apr 2009
                        • 4

                        #26
                        Wiesz najważniejsze jest pierwsze *******nięcie.
                        Wiesz zero strachu pełną ****ą wjeżdżasz w typa.
                        Wiesz kombinacja trzech uderzeń prawy prosty lewy prosty i piszczel pod żebro
                        Przy uderzeniu prawą ręką skręcaj prawą piętą do środka i przy uderzeniu prostuj. Wtedy uderzenie jest silniejsze bo siła idzie od samych nóg
                        A tak na poważnie to nie koledzy tylko cipki które chcą się dowartościować i dołożyć "słabszemu" we dwóch
                        Tacy funfle nie są Ci potrzebni. Odbij od nich i tyle.

                        Skomentuj

                        • smok
                          Świntuszek
                          • Feb 2009
                          • 78

                          #27
                          zmień cipowatych kumpli/ zacznij trenować boks/ kickboxing/ BJJ/ zapasy.

                          3maj sie
                          Krew gorąca pali ,ciało drga
                          Żądza trawi, krwawi jej dusza
                          Stracona dla męża i dzieci
                          O latawcu tylko będzie śnić

                          Skomentuj

                          • Tajger
                            Erotoman
                            • Jun 2007
                            • 403

                            #28
                            albo przeprosic sie z 3-ema piwami i poprosic "starszych kumpli" o pomoc , zawsze jakies rozwiazanie jak sam nie jestes w stanie sobie z tym poradzic..

                            albo zostaje jeszcze jakas palka teleskopowa w rekawie i ich posiniaczone ciala xD
                            I Dont Really Knows What "sorry" means

                            Skomentuj

                            • tybetiusz
                              Świętoszek
                              • Feb 2009
                              • 23

                              #29
                              A co zrobić, kiedy kumpel jest o głowę wyższy?

                              Skomentuj

                              • Tajger
                                Erotoman
                                • Jun 2007
                                • 403

                                #30
                                skrocic go o glowe

                                proste i logiczne , no zawsze mozna mu pomuc sie pozbyc nog xD
                                I Dont Really Knows What "sorry" means

                                Skomentuj

                                Working...