Raz ja kupowałam, raz on.
Kto kupuje gumki?
Collapse
X
-
-
-
-
nie używam gumek juz bardzo długi czas ale jak były to kupował on :-) ale po tabsy ganiam ja:-)Najbardziej niebezpieczne są kobiety, którym nie można się oprzeć.Skomentuj
-
-
generator losowych mądrościSkomentuj
-
W razie potrzeby gumki zazwyczaj kupuję ja.
Kobita lata z receptą.
W poprzednim związku tylko i wyłącznie ja kupowałem ogumienie. Gdy z jakiegoś powodu nie mogłem kupić, seksu nie było, eks nie kupowała wcale.Skomentuj
-
Choc jestem na obczyznie i jest darmowy dostep to nie uzywam Fuuuj
____________
uszanuj fetysz bliźniego swego, a może i twój będzie uszanowanySkomentuj
-
No niestety ja mam przerwę od tabletek i trzeba było wrócić do strasznych gumowych metod.Ale nie ma reguły.Jeśli ja jestem w sklepie/aptece i rzucą mi się w oczy to kupuję ja,w innym przypadku on."Lepiej skończyć w pięknym szaleństwie niż w szarej,nudnej banalności i marazmie."
WitkacySkomentuj
-
Mam dokładnie to samo, musiałam odstawić tabletki i przerzuciliśmy się chwilowo na gumki. I też wszystko jedno kto kupuje. Zazwyczaj jednak on, bo ja nie robię zakupów.My life would be so much easier if I wasn't intelligent enough to realize how fucking stupid some people are.
Regulamin forumSkomentuj
-
Nie kupowałam gumek już kilka dobrych miesięcy, zawsze facet maSkomentuj
-
Mojej eks specjalnie nic nie obchodziło w tej kwestii. Na tabletki nie dała się namówić, a gumy kupowałem tylko i wyłącznie ja. W moim przypadku uzupełnienie tego o koszty dojazdu kończyło się wydaniem majątku
Kolejnej eks na tabletkach kulturalnie zaproponowałem dokładanie się do antykoncepcji, ale stwierdziła że to śmieszne pieniądze i tyle.Skomentuj
-
u nas ja zazwyczaj kupuję, choć zdarzyło się że i moja luba nabywała. Nie zapomnę pierwszego razu w aptece jak kupowałem..
a właściwie kilka pierwszych razySkomentuj
-
Czasami partnerka, czasto razem, a najczesciej chodze ja. Zawsze w tym samym sklepie w podobnych godzinach. Dwa miesiace temu pan ochroniarz ktory tam pracuje z textem do mnie: ''Kolega zapewne po to co zwykle...'' i oboje w smiechPojawiam się i znikamSkomentuj
-
Imho trochę śmiesznie jak partnerka kupuje, prawie jakby Ci majtki kupowała
Najbardziej lubię te 50+ aptekarki co to z byka patrzą na ciebie jako na obrzydliwego grzesznika. Ze śmieszniejszych sytuacji pamiętam jak pytałem taką starszą o to jakie cienkie mają. Wróciła po 5 minutach z pełną garścią najróżniejszych i mi je rozłożyła na ladzie a w tym czasie zdążyła się ustawić spora kolejka za mną. Nawet jedna niewychowana babcia, której się bardzo spieszyło stanęła sobie bark w bark ze mną przy okienku. Ja sobie oglądałem jakby nigdy nic z dobre kilka minut opakowania kondomów, babcia pewnie i tak myślała, że gumy owoce kupuje... albo i nie i klątwę układała w myślach.Skomentuj
Skomentuj