W przypadku problemów z logowaniem wyczyść ciasteczka, a jeśli to nie pomoże, to użyj trybu prywatnego przeglądarki (incognito). Problem dotyczy części użytkowników i zniknie za kilka dni.

Seks a religia (dobre, z książki od religii)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Misiunia3
    Erotoman
    • Feb 2009
    • 462

    #46
    Napisał Jacenty
    I co stwierdził chodzący wzór cnót w osobie proboszcza?! Nie będzie pogrzebu, bo w świetle prawa dopiero 6-miesięczny płód można uznać za człowieka.
    Sama nie przeżyłam czegoś takiego ale spotkałam się z takimi chorymi praktykami i tak się zastanawiam dlaczego tacy ludzie są takimi przeciwnikami in vitro. Kościół zabrania sztucznego zapładniania ponieważ wtedy zabija się nowo powstałe życie ale wcześniaki czy dzieci narodzone martwe już nie są ludźmi, przynajmniej tak z tego wychodzi.
    No ale nie o tym temat. Wierzę w Boga, jestem katoliczką choć grzeszę. Tyle.
    Grzesznica...

    Skomentuj

    • brunecia

      #47
      Napisał Woodland
      No to czy jesteś wolnym człowiekiem w dzisiejszych czasach to bym dyskutował, ale nie o to chodzi. Rzecz w tym, że będąc katoliczką nie możesz sobie wybierać w co wierzyć, a w co nie. Masz się kierować zasadami, które ten kościół ustalił. To nie klub szachistów, że sobie będziesz wybierała to, co ci najbardziej odpowiada.
      To co ty robisz można przyrównać do dziewczyny, która uprawia seks analny i myśli, że jest dziewicą...

      No i jeśli kościół to zaakceptuje to fajnie dla was. Jak na razie zasady ma takie i nie inne, więc albo akceptujesz wszystkie reguły albo nie jesteś katolikiem. Co najwyżej jesteś osobą wierzącą.
      W dzisiejszych czasach jestem wolnym człowiekiem. Robię to co uważam za słuszne i dobre dla mnie oraz sprawiające mi radość. Coraz bardziej skłaniam się ku ideologi rastafarian, ale mimo wszystko nadal jestem chrześcijanką. Woodland...... a może zabronisz mi nazywać siebie katoliczką? Może wyzwiesz mnie od heretyków? W każdym bądź razie, przykład dziewczyny która się kochała analnie był błędny ponieważ jeśli wcześniej nie uprawiała seksu normalnego tylko analny to z medycznego punktu widzenia nadal jest dziewicą ponieważ nie doszło do przebicia błony dziewiczej. Wiesz, zakończmy ten temat, bo chyba troszkę nie rozmowa na forum. A poza tym zaraz pewnie byłaby dyskusja o antykoncepcji, in vitro i innych kościelnych perwersjach

      Skomentuj

      • Naughty_girl
        Ocieracz
        • Sep 2009
        • 100

        #48
        Napisał Asiaczek
        Malinka uwierz mi, że tacy ludzie jeszcze żyja i nie są gatunkiem ktory wyginał
        Moja przyjaciółka jest osobą bardzo wierzącą, co ciekawe nigdy nie ukrywała się z tym, że ma "chcicę", ale w jej przypadku kończyło się tylko na słowach. Miała kiedyś partnera, starszego od siebie, gdy ona była w liceum on już miał licencjat etc, z resztą wszyscy wiemy co się na studiach dzieje . W każdym razie, on podobno był też baaardzo religijny. Obiecali sobie, że nie będzie seksu do ślubu. No i tak to się ciągnęło, ciągnęło, aż pewnego dnia wylądowali na tylnym siedzeniu jego samochodu, nadzy, on w pełnym wzwodzie centymetry od jej ciepłej i już całkiem mokrzutkiej cipki, takiej ciasnej i jeszcze przez nikogo nie zbadanej, kto by się oparł? W pewnej chwili ona obudziła się z transu i on podobno też, stwierdzili, że to poszło za daleko, ubrali i zapomnieli o sprawie. Ale ta sprawa w cale nie chciała zostać przez nich zapomniana. Po pewnym czasie z akademiku w którym mieszkał zaczęły dochodzić ją słuchy o jego zdradzie, a ona ostatecznie skończyła z innym między nogami rozkoszując się wspaniałą minetą. Zakochana para się rozstała i tak, moja przyjaciółka do dziś chowa cnotę dla tego jedynego.
        Swoją drogą aż trudno mi sobie wyobrazić co działo się w umyśle tego biednego faceta kiedy już mógł po raz pierwszy zamoczyć już, już, ją miał a tu nagle... lipa druga sprawa, że kobieta, którą dopadł później w akademiku musiała przeżyć niesamowite chwile z takim napalonym samczykiem..
        I won't hurt you, unless you ask me to...
        hurt you.

        Skomentuj

        • Misiunia3
          Erotoman
          • Feb 2009
          • 462

          #49
          Naughty szczerze mówiąc to aż mnie rozbawiła ta historia. Mój akademik to musi być jakis wyjątkowy, bo u mnie raczej podkreślam raczej nic takiego szczególnego się nie dzieje, tak wiec akademiki chyba straciły na swej mocy.
          A tak już na poważnie z jednej srony podziwiam takich co chcą żyć w czystosci do ślubu i zachowac cnote tylko dla tej/tego jedynego ale w tej sytuacji opisanej przez Ciebie kompletnie nie rozumiem takiego zachowania i wrecz im współczuję, nie ma chyba nic gorszego niż już prawie ugaszenie swojej chcicy a tu nagle okazuje się, że klops.
          Grzesznica...

          Skomentuj

          • Naughty_girl
            Ocieracz
            • Sep 2009
            • 100

            #50
            Prawda jest taka, że to nie zależy od akademików tylko od ludzi w nich mieszkających. Możesz mieć akademik pełen cnotek a i tak znajdzie się jeden pokój, jeden facet czy jedna kobieta, który będzie łamał średnią.
            Moim zdaniem to co zrobili później wynikało z tej ich właśnie ledwo zipiącej wstrzemięźliwości. Za daleko to zaszło i moim zdaniem lepiej by było gdyby w ogóle nie pieścili się i nie rozebrali do naga albo ostatecznie dali upust swojej żądzy. Może i mieliby się z czego spowiadać przez wiele miesięcy, ale na pewno byliby szczęśliwsi
            I won't hurt you, unless you ask me to...
            hurt you.

            Skomentuj

            • Misiunia3
              Erotoman
              • Feb 2009
              • 462

              #51
              Masz racje. Ale tak jak mówię to, ze akademi są takie grzeszne to raczej przesada.

              Z jednej strony naprawdę podziwiam, ze wtedy zrezygnowali ale po co im to było skoro potem i tak zgrzeszyli. No coż ludzie robią to co uważają za słuszne ze względu na religię czy wychowanie i nie ma co tego potępiać jesli nie szkodzą innym, takie moje zdanie a Bog dał nam niby wolną wolę.
              Grzesznica...

              Skomentuj

              • brunecia

                #52
                No ten stereotyp o akademikach w których w każdym kącie grzmocą się (nie da się tego inaczej określić) młodzi studenci to tylko wymysł amerykańskich reżyserów. Z opowiadań znajomych którzy zamieszkują akademiki to seks jest na porządku dziennym, ale wyglada tak: dziewczyna zaprasza faceta na noc, wczesniej prosi współlokatorkę aby gdzieś wybyła na noc no i dawaj. wszystko w intymnosci 4scian...

                Skomentuj

                • Woodland
                  Banned
                  • Jun 2010
                  • 176

                  #53
                  W dzisiejszych czasach jestem wolnym człowiekiem.
                  Jest mnóstwo przykładów, którymi mógłbym ci udowodnić, że się mylisz, ale... jakby co to zapraszam na PM

                  Robię to co uważam za słuszne i dobre dla mnie oraz sprawiające mi radość.
                  Co jest poniekąd sprzeczne z ideologią kościoła, która mówi, że człowiek wielu rzeczy musi się za życia ziemskiego wyrzec, żeby otrzymać o wiele więcej w życiu wiecznym.

                  Coraz bardziej skłaniam się ku ideologi rastafarian, ale mimo wszystko nadal jestem chrześcijanką.
                  A różnicę pomiędzy ''chrześcijanką'', a ''katoliczką'' widzisz czy tutaj też jesteś ślepa ze strachu?

                  Woodland...... a może zabronisz mi nazywać siebie katoliczką?
                  Nie. Tak samo, jak ty mi nie zabronisz nazywania siebie astronautą mimo, że nie mam z tym nic wspólnego. Zabronić ci nie zabronię, ale tak jakbym ja w towarzystwie wyszedł na idiotę nazywając siebie astronautą tak samo ty wyjdziesz na idiotkę, jeśli przedstawisz swoje stanowisko w obeznanym środowisku(bo twój punkt widzenia jest dość powszechnym zjawiskiem polskiego społeczeństwa).

                  W każdym bądź razie, przykład dziewczyny która się kochała analnie był błędny ponieważ jeśli wcześniej nie uprawiała seksu normalnego tylko analny to z medycznego punktu widzenia nadal jest dziewicą ponieważ nie doszło do przebicia błony dziewiczej.
                  Nie. Z punktu widzenia medycyny nie została przerwana błona dziewicza. To jest tylko umowna nazwa tak jak ''jabłko Adama''. Po raz kolejny wychodzi na jaw twoja niewiedza.

                  Skomentuj

                  • Kata
                    PornoGraf

                    Orthografische Polizei

                    • Feb 2009
                    • 2691

                    #54
                    Jeśli nie zakończycie OT, będę ciąć.

                    Skomentuj

                    • kama1990
                      Świntuszek
                      • Aug 2010
                      • 53

                      #55
                      MAOAM
                      to prawda,ze to moze uzaleznic,ale to sa raczej zadkie przypadki,w przeciwnym razie 80%onanizujacych sie bylo by uzaleznionymi.bylo tu pare watkow o osobach,ktorzy robili to iles tam razy dziennie gdzie sie da,caly czas o tym mysleli,ja nie poznalam takiej osoby,a mysle ze mozna takie cos zauwazycpo 2 to na innym chyba forum czytalam,ze ksieza specjalnie podaja falszywe dane i wprowadzaja w blad.a przeciez to nie jest nic zlego...

                      Skomentuj

                      • e-rotmantic
                        Perwers
                        • Jun 2005
                        • 1556

                        #56
                        Biblia to sprytnie skonstruowana historia. Już w pierwszej księdze (Rodzaju) poznajemy grzech pierworodny. Czymże on jest? Średnio rozgarnięty czytelnik zorientuje się, że zerwane jabłko jest niczym innym jak symbolem współżycia płciowego (kuszenie Ewy -> zerwanie jabłka -> wstyd przed nagością -> wygnanie i skazanie kobiety na rodzenie w bólach). Adam i Ewa całą ludzkość obarczyli tym obrzydliwym grzechem (pierworodnym), to oni spowodowali, że człowiek współżyć po prostu musi. I współżyje, jednak wpojona wraz z religią historia grzechu pierworodnego narzuca jednocześnie poczucie winy. Tu dochodzimy do sedna. Dla osoby wierzącej seks jest toksyczny - konieczny, ale nieczysty. Kółko się zamyka. Jest jednak sposób na zdobycie licencji na popełnianie tego grzechu - chrzest. Licencja jest niestety mocno ograniczona, a restrykcje różnią się w zależności od religii. Zasadniczo, seks nie ma służyć przyjemności. Wszystkie obostrzenia seksualne w religii do tego się właśnie sprowadzają.

                        zakaz antykoncepcji -> seks tylko w celu spłodzenia potomstwa -> wykluczenie przyjemności

                        zakaz onanizacji -> wykluczenie przyjemności

                        zakaz współżycia przedślubnego -> możliwie maksymalne odsunięcie inicjacji seksualnej w czasie -> pozbawienie jakiejkolwiek satysfakcji seksualnej na możliwie najdłuższy czas

                        zakaz cudzołóstwa (poligamii) -> drastyczne zmniejszenie satysfakcji seksualnej mężczyzny (człowiek jest poligamistą)

                        obrzezanie (judaizm) -> zmniejszenie unerwienia penisa -> obniżenie przyjemności seksualnej mężczyzny

                        zakaz orgazmu u kobiety (ortodoksyjni Żydzi) -> wykluczenie przyjemności seksualnej kobiety

                        Można tak jeszcze długo wymieniać. Czemu to ma służyć? Zasada jest prosta. Instynkt seksualny jest czymś fundamentalnym dla człowieka. Większość sfer i czasu życia człowieka jest zdeterminowana popędem płciowym. A więc, jest to niejako czuły punkt, pięta achillesowa wszystkich ludzi. I to jest właśnie najlepsza furtka do uzyskania podporządkowania poprzez strach i poczucie winy. Przeplatanie seksu z grzechem ciężkim i wiecznym potępieniem wywołuje u ludzi permanentny lęk i wstyd, dzięki czemu pokornie podporządkowują się oni danej religii / kościołowi.

                        Tak ja to widzę przynajmniej.

                        Skomentuj

                        • Christophero
                          Banned
                          • Feb 2009
                          • 1039

                          #57
                          "Problem onanizmu człowiek wierzący poleca Bogu, prosi chrystusa o uzdrowienie"

                          nic dodać nic ująć.

                          Skomentuj

                          • kama1990
                            Świntuszek
                            • Aug 2010
                            • 53

                            #58
                            i Ty to popierasz?jestem niby katoliczka,ale tych zakazow jest za duzo...w sumie to same nakazy i zakazy...

                            Skomentuj

                            • PabloXM
                              Gwiazdka Porno
                              • Sep 2009
                              • 1746

                              #59
                              To był jeden z powodów, dlaczego nie zgadzam się z poglądami Kościoła i od 20.06 tam nie chodzę. Wątpię, czy wrócę. Modlę się w domu.
                              Stay fresh, no matter where you are.

                              Skomentuj

                              • shy_girl

                                #60
                                Napisał kokain666

                                W okresie dojrzewania mogą się pojawić problemy moralne związane z zachowaniem czystości. Należą do nich:
                                -Oglądanie pornografii. Pornografia ma na celu wywołanie w człowieku pobudzenia erotycznego. Pod wpływem oglądanej pornografii człowiek może przestać panować nad sobą, przeważnie patrzy na inne osoby przez pryzmat oglądanych obrazków lub filmów. Częste oglądanie pornografii prowadzi do opanowania wyobraźni człowieka przez erotyczne fantazje a także do onanizmu.
                                -Fantazje erotyczne są bardzo często skutkiem oglądania materiałów porn.. ale nie zawsze. (...) U niektórych osób myśli te mogą stać się obsesją. I znów człowiek taki nie umie patrzeć na inne osoby inaczej niż przez pryzmat skojarzeń seksualnych.
                                -Onanizm (inaczej masturbacja lub samogwałt) wiąże się z zaspokajaniem popędu seks.. samemu bez udziału 2 osoby. Onanizm prowadzi często do zamknięcia się na inne osoby, skupienia uwagi tylko na sobie. Często przeradza się w nałóg, z którego trudno jest wyjść. Nie wolno tego grzechu lekceważyć, niemniej jednak nie można też popadać w przygnębienie, gdy staje się to waszym problemem. Problem onanizmu człowiek wierzący poleca Bogu, prosi chrystusa o uzdrowienie, co jest skuteczne zwłaszcza wtedy, gdy regularnie spotyka się z bożym miłosierdziem w sakramencie pokuty.
                                -Grzech nieczysty z innymi osobami jest również grzechem ciężkim, który trzeba polecać miłosierdziu bożemu.


                                Źródło:
                                "Słowo Blisko ciebie" Ks. Piotr Tomasik - podręcznik do religii dla klasy 1 gimnazjum
                                Hmm... Jestem wierząca. Ale jakoś nie wydaje mi się, by oglądanie pornografii , onanizacja, czy onne rodzaje seksualnych przyjemności ( oczywiście w granicach rozsądku) była złem , czy grzechem...

                                Uważam, że jeżeli kocham ( w końcu Bóg nie zabrania tego uczucia, gdyż kazał nam się wzajemnie kocha ) to dlaczego nie powinnam uprawiac seksu z tą osobą. Przecież nie traktuje tego jako sportu ale jako oddanie i ( głupio to brzmi) dowód miłości.

                                Pornografia złem. Czasem tak. Ale co złego, jak pooglądam sobie jak dwoje ludzi uprawia seks ( z resztą reżyserowany) ?? Co z tego, że przy tym się podniecę a może i będę uprawiac ( nie rozumiem, dlaczego to tak nazwano) samogwałt??
                                Nie robie nikomu krzywdy.

                                I co z tego, że patrzę z porządaniem i przez pryzmat seksu na inne osoby ( np chłopaka, narzeczonego, męża) ??
                                0statnio edytowany przez Kata; 01-10-10, 19:32. Powód: OT

                                Skomentuj

                                Working...