Old 11-07-13, 10:57   #1
opowiedzmiotym
Gwiazdka Porno
 
Zarejestrowany: Feb 2012
Postów: 1 880

Płeć: Kobieta
Rodzice w naszym zyciu
Ostatnio zastanawialam sie nad ta kwestia..

Czy sadzicie,ze to co teraz osiagneliscie zawdzieczacie w duzej czesci rodzicom? Czy to dzieki nim wybraliscie dobra droge? Wychowali was na tyle dobrze,ze teraz jestescie w stanie samodzielnie podejmowac sluszne decyzje,zyc jak nalezy? A moze to oni pokazali wam,jak "nie zyc" ?

Sama wychowalam sie w domu,w ktorym alkohol,fajki,imprezy i wszystko inne nie bylo czyms obcym. W okresie dojrzewania widzac wszystko wczesniej,zaczelam siegac po alko i inne. Nie interesowalam sie obowiazkami w domu,bo mama tez tego nie robila. Nie sprzatalam,nie gotowalam,slabo sie uczylam. Dopiero z czasem zaczelam rozwazac to,co dzieje sie z moim zyciem, i postanowilam zmienic pewne rzeczy. Stalam sie czolowa uczennica w szkole, zaczelam prace na boku,stalam sie odpowiedzialna,samodzielna kobieta. Teraz majac 20 lat, pracuje na stanowisku,powiedzialabym "kierowniczym.

Reasumujac,to co mam w zyciu moge zawdzieczac tylko dlatego,bo pokazali mi,co jest zle.
Interesuje mnie,czy jest tak,jak to ludzie maluja,ze "rodzice zawsze wychowuja nas, i daja to co najlepsze,poswiecajac cale swoje zycie",czy tylko ja mialam takiego pecha?
__________________
Dupa Cycki
opowiedzmiotym jest offline   Reply With Quote
Old 11-07-13, 12:15   #2
akwarela
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jan 2013
Miasto: Rzeszów
Postów: 44

Płeć: Kobieta
Rodzicom zawdzięczam to, że żyję i to, że mnie wychowali na uczciwego człowieka. Jeżeli chodzi o dobra materialne to prawie wszystko ( oprócz mieszkania) zawdzięczam sobie, swojemu uporowi i dążeniu do celu. Zawsze robiłam wszystko wbrew rodzicom, może dlatego, że mój tata nadużywał zawsze alkoholu, mama jest tylko po podstawówce
i właśnie zawsze chciałam osiągnąć coś więcej niż oni, zawsze rady rodziców wpadały mi jednym a wypadały drugim uchem i nie żałuję, że postępowałam po swojemu. Mama zawsze namawiała mnie do pójścia do technikum, zdobycia zawodu i potem praca a ja zrobiłam po swojemu, poszłam na studia , pracuję i jestem póki co szczęśliwa i czuję że sie realizuje na ile mogę na dzień dzisiejszy.
Mama widząc to teraz , popiera już moje wybory.. kiedyś tak nie było.
Mimo wszystko zawsze byłam ukochaną, jedyną córką i dużo rodzice dla mnie zrobili i za to ich bardzo kocham
akwarela jest offline   Reply With Quote
Old 11-07-13, 12:16   #3
Outlaws13
Perwers
 
Zarejestrowany: Oct 2011
Postów: 1 332

Płeć: Mezczyzna
ja tez raczej zawdzieczam wszystko sobie, ojciec lachudra na szczescie szybko sie wyprowadzi i zdechl a matka raczej nie miala sily przebicia, jest osoba ktora potrafic zaglaskac na smierc i wszystkiego sie boi, my musielismy wiele decyzji podejmowac ale byla dobra matka. Dzis nie pozwalam sie w nic wtracac, mozliwosc wplywania na moje zycie skonczyla sie 18 lat temu.
__________________
"Kto łatwo przytakuje, rzadko słowa dotrzyma.". Lao Cy

sorki za brak polskich znaków ale często piszę z telefonu a w moim brak
Outlaws13 jest offline   Reply With Quote
Old 11-07-13, 13:02   #4
Kalilah
Administrator

Demoniczna Bogini

 
Zarejestrowany: Mar 2012
Postów: 2 687

Płeć: Kobieta
Moi rodzice wspierali mnie przez cały czas, rozwijali moje pasje, posyłali do bardzo dobrych szkół i jestem pewna, że to wpłynęło na możliwość podjęcia bardzo dobrej pracy. Nie chodzi o naukę jako taką, ale o nacisk na naukę wielu języków obcych.
Jednak od momentu gdy znalazłam pracę i się wyprowadziłam, zostałam całkowicie odcięta od jakiegokolwiek wsparcia finansowego mimo iż dla nich nie stanowiłoby to dużego obciążenia. Na początku było mi z tym źle gdyż moja siostra dostawała ciuchy z najnowszych kolekcji, a ja musiałam zacząć się rozglądać za tańszymi odpowiednikami i czasem okazywało się, że w danym miesiącu nic nowego sobie nie kupię bo mnie nie stać. To był trochę szok, po wyprowadzce i podjęciu pracy moja pensja nie była jeszcze zbyt wysoka więc nagle zderzyłam się z rzeczywistością i okazało się, że czasem warto spojrzeć na cenę kupowanych produktów.
Ale tak patrząc na to wszystko z perspektywy czasu, jestem im wdzięczna totalnie za wszystko. Nawet za to odcięcie finansowe, stałam się dzięki temu bardziej samodzielna i przejrzałam trochę na oczy.
Jak ich potrzebuję, są zawsze przy mnie i mogą liczyć na to samo w drugą stronę.
__________________
My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.

Regulamin forum
Kalilah jest offline   Reply With Quote
Old 11-07-13, 14:35   #5
MsMisska
Perwers
 
Zarejestrowany: Jan 2012
Postów: 1 409

Płeć: Kobieta
Finansowej pomocy nie mam zbyt dużej, ale są zawsze, gdy ich potrzebuję, zwłaszcza mama. Generalnie nie narzekam, bo zawsze mogło być gorzej.
__________________

MsMisska jest offline   Reply With Quote
Old 11-07-13, 21:30   #6
Stopper
Ocieracz
 
Zarejestrowany: May 2013
Miasto: Warszawa
Postów: 184

Płeć: Mezczyzna
Moi rodzice bardzo mnie wspierali w tym, co robiłem, a bardzo interesowałem się nauką. Od matury jestem niezależny finansowo, głównie z własnej inicjatywy, trochę z powodu różnic w naszych systemach wartości i silnych konfliktów tym spowodowanych.

Od kiedy zacząłem się bardziej wybijać, czuję mniejsze wsparcie ze strony rodziców. Moi rodzice są gdzieś pomiędzy klasą robotniczą, a niższą klasą średnią i chyba nie wierzą, że mogę zbyt wiele osiągnąć. Ciągle sobie uświadamiam kolejne ograniczające przekonania, które wyniosłem z domu. Teraz jestem więc zdany na siebie. Ale jestem im bardzo wdzięczy, bo zapewnili mi świetny start w życiu.
Stopper jest offline   Reply With Quote
Old 11-07-13, 22:09   #7
Away
Gwiazdka Porno
 
Zarejestrowany: Oct 2009
Miasto: Kraków
Postów: 1 887

Płeć: Kobieta
Moim rodzicom zawsze bardzo mocno zależało na mojej edukacji (głównie mojej mamie). Dzięki niej z bardzo dobrymi wynikami skończyłam technikum (średnia ponad 5), poszłam na studia. Faktem jest, że imprezowałam jednak nigdy nie musiała odbierać mnie z komendy itp. bo robiłam to z głową. Odkąd jestem na studiach utrzymuję się sama, potrafię posprzątać, ugotować, bo mama mnie tego nauczyła. Kiedyś strasznie byłam z tego powodu nieszczęśliwa, że każe mi cokolwiek robić, dziś jestem jej za to bardzo wdzięczna. Mimo tego, iż zależało jej abym poszła na stomatologię, uszanowała moją decyzję o podjęciu innego kierunku i wspiera mnie w każdej decyzji, ewentualnie proponując inne wg niej lepsze rozwiązanie. Tatuś nauczył mnie, że głównie aby rozwiązywać problemy, trzeba dużo mówić, mówić i mówić a gdy się już nie da... no i on zabrał mnie pierwszy raz na stadion i tam o dziwo(dla niektórych), nie nauczyłam się tylko tego, że 'kibic to bandyta', głównie dzięki niemu interesuję się sportem, potrafię łowić ryby i takie tam niektóre 'męskie zajęcia'.
__________________
Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.
Away jest offline   Reply With Quote
Old 12-07-13, 00:12   #8
daj_mi
Emerytowany PornoGraf
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: Kolejką 30min. do Wawy
Postów: 4 452

Płeć: Kobieta
Mojej Mamie zawdzięczam przede wszystkim umiejętność wierzenia w to, że zawsze damy sobie radę. U nas w domu nigdy nie było problemów nie do rozwiązania, chociaż nie było różowo pod względem finansowym, emocjonalnym, zdrowotnym - zawsze wiedzieliśmy, że damy sobie radę. Nie znam drugiej tak silnej osoby, jak moja Mama.

Z drugiej strony przez nią jestem nadopiekuńcza, nadwrażliwa na pewne rzeczy, zawsze wiem lepiej, jestem aż nadto samodzielna - ta siła bywa moją słabością, bo niechętnie proszę o pomoc, jak i ona.
Ale z dwojga złego wolę to niż bycie ofiarą losu

Mojemu ojcu zawdzięczam jedynie rozchwianie osobowości i lęk, że na pewno kiedyś zachoruję na tę samą psychiczną chorobę, co on. Podkopał też zdrowo moją wiarę w cały ród męski, to on jest słabym ogniwem, które potrzebuje pomocy, troski i skakania dookoła - i bardzo długo postrzegałam tak wszystkich mężczyzn. Nie jako możliwych partnerów, którzy nas wspierają, a pełne niepewności i wahań osobniki, które prędzej czy później obarczą nas swoimi problemami.
daj_mi jest offline   Reply With Quote
Old 12-07-13, 09:01   #9
cynka
Świętoszek
 
Zarejestrowany: Jul 2013
Postów: 30

Płeć: Kobieta
Zawsze będę wdzięczna Rodzicom za to, jakim jestem człowiekiem i co w życiu osiągnęłam. Nigdy nie byli w stosunku do mnie jacyś strasznie rygorystyczni i surowi, podchodzili do mojego młodzieńczego buntu z wyrozumiałością, chronili mnie przed niebezpieczeństwami, ale jednocześnie nie ograniczali mojej wolności. Myślę, że w dużej mierze zawdzięczam Im to, że jestem młodą, świadomą swoich możliwości, wykształconą i dobrą kobietą :-) A moją Mamę uważam za moją najlepszą przyjaciółkę, jedyną osobę, która mnie nigdy nie zawiodła i która jest zawsze, gdy Jej potrzebuję
cynka jest offline   Reply With Quote
Old 12-07-13, 15:52   #10
Xenon
Perwers
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: duże
Postów: 1 112

Płeć: Mezczyzna
Przede wszystkim zawdzięczam swoim rodzicom brak narzucania konkretnej ścieżki w życiu i co najmniej brak walki z moimi wyborami.
Mogło być lepiej, mogło być dużo gorzej.
__________________
A może po prostu będę... lamusę!
Xenon jest offline   Reply With Quote
Old 12-07-13, 19:44   #11
Nolaan
Guest
 
Postów: n/a
Moi rodzice byli dość specyficzną parą. Nigdy im się nie przelewało i zawsze mieli pod górę oboje.
Wywodzili się z różnych kręgów, bo ojciec był synem typowego wiejskiego chłopa małorolnego, dla którego najważniejsza była ziemia. Sam był bardzo inteligentnym facetem, który chciał w życiu dojść do czegoś więcej, ale ślepe posłuszeństwo wobec woli rodziców oraz brak wsparcia z ich strony, ciągłe wojny z resztą własnej rodziny ciągle podcinały mu skrzydła.
Mama za to wychowała się w rodzinie nauczycielskiej z powołania, gdzie nacisk kładziono na 'staromodne' wartości, czyli patriotyzm, edukację, takie banały jak np. miłość do książek i szacunek dla innych, nawet jeśli to co sobą reprezentują nam się nie podoba. No i na to, żeby realizować w życiu swoje własne marzenia mimo wszystko.

Oboje dali mi coś od siebie, choć bardziej na zasadzie przyswojenia podskórnego niż łopatologii, bo rzadko zdarzało się mi z nimi pogadać tak po dorosłemu, zwłaszcza przed śmiercią taty.
Ojciec wbił mi do głowy przede wszystkim szacunek do ludzkiej pracy i zasadę, że bez względu na to co robią inni, moja robota ma być wykonana porządnie i od deski do deski, bez półśrodków.
A mama? Zasadniczo to samo czego uczono ją, czyli bycia dobrą osobą, brania odpowiedzialności za swoje błędy, uczenia się na nich. I bibliofilii
  Reply With Quote
Old 22-12-14, 18:52   #12
DajMiTęNoc
Perwers
 
Zarejestrowany: May 2005
Postów: 1 153
Ojciec
Znam jego imię z dowodu osobistego. Spier…..lil jak matka zaszła w ciąże.
Co mu zawdzięczam? Pokazał mi, czego nie robić. Trzeba brać odpowiedzialność za swe czynny i okazać trochę męskości a nie uciekać od problemów.
Nigdy w życiu nie zostawiłbym kobiety z dzieckiem na lodzie.
Mam wyłożone na kogoś, kto nie potrafił się zainteresować dzieckiem przez tyle lat nawet nie przedstawić się.

Matka?
Wszystko wiedząca, zawsze ma racje hehehe Zawsze wtykała swoje 3 gr. tam gdzie nie trzeba.
Mówiła to można tego nie z tym się zadawaj z tymi nie hehehehe ****a głupia.
To dzięki niej wylądowałem na emigracji słuchać już jej nie mogłem
Moja ex próbowała nas pogodzić jej już nie ma wiec wyłożone na wszystko.
Rozmawiamy może z raz na dwa miesiące przez 2 minuty …2 minuty kłótni heheheh
Ostatnie nasza rozmowa wyglądała tak” wybrałeś kur…. I złodziei niż swoja matkę” moja odpowiedz „ powodzenia w życiu” i odłożona słuchawka I tak, co jakiś czas Nie Czaje jak można tak nazywać ludzi nie znając ich hehehe
Co dzięki nim mam?.. ze dążę do celu i nie daje się ranić nikomu, bo jestem zimnym skur….
Patrzę trzeźwo na świat a nie różowe okulary.
__________________
Świat jest komedią dla tych, którzy myślą i tragedią dla tych, którzy czują
DajMiTęNoc jest offline   Reply With Quote
Old 22-12-14, 20:22   #13
melosha
Świntuszek
 
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: heaven
Postów: 77

Płeć: Kobieta
Ja rodzicom dużo zawdzięczam,ale nie dzięki temu,że mnie motywowali i wspierali,tylko dlatego,że dążyłam,by przestać być zależna od nich.
Z domu mam złe wspomnienia,nasza rodzina była bardzo kłótliwa i u każdego problemu widzieli moją winę.Jako nastolatka długo trwałam w przekonaniu,że chyba serio niszczę im życie i ciągle starałam się być lepsza dla nich,ale tego nie doceniali.W końcu w życiu pojawiły się takie osoby,które mi pomogły.I z czasem wszystko co robiłam,to dla siebie i dlatego by stać się niezależna.

Wiele więcej zawdzięczam babci,która wpoiła mi dobre wartości.
melosha jest offline   Reply With Quote
Old 23-12-14, 01:25   #14
PowiemCiZe
Guest
 
Postów: n/a
O ktoś odgrzał to zostawię autograf.

Jak widać - zależy od przypadku. Ja swoim zawdzięczam masę rzeczy, zacząłem to dostrzegać dopiero z wiekiem, wcześniej się tego nie widzi. Myślę że autorka tematu (trochę ode mnie jednak młodsza, z tego co widzę kilka lat) też kiedyś zacznie mimowolnie takie rzeczy zauważać.

A czy mam o coś żal? Tak, jakieś żale pewnie też. O lekkie nieprzystosowanie do życia (co na szczęście nadrobiłem już dawno sam) i brak rozmów w domu o trudnych sprawach (i nie o seks mi tu chodzi ;d).
  Reply With Quote
Old 23-12-14, 11:32   #15
Gandalf71
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Dec 2014
Miasto: Skądowo
Postów: 208

Płeć: Mezczyzna
Powiem krótko. Swoim przykładem pokazali mi jak żyć, nadal wspierają i pomagają, ale zostawiają wolną wolę. Tak jestem szczęśliwym człowiekiem.
__________________
Nikt nie jest idealny. Ideały są nudne.
Każdy ma swoje małe, większe lub nawet ogromne tajemnice.
Gandalf71 jest offline   Reply With Quote
Old 26-02-16, 19:43   #16
Christophero
Banned
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 1 039

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał opowiedzmiotym Zobacz post
Czy sadzicie,ze to co teraz osiagneliscie zawdzieczacie w duzej czesci rodzicom?
Wychowali was na tyle dobrze,ze teraz jestescie w stanie samodzielnie podejmowac sluszne decyzje,zyc jak nalezy?

Reasumujac,to co mam w zyciu moge zawdzieczac tylko dlatego,bo pokazali mi,co jest zle.
Interesuje mnie,czy jest tak,jak to ludzie maluja,ze "rodzice zawsze wychowuja nas, i daja to co najlepsze,poswiecajac cale swoje zycie",czy tylko ja mialam takiego pecha?
To co osiągnąłem w życiu do momentu zakończenia studiów to zasługa rodziców.
Mimo kilkuletniej choroby ojca, Mama potrafiła wychować 3 synów i zapewnić nam wyższe wykształcenie.

Nie przelewało się, ale chyba dzięki temu wyszliśmy wszyscy troje na ludzi.

A jednocześnie piliśmy prawie codziennie jabole z kolegami na plantach, mieliśmy okres buntu itd...

były i imprezy itd, ale Mama potrafiła nami pokierować, nam się wydawało że mamy wolną rękę a Mamusia trzymała nas na postronku jak bydlęta.

Teraz jak już jesteśmy starsi, Mama już robi się babcia, widzę że wzbudza nasz szacunek, nasz tzn. mój i braci.

Z ojciem to możemy porozmawiać o zberezieństwach i radiu maryja ale to Mama trzyma wszystko za mordę.

Moja żona częściej dziś rozmawia z moją Mamą niż ja.... bo widocznie teraz żona musi mnie trzymać za mordę i Mamusia ją w tej dziedzinie szkoli!


Tak, miałem *****skie szczęście do fajnych rodziców.

A w koło było różnie... u sąsiadów było różnie...

Ostatnio edytowany przez Christophero; 27-02-16 at 10:27.
Christophero jest offline   Reply With Quote
Old 26-02-16, 20:04   #17
lady__in__red
Gwiazdka Porno
 
Zarejestrowany: Oct 2010
Miasto: tam dom, gdzie serce moje
Postów: 1 949

Płeć: Kobieta
Co zawdzięczam rodzicom?

Ojcu zawdzięczam DDA. Dach nad głową i przeświadczenie, że jestem beznadziejna, wszystko robie źle i ogólnie świat jest zly.
Wiem tez, ze nawet najkochanszy facet może okazać się zwykłym s****ielem.
Dzięki niemu wiem, że lepiej liczyć tylko na siebie.
Wiem również jak to jest bać się przyjść do domu. Wiem jak to jest oglądać sceny, których nikomu nigdy nie zycze. Wiem jak to jest zasypiac w strachu i prosić Boga żeby ojciec umarl.


Mamie zawdzięczam to, że miałam co jesc. Odejmowala sobie od ust żebym ja i moje rodzeństwo miało co najlepsze. Nauczyła mnie, że kobieta musi być silna w każdym cały. Ze co by się nie działo trzeba dać rade. Teraz widze, że lepiej się rozstać niż trwać w chorym zwiazku. Dzięki niej miałam wiare, że może być dobrze. Dzięki niej mam pod skórą chora empatie do osob, które mnie krzywdza. Nie potrafię szczerze nienawidzić. Zawsze szukam pozytywnych cech nawet najgorszego czlowieka.

Tak na prawdę to kim jestem ( z tej dobrej strony ) zawdzięczam dziadkom. Gdyby nie oni.... nawet nie umiem sobie wyobrazic. Gdyby była potrzeba oddalabym za nich zycie. Dzięki nim wierzę w prawdziwą milosc, w bezinteresownosc. Oni pokazali mi, że cokolwiek by się nie działo są ludzie, którzy zrobią dla mnie wszystko. Takiego poświęcenia jak od nich nigdy nie dostalam. Jeżeli anioły istnieją to są nimi moi dziadkowie.
Oni ulepili z bylejakiej gliny czlowieka, który zna wartości najważniejsze. Im zawdzięczam wszystko.
__________________
Jeśli jesteś moim ego pozdrów mojego psychiatre.
lady__in__red jest offline   Reply With Quote
Old 26-02-16, 23:07   #18
roksana_p
Ocieracz
 
Zarejestrowany: Nov 2015
Postów: 178

Płeć: Kobieta
Jaki fajny temat! Myśl o rodzicach zawsze mnie rozczula, bo moi są cudowni i kocham ich nad życie! Wspierają mnie i teraz mamy wspaniały kontakt. Zawsze byłam z nimi związana, ale odkąd nie mieszkamy razem jest rewelacja, bo kiedyś bywało różnie - mamy zupełnie inne charaktery.

Mama nauczyła mnie, żeby być niezależną kobietą.
Natomiast tata, że jak mężczyźnie naprawdę zależy to się stara i miłość istnieje, kocha moją mamę miłością szaleńczą i inne kobiety nie istnieją - dla niego moja mama jest najpiękniejsza, najwspanialsza, mimo, że niezłe z niej czasem ziółko.

Co prawda do 18 roku życia byłam bardzo krótko trzymana, najważniejsze, żeby zawsze było świadectwo z czerwonym paskiem i powrót do domu przed pójściem mojego taty do pracy, czyli jakaś 20.30, nawet latem.. Żadnych dyskotek i łażenia po nocach. Wtedy to był dla mnie dramat. Mieli szczęście, że byłam dość dojrzała jak na swój wiek i rozumiałam o co im chodzi, dziś wiem, że wyszło mi to na dobre.

Długi temat, mogłabym pisać i pisać... Bo jeszcze mam brata, babcię i ciocię, których kocham miłością ogromną i razem z rodzicami tworzą piątkę wspaniałych najbliższych mi ludzi na tym z****nym świecie.
roksana_p jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-16, 00:52   #19
pawel1978
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Mar 2013
Miasto: Slask
Postów: 255

Płeć: Mezczyzna
Moi nie byli/są zbyt dobrymi rodzicami.
pawel1978 jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-16, 10:16   #20
Christophero
Banned
 
Zarejestrowany: Feb 2009
Postów: 1 039

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał lady__in__red Zobacz post
Ojcu zawdzięczam DDA. Dach nad głową i przeświadczenie, że jestem beznadziejna, wszystko robie źle i ogólnie świat jest zly.
Wiem tez, ze nawet najkochanszy facet może okazać się zwykłym s****ielem.
Dzięki niemu wiem, że lepiej liczyć tylko na siebie.
Wiem również jak to jest bać się przyjść do domu. Wiem jak to jest oglądać sceny, których nikomu nigdy nie zycze. Wiem jak to jest zasypiac w strachu i prosić Boga żeby ojciec umarl.
Myślę nad tym od wczoraj,
wiem że to nie na temat trochę...

moja żona pochodzi z domu gdzie ojciec pił i znęcał się,
matka do tej pory to tępa i egoistyczna baba...
nie miała oparcia nawet u dziadków...
..no powiedzmy jeden ukochany dziadek zmarł szybko..

wychowała się sama uciekając do miasta, mieszkając u koleżanek.

Ale piszę to po to aby powiedzieć że po latach karta się odwraca,
potwierdziła to także jedna rozmowa z tutejszą beztabowiczką.
Teraz po latach, jej ojciec przychodzi do nas zawstydzony pożyczyć stówkę a mama pięć dych...

Na dłuższy dystans tacy rodzice to życiowi nieudacznicy i w pewnym sensie zostają ukarani przez los...
Christophero jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-16, 11:29   #21
zabiegany
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Śląsk
Postów: 216

Płeć: Mezczyzna
Dzieki rodzicom jestem czlowiekiem uczciwym. Dzieki nim nie skonczylem w kryminale. Matka robila awantury jak do niej docieralo co sie dzieje a ojciec wrecz przeciwnie. Mowil rob co chcesz ale jak tak bedziesz tak robil to skonczysz marnie.

Z dobr materialnych dostalem od nich samochod. A ze nigdy ambitny nie bylem to reszty nie zawdzieczam ani im ani ciezkiej pracy ani samozaparciu. Po prostu jakos tak sie slizgam i sie udaje calkiem niezle.
__________________
Uważaj o czym marzysz bo sie spełni i bedzie przerąbane
zabiegany jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-16, 13:19   #22
Astraja
PornoGraf
 
Zarejestrowany: Nov 2005
Miasto: OralHeaven
Postów: 1 165

Płeć: Kobieta
Mama dała mi życie, wychowała mnie i wiele dla mnie poświęciła. Dała mi też wiele miłości, ale również nauczyła mnie jak nie żyć, jak być lepszą matką niż ona, jakich błędów nie popełniać.
Ojca widziałam od święta, od 11 lat nie żyje, a dał mi jedynie życie, nic więcej.

Do wszystkiego dochodzę sama.
__________________
Takie jak Ty mają kwiaty we włosach, ale poza tym noszą demony w głowach.

Astraja jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-16, 16:23   #23
znowuzapilem
SeksMistrz
 
Zarejestrowany: Nov 2010
Postów: 3 555

Płeć: Mezczyzna
Chriss, ładna historia. Nie jakiś ewenement bo znam takich dużo aczkolwiek każda z pozytyw zakończeniem jest warta opowiedzenia.
A pisze to bo warto się zastanowić nad stwierdzeniem w temacie o dzieciach że 75% rodziców nie powinno mieć dzieci.
__________________
Synek Ślonski - w barach szeroki, w żici wonski
znowuzapilem jest offline   Reply With Quote
Old 27-02-16, 22:44   #24
DSD
Perwers
 
Zarejestrowany: Jan 2010
Miasto: na 9 liter
Postów: 1 275

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał znowuzapilem Zobacz post
A pisze to bo warto się zastanowić nad stwierdzeniem w temacie o dzieciach że 75% rodziców nie powinno mieć dzieci.
Żeby mieć prawo jazdy trzeba zdać egzamin, żeby mieć dziecko...
__________________
'Jeszcze nigdy w historii tak wielu nie miało do powiedzenia tak niewiele' (o Internecie znalezione w Internecie)
DSD jest offline   Reply With Quote
Old 02-03-16, 22:38   #25
Dopefiend
Seksualnie Niewyżyty
 
Zarejestrowany: Aug 2012
Postów: 188

Płeć: Mezczyzna
Cytat:
Napisał roksana_p Zobacz post
Jaki fajny temat! Myśl o rodzicach zawsze mnie rozczula, bo moi są cudowni i kocham ich nad życie! Wspierają mnie i teraz mamy wspaniały kontakt. Zawsze byłam z nimi związana, ale odkąd nie mieszkamy razem jest rewelacja, bo kiedyś bywało różnie - mamy zupełnie inne charaktery.

Mama nauczyła mnie, żeby być niezależną kobietą.
Natomiast tata, że jak mężczyźnie naprawdę zależy to się stara i miłość istnieje, kocha moją mamę miłością szaleńczą i inne kobiety nie istnieją - dla niego moja mama jest najpiękniejsza, najwspanialsza, mimo, że niezłe z niej czasem ziółko.

Co prawda do 18 roku życia byłam bardzo krótko trzymana, najważniejsze, żeby zawsze było świadectwo z czerwonym paskiem i powrót do domu przed pójściem mojego taty do pracy, czyli jakaś 20.30, nawet latem.. Żadnych dyskotek i łażenia po nocach. Wtedy to był dla mnie dramat. Mieli szczęście, że byłam dość dojrzała jak na swój wiek i rozumiałam o co im chodzi, dziś wiem, że wyszło mi to na dobre.

Długi temat, mogłabym pisać i pisać... Bo jeszcze mam brata, babcię i ciocię, których kocham miłością ogromną i razem z rodzicami tworzą piątkę wspaniałych najbliższych mi ludzi na tym z****nym świecie.
Like it.
Dopefiend jest offline   Reply With Quote
Odpowiedz
Wróć   FORUM EROTYCZNE - BEZTABU > Inne > Akademia Bez Tabu

Narzędzia wątku
Wygląd

Zasady Postowania
You may not post new threads
You may not post replies
You may not post attachments
You may not edit your posts

BB code is On
UśmieszkiOn
[IMG] kod jest On
HTML kod jest Off

Skocz do forum

--


Powered by vBulletin®
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Czasy w strefie GMT +1. Teraz jest 09:02.
   Archiwum